Skoki narciarskie jak kolarstwo. Rewolucyjny pomysł Kojonkoskiego

  • 2022-10-26 12:58

Coraz większym problemem w skokach narciarskich staje się stale rosnąca dysproporcja pomiędzy najlepszymi i najsłabszymi reprezentacjami. Panaceum na ten problem starał się znaleźć Mika Kojonkoski. Fiński trener i działacz opracował projekt, który miałby wstrząsnąć dyscypliną, ale, wobec braku zainteresowania ze strony Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, dał sobie spokój.

- Przedstawiłem pomysł, by skoki narciarskie zaczęły przypominać kolarstwo - mówi Kojonkoski w rozmowie z dziennikiem Iltalehti. - Jednym z problemów współczesnych skoków jest to, że silni stają się jeszcze silniejsi, a słabi jeszcze słabsi. Można być utalentowanym zawodnikiem, ale pozostając w narodowych kręgach sponsorskich, w biednej drużynie, osiąga się słabe wyniki.

Kojonkoski podaje wyimaginowany przykład tego, jak mogłyby funkcjonować skoki. - Drużyny korporacyjne, tak jak zawodowe grupy kolarskie, byłyby w stanie wspierać zawodników z różnych krajów. Sytuacja wielu skoczków byłaby znacznie lepsza, a czołówka bardziej międzynarodowa. Na przykład, gdyby koreański zawodnik dostał się do Teamu Ruhrgas trenowanego przez Alexa Pointnera, wzniósłby się na zupełnie nowy poziom - uważa wybitny szkoleniowiec, który dodaje, że opór w FIS wobec tej propozycji był tak silny, że zwyczajnie odpuścił temat.

Mika Kojonkoski jest obecnie koordynatorem ds skoków i kombinacji norweskiej w fińskiej federacji, w skład jego obowiązków wchodzą zarówno kwestie czysto szkoleniowe jak i marketingowe. Największym jego dotychczasowym osiągnięciem jest pozyskanie poważnego austriackiego sponsora - firmę  IDM Energysystems, producenta pomp ciepła. Umowę udało się podpisać dzięki pomocy wybitnego skoczka, a potem trenera i działacza, Toniego Innauera.

- Mika bardzo nam pomógł w latach 90. Teraz mogłem zaoferować mu własną pomoc. Ma wiele do zrobienia w fińskich skokach. Skoki narciarskie bez Finlandii to nie skoki - powiedział fińskiemu dziennikowi Toni Innauer, odnosząc się do zasług, które wniósł Kojonkoski w latach 1997-99, trenując reprezentację Austrii. Na razie jednak sytuacja finansowa samych zawodników nie uległa poprawie, o czym pisaliśmy >>>TUTAJ<<<


Adrian Dworakowski, źródło: Iltalehti
oglądalność: (18817) komentarze: (67)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Kolos

    Rozwój juniorów w kolarstwie to bzdura. Drużyny z kupą kasy kupują ukształtowanych zawodników jak Pogacar czy inny Evenepoel i czerpią garściami z ich możliwości. A pozostali juniorzy? Ociągają się po tyłach peletonu i są użyteczni tylko wtedy kiedy trzeba ich wykorzystać do doprowadzenia lidera do peletonu albo sprintera na tego peletonu przód.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Stajenny_ironiczniie

    Musisz mieć bardzo nudne życie skoro masz czas na szukanie wpisów innych, obcych ci ludzi na tym forum.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Zmiana charakteru skoków z narodowego na klubowy nie zwiększyłaby zainteresowania dyscypliną z jednego, podstawowego powodu: kluby mają rzesze wiernych fanów tylko wtedy, gdy mają historię i tradycje. Nowo powstałe teamy tych atrybutów by nie posiadały, więc jedynym czynnikiem przyciągającym kibiców - a tym samym pieniądze - do skoków pozostaną barwy narodowe i patriotyzm. Efekt wprowadzenia w życie propozycji Kojonkoskiego byłby zatem przeciwny do zamierzonego.

    Inną kwestią jest to, że ciekawą nowinką mogłaby być skokowa Liga Mistrzów z udziałem znanych nam klubów. Problemem byłby jednak terminarz i ciągłe podróże wynikające z - koniecznego, jak wyżej stwierdziłem - (między)narodowego charakteru dyscypliny. Prawie niewykonalne byłoby więc znalezienie czasu w środku tygodnia, jak ma to miejsce w piłce nożnej. O lecie nawet nie wspominam, bo to okres przygotowawczo-treningowy. Pomysł praktycznie nie do zrealizowania.

    Ktoś wspomniał, że Barcelona nie posadziła Lewandowskiego na ławce, by dać grać Hiszpanom. Owszem, ale Robert to nie przywoływany tutaj anonimowy Koreańczyk, a FC Barcelona to nie hipotetyczny FC Viessmann. W tym pierwszym klubie gra się dla barw i chwały samego klubu, w tym drugim zaś grałoby się dla wyników finansowych sponsora. Nie trudno zatem wyobrazić sobie taki oto komunikat:
    "Z uwagi na to, że w minionym sezonie opinia publiczna w kraju z niezadowoleniem przyjęła informacje o zakontraktowaniu juniorów z Korei, Bułgarii i Estonii (co w jej ocenie odbyło się kosztem części zdolnej młodzieży niemieckiej), firma podjęła decyzję, iż w nadchodzącym sezonie zwiększone zostaną środki przeznaczane na rozwój skoczków z Niemiec."
    Taka sytuacja możliwa byłaby oczywiście w każdym kraju, także u nas. Abstrakcja? Wystarczy sobie wyobrazić, co by się działo i co by mówiono, gdyby do "Orlen Teamu" wszedł ktoś młody z zagranicy, a nie dostałby się do niego np. wspominany w ostatnim czasie Wróbel.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Przepisy nie zabraniają, bo był przecież Orlen Team w Rajdzie Dakar.

  • Kolos profesor
    @Qrls

    Właśnie ja się pytam czy się znajdą pieniądze i kto je wyłoży. W Austrii zapewnie powstałby team Red Bulla, w Polsce może Orlen team by był (o ile przepisy nie zabraniają państwowym spółkom finansowania tego typu komercyjnych drużyn). Ale generalnie nie widzę tego, jak to by w praktyce miało funkcjonować. Oczywiście zgadzam się, że to fantasty, ale jednak zaproponował coś takiego Mika Kojonkoski a nie jakiś forumowy random czyli można się nad tym pochylić na poważnie.

  • Qrls weteran
    @Kolos

    Generalnie jeśli znalazły by się pieniądze to wszystko da się zrobić. Brniemy trochę w fantasy ale jednak jeśli ktoś kto jest w stanie uciągnąć marketingowo i wypromować skoki na produkt pokazywany na całym świecie jako show nie jako nudna dyscyplina to komercyjnie znalazło by się sporo młodzieży która chciała by ją uprawiać a z racji pieniędzy i finansowania sporo rodziców którzy by dzieci wysyłali na treningi.

    Przypominam że to fantasy a sama dyscyplina by miała oglądalność na światowym poziomie zmieniła by się bezpowrotnie.

  • Eleven początkujący
    @Wojciechowski

    Nie można komentować albumu w temacie albumu. Celowe powtórzenie.
    Nie ma tu forum, więc o wszelkie rzeczy pyta się byle gdzie.
    Kocham Cię :*

    Co myślisz o wprowadzeniu rejestracji i/albo możliwości pisania postów przez wtyczkę Facebooka?

    ----- moderacja -----
    Możesz przecież zapytać o to Redakcję mailowo, tak samo jak możesz proponować te czy inne ulepszenia. Dlaczego Redakcja miałyby odpowiadać akurat tutaj? Napisz bezpośrednio, to może się dowiesz.
    --------------------------

  • Wojciechowski profesor
    @Eleven

    Masz jeszcze jakieś inne pytania nie na temat?

  • Stajenny_ironiczniie bywalec
    @Eleven

    Prędzej magazynier Piotruś nauczy się zapisywać formy przymiotnikowe małą literą. I że igelit to nie "igielit".

  • Eleven początkujący

    To ja proszę podać wyniki sprzedażowe wszystkich albumów skijumping?

  • Kolos profesor

    Tak w ogóle jak już dywagujemy na sensem drużyn komercyjnych to należałoby najpierw rozważyć dwie podstawowe kwestie, które jakoś umknęło:

    1) W jaki sposób przeprowadzić taką zmianę z systemu obecnego (kadr narodowych) na system drużyn komercyjnych? "

    2) Czy w ogóle znajdą się na tyle chętni i na tyle bogaci sponsorzy żeby wziąść na siebie koszty organizacji całej drużyny i każdego aspektu prowadzenia takiej drużyny? To jest kwestia kontraktów i stałych pensji dla głównego trenera, sztabu trenerskiego, zawodników itp., pełnego finansowania sprzętu, treningów, obózów szkoleniowych, koszty uczestnictwa w zawodach, dojazdy itp. To są wszystko znaczne sumy, dużo więcej niż relatywnie drobne sumy jakie dają teraz sponsorzy w zamian za prezentowanie loga na kombinezonie skoczka.

  • Eleven początkujący
    @Stajenny_ironiczniie

    Może my źle oceniamy wiek Giganta? Może to 63-letni samotny emeryt, demencja, wstaje z kurami, mnóstwo czasu na siedzenie i odświeżanie strony.
    Btw. kolos ile masz lat? Gdzie pracujesz? Może Ironiczny cię zatrudni?

  • Stajenny_ironiczniie bywalec
    @Kolos

    Przypominam wpis koloska sprzed dwóch dni, bo dziś o 6 rano już zapomniał:

    "wtorek, 25 paź 2022, 16:33Kolos profesor1
    @Pavel
    Mnie tam wszystko jedno co piszesz. Zwyczajnię cię zbanuję i tyle. Mimo wszystko jak już Ci druga osoba pisze to samo, to powinieneś się nad sobą zastanowić. Na szczęście twoje poglądy są absolutnie odosobionione. Inaczej niczego by na świecie nie było/nie wybudowano.

    To mój ostatni wpis do ciebie.".

  • Kolos profesor
    @Raptor202

    cd3

    2) Żadna rewolucja jeszcze nigdy nie przyniosła niczego dobrego. Skoki przeszły rewolucję dekadę temu (wprowadzenie przeliczników) a jest nie lepiej tylko coraz gorzej. Także rewolucja sprzętową, która co prawda była jeszcze kilka lat wcześniej niż przeliczniki, ale to jednak rewolucja przelicznikowa jeszcze bardziej zaostrzyła rewolucję sprzętową.
    5) Akurat w narciarstwie pod egidą FIS stosunkowo łatwo zmienić reprezentację (tylko kwestia karencji). Ziobrze akurat system teamów komercyjnych nic by nie pomógł, przecież nie dlatego skończył karierę, że nie mógł zmienić reprezentacji. A ktoś kto by miał opinię trudnego we współpracy i konfliktowego szybko nikt by nie chciał zatrudniać tak czy inaczej.
    6) Zamiast PN pewnie byłaby jakaś klasyfikacja teamów, jak w F1 klasyfikacja konstruktorów. To bez znaczenia, i tak to mało kogo interesuje.
    7) Pewnie format PŚ byłby taki sam tylko inny byłby podział limitów startowych. A w zawodach wzorem kolarstwa startowałoby też reprezentacje narodowe gospodarza.
    Inna kwestia to IO, jako impreza nie komercyjna (z punktu widzenia prywatnych teamaów) mogłaby być uznana za zbędną, w efekcie część najlepszych skoczków mogłaby nie startować na Igrzyskach. Choć akurat w kolarstwie najlepsi z reguły stawiają się na starcie olimpijskich zawodów, więc może nie koniecznie byłoby tak źle.

  • Stajenny_ironiczniie bywalec

    Ja pierdzielę, już 52 komentarze, z czego niektóre blisko XIII księgi Pana Tadeusza, na tak abstrakcyjny i niedorzeczny temat. Prędzej świnie zaczną latać niż ktokolwiek coś tak idiotycznego wprowadzi.

  • Kolos profesor

    Cd2
    8) Niby niewiele a jednak wiele. Austriacki czy Niemiecki team zatrudniający Polaka (a to byłoby realne) to wyglądało tak sobie. Sytuację, że Polak z Niemcem z tego samego teamu rywalizuje o TCS ale szef teamu karze Polakowi odpuścić start/zepsuć skok bo ma wygrać Niemiec by się niestety zdarzały, w kolarstwie to się zdarza. Tam nie zawsze wygrywa faktycznie najlepszy.
    9) Pewnie i tak byłby drużynówki teamowe a nie narodowe. To jednak bez znaczenia. Teraz są takie sobie, a w wersji teamów byłyby jeszcze gorsze
    10) Limity narodowe przy systemu teamów komercyjnych? Niby jak? Jakim cudem w sytuacji gdy teoretycznie narodowość ma nie mieć znaczenia, to o limicie miałaby decydować narodowość? To też automatycznie ograniczyłoby liczbę możliwych do powstania teamów do raptem kilku.
    11) Teraz "egzotyczni" mają małe możliwości. W systemie teamów będą mieć jeszcze mniejsze. Bo niby jakim cudem jakiś Kazach miałby trafić do takiego niemieckiego komercyjnego teamu skoro na miejscu jest do wyboru wśród paru setek Niemców?
    12) Może dla ciebie nie ma znaczenia. Dla większości ma. Po za tym nie widzę tego żeby Polak miałby być liderem jakiegokolwiek teamu z kraju liczącego się, po za Polską oczywiście. No i w realiach skokowych sens wyjazdu dla Polskiego skoczka za granicę gdziekolwiek jest żaden.
    13) Teamy komercyjne żadnych szkółek juniorskich nie mają. Kupują gotowych zawodników a nie ładują w szkolenie juniora. Tym bardziej, przy narzuconym nakazie wystawiania juniora, to teamy podkupiłyby sobie co lepszych juniorów i tyle.
    14) Tylko, że żaden Koreańczyk nie pojawi się w komercyjnym teamie Niemieckim czy Austriackim. W Teamach komercyjnych liczą się tylko zysk i sukcesy sportowe.
    15) / 16) Bo to prawie to samo - komercjalizacja sportu jeszcze nie przyniosła nigdzie nic dobrego. Owszem daje dużo większe pieniądze zawodnikom i zwłaszcza szefom teamów ale nic po za tym. Taka komercjalizacja skoków to by był gwóźdź do trumny tego sportu. Tylko przyspieszyłoby to upadek skoków w części krajów. Zadowoleni byliby tylko właścicele teamów, którzy by zarobiliby na skokach ile się da. A same skoki i tak by upadły.

  • Kolos profesor
    @Raptor202

    1) Owszem skoki są w kryzysie ale aż tak strasznie nie jest. Przynajniej w Polsce skoki wciąż są popularne, a oglądalność wysoka. Czasy Małysza nie wrócą i to oczywiste. To było coś szczególnego i fantastycznego czego już nikt nigdy i nigdzie nie powtórzy. Tym bardziej skokom nie pomoże komercjalizacja (ta na obecnym poziomie tylko skoki dobija)
    3) Znowu przesadne czarnowidztwo - skoki nie zwijają się kraj po kraju choć tendencje są niestety złe. Akurat w wymienionym USA skoki wciąż ma się nie najgorzej (jak na marny poziom sportowy tamtejszych skoków) liczby uprawiających tam skoki i liczby skoczni to nawet my Polacy możemy pozazdrościć. A jeszcze PŚ powoli wraca do USA.
    4) Jeśli nie ma pieniędzy teraz, to w formacie komercyjnych teamów też nie będzie jakoś więcej. W każdym razie na pewno trudno się spodziewać powstania teamu z włoskim czy francuskim sponsorem, natomiast kilku Austriackich teamów - jak najbardziej, tam jednak miejsca dla Włocha i Francuza i tak nie będzie

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Mam wątpliwości, czy w kolarskich teamach dbają o rozwój juniorów czy raczej po prostu nie wykupują co lepszych zawodników już ukształtowanych.

    No i patrząc na skoki dobrze wiesz jak ten "cały świat wygląda". No i nawet zakładając, że te teamy skokowe wyjątkowo pieczołowicie dbałyby o juniorów to jaką motywację miałby taki np. team austriackiego sponsora żeby szukać tych juniorów dalej niż w Niemczech? No żadną.

  • kubilaj2 weteran
    @Oczy Aignera

    Dokładnie - MŚ 2005 - zakosili obie drużynówki, MŚwL - srebro i brąz indywidualnie + 4 Koch(4 miejsce w drużynówce, gdzie Kofler spadł na 95 metr) IO 2006 - dublet na dużej + złota drużyna, MŚ 2007 - brązowy Morgi na Miyanomori + złoto w drużynie, MŚwL 2008 - dublet indywidualnie(pierwszy sukces Gregora Schlierenzauera) + złoto w drużynie, MŚ 2009 - znów dublet(na skoczni normalnej) + złoto w drużynie, no i 4 miejsce w popieprzonym konkursie na dużej, IO 2010 - 2 brązy Gregora Schlierenzauera + złota drużyna, MŚwL 2010 - wicemistrzostwo Gregora Schlierenzauera i oczywiście złoto w drużynie, MŚ 2011 - chyba apogeum, dublety na normalnej, dużej, a także dublet drużynowy, MŚwL 2012 - brąz Kocha i złota drużyna, MŚ 2013 - Schlierenzauer na normalnym obiekcie 2 miejsce + złota drużynówka(Fettner - trza mieć szczęście)
    Do tego 4 Kryształowe Kule, 9 razy(w tym 8 z rzędu) wygrali Puchar Narodów( w sezonie 2012/13 o 6 punkcików wyprzedzili ich Norwegowie)

  • Oczy Aignera profesor
    @Raptor202

    Chodziło raczej o austriacką dominację w skokach.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl