Strona główna • Puchar Świata

Okiem Samozwańczego Autorytetu: Petarda!

Kto jest kozacki? Dawid Kubacki! Takie okrzyki niosły się po Wiśle w niedzielę wieczorem, takie wpisy pojawiały się w mediach społecznościowych. I nie ma się co dziwić, nietaktem jest nie przytaknąć, głupotą byłoby oponować.


Dawid zdominował weekend w Wiśle w sposób absolutny, bezwzględny, bezdyskusyjny i onieśmielający. Wygrał oba konkursy. Wygrał wszystkie 6 ocenianych serii - dwie kwalifikacyjne i 4 konkursowe. Uzyskał łącznie najwyższe notę za styl - 335 punktów, czyli 55,8 za skok. I nawet jeśli przewagi punktowe nad drugim zawodnikiem nie były dwucyfrowe, to z drugiej strony zauważmy, że w obu konkursach skład podium uzupełnili inni zawodnicy. Dzięki czemu przywdziewający w tej chwili żółty plastron lidera zawodnik TS Wisły Zakopane ma komplet punktów i aż 70 punktów przewagi w klasyfikacji generalnej nad zajmującym drugie miejsce Halvorem Egnerem Granerudem. 

Różnie to bywało z tymi dominatorami lata. Zatem jedni z nadzieją a inni z obawą oczekiwali tego, co "Cesarz Igelitu" pokaże nam na inaugurację Pucharu Świata 2022/2023. I optymiści i pesymiści byli w pewnym stopniu realistami, bo opierali się na doświadczeniu. Jednak tym razem niewielu kibiców oskarżało PZN czy media o pompowanie balonika oczekiwań. Może dlatego, że jednak panowała w tym temacie większa wstrzemięźliwość, niż poprzednimi laty. Może dlatego, że większość jakoś podskórnie czuła, że jednak będzie dobrze.

I jest bardzo dobrze. Tak, ok, to dopiero pierwszy weekend. Ale sytuacja, by któryś z zawodników wszedł w sezon z takim przytupem, wcale nie zdarzała się za często. Owszem, dwa pierwsze konkursy z rzędu wygrywało przed Dawidem już 10 zawodników. Ale od wprowadzenia przeliczników za wiatr, tylko Thomas Morgenstern w grudniu 2010 i Peter Prevc w lutym 2016 wygrywali wszystkie 4 serie konkursowe w jeden weekend. Państwo sobie sprawdzą, co oznacza taka regularność. Konkretnie - co osiągnęli Morgenstern i Prevc w tychże właśnie sezonach. Ach, rozmarzyłem się...

Na razie jednak jest bardzo dobrze i teraz tylko cały ambaras w tym, żeby tak było dalej. A pamiętajmy o tym, że sezon jest nietypowy a wiślańskie konkursy są wręcz kwintesencją nietypowości. Sezon jest nietypowy, bo rekordowy długi i obfitujący w imponującą liczbę 32 konkursów indywidualnych. A Wisła jest symbolem tego dziwnego sezonu. Po pierwsze nigdy jeszcze inauguracja nie odbyła się na początku listopada. Po drugie czeka nas teraz trzytygodniowa przerwa. Po trzecie - wreszcie zostało przełamane tabu i zawody pucharu świata odbyły się na igelicie. Dla niektórych to świętokradztwo i herezja ale ja już dawno optowałem za taką możliwością. Choć w przypadku, gdyby śniegu zabrakło gdzieś w styczniu, a nie po to, by realizować takie fanaberie jak start sezonu zaraz po Wszystkich Świętych. Tak, czy owak, ucinając dygresje, kluczowe są tutaj trzy pytania: czy Dawid dominował, bo od zakończenia LGP upłynęło niewiele więcej czasu, niż upłynie między startem PŚ a kolejnymi konkursami? Czy dominował bo skoki odbywały się na igelicie a on bardziej lubi lądować na zielonym, niż na białym?  Czy dominował, bo to będzie jego sezon? Ja oczywiście życzę sobie, by utrzymał tę fantastyczną formę przez tę trzytygodniową przerwę, a potem kolejne cztery miesiące. Na pewno nie dominował, bo skocznia w Wiśle jakoś mu specjalnie leży. Nie, nigdy tu nie miał jakichś ponadprzeciętnie dobrych wyników. 

Co za przyjemność zobaczyć znów Polaka w żółtym plastronie lidera. Po Adamie Małyszu (który ten plastron wywalczył aż 6 razy i nosił w 45 konkursach), Krzysztofie Biegunie (1 raz i 2 konkursy), Kamilu Stochu (6 i 37) zaszczytu tego doświadczył Mustaf i oby go nosił jak najdłużej. Spytacie - skąd Ty - Samozwańczy Autorytecie, bierzesz te wszystkie ciekawostki i statystyki? A na przykład stąd. Choć już taką ciekawostkę, że Mustaf wygrał jak na razie 7 konkursów, z czego 4 w dwóch dubletach, to już biorę z głowy.

To był bardzo udany debiut Thomasa Thurnbichlera. Można powiedzieć - mocne wejście w sezon. 340 punktów w dwóch pierwszych konkursach - takiego wyniku nie miał żaden z poprzednich trenerów. Dzięki temu po pierwszym konkursie byliśmy liderami, po dwóch minimalnie wyprzedza nas Norwegia. Austria struga nam pietruszkę. Słabo na otwarciu wypadli Słoweńcy i Niemcy, rozczarowująco Japończycy.

A jak wypadły te konkursy, jeśli chodzi o formułę? Nie najgorzej. Szczególnie pod względem bezpieczeństwa. Upadków - w porównaniu z konkursami, w których skoczkowie lądowali na tym tworze śniegopodobnym z poprzednich lat - było mało. Pogoda na początku listopada nikogo nie rozpieściła, ale wiatr specjalnie nie przeszkadzał. Głosów marudzących, że to nie są prawdziwe skoki było raczej mało i były słabo słyszalne. Pomimo tego mam nadzieję, że w kolejnych sezonach otwarcie sezonu będzie jednak otwarciem sezonu, a nie jakimś przystankiem w połowie drogi między letnim a zimowym skakaniem. 

30 lat. Tyle czekali Szwedzi na podium w skokach w najwyższej lidze. Czwartego marca 1992 - 3. miejsce zajął w Ornsköldsvik Mikael Martinsson. Takie miejsce wyskakała w w Wiśle Frida Westman. Czy to będzie jakiś impuls, by Szwedzi i Szwedki zaczęły na poważniej zaznaczać swoją obecność na skoczniach świata? Oby. Szwecja, Czechy, a szczególnie Finlandia - te kraje powinny być na mapie skoków solidnie zaznaczone. Ciekawe swoją drogą, ilu Szwedów i Szwedek oglądało ten konkurs i ilu w ogóle wie, że ktoś próbuje wskrzeszać czasy świetności Jana Boklöva, wspomnianego Martinssona i Staffana Tällberga. Jak ktoś wie, to pewnie szczerze się cieszy.

Na drugim biegunie jest Austriak Daniel Huber. Dla niego ten sezon nie zdążył się jeszcze zacząć, a kto wie, czy już się nie skończył. Jedenasty zawodnik zeszłego sezonu musi przejść operację kolana. Takie rzeczy mogą goić się długo a potem jeszcze rehabilitacja... I tak jeszcze w zeszłym sezonie się łudziłem, że w jakimś konkursie pucharu świata możemy zobaczyć dwóch Huberów, tak tej zimy możemy nie zobaczyć żadnego.

Tabelkowanie:

Czołówka 07.11.2022
Lp zmiana zawodnik kraj przybytek pkt. strata1 strata2
1   Dawid Kubacki Polska 200 200 0 0
2   Halvor Egner Granerud Norwegia 130 130 70 70
3   Stefan Kraft Austria 105 105 95 25
4   Anže Lanišek Słowenia 86 86 114 19
5   Manuel Fettner Austria 79 79 121 7
6   Piotr Żyła Polska 77 77 123 2
7   Marius Lindvik Norwegia 69 69 131 8
8   Philipp Aschenwald Austria 54 54 146 15
9   Daniel Tschofenig Austria 47 47 153 7
9   Johan Andre Forfang Norwegia 47 47 153 0

To, że mamy w czołówce dwóch Polaków, ale żaden z nich nie ma na imię Kamil, sprawia, że czuję się jakoś dziwnie. 

Poczet Zwycięców 07.11.2022
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Dawid Kubacki Polska 2 1

Natomiast ta tabelka budzi we mnie jedynie pozytywne skojarzenia.

Poczet Podiumowiczów 07.11.2022
Lp zawodnik kraj 1 2 3 suma wPŚ
1 Dawid Kubacki Polska 2 0 0 2 1
2 Halvor Egner Granerud Norwegia 0 1 0 1 2
3 Anže Lanišek Słowenia 0 1 0 1 4
4 Stefan Kraft Austria 0 0 1 1 3
5 Marius Lindvik Norwegia 0 0 1 1 7

Takoż i ta - konotacje bynajmniej niedwuznaczne.

Polacy 07.11.2022
Lp zawodnik przybytek pkt wPŚ
1 Dawid Kubacki 200 200 1
2 Piotr Żyła 77 77 6
3 Kamil Stoch 26 26 19
4 Paweł Wąsek 25 25 20
5 Tomasz Pilch 8 8 32
6 Stefan Hula 4 4 35

Stefan Hula już w pierwszym konkursie zdobył tyle samo punktów, co w całym zeszłym sezonie.

Bracia 07.11.2022
Lp Bracia kraj pkt.
1 Kobayashi Japonia 49
2 Prevc Słowenia 42

Czy tej zimy walka będzie wyrównana?

Plastikowa Kulka 07.11.2022
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Kacper Juroszek Polska 5 n
2 Aleksander Zniszczoł Polska 5 n

Polska mistrzem Polski!

Regulamin Turnieju o Plastikową Kulkę

1. W klasyfikacji generalnej Plastikowej Kulki zostanie ujęty każdy skoczek, który:

a. zajmie 31. w konkursie

b. zajmie trzy razy z rzędu miesjce 32. w konkursie

c. zajmie trzy razy z rzędu miejsce 51. w kwalifikacjach (41. w przypadku lotów)

2. Od tego momentu skoczek który spełnił warunki będzie otrzymywał:

5 punktów za miejsce 31. w konkursie (wliczając to, którym spełnił warunek)

2 punkty za miejsce 51. w kwalifikacjach (41. w lotach; wliczając te, którymi spełnił warunek)

1 punkt za miejsce 32. w konkursie (wliczając te, którymi spełnił warunek)

3. Punkty będą naliczone również wstecz, a więc za wszystkie miejsca 31. i 32. w konkursie oraz 51. w kwalifikacjach (41. w lotach) które odbyły się zanim skoczek spełnił warunek

4. W przypadku awansu do drugiej serii 31 skoczków, za zajęcie 31. miejsca będzie przyznawano dodatkowo premia o wysokości 3,1 punktu. 

5. W przypadku, gdy strata do 30. miejsca wynosić będzie 0,1 pkt. przyznana zostanie premia o wysokości 1,3 punktu.

Na zakończenie sezonu o zwycięstwie będzie decydowała liczba punktów a w wypadku równej liczby punktów niższe miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ.

Zamiast cytatu na temat, utwór muzyczny dedykowany specjalnie Cesarzowi Igelitu. Obyśmy wiosną przyszłego roku nazywali go Cesarzem Śniegu, lodu, firnu i wszystkich tych dwustu rzeczy na które podobno Eskimosi mają osobne określenia. Nawiasem mówiąc, poprawność polityczna wymaga, by nie mówić już Eskimosi, tylko Inuci. A jakby się ktoś do Laponii wybierał, to też nie nazywajcie Lapończyków Lapończykami, tylko Samami. Tylko mnie możecie nadal nazywać Samozwańczym Autorytetem.

Aha, utwór miał być. 

Cytat zupełnie nie na temat:

"Zanim mężczyzna zda sobie sprawę, że jego ojciec miał rację, ma już syna, który uważa, że ​​się myli."

Charles Wadsworth

 

I to by było na tyle z Wisły, gdzie pewien Dawid pokazał rywalom, gdzie raki zimują. To znaczy, gdzie będą zimować za jakiś czas, bo na razie to jeszcze sobie spokojnie brykały, jako że było bliżej do lata, niż do zimy. Kalendarz nie kłamie. Ten sam kalendarz kategorycznie twierdzi, że za trzy tygodnie skakać będą w Ruce. Prognozy pogody z kolei zapowiadają, że tam to już będzie zima, choć kalendarz też im się wcina w pół zdania i krzyczy, że tam też będzie jeszcze jesień. I bądź tu człowieku czegoś pewny...

Ceterum autem censeo notas artifices esse delendas.

***

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.