Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Pełna moc Kubackiego uwolniona? "Nogi miały dziś 90% energii"

Dawid Kubacki potwierdził swoją bardzo wysoką dyspozycję. W kwalifikacjach do zmagań inaugurujących 71. Turniej Czterech Skoczni w Oberstdorfie zajął 2. miejsce po 132-metrowym skoku. Lepszy od niego okazał się jedynie Halvor Egner Granerud. Lider Pucharu Świata nie krył zadowolenia z wszystkich swoich prób na Schattenbergschanze, choć przyznał, że ma jeszcze rezerwy, które będzie w stanie uwolnić w trakcie rywalizacji konkursowej.


- To był dobry dzień na skoczni po przerwie świątecznej. Technicznie skoki były w porządku. Być może nie doprowadziłem jeszcze nóg do takiego stanu, jak trzeba. Przerwa od treningów spowodowała, że dzisiejszy poranny impuls rozgrzewkowy nie był wystarczający, by złapały swoje właściwe napięcie. Myślę, że tak czy siak miały swoje 90% energii, więc było okej. Miałem nieco problem z timingiem. Nogi nie były tak szybkie, jak być powinny.

Triumfator Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2019/2020 odpuścił przedświąteczne Mistrzostwa Polski w Wiśle z powodu przeziębienia. Powodów do niepokoju jednak mieć nie powinniśmy. Zapytany o stan zdrowia, uciął krótko: - Jest wszystko ok. Wróciłem już do niemal optymalnego poziomu siły. Jedziemy dalej.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu na trybuny skoczni w Oberstdorfie po absencji spowodowanej pandemią koronawirusa powrócili kibice. Już podczas kwalifikacji fani tłumnie zgromadzili się pod obiektem HS 137, zaś w trakcie czwartkowych zawodów zapowiadany jest komplet fanów.

- W Oberstdorfie ostatnio brakowało kibiców. Fajnie zobaczyć ponownie niemal pełne trybuny. Myślę, żę dzisiaj mieliśmy przedsmak tego, co się będzie działo. Mam nadzieję, że kulminacja nastąpi w Zakopanem <śmiech>. Na Turnieju jednak fanów też jest mnóstwo. Rewelacyjnie się skacze w tej atmosferze. Usłyszeć tych ludzi po dobrym skoku i poczuć tę energię - to jest coś wspaniałego. Po to tak naprawdę się to robi.

W rywalizacji w systemie KO Dawid Kubacki trafił na rywala z Bułgarii, Władimira Zografskiego. Nie ma co ukrywać - to Polak jest zdecydowanym faworytem tej potyczki.

- Władimir to spoko gość. Myślę, że na skoczni będę musiał się pilnować i omijać łukiem sztab Bułgarów - Grzegorza Sobczyka i Andrzeja Zapotocznego <śmiech>. Oczywiście żartuję. Wiadomo, że to rywalizacja sportowa. Fajna para, damy z siebie wszystko.

Korespondencja z Oberstdorfu, Dominik Formela