Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Horngacher zadowolony, Eisenbichler myśli o rezygnacji z TCS

Przed rozpoczęciem 71. edycji Turnieju Czterech Skoczni austriacki trener niemieckich skoczków Stefan Horngacher wyraził dość nieoczywistą myśl, że nigdy jeszcze nie jechał na Turniej z tak silną ekipą. Słowa budziły zdziwienie, biorąc pod uwagę stosunkowo słaby dotychczas sezon naszych zachodnich sąsiadów. Po inauguracyjnym konkursie w Oberstdorfie szkoleniowiec w dalszym ciągu jest pełen optymizmu.


- To był dla nas świetny początek Turnieju, jestem bardzo zadowolony! - cieszył się Horngacher podczas rozmowy z telewizją ZDF. - Od samego początku jesteśmy w czołówce, to dla nas bardzo ważne - dodał. Karl Geiger zajął dziś czwarte, a Andreas Wellinger szóste miejsce. Dalej jednak nie było już tak kolorowo. Philipp Raimund był 14., Stephan Leyhe 20., Constantin Schmid 29., a Markus Eisenbichler i Pius Paschke nie awansowali do serii finałowej.

- W pierwszej serii oddałem najlepszy skok spośród wszystkich, jakie tutaj miały miejsce w moim przypadku. To sprawia, że muszę być zadowolony. Ale to co robi Granerud to szaleństwo. To zupełnie inny poziom - mówił po zawodach Karl Geiger, który w przeszłości dwukrotnie stawał na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, W sezonie 2019/20 był trzeci, rok później poprawił się o jedną pozycję. Przypomnijmy, że na zwycięstwo w cyklu jego współgospodarze czekają już 21 lat.

W zgoła odmiennym nastroju był Markus Eisenbichler, który także zna smak turniejowego podium. Zimą 2018/19 finiszował jako drugi. Dziś odpadł po pierwszej serii, przegrywając w parze KO z Turkiem Fatihem Ardą Ipcioglu. - Wygląda to źle od każdej możliwej strony. Muszę porozmawiać z trenerami o tym, czy dalsze torturowanie się ma sens, czy nie lepiej zrezygnować z dalszego udziału w Turnieju - mówił po zawodach podłamany skoczek, który w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje dopiero 20 miejsce. Przypomnijmy, że jeszcze przed sezonem podopieczny Horngahera przyznał publicznie, że zmaga się z problemami emocjonalnymi i rozpoczął współpracę ze specjalistą.