Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Zadyszka Polaków? Spokój Thurnbichlera

Pucharowy weekend w Sapporo był najgorszym w wykonaniu kadry Thomasa Thurnbichlera przy okazji trwającej zimy. W niedzielę odbył się trzeci, a zarazem ostatni z konkursów na Okurayamie. Punkty zdobył komplet Biało-Czerwonych, jednak w czołowej „10” znalazł się tylko jeden z nich - Piotr Żyła (ósmy).


- Zacznijmy od pozytywów niedzielnego konkursu. Takim na pewno była postawa Olka Zniszczoła. Skakał z pełnym zaangażowaniem, na naprawdę solidnym poziomie. Robi postępy, usprawnił coś fazie lotu, dzięki czemu jest szybszy w powietrzu. Dokładnie tego potrzebujemy przed lotami narciarskimi - mówi Thurnbichler o członku kadry narodowej B. 28-latek zakończył weekend w Sapporo na 17. pozycji.

W niedzielę jedyne punkty w Kraju Kwitnącej Wiśni zgarnął Paweł Wąsek (26. lokata). - Poprawił się po nieudanym początku w Sapporo, kiedy zmagał się z problemami. W pierwszej serii spisał się dobrze. Na tych skokach musi budować pewność siebie, by skakać bardziej naturalnie - wypowiada się Austriak na temat najmłodszego z grona swoich podopiecznych.

- Piotr Żyła oddał naprawdę dobre skoki. W pierwszej serii nie miał szczęścia do warunków, w finale było w porządku. To był udany występ. Dawid Kubacki? Jego nogi nie działały tego dnia najlepiej. Nie było pchania z nóg, co rzutowało na efektywność skoków. Skoki Kamila Stocha wyglądały na nieco kontrolowane. Muszę to przeanalizować - kontynuuje w sprawie polskich mistrzów świata. Żyła był ósmy, Kubacki jedenasty, a Stoch dwudziesty trzeci.

- Nie ma powodu do nerwów. Wiemy, że jesteśmy dobrzy. Wszystko jest w naszych rękach. Musimy wrócić do domów, przyjrzeć się wszystkiemu, a następnie dalej trenować. Potrenujemy w Zakopanem, po czym udamy się do Bad Mitterndorf, gdzie będziemy walczyć dalej. Sapporo było dobrą formą przygotowań do Kulm, to były niemal loty narciarskie. Nigdy nie wiesz, co przydarzy się tym razem - zapowiada 33-latek.

Kubacki przewodzi klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z przewagą 48 punktów nad Halvorem Egnerem Granerudem. W Pucharze Narodów nasz zespół jest drugi, 472 punkty za Austriakami.

Korespondencja z Sapporo, Dominik Formela