Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

"Na tę chwilę to rozdział zamknięty, ale nigdy nie mów nigdy" - Schuster o możliwości powrotu do PŚ

Były trener męskiej reprezentacji Niemiec, Werner Schuster uważa, że niedawny wyczyn Timiego Zajca powinien być ostrzeżeniem dla Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. W wywiadzie dla web.de opowiada także o odpowiedzialności, jaka ciąży na trenerach podczas zawodów, a także o swojej przyszłości i ewentualnym powrocie do Pucharu Świata.


W wywiadzie dla niemieckiego portalu były szkoleniowiec niemieckiej kadry A opowiedział o swoich początkach, zamiłowaniu do sportu i przejęciu pałeczki do skoków od ojca. Wypowiedział się także na temat szalonego skoku Timiego Zajca na 161,5 metr w Willingen.

– W historii zawsze zdarzały się bardzo długie i niebezpieczne skoki, ale ten powinien być ostrzeżeniem dla członków FIS-u. To mogło skończyć się tragicznie, a Timi jest jednym z młodych zawodników, którzy skaczą bardzo nowocześnie pod względem ułożenia nóg i kontroli nart. W momencie pojawienia się możliwości, że taki lot wymknie się spod kontroli, FIS musi temu zapobiec. Kiedy byłem jeszcze aktywny w Pucharze Świata i stałem na wieży trenerskiej, czasami się bałem. Zawsze starałem się wpoić moim zawodnikom, że mają na siebie uważać i nawet jeśli światło będzie zielone, ale ja nie opuszczę ręki, to nie muszą ruszać. Nie wolno nam narażać skoczków na niepotrzebne niebezpieczeństwo, jesteśmy za nich odpowiedzialni. W tym momencie każdy trener ma obowiązek zadbać o własny zespół. Zasadniczo skocznie są dobrze monitorowane przez FIS, zawsze istnieje możliwość skrócenia rozbiegu. Jednak w przypadku Timiego sprawy potoczyły się bardzo źle.

Austriak zgadza się również ze stwierdzeniem, że skoczek, który jest w wybitnej formie, przeciwstawia się warunkom wietrznym. – Halvor Egner Granerud jest tego najlepszym przykładem, a na początku sezonu kimś takim był Dawid Kubacki. Często zdarza się, że najlepsi skoczkowie mają dużo pewności siebie i tworzą niemalże jedność z nartami, więc mniejszy lub większy wiatr nie wyrzuca ich na stracenie. Niuanse tylko decydują o tym, czy wystarczy to na pierwsze, czwarte czy siódme miejsce.

Werner Schuster wypowiedział się także o aktualnym szkoleniowcu reprezentacji Niemiec: –  Znam mojego następcę, Stefana Horngachera, praktycznie od zawsze. Pracowaliśmy razem przez długi czas i wiem, że jest wyjątkowym profesjonalistą. Po Turnieju Czterech Skoczni reprezentacja Niemiec zrobiła wszystko jak należy i w dobrym czasie podjęła właściwe kroki. W ten sposób wyszli z głębokiego dołka, więc wiele przemawia za dobrym zakończeniem sezonu.

Na pytanie o powrót do Pucharu Świata, Schuster nie daje jednoznacznej odpowiedzi: –  W tej chwili to dla mnie zamknięty rozdział, ale nigdy nie mów nigdy. Jestem bardzo wdzięczny za czas, który mogłem przeżyć w PŚ, chociaż wiem też, jak bardzo był wymagający i intensywny. Kiedy zbliżasz się do połowy pięćdziesiątki, te podróże i wyzwania mogą już nie być dla ciebie odpowiednie. Jednak jeśli moja wiedza jest potrzebna do rozwoju młodych zawodników aspirujących do wejścia na poziom PŚ, myślę, że mogę znowu podjąć się nowego zadania. W tej chwili jestem zajęty grupą 16-letnich skoczków, a tam jest wiele talentów. Poza tym lubię komentować zawody w Eurosporcie, to fajne wyróżnienie i dostaję pozytywny odzew.