Strona główna • Inne

Sobota w "Cafe Antrakt" w Zakopanem

Niesamowitą okazję do spotkania najlepszych zawodników, mieli kibice skoków narciarskich w sobotę 29 stycznia. W Cafe Antrakt przy ulicy Krupówki w Zakopanem zorganizowano spotkania dla kibiców ze skoczkami oraz trenerami. Organizatorem był Pierwszy Program Polskiego Radia, a głównym prowadzącym pan Tomasz Zimoch.

Przed południem na porannej kawie zjawili się trenerzy polskiej drużyny narodowej: Heinz Kuttin i Łukasz Kruczek. Opowiadali o przygotowaniach polskich skoczków do zawodów w Zakopanem oraz o swojej współpracy, na czym polega i obowiązkach z tego wynikających. Łukasz Kruczek mówił o szczegółach swojej pracy. Wspominał o wykorzystywaniu licznych programów komputerowych, które analizują skok. Najchętniej z całej grupy korzysta z takiej pomocy obecnie nasz najlepszy skoczek - Adam Małysz. Niestety szkoleniowcy nie mieli zbyt dużo czasu, ponieważ przed zawodami był jeszcze zaplanowany trening na hali.

W samo południe do Cafe Antrakt przyjechali Austriak Andreas Goldberger oraz Czech Jakub Janda. Obaj otrzymali od pracowników Radia nagrodę (dyplom, zegarek oraz maskotkę-bałwanka) dla najsympatyczniejszych zawodników na skoczni. Rozmowa prowadzona z zawodnikami dotyczyła konkursów w Zakopanem, nowych przepisów oraz tego co zamierzają robić po zakończeniu kariery. „Goldi odpowiedział żartobliwie Będę menadżerem - Adama Małysza. Na koniec spotkania Andi wziął udział w zabawie na symulatorze. Polegało to przejechaniu samochodem wyścigowym jednej z kilku tras, niestety z braku czasu, Andi dojechał tylko do połowy rajdu.

Atrakcją dnia miał być mecz pomiędzy Miką Kojonkoski oraz Apoloniuszem Tajnerem. Początkowo godzinę rozpoczęcia zaplanowano na 20:00, niestety obowiązki obu panów nie pozwoliły w tym wypadku na punktualność. Ale zgromadzeni kibice w Cafe Antrakt nie mogli się nudzić. Przed godziną 20:00 pojawili się pan Marek Siderek oraz pani Odette Bouvard. Jedna z trzech sędzin skoków narciarskich na świecie opowiadała o przyczynach, przez które zdecydowała się na ukończenie kursu sędziowskiego. Natomiast pan Siderek wyjaśniał przepisy, które obowiązują sędziów podczas pracy na konkursie. Na koniec wyświetlono skoki, z Kulm i oboje sędziowie wystawili oceny za każdy skok.

Około godziny 21:00 rozpoczęto mecz trenerów. W drużynie Apoloniusza Tajnera wystąpili: Aleksandra Tajner, Marek Siderek oraz Marek Tucznio. Natomiast w teamie „Reszta Świata Kojonkoskiego" znaleźli się jego asystenci oraz Bartosz Heller i pani Bouvard.

Pierwsza konkurencja polegała na rozwiązaniu zadania matematycznego. Wygrała ekipa Tajnera. Drużyna Miki składała protest, skarżyli się na niedokładne przetłumaczenie tekstu, ale nie zmieniło to punktacji. Po pierwszym starciu 1:0 dla Polaków. Kolejne zadanie polegało na ułożeniu puzzli z podobizną przeciwnika. Tym razem lepszy, a raczej szybszy okazał się Mika Kojonkoski, podobizna naszego dyrektora sportowego nie stanowiła dla niego problemu. Na tablicy wyników remis, 1:1. Następną konkurencją było rozpoznanie marki piwa. Barman przygotował 5 rodzajów napoju chmielowego. W tej konkurencji najlepszy okazał się Mika Kojonkoski i dzięki zwycięstwu wysunął się na prowadzenie. Kolejne zadanie to rajd po drogach Australii. Jako pierwszy jechał Mika Kojonkoski, który na co dzień jeździ Volkswagenem Passatem. Trasę pokonał w czasie 6 minut i 25 sekund. Niestety trener Tajner nie pokonał Fina, trasę przejechał w gorszym czasie. Następna konkurencja polegała na przeczytaniu pierwszych wersów narodowych eposów Polski - „Pan Tadeusz" i Finlandii - „Kalevala". Konkurencję oceniała zgromadzona w kawiarni publiczność. Obaj panowie wypadli bardzo dobrze, zarówno Mika jak i Apoloniusz zostali ciepło przyjęci. Przed ostatnią konkurencją prowadził Fin 4:2. Ostatnie zadanie polegało na rozpoznaniu znajdującego się na zdjęciu skoczka. Tu lepszy okazał się Apoloniusz Tajner. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:4 dla drużyny Kojonkoskiego. Jednak w ten dzień nie było przegranych, każdy dostał nagrodę za udział. Mika Kojonkoski otrzymał kolejną rękawicę z napisem „I love Zakopane." Po meczu wszyscy zaproszeni goście rozdawali autografy oraz robili pamiątkowe zdjęcia z kibicami.

Każdy Puchar Świata w Zakopanem obfituje w liczne atrakcje dla kibiców, miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie podobnie.

Zobacz fotorelację z Cafe Antrakt...