PŚ w Planicy: Test skoczni przerwany po upadku Ekarta

Nie udało się doprowadzić do końca choć jednej rundy treningowej przedskoczków podczas środowego testu skoczni przed finałem Pucharu Świata na Letalnicy (HS240) w Planicy. Serię przerwano po upadku na bulę Taja Ekarta. Najdłuższy lot dnia był dziełem Ernesta Prislica, który nie ustał próby na 247 metr.

Od początku dnia na skoczni w Planicy panowały trudne warunki atmosferyczne. Boczne podmuchy wiatru na Letalnicy osiągały prędkość 4 m/s. W tej sytuacji rozpoczęty o 15:00 test skoczni przedskoczków odbywał się z licznymi przerwami. Ostatecznie w ciągu godziny byliśmy świadkami dwudziestu jeden skoków.

Trening przedskoczków przerwano po występie Taja Ekarta. Słoweniec upadł na bulę, a następnie zsunął się na dół zeskoku Letalnicy. Słoweniec opuścił arenę w toboganie przy asyście obsługi medycznej.

- Z Tajem Ekartem powinno być wszystko w porządku, ma tylko potłuczenia i zadrapania - informował kilka minut później Jernej Damjan, prowadzący livestream z testów skoczni na oficjalnym profilu słoweńskiej reprezentacji w narciarstwie klasycznym na Instagramie. Zawodnik został odwieziony do szpitala na dalsze badania.

Odwołanie testów skoczni po upadku Ekarta oznacza, iż szansy występu nie otrzymali m.in. przedstawiciele kombinacji norweskiej z zagranicznych reprezentacji - Amerykanin Niklas Malacinski, Francuzi - Mattheo Baud i Laurent Muhlethaler oraz Finowie - Ilkka Herola i Eero Hirvonen.

Najdłuższy lot dnia był dziełem Ernesta Prislica. Słoweniec nie ustał próby na 247 metr. Wcześniej lot na 225 metr zaliczył Ozbe Zuban, zaś 223 metry zaliczył kombinator norweski, Gasper Brecl. Kończący w piątek sportową karierę, Bor Pavlovcic wylądował na 207 metrze.

Trening rozegrano z 28. belki startowej.