Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

„O to w tym chodzi” – radość Kamila Stocha w Oberstdorfie

Dwunaste miejsce w sobotnim konkursie to jeden z najlepszych wyników Kamila Stocha tej zimy. 36-letni reprezentant Polski na półmetku rywalizacji na obiekcie im. Heiniego Klopfera (HS235) otwierał trzecią dziesiątkę. Lot na 221. metr w finale dał mu awans o dziewięć pozycji.


– Nie było wielu zmian względem piątku. Chodziło o to, żeby bardziej trafiać próg. I o to, żeby energia była skierowana bardziej do progu, a nie za bardzo do przodu. W sobotę udało mi się zrealizować te założenia i fajnie. W końcu polatałem, ekstra! – powiedział uradowany Kamil Stoch, który w piątek nie załapał się do składu na konkurs duetów.

– Miałem nieskromny plan na sobotę, by wszystkie loty były ponad 200-metrowe. A jak się uda powyżej 220 metrów to byłoby superowo. Tak było w drugiej serii konkursowej i było naprawdę fajnie. To, co pokazywałem po skoku, chyba mówiło samo za siebie – nawiązuje do eksplozji radości po udanej próbie.

– Trochę byłem w szoku, że aż tyle awansowałem, ale fajnie. Nie twierdzę, że w niedzielę to dopiero będzie. Sobota była udana, za mną bardzo fajne latanie i o to w tym chodzi, aby na koniec dnia móc się ucieszyć i powiedzieć sobie, że zrobiło się dobrą robotę – zaznacza trzykrotny mistrz olimpijski.

Pod wrażeniem występu swojego podopiecznego był Thomas Thurnbichler, trener Biało-Czerwonych.

– Jestem ogromnie zadowolony z postawy Kamila. Szczególnie mam na myśli jego drugi lot i emocje, które pokazał. Myślę, że to jest to, czego oczekiwał. Mam nadzieję, że zabierze to „czucie” ze sobą na niedzielę. Generalnie to nie był najlepszy dzień. Kamil jednak był szczęśliwy, a pozostali powinni się w niedzielę poprawić – powiedział austriacki szkoleniowiec w materiale opublikowanym przez Polski Związek Narciarski.