Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

„Chwila odpoczynku i jedziemy dalej!” – Aleksander Zniszczoł po życiowym sezonie

Aleksander Zniszczoł w niedzielę po raz drugi w karierze wskoczył na indywidualne podium zawodów rangi Pucharu Świata. 30-letni reprezentant Polski przypieczętował najlepszą zimę w karierze trzecią pozycją w finałowym konkursie sezonu na Letalnicy.


Podopieczny Thomasa Thurnbichlera w niedzielny poranek wygrał serię próbną, szybując na 242. metr słoweńskiego obiektu. W rundach konkursowych Zniszczoł uzyskiwał 237 oraz 237,5 metra.

– Dobrze zacząłem dzień, od 242-metrowego lotu. Było super! Wróciłem do szatni i powiedziałem, że tak mogę zaczynać dni. I pięknie skończyłem! Wszystko dokładnie pamiętam. Mógłbym przeanalizować te skoki na szybko, to były naprawdę dobre próby. W drugiej serii na progu było bardzo fajnie, ale miałem problemy nad bulą. Narty chciały mi uciekać, ale wszystko przypilnowałem – relacjonuje nasz rodak.

Dla Zniszczoła to pierwsze w karierze podium na skoczni do lotów narciarskich, a drugie w Pucharze Świata. Trzecie miejsce w Planicy to wyrównanie życiówki z Lahti.

– Drugie podium smakuje trochę inaczej, a na pewno w Planicy smakuje inaczej. Nawet nie pomyślałem o tym, że mam 13. numer na liście startowej. Czasem jestem przesądny, ale nie w tym przypadku – porównuje i podkreśla.

Wiślanin okazał się zdecydowanie najlepszym Polakiem 45. edycji Pucharu Świata w skokach narciarskich. W Pucharze Świata finiszował 19. – z dorobkiem 524 punktów.

– Zrealizowałem praktycznie wszystkie swoje cele na ten sezon. Na mistrzostwach świata w lotach zabrakło mi dwóch miejsc do czołowej „10”, ale nadrobiłem innymi wynikami. Zdobyłem ponad 500 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i znalazłem się w najlepszej „10” Pucharu Świata w lotach – wylicza.

– Widzę, gdzie są rezerwy. Pozytywnie patrzę na kolejny sezon. Dobrze, że ten się skończył. Było trochę ciężko, ale bardzo fajnie. Chwila zasłużonego odpoczynku od skoków i jedziemy dalej! Złapię głód i będzie petarda – zapowiada.