Strona główna • Byli Mistrzowie

Poczet skoczków polskich: Stanisław Gąsienica-Sieczka

Stanisław Gąsienica-Sieczka - pierwszy rekordzista Krokwi

Gdy Adam Małysz zaczął wygrywać zawody pucharu świata, polskie skoki miały już swoją ponad 90-letnią historię. Jednym z pierwszych zakopiańskich skoczków, którego styl wzbudzał uznanie publiczności, gdyż w locie "kładł się na narty" był Stanisław Gąsienica-Sieczka, pierwszy rekordzista Krokwi.

Stanisław Gąsienica-Sieczka urodził się 24 października 1904 r. w Zakopanem. Zasłynął jako technik narciarskiego skoku. Reprezentował barwy klubów SN PTT i ON "Sokół". Należał też do jednego z pierwszych zawodników, którzy specjalizowali się w skokach narciarskich. W czasach kariery sportowej ważył 61 kg przy 163 cm wzrostu. Pierwsze jego wartościowe wyniki notujemy na Mistrzostwach Polski 1924 r. w Krynicy, kiedy zajął 3 miejsce w biegu sztafetowym (Andrzej Krzeptowski I, Adam Krzeptowski, S. Gąsienica-Sieczka) i 3 w skokach seniorów II klasy oaz 6. w biegu z przeszkodami. Mając najdłuższy skok w konkursie - 20,5 m. W łącznej klasyfikacji do biegu złożonego był czwarty. W rozegranych 1 i 2 Mistrzostwach Zakopanego był pierwszy w biegu głównym i skokach w klasie II seniorów. Gąsienica-Sieczka był też pierwszym rekordzistą Krokwi. Było to 22 marca 1925 roku. Kilkuletnie starania Karola Stryjeńskiego zmierzające do powstania w Zakopanem "dużej odskoczni narciarskiej" zostały uwieńczone sukcesem i w tym dniu dokonano uroczystej ceremonii otwarcia skoczni na Krokwi. Pogoda była fatalna, padał deszcz. Prasa donosiła "wilgoć i płytka warstwa śniegu, który w oczach prawie tajał, tamowały siłę rozbiegu i onieśmielały do pewnego stopnia należyte odbicie się na progu Krokwi". Dlatego ze skróconego rozbiegu skakała czołówka polskich skoczków: Henryk Mückenbrunn, Aleksander Rozmus, Stanisław Gąsienica-Sieczka, Franciszek Bujak i wielu innych, podzielonych na trzy klasy i grupę juniorów. Pierwszy rekord Krokwi ustanowił w drugiej serii konkursowej skokiem na 36 m Stanisław Gąsienica-Sieczka. Z notą 17.208 punktów zwyciężył przed Mückenbrunnem (16.267) i Rozmusem (15.896). Zawody zostały opisane w prasie, między innymi w "Głosie zakopiańskim" z 3 kwietnia 1925 r.

W marcu 1926 r. wziął udział w międzynarodowym konkursie skoków w Harrachowie, gdzie na pokrytej lodem, lupingowej skoczni zajął 5 miejsce. W Wengen zajął 8. miejsce. Wielu zawodników, w tym kilku najlepszych, miało upadki. W 1927 był czwarty na Mistrzostwach Czechosłowacji w Novym Svete w Karkonoszach (28-30 styczeń 1927 r.), z rekordem Polski. Pisano o nim "O skoczkach polskich wyrażano się bardzo pochlebnie. Niezwykle przyczynił się do tej oceny znajdujący się w dobrej formie Sieczka, który opanowawszy całkowicie piękny aerodynamiczny skok z wielkim wychyleniem, wywoływał okrzyki zachwytu" (Narciarstwo Polskie, Kraków 1929, s. 35). Startował też udanie w zawodach podczas konkursu w Pontresinie w Szwajcarii, pisano: "skok 66 metrowy z przypadkowem dotknięciem ręką zeskoku pozbawił Sieczkę pierwszorzędnego sukcesu". W tym sezonie był 6. w Klosters i 3. w Arosie. W 1928 r. reprezentował barwy Polski na II Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w St. Moritz w Szwajcarii. W konkursie skoków na olimpijskiej skoczni wzięła udział światowa czołówka: Norwegowie Alf Andersen i Sigmund Ruud, pierwszy z rodziny skoczków z Kongsbergu, Szwedzi Nilsson i Lundgren i daleko skaczący Czech Purkert. Sieczka skakał ostrożnie, gdyż był po kontuzji (nadwyrężenie ramienia), ale mimo to zajął najlepsze miejsce z Polaków. Było to 23. miejsce ze skokami 58 i 41 m, a pozostali z Polaków: Rozmus był 25., Andrzej Krzeptowski I 27., a Bronisław Czech miał dwa skoki z upadkiem i zajął 37. miejsce. Po zakończeniu igrzysk, w dniu 22 lutego, odbył się konkurs skoków w Pontresinie i wśród najlepszych skoczków świata wracający do swojej normalnej wysokiej dyspozycji po kontuzji Stanisław Gąsienica-Sieczka zajął wówczas 10 miejsce, skacząc 63 m (najdalej skakał Erich Recknagel - 70 m). Był rekordzistą Polski: 1926 - Wengen - 42 m, 1927 - Novy Svet - 42,5 m -1928 - St. Moritz - 58 m, 1928 - Pontresina - 63 m, 1929 - Zakopane - 66 m. Był też rekordzistą skoczni w Jaworzynce - 34 m (1926) i Krokwi - 66 (1929).

Kolejne wielkie zawody, w których wziął udział Stanisław Gąsienica-Sieczka to Mistrzostwa Świata FIS w Zakopanem w roku 1929. Ciekawostką jest fakt, że podczas konkursu skoków i biegu zjazdowego mróz sięgał 35 stopni i osiągnął swoje apogeum podczas zimy 1928/29 - dzisiaj w podobnych warunkach zawody nie mogłyby się odbyć. W kombinacji norweskiej Stanisław Gąsienica-Sieczka zajął 13. miejsce ze skokami 34 i 44 metry, w biegu był 27., a zwycięzcą tej konkurencji był Norweg Sigmund Ruud. W niedzielnym konkursie skoków na wspaniale ośnieżonej Krokwi Stanisław Gąsienica-Sieczka zajął dopiero 38. miejsce, gdyż jego drugi skok na 45,5 m zakończył się upadkiem. Po konkursie najlepsi skoczkowie podjęli próbę bicia rekordu Krokwi. Sigmund Ruud skoczył 71,5 m, ale miał upadek, natomiast Stanisław Gąsienica-Sieczka skoczył 66 metrów i skok ustał. Był to znakomity wynik polskiego skoczka, bowiem rekord świata w długości skoków narciarskich należał wtedy do Norwegów, a Sieczka skoczył zaledwie o kilka metrów mniej. W latach trzydziestych zagrał w filmie Adama Krzeptowskiego Biały ślad. Po zakończeniu kariery sportowej zajął się gospodarstwem i stolarką. Na nartach skakał z powodzeniem jego syn Roman, który tak jak ojciec był rekordzistą Krokwi i olimpijczykiem (1956). Stanisław Gąsienica-Sieczka zmarł 10 października 1975 r.

WOJCIECH SZATKOWSKI

MUZEUM TATRZAŃSKIE