Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Robert Mateja: "Totalnie mnie zatkało"

Po sobotnich Mistrzostwach Polski, najlepsi skoczkowie zawodów - Robert Mateja, Adam Małysz oraz Kamil Stoch przybyli na konferencję prasową, aby odpowiedzieć na pytania dziennikarzy.

Dzisiejszy triumfator - Robert Mateja - nie ukrywał radości ze swojego występu.

"Nie wiem co powiedzieć, totalnie mnie zatkało. Nie czuję się jeszcze najlepszym skoczkiem w Polsce, nie miałem nawet czasu, aby to wszystko przemyśleć i oswoić się z tym, co się wydarzyło." - mówił tuż po konkursie Mateja.

Zadowolony z wyników był również Adam Małysz:

"Cieszę się, że Robert jest w takiej formie. Szkoda, że ta forma nie przyszła trochę wcześniej, na Igrzyska. Na pewno z takim skokami Robert miałby szansę powalczyć na olimpiadzie. Jest to tym bardziej pozytywne, gdyż zarówno ja i Robert nie jesteśmy już takimi młodymi zawodnikami, a mimo to cały czas utrzymujemy się w czołówce. Robert naprawdę dziś dobrze skakał." - skomentował występ starszego kolegi podwójny złoty medalista MŚ w Val di Fiemme.

Tymczasem nie jest pewne, czy Roberta Mateję zobaczymy w Lahti, gdzie jest m.in. zaplanowany jeden konkurs drużynowy.

"Ja się po prostu boję skakać w Lahti, chyba mam tam lęk wysokości. Jest tam bardzo wysoka wieża." - zdradził doświadczony Robert Mateja.

"Mam nadzieję, że jednak uda się nam namówić Roberta na wyjazd do Lahti, ponieważ odbędzie się tam konkurs drużynowy i na pewno byłby on mocnym wsparciem dla ekipy. W indywidualnym też mógłby powalczyć o wysokie lokaty i punkty Pucharu Świata. Szkoda go posyłać na Puchar Kontynentalny w takiej formie." - dodał Adam Małysz.

Humor dopisywał także Kamilowi Stochowi, który cieszył się zarówno z brązowego medalu MP, jak i dobrych występów na Igrzyskach. "W Turynie było całkiem nieźle. 16 miejsce na średniej skoczni i 26 na dużej, 2 razy w finale, 5 miejsce w drużynie, więc jak na pierwszy raz to dobre wyniki. Trudno powiedzieć czy można było powalczyć o lepsze lokaty, ja walczę zawsze do końca, a jak nie wychodzi to kwestia sił wyższych." - stwierdził 19-latek z Zębu.

Na koniec Apoloniusz Tajner uciął wszelkie domysły na temat, kto zostanie nowym trenerem polskiej kadry.

"Nie rozmawiałem z żadnymi mediami na temat potencjalnych następców Heinza Kutina i nie zamierzam do końca sezonu. Jeśli pojawiają się takie informacje to na pewno nie pochodzą one ode mnie. Zobaczymy w ogóle czy będzie taka potrzeba. Poczekajmy z tymi rozmowami na koniec sezonu." - powiedział nowy prezes Polskiego Związku Narciarskiego.