Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Damjan Fras i Gorazd Robnik kończą karierę

Co roku o tej porze, po zakończeniu sezonu zimowego kilku skoczków decyduje się na rozbrat ze skakaniem. Wiadomo już, że w ekipie słoweńskiej nie zobaczymy w przyszłym sezonie Damjana Frasa i Gorazda Robnika. Obaj zawodnicy oficjalnie zakończyli karierę.

Fras zamierzał zawiesić narty na haku już przed rokiem, jednak zdecydował ostatecznie, że spróbuje jeszcze powalczyć na światowych skoczniach. Niestety tego sezonu nie zaliczy do udanych. 33-letni były już reprezentant Słowenii raz tylko pokazał się na międzynarodowej arenie. Wystąpił w dwóch konkursach Pucharu Kontynentalnego w Titisee-Neustadt, zajmując 30 i 50 pozycję.

Skoczek z Ljubljany w Pucharze Świata zadebiutował już jako siedemnastolatek w 1990 roku w Oberstdorfie, ale na pierwsze w karierze punkty Pucharu Świata przyszło mu czekać aż osiem lat. Wywalczył je "u siebie" w Planicy. Trzykrotnie w karierze udało mu się zająć lokaty w czołowej "10" konkursów PŚ. W 2000 roku w Iron Mountain był 9, w Insbrucku w 2001 roku wyskakał 5 lokatę. W 2002 roku prowadził nawet po pierwszej serii zawodów w Titisee-Neustadt, lecz ostatecznie znalazł się na 9 pozycji. W klasyfikacji generalnej PŚ plasował się kolejno na 84 ('98), 56 ('99), 41 (2000), 47 ('01), 27 ('02), 33 ('03) i 65 ('04) miejscu.

Największy, jak dotychczas, sukces przyszło mu święcić na igrzyskach w Salt Lake City, gdzie wspólnie z kolegami wywalczył na dużej skoczni brązowy medal w drużynie. Warto jeszcze wspomnieć, iż w sezonie 1997/98 zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego, ma także na swoim koncie brązowy medal Mistrzostw Świata Juniorów wywalczony w 1991 roku. Jego rekord życiowy wynosi 204 metry.

28 - letni Gorazd Robnik był etatowym uczestnikiem konkursów Pucharu Kontynentalnego. Dwunastokrotnie w karierze plasował się w czołowych "10" zawodów zaplecza Pucharu Świata, jednak nie dane mu było nigdy stanąć na podium konkursu COC. W 1998 roku wystąpił w konkursie PŚ w Planicy, gdzie zajął 42 i 50 miejsca, nigdy później nie udało mu się już wejść do konkursu głównego. Decydujący wpływ na decyzje o rozstaniu się ze sportem miał brak zadawalających wyników oraz chęć poświęcenia się wyłącznie studiom ekonomicznym.