Strona główna • Puchar Świata

Radość "Hanniego". Małysz tuż za podium

Sven Hannawald (GER) powraca po kontuzji do wyśmienitej formy. Wygrywa drugi konkurs skoków w Szwajcarskim Engelbergu, przed Andreasem Widhoelzlem i Andreasem Goldbergerem (obaj AUT). Adam Małysz tuż za podium. Pozostali dwaj Polacy w "30".

Konkurs odbywał się ponownie w dość niesprzyjających warunkach. Roztapiający się, mokry śnieg, dodatnia temperatura, padający deszcz i silny wiatr mocno przeszkadzały skoczkom.

Szwajarskich kibiców ucieszył dobry skok Marco Steinauera (118,5m). Cieszył się również Andreas Kuettel (120,5m), ostatnio nie skaczący najlepiej. My również z radością mogliśmy oglądać występ pierwszego z Polaków, Tomisława Tajnera (118m)(br)(br) Zaskoczeniem był bardzo dobry skok V-M Lindstroema (FIN 128m). Fin bardzo długo utrzymywał się na pierwszym miejscu. Nie pokonał go m.in. Georg Spaeth (GER), który uzyskał 126m. Marcin Bachleda skoczył mniej od Tajnera, jednak jego wynik 116m pozwolił mu również awansować do II serii.

Wczorajsza sensacja - młody Austriak Mathias Hafele ponownie oddał dobry skok (124m), jednak nie prowadził po I serii, tak jak zdarzyło się w pierwszym konkursie w Engelbergu. Dużo dalej skoczył bardziej doświadczony od młodzika Hafele - Kazuyoshi Funaki. Japończyk pierwszy przekroczył granicę 130m. Jego reprezentacyjny kolega Noriaki Kasai troszkę gorszy, 126m przy pięknym stylu, dało mu pozycję za Funakim. Znakomicie ponownie skacze Sven Hannawald.

Reinhard Hess raduje się
Po skoku na 133m, znów widzimy charakterystyczną radość Niemca. Przyzwyczailiśmy się już do wyśmienitych skoków Austriaków, nie inaczej było w wypadku Andreasów - Koflera, Goldbergera (obaj po 129m) i Widhoelzla (130m).

Adam Małysz pokazał, że słaby występ w pierwszym konkursie był tylko wypadkiem przy pracy. 132,5m i 1.9p straty do Svena Hannawalda. Po krótkiej przerwie, spowodowanej niesprzyjającym wiatrem skakała pierwsza trójka PŚ. Nie udało im się osiągnąć dobrych rezultatów - Sigurd Pettersen (NOR) uzyskał 120m, Janne Ahonen (FIN) 121,5m a prawdziwą niespodzianką był słaby skok lidera PŚ Martina Hoellwartha - 111,5m. Austriak nie awansował nawet do II serii. Nas cieszył awans całej trójki Polaków i postawa Adama Małysza, ponownie walczącego o zwycięstwo ze Svenem Hannawaldem. Małą sensacją był brak kolejnego Niemieckiego rekonwalescenta Martina Schmitta (115m) w dalszej części konkursu. Trudno już nazwać sensacją brak w niej Simona Ammanna (SUI)

Drugą serię (sędziowie postanowili obniżyć rozbieg) rozpoczynał Marcin Bachleda i uzyskał co prawda gorszy rezultat niż w I serii - 111,5m, ale pozwolił mu on awansować o kilka miejsc. Podobnym skokiem zakończył swój udział w konkursie Tomisław Tajner (112,5m) i również przesunął się w górę.

Aż o 8 metrów poprawił się Sigurd Pettersen (128m), potwierdził tym skokiem, że nienajlepszy wynik z pierwszej serii był spowodowany niesprzyjającymi warunkami na skoczni. Norwega wyprzedził dopiero pierwszy lider PŚ w tym roku Primoz Peterka (SLO - 126m). Wczorajszy triumfator - Janne Ahonen skoczył dalej niż w I serii - 127m i zdecydowanie poprawił swoją pozycję w klasyfikacji. Skaczący tuż za nim, Norweg Bjoern Einar Romoeren uzyskał równo 130m czym sprawił radość kibicom Norweskim, zawiedzionym słabszym występem Pettersena. Mathiasowi Hafele nie udało się powtórzyć sukcesu z pierwszego dnia - tylko 118m w II serii i spadek o kilka miejsc w klasyfikacji.

Słabe skoki oddali Lindstroem (FIN 117m) i Kasai (115,5m), lepiej Kofler (125,5m), który wskoczył na pozycję lidera. Za chwilę jednak, miejsce to zabrał mu Andreas Goldberger, który ponownie uzyskał 129m. Nie udało się wyprzedzić Austriaka Kazuyoshiemu Funaki (125m), to jednak dobry występ bezbarwnego ostatnimi czasy Japończyka.

Pierwszą trójkę po I serii zaczynał Andreas Widhoelzl. Austriak oddał bardzo dobry skok (129m) i wiadomym było, że stanie ponownie na podium. Serca kibiców w Polsce, zabiły mocniej, gdy na belce pojawiła się charakterystyczna sylwetka skoczka z Wisły. Niestety - ponownie nie udało się wygrać, skok na 125,5m nie dał nawet Polakowi miejsca na podium. Za to swój wielki powrót mógł świętować Sven Hannawald. 132,5m i pewne pierwsze miejsce.

Zapowiada się kolejny "festiwal Hanniego" podczas zbliżającego się Turnieju Czterech Skoczni. Czy ktoś będzie w stanie powstrzymać ponownie wyśmienicie skaczącego Niemca?

>> Zobacz aktualną klasyfikację PŚ

Filmy z zawodów

Zobacz I skok Adama Małysza na 132,5m

Zobacz II skok Adama Małysza na 125,5m

Zobacz zwycięski skok Svena Hannawalda na 132,5m

Zobacz pełne wyniki zawodów »