Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Alexander Herr: "Rok spokojnie wytrzymam"

Nadal niejasne są losy Alexandra Herra, który ubiega się o polski paszport. Babcia i dziadek Herra urodzili się w naszym kraju, a w województwie pomorskim do dziś mieszka większośc jego rodziny. 83-letni dziadek niemieckiego skoczka bardzo chce, aby jego wnuk startował w biało-czerwonych barwach.

- Bardzo bym się cieszył, gdyby Alexander startował w reprezentacji Polski. Co roku odwiedzam rodzinę na Pomorzu i wiem, że wszystkie krewniaki kibicują Alexandrowi. W 1943 r. Niemcy wcielili mnie do Wehrmachtu, rok później zostałem ranny. W 1958 r. wyjechałem na stałe do Niemiec, tam jako inwalida wojenny mogłem liczyć na pomoc socjalną. Moi bracia już nie żyją, ale ich potomkowie mieszkają w Redzie, Rumii i we Władysławowie.

Po otrzymaniu polskiego paszportu skoczka naszych zachodnich sąsiadów będzie czekac roczna karencja, nie będzie mógł też zdobyc olimpijskiego medalu.

Jeśli Herr będzie zmuszony czekac dłużej na występy w reprezentacji Polski to prawdopodobnie zakończy kariere skoczka. - Rok spokojnie wytrzymam. Jeśli miałbym czekać dłużej, to chyba zrezygnuję ze skakania. Byłoby mi ciężko podjąć taką decyzję, bo kocham ten sport. Dlatego niecierpliwie czekam na jakąś wiadomość z Polski. Na razie trenuję prywatnie, wykonałem ponad 300 skoków na igelicie, dbam o kondycję, biegam po lasach i górach.

Oprócz Alexandra Herra i jego dziadka na polskim obywatelstwie zawodnika z Furtwangen zależy także wujkowi 28-letneigo Niemca. - Pierwszy raz spotkałem Alexandra w 1990 r., kiedy miał 13 lat. Poszedłem z nim na trening i przecierałem oczy ze zdumienia, jak ten chłopak odważnie skacze.Okno jego pokoju wychodzi na skocznię w Schonach, od dziecka był zafascynowany skokami. To jego największa miłość. Dlatego bardzo zależy mu na startach w reprezentacji Polski. Jego rodzina jest bardzo zamożna, praktycznie pół Schonach do niej należy - tłumaczy wujek niemieckiego skoczka. - Przecież Szwedzi dawali mu chałupę, sprzęt, samochody i wszystko, czego będzie chciał. Ale on nie chciał, bo musiałby czekać aż pięć lat na szwedzki paszport.

Alexander Herr został wyrzucony z niemieckiej kadry, po tym jak po Igrzyskach w Turynie skrytykował Petera Rohweina. Obecnie ma 28 lat. Za swój największy sukces może uznac złoty medal wywalczony dwa lata temu podczas indywidualnych Mistrzostwach Niemiec i drugie miejsce w konkursie PŚ w fińskim Kuusamo.