Strona główna • Puchar Świata

Dwa rekordy i pierwsze miejsce

Znów przy pustych trybunach przyszło rywalizować skoczkom we włoskim Predazzo. Garstka kibiców mogła jednak podziwiać jak Adam Małysz bije rekordy skoczni i pewnie, w doskonałym stylu wygrywa kolejny konkurs

Tym razem tylko jednemu naszemu reprezentantowi nie udało się awansować do konkursu głównego. Łukasz Kruczek zakończył swoje występy 2 dnia na kwalifikacjach. Kłopoty tym razem mieli organizatorzy nie tylko ze sobą i z bałaganem ale także z pogodą. Zmienny, dość silny wiatr co rusz zmuszał organizatorów do przerywania zawodów.

Po czternastu skokach zdecydowano się przesunąć belkę, gdyż wyniki uzyskiwane przez skoczków były niezadowalające. Do tego czasu najlepszy wynik uzyskał Francuz Nicolas Dessum (117,5m). Skakał jeden Polak, Wojciech Skupień - 110m to był bardzo słaby wynik i dawał naszemu reprezentantowi odległą pozycję.

 

Tomisław Tajner nie powtórzył dobrego wyniku z kwalifikacji i wylądował na 109,5m. Z kłopotami w locie skakał Robert Mateja - 110,5m. Ładnie skoczył Ildar Fatchulin (RUS - 116m), za chwilę wyprzedził go Słoweniec Primoz Peterka - 119,5m. Michal Dolezal (CZE), który pędził z treningu w Zakopanem do Predazzo (wczoraj jeszcze był w drodze) skoczył 113m. Bardzo ładnie zaprezentował się Tami Kiuru (FIN). Jego 122m dało mu prowadzenie. Wyprzedził go dopiero Walerij Kobieliew (RUS - 122,5m). Do walki włączył się, będący ostatnio w znakomitej formie Andreas Kuettel (SUI), skoczył tyle ile Kobieliew ale wyprzedził Rosjanina lepszymi notami. Obu tych zawodników przedzielił Peter Zonta (SLO) - 122m.

Czech Jakub Janda 116m i raczej niezadowoloną minę miał ten zawodnik. Garstka włoskich kibiców mogła oklaskiwać ładny skok Roberto Cecona - 123m. Tuż za nim usadowił się Stefan Horngacher (AUT - 122m). Wyprzedził ich Martin Koch (AUT - 124). Rewelacyjny skok oddał, trzeci wczoraj Simon Amman (SUI) - 131,5m (rekord skoczni). Potwierdził tym samym, że jest w wyśmienitej formie. Andreas Widholezl (AUT) także daleko - 130,5m. Nieco mniej Andreas Goldberger (AUT) - 125m. Słabiej Risto Jussilainen (FIN) - 121m.

Jedyny z doświadczonych Japończyków, którzy przyjechali do Predazzo w odmłodzonym składzie, nie popisał się dalekim skokiem - tylko 114m. Lepiej zaprezentowali się Matti Hautamaeki (FIN) - 128m i Martin Hoellwarth - 124,5m. Martin Schmitt (GER) ponownie bezbarwnie - 122,5m i odległa pozycja. Lepiej poszło jego młodszemu koledze Stefanowi Hocke - 125,5m. Kolejny Niemiec Sven Hannawald - 126m.

Adam Małysz (POL) i kolejny znakomity skok - 132m (rekord skoczni), wspaniałe noty po 19.5p (poza jednym, który dał 18.5 za raczej urojone błędy) i pewne prowadzenie w konkursie po I serii.

Z zawodników powtarzających swoje skoki warto odnotować niezłe odległości Hiroki Yamady (JAP - 114,5m), Stanislava Filimonowa (KAZ - 115m) i Nicolasa Dessum (FRA - 117,5m). Niestety Wojciech Skupień nie poprawił się - tylko 111m i bardzo odległa pozycja

II serię (na skróconym o jedną belkę rozbiegu) rozpoczynał Hiroki Yamada (116,5m). Udanie skoczył Jakub Janda - 117,5m, a jeszcze lepiej Nicolas Dessum - 119,5m. Dessuma nie wyprzedzili ani Jussi Hautamaeki (119m) ani Kazuyoshi Funaki (112,5m)

Bardzo ładym skokiem popisał się Veli-Matti Lindstroem (120m), jednak po lądowaniu na obie nogi bez telemarku i odjęciu wielu punktów, nie udało się wyprzedzić młodemu Finowi Nicolasa Dessum. Sztuki tej dokonał Primoz Peterka (117,5m)Rewelacja I serii Słoweniec Rok Benkovic, tym razem tylko 111,5m i spadek o kilka pozycji. Risto Jussilainen także nie rewelacyjnie - tylko 115m. Peterke wyprzedził dopiero Tami Kiuru skacząc 118,5m. Zadowolony ze swojego skoku był Walerij Kobieliew - 123m. dały mu prowadzenie z dużą przewagą.

Niezłe skoki oddali Peter Zonta - 121m i Andreas Kuettel - 119m. 12 po I serii Martin Schmitt znów mógł tylko rozłożyć ręce - 114,5m. Zdecydowanie lepszy skok wyszedł Stefanowi Horngacherowi - 120,5m. Jedyny reprezentant gospodarzy Roberto Cecon nie był zadowolony ze swojego skoku - 117,5m

Kobieliewa na pozycji lidera zmienił dopiero Martin Koch - 125,5m. Kolejny z Austriaków Andi Goldberger 119m, jego kolega Martin Hoellwarth 123,5m. Młody Stefan Hocke - 122m. i ponownie wysoka pozycja w pierwszej dziesiątce. Nadchodzi chyba ten czas, gdy niemieckie media zaczną więcej czasu poświęcać młodemu Stefanowi niż Martinowi Schmtittowi.

Sven Hannawald wyszedł na prowadzenie skokiem na 123,5m. Za moment Matti Hautamaeki skacze tyle samo i minimalnie wyprzedza "Hanniego". Andreas Widhoelzl skokiem na 124m zapewnił sobie podium. Młody Szwajcar Simon Amman ponownie zachwycił - 130m, noty po 19.5p. Pozostało czekać i patrzeć na skok Adama...

... a Adam znów bije rekord skoczni! 132,5m po wyśmienitym skoku. 3 noty po 20p i pewne zwycięstwo. 411 pkt przewagi w klasyfikacji nad Svenem Hannawaldem. Absolutna dominacja w tym sezonie Adama Małysza. Inni skoczkowie nie mogą nawet marzyć o doścignięciu Polaka. Tylko jakaś katastrofa może mu odebrać ponowne zwycięstwo w klasyfikacji PŚ. Na Igrzyskach Olimpijskich wszystko jest możliwe, ale zdecydowanym faworytem pozostaje Adam Małysz. Teraz już Turniej Czterech Skoczni - 30 grudnia konkurs w Oberstdorfie. Kto wygra? Odpowiedź wydaje się bardzo łatwa. Zobaczymy czy wszystko potoczy się po naszej myśli.

tekst: koP

Zobacz pełne wyniki zawodów »