Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Thomas Morgenstern: "Za dwa lata są kolejne mistrzostwa"

W sobotni ranek odbędą się pierwsze konkursy o tytuł indywidualnego Mistrza Świata w skokach narciarskich. Na dużej skoczni powinien w walce o złoty medal, liczyć się Thomas Morgenstern, który jest dwukrotnym złotym medalistą z Pragelatto.

"Dla mnie największe szanse wśród zawodników z zagranicy na złoty medal mają Adam Małysz, Simon Ammann, Andreas Kuettel i Janne Ahonen" - ocenia Toni Innauer. Ze swojej ekipy Innauer wskazuje na Morgensterna i Koflera. Gregor Schlierenzauer trafił na trudne warunki pogodowe w Sapporo, będzie się musiał bardzo starać, aby ponownie być silnym, tak aby móc "zamieszać" w czołówce.

Morgenstern wydaje się być spokojny przed pierwszymi konkursami mistrzostw świata. "Jeżeli tu się nie uda, to za dwa lata są kolejne mistrzostwa w Libercu, a jeżeli tam też się nie uda, to kolejne odbędą się w Oslo".

Sapporo jest znane ze swojej wietrznej natury, dlatego możemy być świadkami bardzo loteryjnego i przypadkowego konkursu. "Tak bardzo źle to nie powinno być, ale jeśli dostaniesz wiatr dwa metry z przodu albo dwa metry z tyłu, to różnica w długości może wynieść nawet 30 metrów" - uważa Morgenstern.

Głównym faworytem do złotego medalu jest nasz skoczek z Wisły Adam Małysz. "Z powodu jego rezultatów osiąganych na treningach jest głównym faworytem, a obok niego zarysował się szeroki krąg innych pretendentów do medalu" - stwierdza trener kadry narodowej Alexander Pointner. Jednak przy tak zmiennych warunkach atmosferycznych dużą rolę będzie odgrywało szczęście w czasie konkursu.

Drużyna austriacka dominuje w tym sezonie na skoczniach. Do walki o tytuł mogą włączyć się jeszcze Finowie oraz Norwegowie. "Nie ma sensu ukrywać. Jesteśmy liderem klasyfikacji drużynowej i dodatkowo mamy bardzo mocną drużynę. Musimy dać z siebie wszystko, aby obronić tytuł" - dodaje Pointner.

Kto zatem ma szansę wystartować w konkursie drużynowym? Czynnikiem decydującym, według którego Pointner dokona selekcji będzie stabilność. Pewny wydaj się być Thomas Morgenstern. "Jeżeli dobrze skaczę, to nie zawiodę. Udowodniłem to już w ubiegłych sezonach. Można mi ufać" - stwierdza Thomas. "W czasie konkursu olimpijskiego skakałem jako ostatni" - wspomina ze spokojem Austriak. "Jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte - nagle może przyjść taki wiatr, że się nie spostrzeżesz i będziesz czwarty. Jednak mamy bardzo silną drużynę" - zakończył Morgenstern.