Strona główna • Puchar Świata

Hannawald wygrywa, Małysz tuż za podium

Sven Hannawald zwyciężył w drugim konkursie rozegranym na austriackiej skoczni Kulm. Drugi był reprezentant gospodarzy- Florian Liegl. Trzecie miejsce zajął niespodziewanie Matti Hautamaeki. Adamowi Małyszowi, który był czwarty, nie udało się wyprzedzić lidera generalnej klasyfikacji PŚ.Polak traci do Janne Ahonena już tylko 1 punkt.

Zawodnicy rozpoczęli konkurs z trzeciej belki startowej. Jednak krótki rozbieg spowodował, że uzyskiwali oni bardzo słabe wyniki, a Francuz Chedal wylądował przed 120-tym metrem, który na skoczni Kulm jest granicą bezpiecznego lądowania. Ponownie zawiódł Robert Mateja. 128.5 m nie dawało mu żadnych szans na awans do serii finałowej. Krótkie odległości sprawiły, że zdecydowano się na podniesienie rozbiegu o dwie belki. Jednak na niewiele to się zdało, bo Pekka Salminen oddał najkrótszy skok w pierwszej serii zawodów- 102 m. Dobry wynik osiągnął dopiero Tommy Ingebrigtsen, który skokiem na odległość 177 m pokazał, że dobrze czuje się na skoczniach mamucich. Jeszcze lepiej spisał się jego rodak, Anders Bardal, który jako pierwszy pokonał granicę 180 m. Nieżle skoczył powracający do bardzo dobrej formy Robert Kranjec- 181 m.

Austriacka publiczność zgromadzona pod skocznią Kulm oczekiwała z niecierpliwością na występ Christiana Nagillera, który w kwalifikacjach osiagnął rewelacyjną odległość- 220 m, ale młody skoczek zupełnie zawiódł, skacząc zaledwie 177 m. Biorąc pod uwagę wyniki innych zawodników, nie był to zły skok, jednak apetyty rosną w miarę jedzenia i od Nagillera oczekiwano o wiele więcej. Kolejni skoczkowie wypadali jednak o wiele gorzej. Do drugiej serii nie zakwalifikowali się Goldberger i Kofler. Mimo to wczorajszy zwycięzca, Florian Liegl pokazał, że jego tryumf nie był przypadkiem. 190 m oznaczało objęcie prowadzenia przez tego austriackiego skoczka. Potem jednak znów skakano o wiele krócej. Skoki Pettersena i Hoellwartha okazały się zbyt słabe, abyśmy mogli zobaczyć ich w serii finałowej.

Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na to, co pokaże Sven Hannawald. Niemiecki skoczek oddał wspaniały skok, 195 m było największą odległością pierwszej serii. Po skoku Widhoelzla- 179 m, na rozbiegu pozostała już tylko czołowa dwójka PŚ. Adam Małysz skoczył bardzo dobrze. 193 m i niewielka strata do Hannawalda dawała nadzieję na to, ze Adam będzie walczył dzisiaj nawet o zwycięstwo. Świetnie spisał się Janne Ahonen, 186 m dało mu 4 miejsce po pierwszej serii. Potem swoje skoki powtarzało siedmiu zawodników- wśród nich Robert Mateja- ale tylko jeden skorzystał z szansy na awans do drugiej serii konkursu. O tym, kto po konkursach w Bad Mittendorf zostanie liderem Pucharu Świata, miała zadecydować druga seria.

Druga serię zawodnicy rozpoczęli z piątej belki, jednak po czterech skokach podniesiono ją o jeden stopień. Mimo to długo ogladaliśmy słabe skoki, nikt był w stanie przekroczyć granicy 170 m. Uczynił to dopiero Christoph Duffner- 172 m. Świetny skok oddał Noriaki Kasai- 183 m. Dobrze spisał się Nagiller, ale po jego wyczynie z kwalifikacji trudno uznać za rewelacyjną odległość 180 m. Pięknie skoczył za to Robert Kranjec- 191.5 m potwierdza bardzo dobrą formę Słoweńca podczas zawodów w Kulm.

Rewelacyjny wynik osiągnął słabo spisujący się przez większa część sezonu Matti Hautamaeki- 198 m. Janne Ahonen skakał dziś dużo lepiej niż wczoraj, jednak jego skok pozostał w cieniu tego, co osiągnął Florian Liegl. Rewelacyjny Austriak poszybował na odległość 198.5 m. Niestety, Adam Małysz nie powtórzył swojego dobrego wyniku z pierwszej serii. Skok wyrażnie mu się nie udał, jednak Polak wyprzedził Janne Ahonena. To, czy Adam znajdzie się na podium, zależało już tylko od Svena Hannawalda. Jednak Hanni nie pozostawił żadnych złudzeń swoim rywalom. Odległość 196.5 m dała mu pewne zwycięstwo.

Tak więc w porównaniu z wczorajszym konkursem, Hannawald i Liegl zamienili się miejscami na podium. Świetnie spisał się Matti Hautameki, zajmując trzecie miejsce. Adam Małysz był czwarty i pozostał na drugim miejscu w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata. Do prowadzącego Ahonena traci już tylko 1 punkt, jednak ta różnica zwiększy się zapewne po zawodach w Niemczech, które odbedą się za tydzień.

Decyzja dotycząca wyjazdu Małysza do Willingen została podjęta już dawno- Adam nie jedzie. Polak będzie trenował i odpoczywał, aby potem w pełni sił wyruszyć na podbój Predazzo. Czy decyzja trenerów okaże się słuszna? Tego dowiemy się już za niespełna miesiąc...

Zobacz pełne wyniki zawodów...