Strona główna • Skocznie Narciarskie

Wisła Malinka - koniec budowy w 2008 roku?

Do Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku dotarł już program naprawczy Wisły Malinki, której zeskok latem zeszłego roku osunął się. Aby ukończyć budowę skoczni potrzeba jeszcze 9 milionów złotych.

Program naprawczy koryguje dotychczasowe założenia przy budowie skoczni, której projektanci źle określili jakość podłoża. Eksperci wykonali niewystarczającą liczbę odwiertów i na tej podstawie błędnie określili, że skocznia powstaje na litej skale, podczas, gdy w istocie budowana jest na dość niestabilnym łupku. Oznacza to, iż teren skoczni - bez odpowiednich prac naprawczych - może się nadal osuwać.


Dyrektor COS w Szczyrku - Zbigniew Łagosz - powiedział, że przedstawiciele generalnego wykonawcy - Hydrobudowy Śląsk, już wcześniej zwrócili uwagę, że podłoże jest mniej stabilne niż zakładał projekt i część obiektów została wzmocniona.

Obecnie koszt budowy skoczni, łącznie z potrzebnymi naprawami i wzmocnieniem zeskoku, wynosi około 47 milionów złotych. Dotychczas wydano 25 milionów złotych. Pierwotny projekt zakładał, że skocznia będzie kosztowała 38 milionów złotych.

Mimo że budowa była ubezpieczona, to od ubezpieczyciela nie uzyska się brakujących 9 milionów. Dlatego Zbigniew Łagosz wystąpi do ministra sportu o nową ścieżkę finansową. Prawdopodobnie w najbliższą środę COS wystąpi też o nowe pozwolenie na budowę.

Jeśli uda się pozyskać środki finansowe, wzmocnienie zeskoku i wieży sędziowskiej potrwa około czterech miesięcy, a budowa całej skoczni powinna wreszcie zakończyć się w przyszłym roku.