Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Thomas Morgenstern: "Wszystko idzie w dobrym kierunku"

W cieniu Kamila Stocha, byli dziś Jernej Damjan oraz Thomas Morgenstern, którzy zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce.


"Jestem bardzo zadowolony ze swego wyniku i z obu moich skoków. Chyba nie mogłem wiele więcej zrobić, bo Kamil w pełni zasłużył dziś na wygraną. Dziś i wczoraj - był po prostu w Oberhofie najlepszy. Nie jestem rozczarowany, że zwycięstwo wymknęło mi się z rąk, bo moją filozofią jest filozofia małych kroków" - opowiada Jernej Damjan.

"Bywałem już trzeci, teraz jestem drugi. Na zwycięstwo widać muszę jeszcze trochę poczekać. Na razie interesuje mnie poprawianie swych skoków i budowanie formy na zimę. Zima jest ważniejsza niż lato, więc specjalnie się na Grand Prix nie przygotowywałem. Zresztą tego lata mało skakałem z powodu kontuzji. Oddałem zaledwie 150 skoków. To o 350 mniej niż inni Słoweńcy" - dodaje Słoweniec.

"Zresztą ja w ogóle staram się nie myśleć o zajmowaniu dobrych miejsc, tylko o oddawaniu dobrych skoków - wiesz jak to jest, jak za dużo myślisz o wynikach, to na myśleniu się kończy. Jak skupiasz się na skokach i ciężko pracujesz, to wyniki przyjdą same" - uważa Damjan.

Jernej powiedział też kilka ciepłych słów o trenerze słoweńskiej kadry- Arri Pekka-Nikoli:

"Jest jeszcze młodym trenerem i uczy się swego fachu razem z nami. Lubię jego metody. Dużo z nami rozmawia - wspólnie omawiamy nasze problemy i jest otwarty na nasze sugestie. Mi się to podoba, bo ja lubię rozmawiać. On też - taki nietypowy z niego Fin (śmiech) Ale przede wszystkim to jest dobre dla drużyny - co widać" - Zakończył sympatyczny Słoweniec.

Thomas Morgenstern we wczorajszych treningach nie pokazywał się z najlepszej strony, dziś jednak niespodziewanie wywalczył trzecie miejsce skokami na odległość 132,5 i 139,5 metra.

"Tak naprawdę spodziewałem się tu dobrych wyników, jednak trening był bardzo nieudany, co spowodowało, że wszystko było dla mnie znacznie trudniejsze. Jednak wczoraj, po treningach, wszystkie skoki bardzo dokładnie analizowaliśmy, poza tym dowiedziałem się, że Adama tutaj nie ma, co pomogło mi na luzie oddawać skoki" - mówił Thomas Morgenstern po środowym konkursie.

Dzisiaj seria próbna była już lepsza, podobnie jak i pierwsza, a finałowy skok był już na bardzo dobrym poziomie. Powiem jednak tak, jeśli w Zakopanem pokazywałem 100 procent swoich możliwości, to tutaj mój ostatni skok był na 75 procent. Mimo to czuję, że wszystko idzie w dobrym kierunku" - kontynuuje Austriak.

"Ogólnie nie zmieniałem zbyt wiele w swoich poszczególnych skokach tu, cały czas poprawiam drobne elementy. Moim celem jest cały czas być coraz lepszym i poprawiać swoje skoki, więc był to krok w odpowiednim kierunku. Wszyscy wiemy że to w zimie muszę skakać najlepiej i wtedy być w najwyższej formie, zima jest najważniejsza" - zakończył Morgenstern.

Korespondencja z Oberhofu, Marcin Hetnał i Vicktoria Murawska