Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Alexander Pointner: "To efekt ciężkiej pracy"

Jego podopieczni od początku sezonu spisują się znakomicie. Po pięciu indywidualnych konkursach Pucharu Świata w pierwszej dziesiątce znajduje się czterech reprezentantów Austrii, a Thomas Morgenstern jest aktualnym liderem klasyfikacji generalnej.


O kim mowa? Oczywiście o austriackim trenerze Alexandrze Pointnerze, który na początku sezonu uchodzi za jednego z największych magików skoków narciarskich.

"To nie żadne cuda, a efekt ciężkiej pracy. Nie jestem trenerem austriackiej kadry pierwszy rok. Z niektórymi zawodnikami zaczynałem pracować, kiedy byli jeszcze całkiem młodzi. Robimy wszystko krok po kroku. Dobrze przepracowaliśmy lato, nie mieliśmy żadnych problemów. Dzięki temu nie tylko Thomas Morgenstern, ale również Gregor Schlierenzauer czy Andreas Kofler są silni. W tym momencie skaczą bardzo dobrze. Myślę jednak, że to nie jest jeszcze wszystko, na co ich stać. Uważam, że najlepszy wiek dla skoczka narciarskiego to 25-26 lat" - twierdzi Austriak w wywiadzie dla "Dziennika".


Pointner przyznaje, że przy budowie silnej drużyny trzeba zwracać uwagę na wiele elementów. "Jeśli trener nie jest wystarczająco uważny w tym, co robi, nagle może zostać z jednym tylko dobrym zawodnikiem. Trzeba pilnować, by cały zespół utrzymywał się na takim samym poziomie" - tłumaczy.

Austriak, zapytany o obecną formę Morgensterna, odpowiada: "Moim zdaniem Gregor Schlierenzauer skacze na tym samym poziomie. Też radzi sobie dobrze, lecz obaj mają nad czym pracować. Skoki narciarskie są skomplikowane. Wpływ na rezultaty mają warunki, zachowanie innych zawodników. Na razie rywale popełniają więcej błędów i stąd takie wyniki".

Pointner zapewnia jednocześnie, że jego podopieczni są doskonale przygotowani na bardzo długi okres zimowy: "Wszyscy moi zawodnicy mają dość sił na całą zimę. Przed rozpoczęciem rywalizacji w Pucharze Świata oddaliśmy tylko kilkanaście skoków na śniegu. Zaczęliśmy trenować w zimowych warunkach zaledwie 4 dni przed pierwszymi zawodami. Wcześniej byliśmy w Egipcie, by pogrzać się w słońcu przed czekającymi nas ponurymi miesiącami".

Janne Ahonen, Norwegowie, a także Adam Małysz - to według 36-latka główni rywale Morgensterna w walce o Kryształową Kulę. "Ahonen znowu liczy się w stawce, norweski team ostro zaczął sezon, w Villach postraszył nas Andreas Kuettel. W każdej chwili do rywalizacji może włączyć się Adam Małysz. Ale zaatakować może również ktoś z naszej drużyny, na przykład Schlierenzauer" - kończy trener.