Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Wszystko po staremu...

Peter Rohwein wyszedł zwycięsko z walki o władzę, jaka rozgorzała niedawno w niemieckich skokach. Heinz Kuttin przeprosił głównego trenera i zobowiązał się do współpracy.

Nadzwyczajne posiedzenie Niemieckiego Związku Narciarskiego pod kierownictwem Thomasa Pfuellera nie przyniosło oczekiwanych zmian. Peter Rohwein, jak i jego dwaj najwięksi krytycy, Heinz Kuttin i Stefan Horngacher, pozostaną na swoich stanowiskach. DSV zapewnił Rohweinowi gwarancję piastowania urzędu trenera pierwszej reprezentacji do roku 2010, do Igrzysk Olimpijskich. Wszystko to stało się za sprawą dobrych występów Michaela Neumayera w tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni.

Austriacy, Heinz Kuttin i Stefan Horngacher, zobowiązali się, powstrzymać od krytykowania głównego szkoleniowca. Zapewnili mu nawet pełne wsparcie. Murem stoimy za Peterem- mówi Kuttin, który zdecydował się na przeprosiny wobec Rohweina. Przez samego zainteresowanego zostały one przyjęte.

Głównym zadaniem obu stron będzie wypracowanie wzajemnego zaufania. Nie będzie to łatwe do zrealizowania z punktu widzenia tego, iż kandydatura Stefana Horngachera była brana pod uwagę jako ewentualnego następcy Petera Rohweina. Wszyscy zapewniają jednak, iż wzajemne animozje pozostawiają za sobą. Między nami trochę się spiętrzyło i musimy to poukładać- tłumaczy Rohwein. Przede wszystkim wyjaśnić należy kwestię współpracy obu stron i związanej z tym komunikacji. We wzajemnej relacji ciąży bowiem zarzut wypowiedziany przez Kuttina, iż z Rohweinem nie da się pracować. Potrzebę dyskusji nad strategicznymi elementami treningów rozumieją zatem wszyscy.

Eksperci szacują, że problemy we współpracy między trenerami osobistymi a głównym szkoleniowcem nie zostaną zbyt szybko rozwiązane. Za dużo różnic i odmiennych zdań w ważnych kwestiach nie sprzyja dobrej atmosferze. Wszystko zostaje zatem po staremu, ale jednak inaczej. Czy współpraca przyniesie więc wymierne korzyści i długo oczekiwane wyniki?