PK Pań w Toblach: Lisa Demetz triumfuje

  • 2009-01-21 15:56
Lisa Demetz wygrała zawody PK Pań w włoskim Toblach na skoczni K-67. Drugie miejsca zajęła jej rodaczka - niespełna 15 letnia - Evelyn Insam. Na zawody nie przyjechały czołowe zawodniczki klasyfikacji generalnej PK.

Demetz po skokach na odległość 66 i 71 metrów uzyskała notę 230.7 pkt. Insam skoczyła 66 i 72 metry, otrzymała jednak niższe oceny za styl i z łączną notą 228.6 pkt. zajęła drugie miejsce. Na 3. pozycji znalazła się Norweżka Line Jahr (65 m i 69 m).

Na dalszych pozycjach sklasyfikowane zostały Słowenka Maja Vtic (65 m, 69 m i 221.5 pkt.), Kanadyjka Nata de Leeuw (63.5 m, 69.5 m i 221.1 pkt.) oraz Szwajcarka Bigna Windmueller (64.5 m, 66.5 m i 213.8 pkt.). Polki w zawodach nie startowały.

Mimo nie obecności najlepszych zawodniczek czołówka klasyfikacji generalnej nie uległa zmianie. Prowadzi Amerykanka Lindsey Van (482 pkt.) przed Niemkami Ulrike Graessler (463 pkt.) i Anną Haefele (441 pkt.).

Następne zawody odbędą się 24 i 25 stycznia w Słoweńskim Ljubnie.



WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki po I serii konkursu »
Zobacz końcowe wyniki konkursu »
Zobacz aktualną klasyfikację generalną CoC Pań...»

Tomasz Medyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6403) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Emu doświadczony

    Tak swoją drogą czy moglibyście przestać kaleczyć nazwisko biednej Heleny Olsson Smeby? To jest podwójne nazwisko - Olsson panieńskie, Smeby po mężu (zresztą bracie Henriette Smeby). Tak więc oba człony powinny być pisane drukowanymi literami, a tutaj ktoś głupieje na widok podwójnego nazwiska i dodatkowo pisze pierwszy człon małą literą.

    Jeżeli chodzi o nasze skakajeczki, im się należy naprawdę ogromna chwała za to, że się nie wycofują. Kto by wytrzymał takie lekceważenie? PZN zauważa istnienie skoków kobiet w jednej jedynej sytuacji - kiedy można się sfotografować ze skakajką i wyjść na dobrego pana.
    Szczerze mówiąc wolałabym kadrę kobiet pod wodzą Tonia, niż nieistniejącą. Po pierwsze - no ja wiem, Tonio ma chyba opinię przygłupa, trochę też tu rzutuje reputacja jego ojca... ale jednak nie raz słabi skoczkowie zostawali dobrymi trenerami. Więc nie stawiałabym na nim krzyżyka. Poza tym - nawet z marnym trenerem kadra skakajek przynajmniej zostałaby zauważona. A tak... przepraszam, ale kiedy mówię o skokach kobiet, 4 osoby na 5 reagują sformułowaniem w rodzaju "To kobiety skaczą?". To o czym my mówimy?
    Poza tym moim zdaniem skoków kobiet nie da się zredukować do zagadnienia tylko i wyłącznie sportowego, nie da się nie zauważać, kogo problem dotyczy. W Polsce panuje olbrzymie przyzwolenie na decydowanie za kobiety, niedopuszczanie ich do głosu, najogólniej mówiąc - nieliczenie się z nimi. W tym wypadku to jeszcze gorzej, bo to dziewczynki, a nie kobiety, a jak wiadomo w polskiej kulturze "dzieci i ryby głosu nie mają", istnienie praw dziecka nie dotarło jeszcze do wielu zkautych łbów. Nie wiem, co zrobić, by problem skakajek dotarł do PZN-u. Może działać na rzecz zmiany zarządu - a tu już można liczyć na duże poparcie, polityka PZN-u szkodzi nie tylko kobietom. I jak, tłumy wygwizdały podróznika Apolla, czy dały się uwieść ósmemu miejscu?

  • anonim

    jak ja im zazdroszcze ze skaczą gdybym mieszkała o wiele bliżej gór to pewnie bym próbowała ale dosyć mojego smencenia;(


    Ze mamy takie laski które skaczą jak trzeba to wszyscy wiemy ,ale co z tego jeżeli PZN myśli tylko o skokach meskich. Skoki damskie są mniej rozpowszechniane niż skoki meskie, i na dodatek nie ma żadnej propagandy,a działacze widzą w dziewczynach zbytek bo nie koszą z nie tyle kasy niz za facetów. Szkoda mi dziewczyn bo sie marnują przez PZN który je OLEWA .
    Rozwiązanie:
    wywieść na taczkach gnoju cały PZN i spalić na stosie;P
    to zart ale na serio to trzeba pokazać polakom i całemu swiatu ze nasze dziewczyny porafią skakać i rozpowszchnić skoki kobiet a jak już sie to stanie( czasmi marzenia sie spełniają no... ) to zrobić wszystko aby miały jak najlepszą opieke .

    A co do tego rozwiazania z taczkami to chyba by sie przydało i może by pomogło nie tylko skokom damskim ale i męskim też
    pozdrawiam

  • TAMM profesor
    @Anika

    W 2018 też będą. ;)
    Tajnera obchodzą tylko wyniki.
    Najlepiej mierzone w złotówkach.
    Lub innej walucie.
    "Prezes" się skokami mężczyzn nie interesuje.
    A skokami kobiet ma się zająć?

  • Anika profesor
    @TAMM

    Wtedy, to już może być trochę za późno.
    Jeżeli teraz nie będziemy dbać o to, aby nasze dziewczyny miały szanse być na dobrym poziomie w PK, to z czym wystartujemy w PŚ?
    W tej chwili już nas wszyscy ubiegli. Czy my nie możemy brać przykładu z najlepszych? Musimy do tych najgorszych równać?
    Na IO w Soczi na pewno już będą skoki kobiet. Kiedy nasi działacze zaczną myśleć perspektywicznie? Przecież to już teraz trzeba zacząć myśleć o przygotowaniu zawodniczek, a nie na 5 minut przed olimpiadą. Z niczego i Salomon nie naleje.

  • Anika profesor
    -

    12. ALTHAUS Katharina 1996 GER

    Na 37 zawodniczek -
    rocznik
    1996 - 2
    1995 - 1
    1994 - 9
    1993 - 8
    1992 - 4
    1991 - 6
    1990 - 1
    1989 - 2
    1988 - 1
    1987 - 1
    1983 - 1

    POLKI
    Joanna GAWRON - 1993
    Magdalena PAŁASZ - 1995
    Joanna SZWAB - 1997
    Marzena STASIK - 1997
    Monika LUBER - 1997
    Maja STACHOWSKA - 1999
    Kamilka BAFIA - 2000

    Jak z powyższego wynika, w Polsce (dzięki USILNYM staraniom PZN) mamy aż 7 aktualne skaczących dziewcząt.
    Jak do tej pory Nic się nie robi, aby promować skoki wśród dziewcząt. Wręcz przeciwnie - zniechęca się je na wszelkie sposoby.
    W tej sytuacji jestem pełna podziwu dla wytrwałości i uporu Asi Gawron. Teraz trenuje z P. Mikeską i mam nadzieję, że w końcu zostanie dostrzeżona i wysłana na poważniejsze zawody.
    Nie bardzo wiem, jak się przedstawiają możliwości Magdy Pałasz. Teoretycznie też już mogłaby startować w PK, ale w jakiej jest formie?
    Pozostałe, to jeszcze dzieci skaczące bardziej dla zabawy.
    Mam nadzieję, że się szybko nie zniechęcą, jak wiele ich poprzedniczek.

    Do tego, aby skoki dziewcząt w Polsce mogły się wreszcie rozwinąć, potrzebne jest utworzenie sekcji skoków pań w PZN, zapewnienie możliwości trenowania w klubach, zachęcanie ( przez PZN) klubów do tworzenia sekcji skoków dziewcząt itp...

    Drodzy włodarze narciarstwa klasycznego w Polsce. Już nie ma odwrotu. Skoki kobiet to nie fikcja, a rzeczywistość.
    Zróbcie coś wreszcie! ! !

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-01-21 18:38:21 ***

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl