Hannu Lepistoe: "Nie wszystko funkcjonuje tak jak powinno"

  • 2009-02-11 23:41

W dzisiejszym konkursie na skoczni w Klingenthal, tylko Adam Małysz awansował do serii finałowej. Nasz najlepszy skoczek zajął tam dziewiątą lokatę. Pozostali reprezentanci zawody zakończyli na rundzie pierwszej.

"Adam miał dziś najlepszy skok w serii próbnej. To był ten skok, w którym było widać swobodę i takie fajne wyjście z progu i ten ostatni był lepszy. W pierwszym skoku odbicie było krótkie, wytracił prędkości w pierwszej fazie no i też nie trafił w dobre warunki" - powiedział szkoleniowiec kadry Łukasz Kruczek.

"W serii próbnej w Willingen oraz w Klingenthal Adam oddał dobre skoki, w konkursie troszkę gorsze. Nie wiem dlaczego w zawodach mu się nie układa. Sądzę, że bardzo chce oddać dobry skok. Nie skacze jeszcze automatycznie, nie wszystko funkcjonuje tak jak powinno" - ocenił trener Małysza, Hannu Lepistoe. "Na najbliższe dni mamy w planie trening. Błędów nie ma wiele, ale ich znaczenie jest ogromne. Musimy to skorygować" - dodał Fin.

Fin poparł decyzję naszego sztabu szkoleniowego, aby zrezygnować ze startu na skoczni mamuciej w Oberstdorfie. "To dobra decyzja ze względu na prezentowaną przez zawodników formę. Jeżeli skoczek jest w dobrej dyspozycji to nie ma problemu, aby skakać na skoczni do lotów, ale jeżeli tej formy nie ma, to może być mu potem bardzo ciężko przestawić się ze skoczni mamuciej na mniejszą" - powiedział Lepistoe.

Rozpoczęcie konkursu w Klingenthal było dzisiaj wielokrotnie przekładane ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne. "Myślę, że konkurs odbył się dla zgromadzonej pod skocznią publiczności. Kibice przyszli zobaczyć skoki z najwyższej półki i takie one tutaj były. Wszystkim przeszkadzało to oczekiwanie, ale nie ma, co nad tym dyskutować, tak jest i z tym się trzeba pogodzić. Takie sytuacje mogą być na każdych zawodach. Nie jest to sytuacja nowa dla zawodników, ponieważ były już takie konkursy, że przyjeżdżało się pod skocznię i siedziało się 4-5 godzin w budzie i nic się nie skoczyło" - mówił po zakończeniu zawodów trener Kruczek.

Szkoleniowiec naszej kadry nie chciał zdradzić nazwisk skoczków, którzy udadzą się na Mistrzostwa Świata do Liberca. "Skład na Liberec mamy już ułożony, tylko najpierw musimy porozmawiać z zawodnikami. Nie chcielibyśmy, aby dowiadywali się o tym z mediów. Na mistrzostwach Polski spotkamy się wszyscy w komplecie" - zakończył Kruczek.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Fakt, informacja własna
oglądalność: (10362) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    ROCO.S

    Nie jestem wróżką ani jasnowidze, i na to pytanie nie ma odpowiedzi.
    To dwa różne typy charakteru, dwa różne można by rzec światy,
    Greg wyszedł z doskonałęj szkoły sportowej, Adam, nie,
    Greg ma wszystko od samego początku zapewnione zarówno pod względem szkolenia jak i samego sprzętu i całego sztabu,
    Adam tego od początku nie miał,
    i dla mnie porównywanie ich obojga nie ma najmniejszego sensu.
    Gdyby Adam miał od początku zapewnione to co ma Greg, byłby pewnie zdobywcą 6 kul i wielu medali w tym olimpijskich.
    Ale Adam nie miał takiego masełka jakie ma Greg.
    Adam tylko i wyłącznie dzięki swemu talentowi ma to co ma.
    Bo profesjonalny sztab został stworzony póżniej, kiedy Adam miał już za sobą podium w PŚ.

  • vegx redaktor

    @ROCO.S
    Wyniki sportowe maja to do siebie, ze nie daja sie przewidziec, nie ma zadnych analogii ani stalych okresow, w ktorych sie powtarzają. Może wygrywać jeszcze rok, a pozniej zniknac na kolejnych kilka lat jak Schmitt.
    Strach przecież pomyśleć ile wygranych miałby Schmitt czy Małysz w chwili obecnej gdyby zachowali tempo z przełomu XX i XXI wieku.
    Zauwaz, ze Martin od 2002 roku nie wygral ani jednych zawodow, a wczesniej niemalze za jednym tchnieniem wygrał ich aż 28!

  • anonim
    Kruczek

    Panie Kruczek weż się Pan za ocenę skoczków z pańskiego składu. Co do oceny Mistrza Adama to lepiej Pan nie zabieraj głosu. Bo wiele Panu do niego brakuje.
    Niech się Pan pochwali co osiągneli pozostali skoczkowie.
    Że nie jadą Polacy na skoki do Oberstdorfu to uważam za duży błąd. Jeżeli nawet nie jadą z pierwszego składu powinni pojechać młodzi. Chociażby wysłać seniora Marcina Bachleda. Niech w końcu pokaże co potrafi. Bo jak do tej pory to jest "0".

  • anonim
    @or: Fanka skoczków (*191.neoplus.adsl.tpnet.pl),

    Ty albo nie wiesz o kim mówisz albo coś ci się nie żle wymerdało.
    Komu ty zwracasz uwagę?
    Czterokrotnemu Mistrzowi Świata ?
    Czterokrotnemu zdobywcy Kryształowej Kuli ?
    Nie wstyd ci tak pisać ? Zwracać takiej osobowości uwagi jak małemu dziecku w przedszkolu żeby było grzeczne >

    Adam ma brać przykład z tego młokosa ? Co z tego, że w obecnej sytuacji i sezonie jest na topie, a jestes pewna, że on mając lat 31 zdobędzie to co Adam i czy ogólnie będzie nadal skakał ?
    Adam od wielu lat ma tysiące skoków w nogach, wiele razy musiał się dostosowywać do zmian ze względu na zmiany przepisów, przechodził i wzloty i upadki, ale własnie po tych wzlotach kiedy miał kryzysy potrafił z nich wyjść tylko swoją pracą i cierpliwością, którą on nadal ma a którą nie mają inni skoczkowie i którzy już zakończyli dawno kariery.
    To normalne, że po tylu latach coś zaczyna się czasem psuć, nie ma recepty na długowieczność ani na to żeby być wciąż na szczycie ale właśnie te porażki zawodnika wzmacniają.
    Niech skacze jak długo chce, tak długo dopóki będzie się plasował w 30-stce PŚ, ja mogę go oglądać na okrągło, jak fruwa, to czysta przyjemnośc dla kibica, móc wciąz oglądać Adama Małysza na skoczniach świata, niech skacze już dla siebie dla własnej przyjemności tak długo jak będzie miał sam na to ochotę, mnie oglądanie jego skoków nigdy sie nie znudzi ani nie zmęczy.
    Choć nie przepadam za Gregiem, to życzę mu aby dotrwał do 31 lat z takimi osiągnięciami jakie ma Adam.
    Ale poczekamy zobaczymy.
    A jak tobie tak Adam zawadza w PŚ przełącz kanał w momencie jego skoku.

  • Piotr stały bywalec

    Dlaczego Łukasz Kruczek nie skomentował występów naszych skoczków ? Czy wie jakie błędy popełnili, czy dokonano analizy ich skoków ? Czy wie w jakim stopniu wyniki były spowodowane trudnymi warunkami, a w jakim przez błędy skoczków? Czy wie jak im pomóc?

  • vegx redaktor

    @Fanka skoczków (*191.neoplus.adsl.tpnet.pl)
    Co za głupoty?
    Ciekawe jak Gregor by skakał gdyby miał 31 lat na karku, wiele sezonów na najwyższym światowym poziomie, kilka tysięcy skoków więcej w nogach i świadomość w głowie, że leży na nim presja ze strony nawet 14 mln Polaków (tyle ogladalo IO w SLC 2002) - a cała Austria liczy niewiele ponad 9 mln mieszkańców.
    Podpowiem Ci... myślę, że te jego chude nóżki by się połamały pod tym ciężarem ;)
    A Adam jeszcze dojdzie do siebie. W tym sezonie badz w przyszlym, ale wróci do wielkiego skakania.

  • anonim

    Droga Fanko Skoków.Oczywiście nie zgadzam się z twoją opinią.Adam ma problemy z trafieniem w próg skoczni ,bo brakuje mu świeżości,co wiąże się również z brakiem tajmingu.Jak wiesz Adam oddał ostatnio pod opieką Hannu mnóstwo skoków,aby złapać powtarzalność i poprawić błąd techniczny na progu,który polegał na tym,że Adam miał zły kąt natarcia na próg.A to co mówi Adam to nie są tłumaczenia,tylko wyrażenie nadziei,że w przyszłości będzie lepiej.

  • anonim
    @ Karol

    Masz rację, pisząc, że Łukasz Kruczek powinien się wziąć za pracę z pozostałymi skoczkami z kadry A. Co do reszty Twojej wypowiedzi mam wątpliwości. Włodzimierz Szaranowicz komentując jeden z konkursów powiedział, że Stefan Horngacher uważa Kamila za wielki talent. Chyba Horngacherowi można wierzyć. Maciek Kot, Łukasz Rutkowski i Krzysiek Miętus mogą być naprawdę dobrymi skoczkami. Problem polega na tym,że każdy trener począwszy od Tajnera skończywszy na Kruczku interesował się jedynie Adamem, co było ze szkodą dla pozostałych skoczków. Teraz znowu Kruczek zapomina, za kogo on odpowiada, chyba, że chce odzyskać kontrolę nad Małyszem. Jeżeli sobie nie przypomni za czyje wyniki on odpowiada, to powinni go wywalić. Nie można "olewać" tych skoczków bo przez to hamuje się ich rozwój. Wiem, że z niektórymi nie da się wiele zrobić, ale chyba można sprawić by skakali na miarę swoich możliwości.

  • anonim

    Małysz,Małysz,Małysz,Małysz,Małysz.......Kruczek tylko o Małyszu, a przecież jest trenerem reszty zawodników, którzy de facto nic nie pokazują w PŚ. Niech się weźmie za trenowanie naszych "talentów", bo z tymi wynikami to powinien się zacząć martwić om swoja posadę.

  • anonim
    Martwi słaby postęp Adama w skokach a czasu mało......

    Widzę,że Małysz jest mało zdolny,tyle cwiczen i stale te same błędy ,ciągle albo spóżnia albo za wcześnie się odbija.Dlaczego tych problemów nie ma np.Gregor,ani sił nie traci ani psychicznie się nie załamuje w przeciwieństwie do Adama,powinien ustawic sie dobrze psychicznie i w szybszym tempie korygować skoki,bo zbliża sie koniec sezonu a On niewiele zrobił.Adamie bardziej proszę się koncetrować na skokach a nie tłumaczyć się tym,że za bardzo się chciało ale nie wyszło.To już denerwuje,wzorem powinien byż Gregor,który skacze tak jak chce,myślę,że pozostałe konkursy będą należały do Niego to az wstyd dla pozostałych by nikt nie był w stanie Go pokonać.Zyczę szybkiego pozbycia sie rutynowych błędów.pozdrawiam i szekam na poprawne skoki Adama,reszta naszych niech coś zrobi z sobą,bo dotychczas to tylko zwiedza skocznie.

  • anonim

    uwazam za bład wystep małysza w mp oraz w tym niemieckim turnee zamiast tego mogł jechac do sapporo i tam cos sprubowac kiedy był na fali licze na jeden medal ale realnie patrzac z liberca to medal nam przywiezie tylko justyna kowalczyk chociaz bardzobym chiał sie mylic co do mp z całym szacucnkiem ale one nie stoja na wybitnym poziomie poprostu zdarzaja sie od czasu do czasujakies niespodzianki jak we willingen kiedy sliz pokonał adama lubw pragellato przed 4 latu kiedy to samo uczynił kamil stoch ale ludzie nie łudzmy sie polskie skoki najlepiej zobrazował wczorajszy konkurs czyli adas małysz i dłuuuuuugo nic

  • JA :D doświadczony
    Adam leeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeć!

    Wcześniej, jak jeszcze Kruczek Adama trenował, to mu się ani zawody, ani trening nie układały. Teraz Adam skacze fantastycznie na treningach, a w zawodach dobrze. To znaczy, że już coś zaskoczyło. Adam ma teraz półtora tygodnia na zdobycie superformy. Ale zdąży. Spokojnie. Kto jak kto, ale Adam to taka klasa, że musi zdążyć. Nie ma co się bać.
    Jeszcze będą piękne chwile.

  • andbal profesor
    zwycięstwa

    W chwili obecnej nie ma znaczenia ile zwycięstw ma Gregor. W roku ubiegłym gdy "tą drogą podążał Morgi" wydawało się, iż to on będzie bił rekordy zwycięstw lecz w tym juz tak nie ma (ale 2 razy drugie miejsca zaliczył). Czy starczy pary Gregorowi do końca sezonu nie mówiąc o roku następnym ? Już teraz widać że zwycięstwa nie przychodzą mu z łatwością (ostatnio o 0,5 metra a wcześniej tylko notami).

  • TAMM profesor

    Rzeczywiście, skok Adama w próbnej był bardzo dobry.
    Dobre wyjście, udane przejście do lotu, wysoka parabola i daleki skok.
    W konkursie było trochę gorzej.
    Ale widać, że wszystko idzie w dobrą stronę.
    Mam nadzieję, że uda się przygotować na MŚ. ;)

  • anonim

    Ja o Adama tak bym się nie martwił. O niego niech się martwi Hannu Lepistoe. Zresztą bez względu na wyniki on zawsze może liczyć na wsparcie kibiców. Niepokoi mnie forma pozostałych skoczkówz kadry A. Przede wszystkim im trzeba pomóc. Łukasz Kruczek musi skoncentrować swoją uwagę właśnie na nich, tym bardziej, że nie radzą sobie zbyt dobrze w trudnych warunkach i ciężko jest im oddać dobry skok jak belka jest nisko ustawiona.

  • malutki początkujący
    ---

    dokładnie tak jak napisał kolega nizej:) Adamowi brakuje jednej wygranej zeby zaskoczyc i uwierzyc naprawde ze jeszcze moze....jedna wygrana i sie odblokuje...teraz moze jedynie skupic sie na sciganiu nykanena bo puchar i tak stracony;) ale z 4 lub 5 zwyciestw by sie przydalo dorzucic i juz bylby blisko nykenena:D

  • Anika profesor

    "Nie wiem dlaczego w zawodach mu się nie układa. Sądzę, że bardzo chce oddać dobry skok. Nie skacze jeszcze automatycznie, nie wszystko funkcjonuje tak jak powinno" - ocenił trener Małysza, Hannu Lepistoe.

    Po raz kolejny.
    Obserwuję Adama przed startem. Nie ma już tej wspaniałej koncentracji, jaką miał za czasów dra Blecharza. Teraz rozgląda się, obserwuje skoki innych, przeżywa, gdy pozostałym Polakom nie wychodzi. Jednym słowem rozprasza się. Pewnie też już przestał myśleć o oddaniu dwóch równych skoków, a za bardzo myśli o tym, żeby wreszcie stanąć na podium. To rozkojarzenie przedstartowe może wpływać na to, że w konkursie często skoki psuje.
    Skoro możliwe było zatrudnienie osobistego trenera, to może nie od rzeczy byłoby załatwienie kilku konsultacji u dr Blecharza?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl