Adam Małysz: "Mówi się trudno"

  • 2009-02-22 14:10

Nie pomogły wysiłki, nie pomogło podporządkowanie dużej części sezonu przygotowaniu do najważniejszej imprezy, nie pomógł ściągnięty awaryjnie z Finlandii trener Hannu Lepistö. Choć w Vancouver wydawało się, że Adam Małysz ma przebłyski formy, pierwszy z konkursów w Libercu zakończył się dotkliwą porażką. Adam Małysz był tylko tłem dla najlepszych i stracił tytuł Mistrza Świata na skoczni normalnej.

Kamil Stoch i Adam MałyszKamil Stoch i Adam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński

Jak trzykrotny Mistrz Świata na normalnym obiekcie przyjął swoje 22 miejsce? "Mówi się trudno. Ja mówiłem wcześniej, że na takich imprezach czasem rządzą przypadki ale tu akurat przypadków nie było. Wygrali ci, którzy obecnie przodują w Pucharze Świata. Brawa dla Kamila za dwa naprawdę fajne skoki. Jemu dopisało szczęście i miał dobre warunki, ale dobre warunki też trzeba umieć wykorzystać a on to potrafił" - powiedział Małysz.

Adam ocenił swoje skoki: "Mój pierwszy skok nie by zły, ale brakło szczęścia. To zresztą było widać, bo zawodnicy tuż przede mną i tuż za mną też nie odlatywali daleko. Nie ma za bardzo jak się tu tłumaczyć, ale gyby ktoś był na górze i widział dokładnie jaki był wiatr, to by zrozumiał. Drugi skok moim zdaniem spóźniłem, ale prezes Tajner twierdził, że w tych warunkach i tak bym nie miał szans. Kasai i Olli też mieli pecha do wiatru. A przy dzisiejszym sprzęcie wiatr odgrywa olbrzymią rolę" mówił Małysz.

Skoczek, chwalił nie tylko swego młodszego kolegę z drużyny, odniósł się także do sukcesu Justyny Kowalczyk, która niedługo przed rozpoczęciem konkursu na skoczni, zdobyła złoty medal na pobliskim stadionie zimowym Vesec: "Oglądaliśmy końcówkę biegu Justyny tutaj na skoczni. Naprawdę wielkie brawa. Justyna świetnie rozgrała taktycznie tą końcówkę, zachowała zimną krew" - chwalił biegaczkę Małysz.

Mistrz z Wisły nie był przygnębiony, ani zdenerwowany. Wyglądał raczej na pogodzonego z losem. Ale to wcale nie znaczy, że przed konkursem na dużej skoczni jest zrezygnowany: "Ja nie składam broni. Mam nadzieję, że jeszcze będę skakał dobrze. Czy żal rozstawać się z tytułem Mistrza Świata? Na pewno żal. Ale to co było, to zostanie na zawsze" -zakończył z uśmiechem.

Korespondencja z Liberca, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10895) komentarze: (127)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • strong return doświadczony
    @ Megess,@ Fanka

    A gdzie Ty to zasłyszałaś,bo Adam "wypuszcza w eter",jakby nieco inne sygnały?

    Fanka,powtarzam,że Kojonkoski(który też się może czasem pomylić) tutaj nie przyjdzie,a poza tym Adam ma już dość wyrażnie namieszane w głowie,gdyż od początku sezonu spotkał się z różnymi koncepcjami treningowymi,ale o to obwiniam Tajnera,ponieważ zatrudnił człowieka,który- o ile Kamil powtórzy swój świetny wynik(daj mu Boże) ,a Stefan ponownie awansuje do najlepszej "30" ,byćmoże naprawdę ma potencjał na trenowanie,ale nie ustrzegł się błędów w postaci takich ,a nie innych występów na skoczni: Ł.Rutkowskiego,Żyły,K. Miętusa. Gorzej jeżeli występ Kamila to jedynie pojedynczy promyczek nadzei,ponieważ i tak zmiana trenera kadry -ewentualna jest oczywiście na przyszły sezon niemożliwa.Całkowicie nie podzielam opinii mówiących o tym,że Adam z Łukaszem poostając walczyłby o medal.Czy zawodnik,który traci zaufanie do szkoleniowca jest w stanie cokolwiek z nim osiągnąć-raczej myślę ,że wątpie.Kruczek wciąż się uczy tak więc kadrę powinien objąć byćmoże owszem,ale 3-5 lat póżniej.Oczywiście w razie osiągania zadowalających wyników.No,ale cóż prezes się uparł i figuruje teraz jako ojciec sukcesu podczas gdy podczas TCS osierocił porażkę i wypowiadającego się ckliwym głosem L.K,aczkolwiek z soboty trener kadry ma prawo być zadowolonym.A Adam nie powinien moim zdaniem kończyć kariery,bowiem zbyt dużo już przez te dwa sezony przeżył niepowodzeń,aby się teraz wycofać i już rola w tym innycj ,aby od takich myśli odwieść go.Amerykanin Lodwick 32 letni kombinator ,który już się wycoał właśnie teraz święci swoje największe w karierze triumfy,Natomiast w kwestii psychologa,to jak najbardziej idea jego zatrudnienia propagowana min. przez @ Anikę wydaje się słuszna,tyle,że Wódka nie pomoże akurat Małyszowi,jak się wydaje... Ale Dr.Blecharze,to se ne wrati...

  • anonim
    @strong return

    Masz całkowita rację, ale kto to zrozumie ?

    A co z Harri Ollim ? co on ma powiedzieć ? Popsuł skok drugie ? czy warunki były złe ?
    Co Morgenstern ma powiedzieć, jak walnął na zeskoku ciałem,
    czołówka psuła skoki, ale kibice widza tylko Adama, który skacze zle przez Lepistoe PP.
    Bzdury i tyle.
    Tez jestem zdania dopóki Adam mu ufa, to w końcu czegoś dokonaja razem.
    To doświadczony trener i wie co robi.

  • anonim

    Z tym to tez jest fakt-muszę przyznać ,że jakby mnie ktoś po 2 latach nie oglądania skoków posadził przed monitorem-Małyszowi dał czarny kask zasłaniający całą głowe-to w życiu bym go po sylwetce dojazdowej i odbiciu nie poznał-lepsze wrogiem dobrego wychodzi na to-nawet na belce startowej jest całkiem inny-a szkoda bo wychodzi na to,że on musi mocno tak jak zawsze wychodzić w górę a nie płasko jak mu niektórzy sugerują i wrócić do niskiej pozycji dojazdowej ze zgiętą prawą nogą trochę mocniej.Kurcze to był jego znak firmowy-a 3 trenerów to wszystko za bardzo pozmieniało.Wyjdzie jeszcze na to,że najlepiej było za Tainera-bo fakt faktem tak było,dla niego-tylko,że zmęczenie materiału też robi swoje-ale myśle, że za Tajnera Małysz miałby co 2 sezon dobry-on by chociaż dobrze mu ściemniał i nie mącił z pozycją dojazdową ;)

  • anonim

    Tak mówią trenerzy, oczywiście to sa średnie straty i przy nizszych skoczkach to może byc mniejsza strata niz przy wyższych. Role gra tez siła odbicia i warunki atmosferyczne. Małysz może traci 3-4 m na normalnej. Ale to przeciez tez dużo. A zmuszanie Małysza do szybszej ale niewygodnej pozycji dojazdowej (zamiast lepszego smarowania nart) może powodowac słabsze odbicie na progu i nastepna stratę metrów.

  • anonim
    Trzymaj się Adam!:)

    Najważniejsze, że Adam przyjął to miejsce na średniej skoczni jak prawdziwy Mistrz, który potrafi nie tylko wygrywać ale i przegrywać- taki jest sport. Niektórzy tego nie potrafią i szkoda. Warunki miały rzeczywiście duże znaczenie dla wczorajszego konkursu i szkoda, że Adam skakał akurat w tych niekorzystnych. Jeso skoki naprawdę były w porządku, ale na tej skoczni wiatr znaczy zły skok i to było widać też po kilku zawodnikach z czołówki PŚ. Najważniejsze, że Adam jest bojowo nastawiony, ma wiciąż wiare i wolę walki, ma godnego kompana w kadrze i wsparcie Polskich kibiców, które napewno poniesie go daleko na dużej skoczni. Warunki tam mają być naprawde obiecujące. Trzymam kciuki i pozdrawiam!:)

  • strong return doświadczony
    Bo medale są tylko trzy...I lużne uwagi.

    Nie tylko Lepistoe nie gwarantuje sukcesu,jak widać po wczorajszym konkursie nie gwarantuje go również Mika Kojonkoski,który wypracował znakomitą formę Andersowi ,a jak to się skończyło wszyscy widzieliśmy,mniejsza w tym kontekście,czy stało się z młodym Norwegiem to co się stało z powodu warunków atmosferycznych czy też zepsutego skoku,choć ja osobiście skłaniam się ku tej drugiej opcji. Nie powiem,że nie jestem zawiedziony tym co się stało z Adamem na skoczni średniej,kalkulowałem ,iż "Orłowi z Wisły" przypadną miejsca w przedziale "6-8",na podstawie ostatniego występu w Klinghental,no ale cóż nie udało się.Nie jest to pierwszy taki przypadek i nie ostatni.Koniec końców Pekka Niemelae,słusznie na porta;u chwalony również ponióśł porażkę,w postaci nie wprowadzenia do konkursu E.Chedala.Przypominam jednocześnie,iż Mika Kojonkoki,choć mam przeświadczenie,iż w pewnym sensie była to gra psychologiczna,ponoć poważnie zastanawiał się nad zakończeniem,jak się wtedy wydawało nieco już gasnącej i "wypalonej" współpracy z Norwegami.Tak,czy owak doprawdy nie sądze,iżby Mika przewidywał ,a tym bardziej pragnął tak złych występów swoich podopiecznych podczas austriacko-niemieckiej imprezy.Skoki są trochę dziwne i nieprzewidywalne i w tym tkwi cały ich urok.Jednocześnie uważam,iż gdyby na skutek złych wyników do końca tego sezonu Adam (odpukać!) zdecydował się na zakończenie kariery to na barkach Łukasza K będzie ciążyła najmniejsza odpowiedzialność,największa zaś na Tajnerze i Hannu.
    Ale nie ma co krakać,póki co duet Małysz-Lepistoe należy w mojej opini i wspierać,przynajmniej dopóki Adam ufa Finowi.

  • JA :D doświadczony

    Adam chyba robi troszkę taką dobrą minę do złej gry. Ale honoru i ogromnej klasy nie można mu odmówić. Dla mnie On zawsze był, jest i będzie najlepszy. To fenomen i z całym szacunkiem dla Stocha, ale on nigdy Adamowi nie dorówna.

    Dla wszystkich zawiedzionych, pamiętajcie, że cel to Vancouver.

  • Matylda weteran
    Jak łatwo przychodzi nam rozporządzać życiorysem bliźnich

    Miły Stasiu,
    o zakończeniu kariery Adama będzie decydował ten, który zadecydował o jej rozpoczęciu. Wydaje mi się to całkiem logiczne i do przyjęcia również przez Ciebie. :-)

    Pięknie ogląda się lub też oglądało jego sukcesy, lecz to właśnie załamania formy i żmudna praca nad jej odzyskaniem najbardziej uformowały go jako sportowca i człowieka. Dla mnie te okresy są najciekawszymi w jego karierze. Cenię je sobie najbardziej z czysto ludzkiego punktu widzenia.

    Spróbuj spojrzeć na sportowca pod podobnym kątem, bo tylko zabawki można nakręcać kluczykiem kiedy się chce, wtedy tańczą, pląsają i klaszczą bezustannie.

  • anonim
    -Kamil (*217.ols.vectranet.pl)

    nieznany (*244.neoplus.adsl.tpnet.pl)- ale jestes bęcwał hahahaha-4 puchary świata -3 pod rząd-multum wygranych konkursów-2 medale IO i 4 złota MŚ-jedno srebro-żałosny (...) żadnym argumentem mnie nie złamiesz-gdyby nie on ty byś tu nie siedział inie pitolił-bez niego twój nick by nie istniał-leczysz kompleksy na tym forum-i jeszcze jedno to inni muszą go gonić -żeby mogli się porównywać do niego [...]

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-02-22 17:04:06 ***

  • anonim

    Nie wiem czy ktoś zauważył ale Małysz miał średnio prędkość o 2-3km/h mniejszą od innych-to też jest problem.A co do was -dzięki ,że niektórzy tak jak ja dalej w niego wierzą i będą wierzyć-albo być z nim na dobre i na złe-ale wkur... mnie dzieci neo-które nawet piszac specjalnie,że Adaśko się skończył nie zdają sobie sprawy jak to rani zawodnika i może wpłynąć na to,że nie doczekamy się Małysza w Vancouver.

  • kolesio weteran

    Patrząc na chłodno - nie mozna było oczekiwac jakiegoś cudu. Nie oszukujmy się - jesli ktoś zaczyna sezon i skacze w TCS tak jak w tym roku Adam - nie ma mowy o medalach MŚ czy IO w tej częsci sezonu, nawet przy farcie z warunkami. Ten sezon jest po porstu pod tym wzgledem stracony. Z drugiej strony - miejsce nr 22 to na pewno nie jest obraz aktualnego stanu. Adam z taką formą w normalnych warunkach spokojnie byłby w 10.
    Na k120 czy w dalszej częsci sezonu jest szansa, duża szansa na dobre miesca.
    Co do kończenia kariery po IO 2010 - pozyjemy zobaczymy. Ja byłbym skłonny obstawiać że niekoniecznie...:)

  • TAMM profesor

    Wiem, że Adam długo będzie jeszcze naszym najlepszym skoczkiem.
    Chciałbym aby startował aż do IO w Soczi.
    Tak jak Bjoerndalen.

    Adam raczej zakończy karierę po IO.
    Choć chciałbym aby skakał jak najdłużej. ;)
    Raczej z kadry go nikt szybko nie wygryzie. ;)

  • Matylda weteran
    Mówi się trudno i kocha się dalej skoki narciarskie :-)

    Jesteśmy dopiero na indywidualnym półmetku Mistrzostw Świata w Libercu. Napiszę zatem krótko, zwięźle i na temat:

    Podobno dobrymi radami piekło jest wybrukowane. Trudno mi to porzekadło zweryfikować, ponieważ jeszcze nigdy tam nie byłam. Dlatego też nie bacząc na wymowę przysłowia w celu podbudowania samopoczucia naszego Adasia daję mu dwie wskazówki, które brzmią następująco: Prostolinijność i Konsekwencja. Trzymaj się, Mistrzu, wytyczonej drogi i dąż konsekwentnie do wyznaczonego celu nie bacząc na to, co się wokół Ciebie dzieje, mówi, pisze i inscenizuje. Powodzenia!

    Czy w tym spektaklu z przekazywaniem pałeczki chodziło o pałeczki do ryżu? ;-)

    Sygnaturka obyczajowa:
    Kibicu, jeżeli nie wiesz, jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie.

    p. s.
    Aniko, Stach to Stach, a Barnaba to Stacho hohoho :-)
    Jak mogłaś pomylić tak różne charaktery pisma?

  • passenger_krytyk stały bywalec
    Adam

    Napisałem to wczoraj i powtórzę... A co to za sukces, to czwarte miejsce? Mateja też kiedyś był piąty na MŚ i co z tego wynika? Nic. Absolutnie nic. Pamięta się tylko medalistów. A szczególnie zwycięzców.

    Adam to czterokrotny Mistrz Świata i czterokrotny zdobywca Pucharu Świata. Człowiek, który zmienił skoki narciraskie. To dzięki niemu tak ten sport się szybko rozwija. Każdy gonił Adama.

    To czlowiek skromny, ale z charyzmą. Wszyscy go szanują. Oprócz niektórych Polaków, oczywiście.

    A Kamil nawet jeśli będzie odnosił sukcesy (czego mu życzę), to zawsze będzie to tylko... ktoś po Małyszu. Nie jest w stanie porwac tylu milionów Polaków.

  • anonim
    Niech skacze tak długo jak będzie miał na to ochotę

    I kwalifikował się do finału.
    Jesli Adam tak wybitnie niektórym zawadza, to w momencie kiedy zasiada na belce, proszę przełączyć kanał, na kreskówkę sobie :)

    Mnie on nigdy nie znudzi, nawet jesli coś nie wychodzi, zawsze z przyjemnością go oglądam i niech skacze tak długo jak długo będzie sam tego chciał
    "Pozbawić go tej radości skakania to uczynić go człowiekiem wielce nieszczęśliwym "
    To słowa Włodka Szarana i ja sie pod tym podpisuję.
    Niech sobie skacze jak Okabe jak będzie chciał, oni są wyjątkami ?
    To Adam jest wyjatkiem od reguły.

  • Michał55 początkujący
    Michał

    Adam jest jednym z najlepszych skoczków narciarskich w historii tego sportu i gdyby nawet od tej pory nigdy nie zajął wyższego miejsca niż 50-te to już nic tego nie zmieni:) Co do wypowiedzi typu że "jesteś tak dobry jak twój ostatni skok" to właśnie po to jeszcze skacze żeby go wszyscy w przyszłym roku zapamiętali jako Mistrza Olimpijskiego a potem jak sam mówił da sobie spokój:)Jeśli zaś chodzi o wiatr i sprzęt to rzeczywiście pamiętam jak Adam miał najlepsze lata to Miklas non stop opowiadał że dopuszczalny wiatr to 3m/s a i tak nikt tego nie przestrzegał i zawodnicy skakali przy wietrze Np. 3,6 z boku a mimo to zawodnicy rzadziej narzekali na wiatr. Obecnie jest to temat nr.1 A tu skok Adama przy złym wietrze http ://www.youtube. com/watch?v=4epl1eV_gZs było takich wiele, nie mniej jednak Małysz się zna na skokach lepiej niż my więc pewnie jak mówi że obecny sprzęt powoduje że wiatr ma większe znaczenie niż kiedyś to pewnie ma rację...:)

  • anonim
    @ grexter28 (*143.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dobre, niby czego ? :))
    Zawsze się cieszył i cieszy kiedy jego kolega wypada dobrze podczas konkursów, czy tego nie widać ?
    Po LGP kiedy Kamil pokonał Morgiego co zrobił Adam ?
    Zadzwonił do niego i serdecznie pogratulował dodając "Tak trzymaj "
    Klase zawodnika poznaje się własnie w takich sytuacjach kiedy przegraną przyjmuje z podniesionym czołem i potrafi docenić innych.

  • TAMM profesor
    @Stach

    Małysz skacze do IO.
    A wiesz dlaczego?
    Pewnie nie.
    Powiem ci.
    Bo chce osiągnąć jedyny laur którego nie ma.
    Złoto olimpijskie.
    I dlatego Adam jeszcze skacze.

    A potem (niestety) skończy karierę.

  • anonim
    ZBOJKOTOWAĆ LIBEREC!!!!

    To przykre, ze Adas wymwia sie ciezkimi warunkami na skoczni NORMALNEJ! Tu akurat kluczowe jest wybicie!
    Rozumiem na duzej albo mamuciej, ale na sreniej?
    I to jego gadanie ze Kamilowi dopisalo szczescie.
    Z CAŁYM SZACUNKIEM PO PROSTU ZAZDROŚCI Kamilowi i TYLE!

    Grexter nie wypowiadaj się o czymś o czym nie masz pojęcia na K-90 wiatr ma kluczowe znaczenie, a tym bardziej w Libercu gdzie lekki wiatr w plecy i już jesteś na buli. Małysz miał wielkiego pecha 1m/s w plecy, a Stoch 2m/s pod narty.Z resztą ta skocznia w Libercu to porażka tam rządzi tylko wiatr, a objektywizm jest niemożliwy. Jak ktoś tu kiedyś wspomniał sprawiedliwiej by było gdyby wyciągali losy kto wygra. Adam wam jeszcze pokaże "kibice". Prawdziwych kibiców poznaje się w biedzie.

  • TAMM profesor
    @Stach

    Jeśli pamiętasz tylko koniec, to nie pamiętasz wcale.

    Prawdziwi Kibice zapamiętają Małysza jako wielkiego skoczka.
    Może nawet największego. ;)

    A "kibice" nie zapamiętają wcale.
    Z resztą ich "pamięć" jest nic nie warta.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl