Kamil Stoch: "Głupi błąd"

  • 2009-02-25 20:04

O przyspieszone bicie serca przyprawił kibiców w drugiej serii treningowej Kamil Stoch. Najlepszy polski skoczek ze skoczni normalnej upadł przy lądowaniu. Przez chwilę leżał nieruchomo, ale potem podniósł się i o własnych siłach zszedł ze skoczni.

"To był taki głupi błąd. Zakantowała mi narta, zbyt mocno ją wygiąłem i już się nie dało uratować tego lądowania. Przez chwilę się bałem, bo dość mocno uderzyłem barkiem o zeskok. Dlatego leżałem jakiś czas bez ruchu by sprawdzić czy wszystko w porządku. Na szczęście to był prawy bark a nie lewy (latem Kamil przeszedł poważny zabieg lewego barku po upadku w Zakopanem - przyp. red.) - szczęście w nieszczęściu. Chciałem nawet skakać w trzeciej serii, ale trener mi powiedział, że skoki są już dobre, powtarzalne, więc nie ma sensu, lepiej odpocząć".

Kamil uspokaja, że upadek był niegroźny i nie wpłynie na jego formę. "To nic wielkiego. Jutro z pełnym zaangażowaniem pójdę na skocznię. Będę się normalnie skupiał na tym co mam zrobić".

"Od samego początku założyliśmy, że Kamil być może odpuści ten trzeci skok a upadek tylko przeważył. Chcemy, by spokojnie wypoczął i był świeży" - mówił o decyzji sztabu Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Liberca, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15487) komentarze: (88)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Piotr (*175.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Ok Piotr dwa lata temu Kamil się spalił ale było to dwa lata temu i udowodnił że jest dużo silniejszy psychicznie- drugi skok na średniej skoczni lepszy od pierwszego- poza tym traktowanie go ciągle jako niedojrzałego i wmawianie mu, że jest słaby psychicznie - bo ktoś tam cos tam powiedział a on przez to się spali wyrządza mu krzywdę ponieważ deprecjonuje jego możliwości rozwoju.
    A co do rzucania na "żer" teraz dziennikarzyny żerują na Justynie -ale ona ich wszystkich pokona :) na szczęście- dają trochę luzu skoczkom !
    Fakt Tajner więcej uwagi powinien poświęcic na dalszy przypływ sponsorów i gotówki bo rośnie nam drużyna nie tylko w skokach ale i w biegach a one nie maja nawet drugiej pary nart! Pozdrawiam i obyśmy mogli w dobrych humorach podyskutowac po następnych zawodach!

  • Piotr stały bywalec
    @ bonia (*232.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Dla jasności: czwarte miejsce Kamila uważam za bardzo dobry wynik. Medal Adam tak by mnie nie ucieszył. Na pewno ten sukces to nie przypadek. Chłopakowi pomogło to, że wygrał Mistrzostwa Polski i rekord skoczni należy do niego. To go na pewno podbudowało. Kamila należy docenić. Poza tym Kamil ma rację, że mówi o dobrych skokach. Tak ich uczył psycholog. Nie wiem, czy pamiętasz poprzednie mistrzostwa w Sapporo. Kamil w kwalifikacjach był drugi, w konkursie chciał zdobyć medal, ale ostatecznie był 13 na dużej skoczni. Powodem było to, że wówczas za bardzo chciał tego medalu i nie poradził sobie wtedy ze stresem. Od tamtego czasu udowodnił, że jest dobrym skoczkiem, ale nie można od niego żądać natychmistowych sukcesówa. Pan prezes tą wypowiedzią "wydał Kamila na żer" dziennikarzom.

    Tajner powinien skoncentrować się na pracy administracyjnej. Jest dobry w szukaniu sponsorów. Dobrze, że chciał pomóc Łukaszowi Kruczkowi i go potem bronił.

  • anonim

    Nie za to mamrotanie że mu powiało i dlatego zdobył 4 miejsce jest lepsze z punktu psychologicznego co?! Nie opowiadaj takich głupot dla tak ambitnego chłopaka jakim jest Kamil będzie to tylko zachęcające! A o dwóch równych skokach niech on mówi a inni o medalach z Adamem też tak było on ciągle mówil że chce tylko oddać dwa dobre skoki ale nie przeszkadzało mu kiedy inni mówili o możliwości zdobycia przez niego medali i je zdobywał i jeszcze będzie zdobywał następne!

  • anonim

    na pewno to że Tajner powiedział o medalu było bardzo niedobrym psychologicznie zagraniem :/ - mógł podkreślić że cieszy się z dobrych równych skoków Kamila i że życzy mu żeby dalej koncentrował się na dobrych skokach (a dopiero później na dobrej pozycji) i radości i satysfakcji płynącej ze skakania... :)

    I te oczekiwania kibiców też dobrze na niego nie wpływają - jak teraz mu coś nie wyjdzie to wszyscy zaczną narzekać i Kamil może się załamać... :(

    Powinniśmy przede wszystkim życzyć mu dobrych skoków:)

  • anonim

    Wcale nie uważam żeby Tajner wywierał jakikolwiek nacisk swoja wypowiedzią na Kamila a to ze cieszył się z zajętego przez niego miejsca i że "widzial " go na podium to tylko doda Kamilowi wiary w siebie że i on może sięgać po medal! Myślę że twierdzenie że jego 4 miejsce na MŚ to tylko łut szczęścia jest bardziej dołujące niż mówienie że mógł zdobyć medal! A sądzac po tym jak zachowuje sie Kamil w ogóle wypowiedź Tajnera go ani nie zdeprymowała ani go nie przygniotła skacze dalej dobrze i tyle! Nie lubisz Tajnera i tyle !Co do sędziów w tym sezonie naprawdę widac kto ma u nich chody niestety nie należą do nich Polacy i mówienie o tym na pewno nie ma złego wpływu na to jak będzie skakał Stoch bo widac że nasi ładnie kontrolują lot i lądują chyba że jak Kamil nagle się zdekoncentruje to wtedy fakt klops jak wczoraj, zresztą Hoffer jak i Tepes też nas nie rozpieszczają konkurs drużynowy w Willingen jest tego najlepszym przykładem!

  • Piotr stały bywalec
    @bonia (*232.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Czy uważasz, że wywieranie presji na Kamilu, by zdobył medal jest dobre ? Czy Kamil powinien raczej zapewniony spokój by mógł być wypoczęty i wyluzowany przed konkursem? Czy Twoim zdaniem pan prezes postąpił odpowiedzialnie? Przecież wie doskonale, że Kamil jest bardzo ambitny. Jedna wypowiedź prezesa i wszędzie o tym pisali. Powinien był podkreślić, że jest bardzo zadowlony z występu Kamila. Trzeba pamiętać, że gdyby Morgenstern ustał swój skok to Kamil byłby piąty. Czy Twoim zdaniem takie wywieranie nacisku na Kamila pomoże to odnieść Kamilowi sukces czy utrudni? Jak Kamil nie zdobędzie medalu, to będziesz go potepiać?

    Co do not to się zgadzam, przykładem może byc konkurs w Sapporo. Pamiętasz japońskiego sędziego dającego Japończykom 20 za bardzo krótkie skoki? Potem dawał oninnym skoczkom po 16 - 16,5. Ale czy to był właściwy moment by o tym teraz mówić? Raczej lepiej się cieszyć z dobrego miejsca Kamila.

    Nie wymyślaj niestworzonych rzeczy. Akurat tak się składa, że Kamila i resztę naszych skoczków wspieram niezależnie od wyników.

  • anonim

    Kreowanie Kamila juz teraz na gwiazdę co robia to bardzo dobrze ostatnio nagle jego kibice, to robienie mu wielkiej krzywdy,
    Ludzie nie zdają sobie sprawdę co go czeka w związku z tym 4-tym miejscem, jakie oczekiwania będą na nim spoczywać, tak nie można robić.
    Niech chłopak się koncentruje na swoich dobrych skokach a skacze coraz lepiej, idzie w dobrym kierunku, praca z psychologiem po wielu miesiącach pracy przynowi tez efekty, potrafi sie już przełamać i skoncentrować na skokach.
    Ale dajcie mu czas i nie wynoście go na pedestał, bo to za wcześnie, potem jak mu cos nie wyjdzie znowu polecą gromy na jego głowę, on musi sobie z tym potem radzić.
    Ale cała nasza druzyna zaczyna skakać już lepiej i z tego ja sie cieszę najbardziej, wczoraj skakali oprócz Kota, dobrze, ta druzyna zaczyna się kształtować, po wielu miesiącach pracy z tym sztabem nareszcie widać jakieś postępy, ja zawsze mówiłam, że na owoce trzeba czekac i to nieraz bardzo długo, to sport i tak juz jest.
    Adam też skacze równiej, on dojdzie do swego, powoli ale dojdzie.
    Niczego jutro się nie spodziewam, a medalu to już na pewno nie, ale dobrych miejsc naszych chłopców i tego im z całego serca zyczę.
    Powodzenia dziś w kwalifikacjach.

  • anonim
    adimarzec , 26 lutego 2009, 10:22

    czlowieku czy ty wiesz co ty gadasz w glowe sie stuknij, stoch a malysz to jak maluch a duzy fiat,
    to ze stoch mial 4 miesce na malej skoczni to nie znaczy ze jest w tej kategorii lepszy od adama, zobaczymy czy jutro chocby w 15 bedzie, o 10 juz nie mowie
    przestancie sie podniecac tym 4 miescem bo prawda jest taka ze stoch mial duzego farta, a 4 miesce w sporcie gowno znaczy, jak kot zostal wice wsrod dzieci to tez sie podniecaliscie, a teraz co pokazuje? stoch ma talent ale spokojnie z tym falszywym uwielbieniem bo prawdziwy kibic patrzy realnie na mozliwosci a nie przez rozowe gluty

  • anonim
    Oj

    Piotr (*175.neoplus.adsl.tpnet.pl), 26 lutego 2009, 09:00 i znowu winien czemuś Tajner?! No dobrze że nie napisałes że upadek Stocha wczoraj to też jego wina! Bardzo dobrze że Tajner powiedział o obniżonych notach bo ostatnimi czasy to wręcz na porządku dziennym że naszym obniżają noty sędziowie w przeciwieństwie np. Rosjan którzy mają przy każdym skoku problemy z lądowaniem a dostają wyższe noty! Co do drugiej części twojej wypowiedzi to fakt Tajnerowi wcale "nie zależy" żeby było coraz więcej skoczków i dlatego pcha kasę w kadrę A i B i w Lotos Cup! Człowieku opanuj sie z tymi głupotami to ze kogoś nie lubisz to twoja sprawa ale nie kłam przy okazji i szczuj bo akurat jedynym ktory zawsze wierzy w naszych jest Tajner i jak takie kibole jak ty odwracają się od Małysza Stocha i innych naszych skoczków to on jako jedyny ich broni i wspiera!
    A że pomału przynosi to efekty widac po chociażby wczorajszej sesji treningowej cała piątka skakała dobrze i równo - troszeczke Maciuś Kot odstawał ale może ma już dosyć w tym sezonie - liczę na dobry występ drużyny ale i konkurs indywidualny będzie ciekawy oby nasi sie nie spalili to będzie szansa na 30 dla całej czwórki a dla Adama albo Kamila albo dla nich obu jakieś podium? pierwsza dziesiątka? trzymam kciuki za wszystkich!

  • anonim

    Ja mu medalu nie wróżę, zawsze miałam nadzieję, że jak to określili "przejmie pałczkę od Małysza", ale to raczej niemożliwe. Chociaż nie przeczę - chciałabym, żeby Kamil skakał świetnie, żeby wygrywał, czy stawał na podium, żeby był skoczkiem chociażby na miarę Małysza...

    A jeśli chodzi o drużynówkę, to na jakieś 85% wygra Austria, no chyba, że któryś z nich znowu zawali skok, co często im się zdarza ostatnimi czasy w drużynówkach i nie tylko... No, ale to są w końcu MŚ, więc może się zmobilizują. Na drugie miejsce stawiam Finlandię . Reszty nie obstawiam. No chyba, że Polska to między 4-8 w zależności od skoczności Nie no w sumie jakby wszyscy skoczyli po 120 metrów to 4 by było realne ;D

  • Piotr stały bywalec

    Masz rację. Chyba problem polega na tym, że Kamil swoim czwartym miejscem zrobił wielkie nadzieje a teraz kibice i dziennikarze się rozmarzyli. Dużo złego zrobił prezes Tajner mówiąc, że zabrakło tyle i tyle do medalu, że Kamilowi zaniżono noty za styl. Swoja drogą dziwne, że pan prezes nie wpadł na to co powiedział Kamil w jednym z wywiadów: "po co mieć jednego dobrego skoczka jak można mieć kilku dobrych skoczków?:"

    Sam Kamil wiele razy mówił, że koncentruje się na tym by oddać dobry skok, a nie zająć konktretne miejsce. Niestety, nie wszyscy to rozumieją . Podejście Kamila wydaje się mi właściwe. Nie ulega wątpliwości, że wszyscy nasi skoczkowie postarają się dobrze wypaść. Ważne,żeby ch skoki były dobre.

  • Anika profesor

    Dziwią mnie, i to bardzo, wypowiedzi "proroków" przepowiadających Kamilowi medal. Już wielokrotnie o tym pisałam. Skończyły się czasy, gdy wystarczyło doskoczyć do punktu K, aby być pewnym dobrego miejsca (przy w miarę normalnych warunkach pogodowych). Teraz trzeba punkt K przeskakiwać, aby wejść do konkursu. A żeby myśleć o miejscach na podium, to trzeba niestety skakać w okolicę HS.
    Żaden z naszych skoczków, w żadnym treningu na dużej skoczni nie przeskoczył 130m, więc o miejscu na podium można tylko pomarzyć.
    Chyba, że będzie loteria.

  • anonim

    ja dzisiejsze skoki Adama i Kamila oceniam bardzo pozytywnie. skakali daleko, powtarzalnie, zapewne gdyby Kamil skakał w trzeciej serii treningowej to przeskoczyłby 120 m. Adam dobre, dalekie skoki. ten trzeci był z najniższego rozbiegu i ja oceniłbym go na bardzo dobry, chociaż widać było że był spóźniony. gdyby był w stanie dobrze trafić na progu to stać go na skoki ponad 130. gdyby tylko reszta chłopaków potrafiła się umotywować to na konkurs drużynowy byłoby dobrze. mi się wydaje że miejsce 6-7 jest w naszym zasięgu, ale tu główną rolę odgrywa psychika i jeden z ośmiu zepsuty skok i już jest słabo. liczę na dobre miejsce. jutro w kwalifikacjach.

  • anonim

    nie chce nikogo zsyłać na ziemie ale wszelkie porównania Stocha do Małysza są nie na miejscu ,a szopka jaka odstawił ten bałwan Kurzajewski z przekazywaniem pałeczki to jedna z najbardziej żenujących scen jakie obejrzałem w telewizji. Pewnie zaraz posypią się komentarze że jestem kretyn,debil itp. ale ludzie jak można porównać 4-krotnego mistrza świata,raz wicemistrza,4 krotnego zdobywce pucharu świata,2 -krotnego medaliste olimpijskiego,zawodnika który 74 razy stawał na podium zimowego pucharu świata(38 wygranych ),21 razy na podium w letnim pucharze świata (10 wygranych) do zawodnika który 1 raz (!) wygrał Letni konkurs Pucharu Świata i zajął 4 miejsce na MŚ . nie rozumie tego i nigdy nie zrozumie .

  • anonim

    Bardzo się cieszę, że Kamilowi nic nie jest:) No i że się nie załamał po upadku, widać efekty pracy z psychologiem - upadek potraktował jako nowe doświadczenie, wyciągnął z tego wnioski i postara się już więcej nie doprowadzać do takiej sytuacji, no i ma bardzo dobre nastawienie do jutrzejszych kwalifikacji - oby skok wyszedł mu bardzo dobry, żeby się upewnił, że potrafi po upadku nadal dobrze skakać, no i żeby w zawodach było jeszcze lepiej:)

    POWODZENIA KAMIL, TRZYMAM KCIUKI! :)

  • Xellos profesor
    czyli wszystko gra

    byle się bardziej przykładał do lądowania w konkursie, a w kwalifikacjach niech lepiej na dwie nogi klapnie

    W sumie trener ma racje, drugi skok może nie był długi ale na progu wyglądał ładnie jak pierwszy. I to ważne, Kamil wychodzi wysoko nad bulą i jak jest z czego lecieć - leci :)

    W sumie ostatni skok Małysza wyglądał podobnie, też świetnie wyszedł z progu. Oby obaj tak zrobili w konkursie drużynowym a może o coś powalczymy przy w miare dobrych skokach dwóch pozostałych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl