Adam Małysz: "Udało się odlecieć"

  • 2009-03-09 21:40
Polscy skoczkowie mogą zaliczyć udział w dzisiejszych kwalifikacjach do konkursu w Kuopio za udany. Adam Małysz zajął trzecie miejsce, awans pewnie wywalczyli także Kamil Stoch i Stefan Hula. Jedynie Łukasz Rutkowski będzie oglądał jutrzejsze zawody w trybun.

Rutkowski skakał jako pierwszy w naszej drużynie, uzyskał 95 metrów, co okazało się za słabym wynikiem, aby myśleć o udziale w konkursie głównym.

"Nie za dobrze się mi dziś skakało. Może to po prostu nie był mój najlepszy dzień" - mówił po nieudanych dla siebie kwalifikacjach Łukasz Rutkowski.

Z Polaków najlepiej zaprezentował się Adam Małysz, wiślanin skoczył 125 metrów przegrywając tylko z Emmanuelem Chedalem i Fumihisą Yumoto.

"Miejmy nadzieję, że jutro też będę miał trochę szczęścia, tak jak podczas tego pierwszego treningowego skoku i tego w kwalifikacjach. Skoki nie były złe, ale podczas tego kwalifikacyjnego prawdopodobnie lewa narta zawadziła mi o prawą po wyjściu z progu i miałem problemy, ale utrzymałem się nad nartami, dostałem później lekki wiaterek i udało się odlecieć. Po raz kolejny stwierdzam, że skoki robią się coraz bardziej loterią" - skomentował swoje dzisiejsze skoki "Orzeł z Wisły"

Zapytany o oczekiwania wobec drugiej odsłony Turnieju Nordyckiego, Małysz odpowiedział - "Ja na tej skoczni zawsze dobrze skakałem i mam nadzieję, że nastąpi tu przełom i zajmę dobre miejsce, bo nawet jak mi nie szło w sezonie, to wyniki tutaj były przyzwoite."

Wczorajsze i dzisiejsze występy swoich podopiecznych skomentował również szkoleniowiec polskich skoczków.

"Skoki nie były złe, natomiast wyniki nas zupełnie nie satysfakcjonują. Była szansa, żeby dużo więcej osiągnąć z tymi skokami gdyby konkurs był przeprowadzony w równych warunkach" - odniósł się do wczorajszych zawodów w Lahti trener Polaków Łukasz Kruczek.

"Mamy do czynienia z podobną sytuacją jak w Lahti. Chociaż tu nie wieje, różnice są minimalne. Jest natomiast bardzo nisko ustawiony rozbieg i w momencie, gdy któryś z zawodników nie ma choć odrobimy powietrza pod nartami to nie odleci. Nawet z czołowej dziesiątki klasyfikacji Pucharu Świata, tylko trzech zawodników dobrze skoczyło, a reszta oddała krótkie skoki. Tak może wyglądać też jutrzejszy konkurs" - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Kuopio, Katarzyna Krawczyk

Katarzyna Krawczyk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12429) komentarze: (86)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • krwisty weteran

    @ROCO.S To prawda była i Szewińska( wiek przed Małyszem ,przypominam że Małysz i jego wielkie BOOOMMM to 21 wiek) ,był i Korzeniowski i wielu innych.Ale zapominasz o "małym" szczególe .Czegoś na tak wielką skalę jak Małyszomania nie było nigdy w historii polskiego sportu.Były mniejsze i większe porywy (choćby orły Górskiego) ,ale tak wielkie socjologiczne tornado powstało po raz pierwszy w naszym narodzie.Tłumy szalały a socjologowie,filozofowie i inni mędrcy tego świata łapali się za głowy!Mogę śmiało porównać Małyszomanie do "Solidarności" tej z lat komuny,lub charyzmę i poryw jaki w narodzie wywoływał Jan Paweł II.Choć te przykłady są z różnych dziedzin życia i płaszczyzn ideologicznych, lecz łączy je jedno,to że każde z nich porwało miliony ludzi w imię pięknych idei i celów.Właśnie temu skromnemu człowiekowi z jakże cudownej Wisły udało się to co nielicznym jego poprzednikom w przeszłości."Rozkochać naród i pokazać piękno swojej dyscypliny sportu "!To że w swojej skromności i prostolinijności szedł w Polaków przekaz.Ludzie pragnęli takiego idola z którym każdy mógłby sie utożsamiać.Jak Małysz zwyciężał to wszyscy zwyciężali jak przegrywał to wszyscy cierpieli.Oczywiście pisząc naród, czy wszyscy mam na myśli te miliony Polaków których w ogóle Małysz zainteresował.Zazdrośników i osób mu przeciwnych też nie brakowało i nie brakuje ,lecz ci co poddali się czarowi tego mistrza w wąsikiem trwają w swoim oczarowaniu do dziś .Na dobre i na złe. Mając siłe i moc niezbitych argumentów ,którymi z miłą chęcią trzaskają po łbach takich malkontentów jak Ty:-)

  • anonim

    A czy Szewińska skakała na nartach ?

    Ja sobie jakoś tego nie przypominam aby fruwała pod niebem:)
    Co to za porównanie, to nie ta dyscyplina.

    Nie ma jak szukać dalszych dziur, ile jeszcze można ich wykopać ? Ano, tyle, żeby w końcu Małysza zakopać, dla własnego samozadowolenia, zakopać go i po nim.

    A najlepiej jakby Adam walnął się pod nogi gościowi i podciął sobie żyły, krzycząc przy tym, taaaaaaak ! przyznaję, cholera spóżniam te skoki w tym sezonie ! :)))

    To byłoby super.
    Ale nie dla mnie.

  • anonim

    No, @Marco,

    A czy ja kiedyś napisałam, że nie widzę błędów u Adama?
    pisałam o nich jeszcze nie tak dawno, co mi się w przeszłości nie spodobało u niego,
    widzę te błędy, o których on sam mówi a mówi i to od początku tego sezonu, wystarczy tylko jego uważnie słuchać.
    Innych niestety nie widzę:)
    Dalszą polemikę na temat błędów u Adama ja uważam za zbędną.
    Bo to w niczym nie pomoże ani jemu samemu a tym bardziej zwykłemu kibicowi.
    :) Pozdrawiam

  • anonim
    Ci co piszą, że Malysz jest nawybitniejszym polski sportowcem

    To oświadczam ,że znam inną osobę i to osobiście wybitniejszą od Małysza.

    Irena Szewińska, z domu Kirszenstein (ur. 24 maja 1946 w Leningradzie) – polska lekkoatletka żydowskiego pochodzenia, specjalizująca się w biegach sprinterskich. Należy do najbardziej utytułowanych polskich sportowców i najwybitniejszych lekkoatletek w historii.

    Jest wychowanką klubu sportowego Polonia Warszawa. Zdobywała wielokrotnie medale ważnych światowych imprez lekkoatletycznych – igrzysk olimpijskich (3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe) oraz mistrzostw Europy (10 medali na otwartym stadionie i 3 w hali). W latach 1965-1979 zdobyła też 26 tytułów mistrzyni Polski na 100 m, 200 m, 400 m, w sztafecie 4 x 100 m oraz w skoku w dal.

    W 1968, po olimpiadzie w Meksyku, była obiektem ataków antysemickich w Polsce. Wstawił się za nią w "Ekspresie Wieczornym" znany felietonista Wiech.

    W 1974 wybrana w plebiscycie agencji prasowej United Press International najlepszą sportswoman świata. W 1977 uznana za najlepszą lekkoatletkę świata przez magazyn Track & Field News. W plebiscycie Polityki, Przeglądu Sportowego i Tempa została uznana w 1998 za postać numer 1 w polskim sporcie XX wieku.

    Już niektórzy całkowicie mają zaćmione manią i nie widza świata obok

  • Marco Polo weteran
    nieznany (*w26.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    I nikt Ci nie broni tak uważać.
    BTW. Błędów Małysza nie widzi tylko ślepiec. No i @Fanka:) Ale co innego krytyka, nawet niekoniecznie twórcza, skoczka, a co innego przysrywanie mu przy dowolnej albo i bez żadnej okazji. To nie jest byle pal.ant pokroju jego przesmiewcy tylko najwybitniejszy polski reprezentant dyscyplin zimowych a moze i sportu polskiego w ogóle. Poniał?
    Nie podzielam opinii, ze "on juz niczego nie musi". Skoro reprezentuje Polskę to chyba musi. Ale za to co zrobił należy mu się jakiś elementarny szacunek, a nie permanentne pisanie o nim jak o chłopcu do bicia. Jak tego w "komentarzach" kolejnych wcieleń @Harry'ego nie widzisz to współczuję.
    Do tej pory, kiedy w ten sposób zwracał sie do innych forowiczów, traktowałem to jako folklor. Tym bardziej, ze każdy z tych forowiczów miał mozliwośc sie bronic albo prymitywa olać. Z Małyszem jest inaczej. On bronić sie nie może bo tu nie chadza. To raz. Ale jest rzecz wazniejsza. Pewien śmieć po smierci Jana Pawła II nosił koszulkę z napisem "Nie płakałem po papieżu". Było tych smieci zreszta więcej. W swiecie polskiego sportu takie odnoszenie sie do Małysza jak prezentuje to na tym portalu nasz "bohater" ociera się o to samo.
    Znaj proporcje, mocium panie. ten przykład z papieżem to nie dla porównania tylko, zeby problem ukazać. Chodzi o to, że są ludzie na tyle zasłużeni, w rózny sposób i w różnych obszarach , że każdemu bezpardonowemu i chamskiemu atakowi na nich należy dać zdecydowany odpór. A cóz dopiero kiedy to chamstwo jest sączone przez dłuzszy czas.
    Oczywiście wolność słowa to prawo niezbywalne i nikt nie może nikomu [zabronić] pisac co sie mu podoba. Więc jak musi, niech pisze. CMNG

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-03-10 15:54:35 ***

  • czarnylis profesor
    Hołd wiernego kibica

    To jest moja odpowiedź na głosy złośliwej krytyki, skierowane w stronę Adama Małysza. Mam nadzieję, że mym szacunkiem do wielkiego, nie tylko skoczka, ale i człowieka, nie "obrażę" uczuć tych, którzy mojego zdania nie podzielają. Chciałbym, aby Adam wiedział, iż jest jeszcze sporo osób, które będą z Nim na dobre i na złe.

    Hołd Wiernego Kibica

    Nie jestem głupcem,
    co serca nie słucha.
    Nie jestem dzieckiem,
    upadłego ducha,
    bo nigdy nie zwątpię
    w Naszego Żołnierza,
    tak, jak wierny giermek,
    nie zwątpi w rycerza.
    Nie raz już pokazał
    jak wracać na szczyty.
    Nie raz już wskazał
    iż ląd nieodkryty
    jest zaraz, tuż obok
    na ręki wyciągnięcie
    i wystarczy sięgnąć
    by wygrać swe szczęście.

    I wiem to na pewno.
    Że dopóki walczy,
    to nigdy nie spocznie.
    I nie ważne kiedy
    i jakie to skocznie,
    ON wróci i wkroczy
    na zwycięzców stopnie.
    Lecz szczerze...
    to dla mnie,
    ON już nic nie musi
    i choć laur olimpijski
    swym blaskiem GO kusi,
    to mnie już wystarczy
    by na JEGO twarzy,
    po skoku uśmiech wrócił,
    kiedy ma świadomość,
    iż lotu nie skrócił.

  • anonim

    Sęk w tym jak już to pisałam wczoraj, żę niektórzy nie słuchają Adama dokładnie to o czym on mówi, a wręcz przekręcają jego słowa dopasowując sobie je do swej chorej teorii.

    Adam niejednokrotnie mówił, że popsuł jakis skok, on o tym mówił, ale to trzeba umieć usłyszeć a nie słyszeć tylko to co sie chce.
    Nie raz mówił, że spóżnił, że zle wyszedł z progu itd.
    Ale największą jego zmorą i to zauważają już sami komentatorzy sportowi, których też trzeba słuchać, są niestety warunki.

  • anonim

    @Radku

    O tym właśnie wczoraj mówili w TVP-Sport podczas kwalifikacji.
    Adam ma to nieszczęście, że jedzie w polowie stawki zawodników i Tepes ma w nosie tych zawodników, dba tylko o ostatnią dziesiątkę to im daruje niejednokrotnie bardzo dobre warunki, pod narty.

    Ale coś mi sie wydaje, że w przyszłym sezonie to wszystko się odwróci, bo te skoki Adama odkąd pracuje z Lepistoe wcale nie są złe, wręcz widać poprawę, nie ma tylko tego piekielnego szczęścia do wiatru pod narty, nieco na dole, jesli go dostanie, odleci.

    Dobrze, że teraz nie ma czasu, że jest na zawodach i jest zajęty i nie czyta tych durnych komentarzy na swój temat, tutaj i nie tylko tutaj, bo biedak by się załamał.
    Jego charakter i wola walki jest ogromna, będziemy go jeszcze oglądać na podium PŚ, ja w to nie wątpię.

  • Radek weteran
    -

    "Małysz nigdy nie był szczęściarzem"
    Rzeczpospolita/ws /08:07

    PAP
    - Potrzebujemy czasu. Motywacji na pewno Adamowi nie brakuje, problemem wciąż jest technika. Zbyt szybkie odbicie, problemy z budowaniem prędkości na progu - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" trener Adama Małysza Fin Hannu Lepistoe.
    - Trudno zmienić to podczas sezonu. Dobry skoczek rodzi się latem. To podczas letnich przygotowań buduje się konstrukcję, na której zawodnik skacze później po medale. W trakcie sezonu można co najwyżej załatać kilka dziur, ale to nie będzie nic trwałego. I to widać u Adama. Pojedyncze skoki mu się udają, ale nie ma regularności - powiedział.

    - Adam nigdy nie był szczęściarzem, jak chodzi o pogodę, i to się nie zmieniło. Gdy ktoś skacze dobrze, wiatr nie ma znaczenia. A gdy ma problemy, to wiatr decyduje, czy poleci daleko czy nie - wytłumaczył.

    - Dla Adama w tym sezonie wyniki się już nie liczą. Turnieju Skandynawskiego przecież nie wygra. Zostało jeszcze pięć konkursów, będziemy pracować przede wszystkim nad tym, by Adam odzyskał czucie, klucz do dobrych skoków.

    - W letniej Grand Prix Adam na pewno wystartuje tylko w wybranych zawodach, ale nie jestem przekonany, czy to dobry plan na zimę. Prawda jest taka, że jury w skokach dba przede wszystkim o tych zawodników, którzy mają wysokie numery startowe. Pilnuje, żeby mieli jak najlepsze warunki do skoku, a pozostali, ta szara masa, są puszczani z belki bardzo szybko i muszą sobie radzić w każdych okolicznościach. Dlatego Adam w następnym sezonie będzie musiał walczyć o dobre miejsca od samego początku. To nie są biegi narciarskie, w których można się przygotowywać do wybranych zawodów. On musi zbierać punkty, żeby mieć wysoki numer startowy w igrzyskach w Vancouver. Jeśli będzie je zbierał szybko, to może zrobi sobie jakąś przerwę. Jeśli nie, będzie zbierał dalej. Adam zna reguły tej gry. I chce walczyć - zakończył Fin.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-03-10 10:52:03 ***

  • Anielasty bywalec
    krytyka Małysza

    Moi mili,
    Ci co wylewają na Malysza wiadra pomyj lub sugerują zakończenie kariery - mają coś nie tak z głową i żal mi ich.
    Trzeba umieć odróznić obiektywną krytykę jego występów - bo faktem niepodważalnym jest, że Adam nie ma formy, od bezmyślnego obrażania tego sportowca.
    I rzecz najważniejsza :
    ADAM MAŁYSZ JEST WCIĄŻ NAJLEPSZYM POLSKIM SKOCZKIEM więc dziwi mnie czemu Ci gburowaci krytykanci nie grzmią by zakończyli swoje kariery inni polscy skoczkowie, którzy mają w obecnym sezonie PŚ MNIEJ PUNKTÓW OD ADAMA (że o osiagnięciach , laurach i tytułach nie wspomnę)
    Reasumując proszę o obiektywną krytykę tworzoną BEZ ODERWANIA OD FAKTÓW, PUNKTÓW I STATYSTYK.
    Pozdrawiam normalnych i samodzielnie myślących.

  • anonim

    Chcialbym tak conajmniej 2 Polakow w pierwszej 10, moze chociaz 3 w 15 :) Byloby super, licze na dobre wystepy Huli i Stocha ( w okolicach pierwszej 10 ), bo bardzo dobry wystep Huli lub 2 dobre nastepne to zwiekszy nam limit :) A Stoch moze wejdzie do 30 i zdobedzie w tym sezonie moze te 200 pkt jak sie postara :) A Malysz, licze na miejsce w pierwszej 10 i na to ze wejdzie do czolowej 15 w PS.
    Co do Planicy to licze na rekordy zyciowe Polakow oprocz Adama, bo on tych 225m w tym roku nie pobije raczej, chyba ze wyjdzie mu skok zycia albo dostanie mocny podmoch pod narty :)
    Moze Stoch do 220m doleci ;p

  • anonim

    Ludzie czemu Wy się czepiacie jeden drugiego najczesciej w sposob uwalczajacy godnosci ludzkiej jesli tylko ma odmienne zdanie.?
    Piszcie swoje spostrzezenia a docinki zachwajcie dla siebie.

    Roco ma swoje zdanie i nie musicie sie z nim zgadzac ale czepiac sie za to i na sile wciskac swoje racje a czesto go wyzywać ?

    Ja takze uwazam ,ze Malysz czesto gubi sie w tym jak ma usprawiedliwic swoje dalsze lokaty i zepsute skoki do ktorych wcale ani razu sie nie przyznal.

    Nie jest on taki siewietoszek jakiego maniacy na jego punkcie widza

    Takze jestem beee dla niektorych tu ?

    Co do jego skokow. Faktycznie udaje mu sie czasami skoczyc bardzo dobrze, ale na udawaniu ma to polegac jesli chodzi o jego ambicje?

  • anonim

    Komentator na TVP Sport najlepszy jak mowil, ze aby sobie poradzic w tych trudnych warunkach (skakala pierwsza 10) to trzeba skakac jak Adam Malysz w latach swietnosci, kiedy to w Trondheim bil rekord skoczni 138.5m, wtedy to wybijal sie ponad wiatr i odlatywal wszystkim ( mowil komentator, ze w Trondheim warunki byly takie same ).
    Az mi sie smiac zachcialo jak to powiedzial, bo wystarczy obejrzec filmik z tego skoku i odrazu widac jak w pewnym momencie Adam dostal podmuch wiatru pod narty...Zal mi tego komentatora ;p

  • anonim
    Bez sensu zachwycać się kwalifikacjami

    Adam za bardzo się spina... za wszelką cene chce dobrze wypaść w konkursie... w efekcie w konkursach psuje skoki i szuka wytłumaczenia w warunkach pogodowych.
    W kwalifikacjach zawsze jest wysoko - 2,3.. nawet gdyby przegrywał z większością zawodników z czołowej dziesiątki to i tak powinien być ok 10 -12 miejsca w zawodach. Niestety jest znacznie gorzej.. i w tym sezonie lepiej już nie będzie. Lepiej myśleć już o przyszłym.

  • Marco Polo weteran
    rózowo to nie wyglądało

    To, ze Małysz jest bez formy, każdy widzi. Nawet w tym ostatnim skoku było widoczne, że to wiatr a nie Adam był głównym autorem dobrego wyniku. Martwi to o tyle, ze Kuopio, moim zdaniem, to najbardziej ulubiona skocznia Małysza. Z wszystkich. mimo, ze na niektórych (Oslo, Zakopane, Lahti czy Planica) ma lepsze osiągnięcia. Jeżeli tutaj nie zaskakuje to nie zaskoczy nigdzie indziej.
    Nie oceniając jeszcze całościowo rywalizacji w tym roku(do końca wszak bitych 5 konkursów) trzeba pogodzic się chyba z myslą, że kończący się własnie sezon będzie już na pewno zdecydowanie najgorszym od 9 lat.
    Choć nigdy niczego nie mozna byc pewnym. Trzy lata temu na 5 konkursów przed końcem sezonu Polak tez nie miał na koncie zadnego pudła, a potem przyszło Kuopio i wygrana w Oslo i zrobiło się, przynajmniej na koniec, miło. Tyle, ze w tym roku narciarski cyrk do Oslo niestety nie zawita...

  • Marco Polo weteran
    nie będzie frustrat pluł nam w twarz... trza go odstawić od cyca

    Co niektórym wydaje się, ze skoro piszą co im do głupiego łba przyjdzie i nikt ich, mimo wszystko, nie kasuje lub kasuje tylko w części to jest to oznaka ich niebywałej mądrości i uprawnia do pisania następnych bzdur.
    Wsród tych przekonanych o swojej wyjątkowej misji uszczęśliwiania portalowej gawiedzi swoimi wyjątkej wartości tekstami jeden wyróznia sie nad wyraz.
    Do pouczania innych w jego wykonaniu przywykłem. Robił to jako @Harry, robi to i teraz pod innymi nickami bądź nawet jako @nieznany. Facet, który obraża innych na każdym kroku ma, w tym samym akapicie niemalże, czelność pouczać innych co im na forum wolno a czego nie.
    To wszystko można jednak jakoś strawić. Są jednak granice, których nawet trollom (biorąc pod uwagę znacznie podwyzszony próg tolerancji jaki im się należy) przekraczać nie wolno.
    Ja zupełnie rozumiem krytykę Małysza. Moge zrozumieć, mimo niepodważalnych zasług mistrza, nawet krytyke ostrą. Jestem tez zwolennikiem wolności słowa.
    To wszystko jednak nie upowaznia każdego zakompleksionego frustrata, który wyemigrował z Polski i na zachodzie dorobił się komputera z internetem, żeby jeździć po naszym, jakby nie było, narodowym symbolu jak po burej suce i mordę sobie Małyszem jak ścierą jakąs wycierać.
    Apeluję, zeby gościa po prostu ignorować. Jak będzie pisał do obrazu to może biedakowi przejdzie. Każda odpowiedź, ze szczególnym uwzględnieniem @Fanki, tego paranoika nakręca. Swoją drogą to swoisty fenomen, zeby ktoś, kogo największym życiowym sukcesem jest pisanie megalomańskich (niczym zresztą, jak swiadczą te teksty, ta megalomania nie jest uzasadniona) komentarzy w internecie rozliczał kogoś, kto w swoim zawodzie jest, a na pewno był, najlepszy na świecie.
    Jak ktos jest chory na trypra to się go izoluje, a nie wchodzi z nim w interakcje.
    To tyle na ten temat.

  • Quintesson początkujący
    Adam

    Brawo za skok. Osobiście nie widziałem ,jestem skazany na łaskę TVP - i, całe szczęście, internetu ;) Jutro się okaże, na ile jest to dobry prognostyk wobec przyszłych startów - wiem jak jest aktualnie, po cichu jednakże jako kibic liczę na miły upominek. Ale nie dla nas - dla Adama. Lepiej by forma zaczęła zwyżkować (jeśli nie wielkimi krokami, to konsekwentnie); wtedy będzie bliżej do szczytu - to lepsze wyjście niż z tego samego poziomu zaczynać następny sezon.

    Czekam na konkurs, i powodzenia :)

  • krwisty weteran

    Kiedyś na łamach portali marzyłem sobie ,by Ahonen powrócił do skoków i razem z Adamem utarł nosa młodszym skoczkom.Jednak sie powoli marzenie spełnia. Aho chce wrócić do gry , to i druga część może też sie spełni i dowalą z Adamem na olimpiadzie wszystkim;-)Od dawna mam też następujące marzenie :Nasi skoczkowie pewnie wożą ze sobą po Europie i świecie jakieś laptopy ,czy netbooki .Adam sam sie kiedyś przyznał że zagląda na ski jumping.Otóż moim marzeniem było by żeby po jakimś konkursie czy kwalifikacjach leżąc wieczorem w łóżku wszedł tu i odpisał wszystkim malkontentom i dwulicowcom co o nich myśli.Fajnie żeby miał np.czerwony lub inny kolor czcionki .Ciekawe czy dalej co poniektórzy by mu w twarz coś zarzucali.Gdyby nie chciał popadać w otwarty konflikt to fajnie by było jakby cokolwiek tu na czerwono do nas napisał.A może jakiś inny polski skoczek też by miał coś ciekawego do powiedzenia na forum?;-)

  • krwisty weteran

    @Roco,s widać że skoki są nie dla każdego kibica zrozumiałe.Na pewno przerastają Ciebie i Twoje ich rozumienie.Kto jak kto ale Małysz najlepiej z nas tu wszystkich rozumie skoki ,a i nawet taki mistrz jak on lub najwięksi trenerzy w historii nie zawsze sami do końca rozumieją pewnych zjawisk w skokach.To jest właśnie ciekawe a czasem i irytujące w tym sporcie.Dlatego nie czepiaj się wiecznie wypowiedzi Adama, bo sam jak i większość z nas nie wiesz nawet ćwierci tego co on wie o skokach.

  • czarnylis profesor
    @ROCO.S.

    Cytat: ROCO.S.
    "Nic z tego nie rozumiem. Jak skoki byly zepsute i krotkie to mowił ze sa niezle nbez zadnych bledow .
    Jak odlecial daleko to narzeka na jakies zawadzenia i to nie jest w dodatku pewien mowic Prawodpodobnie ?
    Mataczy od poczatku sezonu. Adam mow no szczerze."

    ***

    Ależ doskonale rozumiesz, sam nas o tym długo i niezmordowanie przekonywałeś.
    Adam faktycznie mówił iż skoki nie są złe gdy skakał krótko i dodawał jeszcze, że warunki mu nie sprzyjały. Co tu jest do zrozumienia? W miarę dobry skok + złe warunki = krótki skok. Chyba jasne? Zarzucałeś mu wtedy, że jest nieszczery i wszystko zwala na warunki oraz, że okłamuje kibiców, a jak teraz stało się odwrotnie, bo skok był taki sobie, i Adam przyznał się, że pomógł mu wiatr, to też Ci nie pasuje i jest "nie do zrozumienia". Zaczynasz motać się we własnych teoriach i sam sobie zaprzeczasz.
    Wydaje mi się, że ile by Adam nie skoczył, w jakich warunkach i co by później powiedział, to i tak by Cię nie zadowolił.
    Takiemu człowiekowi jak Adam Małysz, trzeba dać kredyt zaufania, bo najzwyczajniej w świecie sobie na niego zasłużył, i czasami to i ów, wybaczyć. Pomyśl o tym.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl