Małysz i Lepistoe czyli duet na medal

  • 2010-02-16 11:30

Dla Hannu Hannu Lepistö trofea zdobyte z Adamem Małyszem są najcenniejsze. Dla Adama Małysza najcenniejsza jest współpraca z Finem.

Kiedy cztery lata temu rozpoczynali swoją współpracę, wielu zastanawiało się, czy Adam Małysz znajdzie wspólny język z Hannu Hannu Lepistö. I problemem nie była bariera językowa. Polski skoczek już wtedy radził sobie całkiem dobrze w porozumiewaniu się w języku niemieckim, którym posługuje się również Fin. Chodziło bardziej o kontakt pomiędzy mimo wszystko młodym skoczkiem, a ponad 60-letnim już wówczas trenerem. Wówczas Małysz odpowiadał, że nie ma wątpliwości, że współpraca będzie przebiegała bez zarzutu. Chyba jednak sam nie przypuszczał wówczas, że będzie ona tak udana. Pierwszą jej część można podsumować krótko: czwarty tytuł mistrza świata i czwarta Kryształowa Kula za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata dla Małysza. Druga część współpracy, czyli ta kiedy od stycznia 2009 roku Adam Małysz postanowił indywidualnie trenować pod okiem Fina, to srebrny medal igrzysk olimpijskich w Vancouver.

Adam Małysz jest pewny, że nie udałoby mu się uzyskać takich wyników, gdyby nie współpraca właśnie z Hannu Lepistö. - Nie sądzę by mogło się to wszystko udać bez niego. To jest wielki człowiek i wielki trener. Najważniejsze było, że on cały czas wierzył we mnie i przygotowywał mnie tak, żeby ta forma, jak najwyższa, przyszła właśnie podczas igrzysk - podkreślał Małysz tuż po tym, jak na jego szyi zawisł srebrny medal.

I choć nie jest to ten najcenniejszy z możliwych krążek, to zarówno dla samego zawodnika, jak i dla jego trenera jest bardzo ważny. Hannu Hannu Lepistö w taki sposób tłumaczy, dlaczego tak właśnie jest: - Trofea zdobyte z Małyszem są dla mnie szczególnie cenne, a ten medal chyba najbardziej. To bowiem pierwszy przypadek w mojej pracy szkoleniowej, że trenuję indywidualne z jednym zawodnikiem. Wspólnie musieliśmy stworzyć jakiś plan i sami krok po kroku go realizowaliśmy. Podjęliśmy ryzyko, bo nikt przecież nie mógł zagwarantować, że się uda - tłumaczy Hannu Lepistö, który w swojej karierze prowadził tylu wybitnych zawodników - między innymi Finów Matti Nykaenena i Janne Ahonena - że zapytany o liczbę zdobytych medali na igrzyskach przez jego podopiecznych nie był w stanie ich policzyć. Długo wymieniał skoczków i ich dokonania.

Fakt, że tak wysoko fiński szkoleniowiec cenni sukces w Vancouver jest więc znamienny. - Mogę zrozumieć dlaczego ten medal jest dla niego taki cenny - mówi Adam Małysz - Przyczyną, w jakiejś części jest fakt, że Hannu był bardzo zawiedziony, kiedy wypowiedziano mu umowę w Polskim Związku Narciarskim. On wtedy bardzo chciał udowodnić, że to co zrobił rok wcześniej, kiedy nam nie poszło, to był jeden wielki przypadek. Miał już wtedy przemyślane wszystko, ale nie mógł wprowadzić tego w życie - wspomina Adam Małysz, który w kolejnym sezonie przygotowywał się do startów wraz z kolegami kadry i z trenerem Łukaszem Kruczkiem. Ostatecznie trafił jednak ponownie pod skrzydła Fina...

Cały tekst z Przeglądu Sportowego na stronie Sport Onet.pl


Marcin Hetnał, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (9596) komentarze: (127)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Samo stały bywalec

    @alfons6669 , 16 lutego 2010, 17:50
    Właśnie Lepisto ograniczył się do 3-5 zawodników a kwota startowa nie ma nic do tego ( choć i tej nie powiększył ) bo zawodników można wystawiać zamiennie jak się nie sprawdza próbujemy innego.
    Kruczek w pierwszym sezonie też miał kwotę startową 4 zawodników, ale w sezonie wypróbował 7.

  • anonim
    Wdzięcznośc i podziekowanie (1)

    Wdzięcznośc i podziekowanie

    Hannu Lepistoe (1946) jest najstarszym i najbardziej utytułowanym, obok również Fina, Kari Ylianttili (1953) czynnym trenerem skoków narciarskich.
    Młokosa, Mikę Kojonkoskiego (1963), wypiekającego bułeczki w różnych narodowych piekarniach za ogromne pieniądze rozmyślnie pomijam.
    Pozostaję przy pierwszych nazwiskach, gdyż w trakcie wakansu trenerskiego po Polu, były one brane pod uwagę przez dyskutantów naszego portalu, jako godne uwagi, rozważenia możliwości powierzenia funkcji trenera reprezentacji narodowej. Z całą odpowiedzialnością za napisane słowo, chcę w tym miejscu przypomnieć, bowiem właśnie Apoloniusz Tajner mówił wtedy o instytucji osobistego trenera dla Adama Małysza.

    Znane są przede wszystkim sukcesy trenerskie obu Panów w ojczystej Finlandii. Poszukując indywidualnych zasług szkoleniowców pogubiłem się w stogu trofeów ułożonym przez fińskich skoczków. Natomiast z trenerką zagranicznych reprezentacji już różnie bywało.
    K.Ylianttila, w Stanach wypromował Clinta Jonesa i Alana Alborna, do konkursów PŚ, otrzymał amerykański paszport, to jedyny największy sukces z tego okresu.
    W Szwecji nie wyszło, przez co Johan Erikson nie zawojował serc nastoletnich Polek. Juniorów niemieckich mimo ewidentnych starań Kari jednak nie szkolił.
    H.Lepistoe doświadczył, iż los szkoleniowca za granicą z różnych powodów nie bywa życzliwy. Dwa razy podejmował pracę z reprezentacją Włoch. Zawsze tutaj czegoś brakowało. Potem Fin pożegnał się z Austriakami, bowiem na MŚ w Val di Fiemme, oczekiwania były inne.
    Do każdej narodowej reprezentacji zawsze wnosił Hannu coś interesującego, na przykład z dalszego planu wyprowadzał nowe nazwiska, z zawodnikami był po imieniu, ale czy skoczkowie się później potwierdzali i odwzajemniali to już zupełnie inna kwestia. Niełaska decydentów nie musi przecież być równoznaczna z niewdzięcznością zawodnika.

  • anonim
    Wdzięczność i podziękowanie (2)

    Wspaniały przykład tego zaprezentował w Sapporo na MŚ, Mistrz Olimpijski Morgi, utożsamiany na naszym forum z wyłącznymi zasługami Heinza. Kuttina, którego słowa wdzięczności i podzięki oraz porównanie Hannu do własnego Ojca zostały dobrze odebrane przez media i entuzjastycznie przez społeczność trenersko-zawodniczą, poruszyły także notabli austriackich skoków narciarskich.

    Hannu skutecznie prowadził Adasia w 2007 roku: MŚ, KK, ale drużyna nadal kulała! W następnym sezonie nastąpił wyraźny regres.
    Z powołanym w nowym kontrakcie teamem Adam Małysz zafundował nam olimpijskie srebro w Whistler. Kari natomiast, mając nieprzerwanie długoterminową umowę, jak dotychczas wzbogacił Japończyków o drużynowy brąz MŚ w 2007 i 2009 roku, teraz prze do olimpijskiego sukcesu.
    Lepistoe, najlepiej czuje się u siebie, w Finlandii, tym chyba zdając się na asystenta Łukasza Kruczka przypłacił fakt wygaśnięcia pierwszego kontraktu. Protestuję przeciwko używaniu zwrotu: zwolnienie i idiotycznemu przywoływaniu w tych okolicznościach SMS-u. Podobny dystans utrzymuję do przemycania bzdurnego przeświadczenia jakoby opozycyjne działanie wobec A. Tajnera , zawiodło duet Hannu-Adaś na olimpijskie podium.
    Ylianttila, trener-obieżyświat, w pewnych sytuacjach konsekwentnie omijający nasze Zakopane, nie mający poza wzmiankowanymi wyżej osiągnięciami zespołowymi spektakularnych indywidualnych sukcesów zawodników haruje ciężko. Złośliwcy żartują dodając: i, ćwiczy pokłony, wszak ma możliwość zostania poddanym Monarchy Kraju Wschodzącego Słońca. To w Japonii jest ogromną nobilitacją.
    Hannu Lepistoe, bez polskiego paszportu, swą odpowiedzialną pracą z Adamem Małyszem, zawodnikiem wybitnym, stworzył fantastyczny duet. Bez względu na to co wydarzy się na dużej olimpijskiej skoczni, za czyn ten skromny i spokojny Hannu, zasłużył ze strony nas, Polaków, na gest znamionujący: wdzięczność
    i podziękowanie.

  • anonim
    Robert

    Wszystkim co zle piszą o Robercie życzę kuracji na głowę.

  • mmm doświadczony

    SZOK NAD RANEM w TVPinfo! ! !

    Jestem zszokowany tym co rano usłyszałem.

    Wlaczam tv i jest sport tvpinfo w studiu rozmawiaja o Małyszu i Rafał Patyra stwierdza przy okazji ze Ammann ma teraz 22lata i jest mlodszy od Adama o 10lat!

    30minut pozniej pojawia sie nasz Sebastian NieSzczesny ktory po analizie biegu Sikory stwierdza ze Małysz na probie przedolimpijskiej był 7 i 14!
    Zlapalem sie za głowe i wlasnie pisze o tym teraz.
    Nieprofesjonalizm siega zeninu. Co ci amatorzy robia w telewizji!?

    ANDRZEJ Małysz dziennikarz TVN24
    http://www.youtube.com/watch?v=UScX5nkYIVo

  • michaeluseless początkujący
    MartinBB

    Pięknie napisane. Nic dodac nic ując. Szkoda tylko że takich jak my (o podobnym zdaniu) jest niewielu...

  • MarcinBB redaktor
    kto to jest asystent trenera?

    Komuś się może wydaje (mi tez się tak wydawało), że asystent trenera (czy jak się czasem pisze "drugi trener") to jakaś funkcja na którą się powinno ogłaszać przetarg otwarty wśród kilkunastu magistrów Wyższych Pięcioletnich Studiów Asystenckotrenerskich. Oczywiście tylko tych, co to ostatnie egzaminy zdali z wynikiem grubo powyżej średniej. Że to ktoś, kto musi połknąć kilkaset wielce uczonych książęk, a potem nocami ślęczy nad wykresami i badaniami i wśród tabelek, procentów, logarytmów i elaboratów żmudnie wylicza ilość fikołków oraz kąty odbicia. Optymalny ciężar kości i ilość kalorii dziennie. A jak się w czymś pomyli, to cały żmudny plan ... wiadomoco.
    Tymczasem asystent trenera to ktoś kto przeszywa kombinezon, filmuje skok, załatwia klucz do sali, dogaduje się po niemiecku o której ma być śniadanie, pilnuje by narty były spakowane, prowadzi samochód, pokrzykuje na skoczków, by się nie lenili a przy okazji podgląda trenera i w praktyce uczy się trenerki. Czyli tych fikołków i kątów.
    Naprawdę, zupełnie nie rozumiem, dlaczego ktokolwiek miałby uważać, że Robert Mateja nie jest tu właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.
    Tak, też na początku byłem sceptyczny. Szczególnie wtedy, gdy Robert miał być asystentem Łukasza. Dwóch takich świeżych kierujacych naszym Adasiem to jednak było ryzyko. Ale czemu ma się nie uczyć od Hannu?
    Fakty mówią same na siebie. Team -Małysz spisał się na medal. Srebrny. A Robert Mateja ma w tym swój wielki udział. To była ciężka praca i nie świeci garnki lepią. Adam mu dziękuje, Hannu go chwali.
    Ale w końcu co oni wiedzą. Są tacy, co oddaleni o tysiące kilometrów i nie mający na co dzień styczności ze skokami wiedzą lepiej. I uważają że Robert Mateja się nie nadaje. Więcej, że oznacza katastrofę.
    No cóż. Są i tacy którym nigdy nie wytłumaczysz, że księżyc nie jest z sera.

  • anonim

    Jak tylko Adam wrócił do Hannu przeczuwałam, że to dobrze się zacznie a jeszcze lepiej skończy.
    Na razie jest medal srebrny z IO, ale przecież potem jest turniej skandynawski i MŚ w lotach w Planicy, gdzie Adam ostatnimi czasy doskonale tam lata i wskakuje na podium.
    Adam dobrał sobie ludzi do swojego teamu, którym ufa, on ich zna i wie, że go nie zawiodą i każdy skupi sie na swojej pracy tej około treningowej, bo to Adam trenuje, owszem ale są inne bardzo ważne sprawy, które Adam sam raczej by nie załatwiał bo zwyczajnie nia ma na to czasu.
    Całą resztą zajmuje sie właśnie Robert, to on dba o kombinezony Adama aby były dopasowane, dźwiga Adama gdy ten robi dziesiątki imitacji, Robert załatwia wiele spraw związanych z wyjazdami na same zawody, każdy w każdej ekipie ma swoje role tak jest wszędzie w każdej ekipie.
    I nie potrzeba do tego akurat super wykształcenia a jeśli chodzi o znajomośc tego sportu Robert ma ją w jednym palcu.
    Jeśli Adam dziękuje im głośno za to, że się wszyscy przyczynili do jego sukcesu to widocznie on wie najlepiej.
    Zawsze powtarzałam, że rozstanie Adama z Hanny był błędem ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
    Mozna tylko się cieszyć, że razem pracują i są tej pracy efekty.
    Oby Hannu pracował z Adamem po sezonie, dalej i dalej.
    Nie zapomnę przykrych słów jakie tutaj czytałam pod adresem Hannu miedzy innymi ktoś pisał, że "zamiast zabierać się za trenowanie naszego Mistrza powinien siedzieć w Finlandii i trenować renifery "
    Szkoda mi takich ludzi.
    Natomiast jedna przywołana niżej do tablicy pisze na swoim blogu, nadal to samo.

  • krwisty weteran
    -

    Ja napiszę krótko.Robert Mateja w roli asystenta trenera jest na tyle dobry na ile jest przydatny w Małysz-team. Skoro Adam go zawsze chwali (ostatnio jak dwie noce Robert nie spał, bo wiózł kombinezony), to znaczy, że świetnie w tej roli się Mateja spisuje. Nie wnikam w dawne osiągnięcia Roberta, bo tu na forum napisano o tym encyklopedię.
    Patrzę na dzień dzisiejszy i na przydatność Matei dzisiaj. A tu najwięcej do powiedzenia ma sam Adam. On sam najlepiej wie czy mu kolega odpowiada, czy też nie? Skoro odpowiada i są wyniki - co widać, to czapki z głów za poświęcenie teamu dla Adma.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(8171), 2010-02-16 20:00:54 ***

  • czarnylis profesor
    @WIESIEK

    "Skorzystam z rady i będę omijał komentarze podpisane nickiem @WIESIEK."
    Tak się składa, że od tamtej pory omijałem. O Robercie Matei była właśnie ta dyskusja po której twoje zdanie przestało mnie interesować.
    Nadal próbujesz przekonywać, że Robert to dywersant i tylko cudem nie doprowadził do katastrofy w Małysz Team. Pewnie wiesz lepiej od samego Adama Małysza.
    Cytuję.
    "Ostatnio na duchu podtrzymywali mnie trener Hannu Lepistoe, jego asystent Robert Mateja i serwismen Maciek Maciusiak. Ale jednak to Hannu zawdzięczam najwięcej. Właściwie wszystko, co jest związane z tym medalem. Im go dedykuję i dziękuję za ciężką pracę."

    Zwracam uwagę na ostatnie zdanie.

    Wiadomo, że Hannu ma największe zasługi. Żeby to stwierdzić nie trzeba pisać wielostronicowych opracowań. Jednak Robert Mateja też ma w zdobyciu medalu swą cegiełkę, o czym mówi sam mistrz. Pewnie wiesz lepiej od niego.
    Na słowo "przepraszam" w stronę Roberta pewnie się nie doczekam, skoro nawet jego nazwisko piszesz uparcie z małej litery.

    "wiec nie moze miec odpowiednich kwalifikacji,ktore jak wiadomo nie zodbywa sie w pare dni ,tygodni,miesiecy,ale przez pare lat oraz doswiadczenia trenerskiego,ktore tez zdobywa sie przez wiele lat zaczynajac od najnizszych szczebli trenerskiego rzemiosla,a nie odrazu zaczynajac wspolprace z jednym z najlepszych zawodnikow w historii skokow! I wlasnie to go calkowicie dyskwalifikuje do pelnienia tej funkcji,i kto wie moze w przyszlosci wyzszej posady jak bedzie mial takie ambicje!"

    A na dowód słuszności twych słów, mamy srebro na normalnej skoczni...
    Rzeczywiście. Do niczego się chłopak nie nadaje...

  • F@n weteran
    @alfons6669 ,

    Z ta Planica i Vikersundem pamietam jak zapowiadali. A skonczylo sie jedynym dobrym skokiem Ammanna 233m, po ktorym zmieniono belke, a w jednym konkursie doprowadzono do tego, ze zwyciezca czyli Gregor osiagnal 203.5m

  • F@n weteran

    Z ta Planica to robienie na dole z zeskokiem to nie wszystko. Romoeren potrafil ustac skok niemalze na plaskim. Wszystko zalezy od tego czy bedzie wiatr pod narty i jaka bedzie belka.

  • WIESIEK. bywalec
    cz.2

    Takze na jego miejscu rownie dobrze by mogl byc ktos inny np. Tonio czy jakis inny "orzel" i rownie dobrze ewentulany sukces on i jego zwolennicy mogli by mu przypisac aby przykryc grzeszki z przeszlosci popelnione na skoczni. Ci co uwazaja ze mateja to taki swietny asystent i rowniez jego zasluga jest sukces Malysza to przypomne tylko,ze mateja juz byl asystentem trenera pierwszej reprezentacji -Kruczka pod ktorymi skrzydlami znajdowal sie wtedy Malysz razem z pozostala kadra! I jakie byly efekty,wszyscy widzieli.Metody obu panow doprowadzily do tego ze Malysz skakal,a raczej wzorem swoich trenerow spadal z progu,i w zastraszajaco szybkim tempie zblizal sie do poziomu sportowego jaki obaj panowie kiedys reprezentowali! Nie piszcie mi ze Malysz by mial medal gdyby trenowal pod okiem tego powalajacego duetu trenerow! Wracajac do Hannu to on jak sam mowi mial pelna swobode w prowadzeniu Malysza co dawalo mu konfort pracy.Mogl miec pelna kontrole nad przygotowaniami swojego podopiecznego,caly czas mogl poswiecic i skupic sie tylko na nim,a nie na innych zawodnikach,i przez to tez nie musial powierzac innych bardziej odpoweidzialnych zadan swojemu asystentowi,bo mogl sie poswiecic calym soba tylko i wylacznie jednemu zawodnikowi! I wlasnie dlatego tez mateja ma wiekszosc takich obowiazkow jakie wymienil, i ktore tu napisalem jak m.in. kierowca,czy domniemany operator kamery, ale to wcale nie oznacza ze nadaje sie na asystenta! Mianowicie Hannu jak wiadomo to czlowiek juz nie mlodej daty,i az strach pomyslec co to bedzie jak kiedys zaniemoze (lub nie zdecyduje sie na dalsza wspolprace z Malyszem i zapewne ponownie przejda do konfiguracji Kruczek,
    Mateja,Malysz,i reszta kadry),i bedzie musial swoje obowiazki na jakis czas powierzyc asystentowi matei ktory jak wiadomo funkcje asystenta dostal krotko po zakonczeniu kariery zawodniczej,wiec nie moze miec odpowiednich kwalifikacji,ktore jak wiadomo nie zodbywa sie w pare dni ,tygodni,miesiecy,ale przez pare lat oraz doswiadczenia trenerskiego,ktore tez zdobywa sie przez wiele lat zaczynajac od najnizszych szczebli trenerskiego rzemiosla,a nie odrazu zaczynajac wspolprace z jednym z najlepszych zawodnikow w historii skokow! I wlasnie to go calkowicie dyskwalifikuje do pelnienia tej funkcji,i kto wie moze w przyszlosci wyzszej posady jak bedzie mial takie ambicje!

  • benito bywalec
    Marzenie

    A co byście powiedzieli jak by Polacy zdobyli złoto w drużynie?

  • TAMM profesor
    @aves

    Dół skoczni miał zostać lekko przeprofilowany.
    Ciekawe, co z tego wyjdzie.

  • anonim
    adam i reszta

    ja zawsze mowilem , ze Lepistoe to dobry trener, nie rozumiem tylko dlaczego zostal trenerem tylko Malysza, gyby trenowal Kamila indywidualnie byc moze ten tez by zdobyl medal. Problem jest tylko taki, ze aby odrodzic kadre skoczkow trzeba bedzie pare sezonow, bo bedzie tylko Adam. Adam ciagnie skoki ale i doluje. Tak uwazam. Zreszta sami sie przekonacie jak Adam przestanie skakac.

  • anonim
    F@n , 16 lutego 2010, 11:14

    Czytalem gdzies ze w tym roku znow jakos inaczej nasypano zeskok w Planicy i maja byc bardzo dalekie loty mozliwe, ale moge sie mylic :)

  • Malyszomaniak profesor
    Trener Trenerem ale to nie on skacze

    Nie ujmując zasług trenerowi to nie on skacze więc największe pochwały należą się zawodnikowi bo on metody wdrażał by je potem realizować i zbierać ich efekty.

  • anonim

    Adam Małysz mistrzem świata!

    To musiało tak być. Nikt w sobotni wieczór nie był w stanie zagrozić Adamowi Małyszowi. Polski mistrz znokautował rywali już w pierwszym skoku. 102 m w całkiem dobrym stylu i Małysz obejmuje prowadzenie z notą 141 pkt. Żaden z pozostałych skoczków nie zbliżył się tak do 100 m. Najbliżej Małysza skoczył Simon Ammann - 96,5 m. Zajmował jednak 3 miejsce ex equo z Thomasem Morgensternem, który skoczył 95 m. Obaj mieli notę po 127 pkt. O 0,5 pkt wyprzedził ich Andreas Kuettel, który skoczył 95,5 m. To mogło być fascynujące podium. Niestety w serii finałowej Kuettel nie tak pięknie. Skoczył tylko 92 metry. Był to 15 wynik serii! Łączna nota 244 pkt. i Kuettel spadł na 5 miejsce. Morgenstern bardzo chciał tu wygrać. Skocznia jakby przygotowana dla niego. Ale neistety skacząc 95 m w serii finałowej nie sposób pokonać batmana z Wisły. Morgenstern obronił 3 pozycję z łączną notą 254,5 pkt. Ammann wiedział, że musi skoczyć co najmniej tyle co Austriak. I dał radę 96 m w drugiej serii wystarczyło do zdobycia srebrnego medalu. Łączna nota 255,5 pkt. Wyprzdził Thomasa Morgensterna o 1 pkt. Teraz czas na Adama Małysza. Polak wie, ze przewagę na duża. Ma tylko dobrze skoczyć. I tak też robi, ale bez asekuracji i ląduje na 99,5 m. To drugi najdłuższy skok w tym konkursie. Małysz uzyskuję łączną notę 277 pkt. Wyprzedza rywali o 20 pkt. Radość naszego zawodnik niespotykana. Dawno nie oglądaliśmy tak szczęśliwego Małysza. Radości nie widać końca. Na wybiegu cieszy się razem z nim Kamil Stoch (11 miejsce, 92,5 i 93 m, 238,5 pkt.). Wielka radość w polskim zespole. A i rywale docenili klasę mistrza i Małysz odbywa rundę honorową na ramionach pokonanych. To czwarty złoty medal mistrzostw świata, ale wydaje się, że smakuje najlepiej. Po dwóch latach słabszych wyników (gdy trenerem był Heinz Kuttin)Małysz odnosi ponownie zwycięstwo w dużej imprezie. Stracony czas z austriackim szkoleniowcem. Szkoda i MŚ w Oberstdorfie i IO w Turynie. Szkoda głownie dla Adama Małysza.

  • Emil profesor

    @nieznany. Mateja oddawał bardzo dobre skoki treningowe. Wystarczy powiedzieć że w serii próbnej przed konkursem nasza ekipa uzyskała drużynowo trzecie miejsce przegrywając łacznie z Austriakami o 6 metrów a z Finami o 5 metrów.

  • Emil profesor

    @TAMM. Tych czasów nie pamiętam bo nie oglądałem wtedy skoków ale na początku istnienia konkursów drużynowych chyba(?) liczyły sie wyniki tylko trzech zawodników. I gdyby tak było wtedy byłby brąz nawet gdyby odjąć zawalone skoki czwartych skoczków ekip będących przed nami Finlandii (Lappi) i Japonii (Tochimoto).

  • nieznany weteran
    Kto "zawalił " drużynówkę na MŚ w Sapporo?

    Winą za niewykorzystanie wówczas szansy należy obarczyć tylko i wyłącznie Hannu Lepisto.
    Dlaczego? Za dokonanie wyboru takiego, a nie innego składu. Poza Małyszem, Stochem i Żyłą, czwartym do brydża powinien był być wówczas Skupień. To on miał wówczas formę. Jednak nie był pupilkiem sędziwego Fina i szans występów z najlepszymi praktycznie nie dostał.
    Poprzez jakieś prywatne animozje trenera straciliśmy BEZPOWROTNIE szansę na medal seniorskiej imprezy mistrzowskiej.
    Mateja był wówczas bez formy i skakał jak umiał, nie należy mieć do niego większych pretensji. W Sapporo był także Hula, który prawie w każdym lutowym i marcowym konkursie robił za outsidera, on także by nic nie zwojował. Jednak była dla nich alternatywa...

  • TAMM profesor
    @Emil

    W każdej drużynie ktoś zawalił, u nas zawalił Mateja. ;)
    Gdyby wszyscy skoczyli "swoje", to nie zdobylibyśmy medalu.
    Dlatego nie byłem bardzo zawiedziony.

  • Emil profesor

    @TAMM. Gdyby Robert skakał identycznie jak Piotrek Żyła którego bił na treningach mielibyśmy medal. Szanse mieliśmy duże, były argumenty że wszystkie drużyny przed nami miały kogoś kto zawalał i dlatego pojawiła sie szansa, ale te "zawalone" skoki innych były 10 metrów dalsze niż Roberta więc to nie zupełnie tak. Gdyby była konkurencja skoki par to Adam z Kamilem zdobyli by złoto a nawet z przecietnie skaczącym Piotrkiem mieliśmy trzecią "trójke" w tym konkursie gdyby nie liczyć w każdej drużynie czwartego najsłabszego.

  • kamka weteran

    teraz to dziennikarze zachwyacją sie Małyszem a wczesniej jechali po nim i to równy dwulicowce

  • anonim
    może jeszcze że Adam Małysz będzie skakał do Rosji Soczi 2014

    może jeszcze że Adam Małysz będzie skakał do Rosji Soczi 2014

  • vegx redaktor

    Faktycznie. Świetnie wyszło przygotowanie Małysza pod najwazniejsza impreze w sezonie. Adam jest w bardzo dobrej formie i ma szanse na jeszcze jeden medal, moze nawet złoty. Wspaniałym zakonczeniem sezonu byłoby natomiast miejsce na podium w MŚ w lotach, bo tego też Adam jeszcze nie ma. Tak sie akurat zazwyczaj trafiało, ze na MŚ w lotach Adam tylko raz był w formie, ale medal zabrały mu wtedy warunki pogodowe... Teraz ma szanse sie odegrać, bo przypuszczam, ze ta forma do Planicy nie wyparuje.
    A jeszcze rok temu nikt w to nie wierzył, ze Adam moze sie liczyc na IO. Tymczasem stało sie inaczej, co jest zasługa tego idealnego duetu Hannu-Adam.

  • Jasio_Telemark bywalec
    T.E.L.E.G.R.A.M-Z-V.A.N.C.O.U.V.E.R

    Małysz to skoczków żywa legenda,
    dowód, że można jak mocno się chce,
    Tyle, że zawsze znajdzie się menda,
    Z brakiem szacunku, życzy Mu źle!

  • Anika profesor

    Adam, w przeciwieństwie do Justyny, jest potulnym barankiem. Sam Hannu powiedział, że musi zważać na słowa, bo Adam robi dokładnie wszystko, co mu powie. Wypełnia co do joty wszystkie polecenia trenera. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Trener może się przecież mylić. Justyna jest duszą rogatą i ze swoim trenerem ciągle się spiera. Zobaczymy, czyja postawa przyniesie lepsze rezultaty. Mam nadzieję, że Hannu wie co robi i Adam będzie na szczycie.

  • Samo stały bywalec

    @strong
    Nie mam nic przeciwko by tak dalej współpracowali

  • strong1 weteran
    -

    Aczkolwiek w najlepszych latach drużyny Lepistoe też dawały radę. Nie można powiedzieć. W tej dekadzie było już rozmaicie.

  • strong1 weteran
    -

    Samo-spokojnie
    Hannu sam powiedział,że Adam jest jego pierwszą pracą o charakterze indywidualnym,takim jak teraz z Adamem.Żle mnie zrozumiałeś-on dotychczas prowadził tylko kadry. Ja napisałem,że najlepiej idzie mu prowadzenie zawodników dużego kalibru(aczkolwiek nie tylko) do medali na docelowych imprezach. Pozdro.

  • Samo stały bywalec

    @strong
    Dokładnie tak jest, bewają różne okresy.
    Chciałem tylko podkreślić, że Lepisto jet dobry w idywidualnym szkoleniu zawodników co sam przyznałeś wymieniając tych, których szkolił pojedynczo, z kadrami to już różnie.
    Pozdrawiam

  • kubson79 początkujący

    @kibic_malysza
    Jeżeli nerwy naszych będą robiły taką samowolkę jak na HS 106 to nie ma mowy nawet o pierwszej szóstce. Pamiętaj także o takich ekipach jak np. Czechy którzy nas biją dziś na głowe.

  • strong1 weteran
    samo

    A ja tylko napisałem,że każdy trener ma moment dobry i słabszy. Wszyscy przechodzą przez coś takiego,co nie oznacza,że są przeciętnymi szkoleniowcami Mało tego każdy trener na zawodnika ze swoimi metodami treningowymi może działać inaczej. Lepistoe w czasach swojej świetności był najlepszym szkoleniowcem. Nadal jest dobrym,choć nie obyło się w tej dekadzie,bez dużych wpadek. A Kruczka oceniajmy po Planicy.

  • kibic_malysza profesor

    Drużynowo mam nadzieje, że powalczymy o brąz. Jest szansa bo Finowie i Norwegowie nie maja znowu wcale takich mocnych skladow jakby moglo sie wydawac. Powinnismy zawalczyc z Finlandia, Norwegia i Niemcami o braz. Austria jest poza.

  • Samo stały bywalec

    @strong
    O jakim przeinaczaniu piszesz?
    Czy ja pisałem, że Kamil u Lepisto w zawodach nie zajął miejsca w dziesiątce, podałem wyniki na konieć sezonu poszczególnych trenerów, a jeśli chodzi o ścisłość to u Kruczka był 7 w Lillehammer. Ekipy, które wymieniłeś to nie przesadzaj jakiś poziom reprezentują a nie podałem, że to mistrzowie.

  • Quavertone profesor

    @kubson79

    Realnie patrząc, brązowy medal.

  • kubson79 początkujący

    Jak oceniacie szanse Małysza na HS 140? Moim zdaniem Schliri i Simi będą lepsi na dużej. Do tego dochodzi Kranjec i Jacobsen. A co Wy uważacie?

  • anonim
    co?!

    Hannu i Adaś to niespotykany duet

  • strong1 weteran
    samo

    Finowie mają słaby sezon. Potencjał mają znacznie większy niż to pokazują za obecnego szkoleniowca. Drugi z rzędu sezon Kojonkoskiego nie jest rewelacyjny. Zupan miał bardzo,ale to bardzo różne okreszy pracy ze swoimi zawodnikami w przeciągu swych dwóch kadencji. Niemców prowadzi Austriak jak pisałem,któremu się nie powiodło z Ammannem,jakoś szczególnie. Zresztą to co napisałem jest w odniesieniu do twoich słów z poprzedniego komentarza.
    Stoch był za Lepistoe w dziesiątce tak w ogól,więc nie przeinaczaj.. Żaden trener nie jest jednak dobry zawsze i wszędzie. to chciałem tylko pokazać.

  • kate013 bywalec
    Adrian D

    Ha ha rzeczywiście niezły ;D Aż mu się język plącze ;p;p Jaki rozemocjonowany ..;)
    Szaran to przy nim pikuś ;D

  • strong1 weteran
    @BIJ

    Dokładnie na zasadzie wzajemnego zaufanie to działa-tak jak opisałaś.
    Adam wie,że Lepistoe jest świetny w tym o co mu chodziło najbardziej- w naczasowywaniu formy na najważniejszą imprezę sezonu, o czym świadczą worki medali jakie zdobywali na imprezach mistrzowskich jego byli zawodnicy, o dużych możliwościach. Czyli dokładnie przypadek Adama. A z kolei Hannu nie chciał zawieść Małysza, bo pewnie czuł się winny porażki z sezonu 2008/2009, a poza tym działała zasada wzajemności-jeśli on zwrócił się do mnie o pomoc to nie mogę teraz "schrzanić sprawy". Dodatkowo miał coś do udowodnienia Tajnerowi i tak szli razem do przodu aż dotarli do podium.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(438), 2010-02-16 13:53:35 ***

  • anonim
    Są dzisiaj treningi??

    No własnie czy są dzisiaj treningi. Gazeta.pl pisze ze dzisiaj zaczynaja sie o 18:00 czasu polskiego. ktos moze to potwierdzic.

  • Adrian D. redaktor

    Proponuje posłuchać komentarza Tomasza Zimocha, bije na głowe wszystkich z Szaranowiczem włącznie http://www.youtube.com/watch?v=Uvc274vw1Kg :)

  • Samo stały bywalec

    @strong1
    Nie tylko w Austrii, ale i w Niemczech, Norwegii, Finlandii, Słowenii czy w Czechach. Wszędzie tam gdzie jest grupa zawodników mogąca zawalczyć o czołowe lokaty nie musi tam być mistrz, ważne, że grupa jest dobra. Lepisto z grupą (bez Adama) nie osiągnął nic, tak krytykowany Kruczek pobił Lepisto.
    Lepisto pkt PŚ
    2006/2007 - 202
    2007/2008 - 178
    Kruczek
    2008/2009 - 278
    2009/2010 - 347 a sezon trwa
    Lepisto ograniczył się do 3-5 zawodników
    Kruczek 6-7 zawodników
    I jeszcze jedna ważna rzecz to za Kruczka po raz pierwszy doszliśmy do kwoty startowej 6 zawodników

  • Quavertone profesor

    Konkluzja jest bardzo prosta - gdyby trenerzy nie byli potrzebni, nie wydawałoby się pieniędzy na ich zatrudnienie. Tyle.

  • kate013 bywalec

    Duet na szóstkę z plusem ;)
    Trzeba przyznać , że Hannu świetnie przygotował Adama na Vancouver..;]

  • strong1 weteran
    -

    Jeszcze słowo w nawiązaniu doi tego,że Adam jest urodzonym zwycięzcą. Nie ,nie jest.Za Kuttina trafił z formą tylko na TCS w sezonie 2004/2005,jeśli chodzi o wielkie imprezy o zasięgu,że tak powiem globalnym. Jest "tylko" wielkim talentem,jedynym potencjalnie obok Ahonena,który w tym wieku był w stanie stanąć na podium olimpijskim.Małysz twierdzi,że z Lepistoe współpracuje mu się znakomicie i wiele mu zawdzięcza. A zatem ma rację. Gdyby było inaczej, trenerzy byliby niepotrzebni. Kowalczyk gdyby na swojej drodze nie napotkała Wieretielnego tylko jakiegoś niedoświadczonego Polaka też nie byłaby "zwyciężczynią". Bez obaw.

  • F@n weteran

    Ciekawe jak blisko beda latac z tym nowym systemem w Planicy.

  • F@n weteran

    Mysle,ze na duzej skoczni nie bedzie 3 serii treningowych. Bedzie 3 dni po 2 serie chyba zeby wyszlo 6 skokow treningowych. Na malej byly 2 dni po 3 serie. Zobaczymy jak to bedzie wygladalo.

  • BJJ doświadczony
    -

    Adam i Hannu to duet na niejeden medal :).
    W znacznej części pewnie dlatego, że oni obaj mają do siebie zaufanie i wiarę we wzajemne poczynania. Adam wie, że to, co proponuje Hannu, to nie jakieś nieprzemyślane eksperymenty 'na żywym organizmie', lecz poparte wiedzą i doświadczeniem działania, mające doprowadzić do określonego celu. Hannu wie, że Adam wykona to, co Hannu mu 'przypisze'. Wielki Trener + Wielki Zawodnik = Wielkie Sukcesy? Jednak nie zawsze, jeśli coś zaszwankuje, czasem nawet nie do końca wiadomo, co. Całe szczęście w tym duecie nic nie szwankuje i te Wielkie Sukcesy są. Znowu. Byle tylko z róznych, niekiedy pozamerytorycznych przyczyn, nie zaczęto w tym 'majstrowac'.
    Dziękuję, Kochany Adasiu, dziękuję, Drogi Panie Lepistoe!

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(438), 2010-02-16 13:04:08 ***

  • F@n weteran
    @ masta

    Aha spox :) Ale sadze, ze sa glodni skakania. Na sport.pl pisze, ze Malysz chce juz skakac :)

  • F@n weteran

    Zapomnialem, ze bedzie Rutkowski. Moze sie zmobilizuje.

  • anonim

    @Fan
    Niestety nie będzie mnie o 18 dzisiaj :/ Ciekawy jestem czy w ogóle Polacy stawią się na ten dzisiejszy trening bo jeszcze i tak w sumie sporo treningów przed nimi przed sobotnim konkursem i myślę, że któryś dzień odpuszczą sobie.

  • strong1 weteran
    Fan

    Wiem,ale to nie było do końca przedmiotem dyskusji. Chodziło mi poniekąd o austriaką machinę,ale bardziej o to,że już poza Austrią,każdy nawet wybitny trener ma słabsze okresy,czy sezony,tak jak Kojonkoski,którego zawodnicy ponownie nie walczą o wysokie miejsce w PŚ. Za Schustera,czyli w końcu Austriaka Ammann zanotował swój najgorszy sezon w ostatnim hmmm "czterosezonowiu":),a teraz ten sam gość wykonuje znakomitą robotę,czyniąc z drużyny niezłych,ale nie wybitnych zawodników świetną drużynę. Chociaż wiadomo-na zachodzie wygląda to inaczej,skoczkowie często mają trenerów tylko dla siebie, pozostając w kontakcie z trenerem kadry.

  • F@n weteran
    @kibic_malysza

    Na skijumping tez pisze. trzeba tylko wejsc na szczegoly konkursu ;]

  • F@n weteran
    @masta

    Z Grzesiem mi sie pomylilo :P Ale na treningach wygladao wszystko dobrze :) Moze na duzej pokaza na co ich stac i sie nie spala :) Moze pokibicujemy o 18? Bedziesz? xD

  • anonim

    @F@n
    Przecież ja nie mam najmniejszych pretensji do Krzyśka. Chodzi mi tylko o to, że Łukasz źle trafił z formą swoich zawodników. Na pewno zarówno Krzysiek jak i my bylibyśmy dużo bardziej szczęśliwy gdyby z tą formą którą miał w pierwszych kilku konkursach trafił na IO. A nie to co najważniejsze (Turniej 4 Skoczni, PŚ Zakopane, MŚ Juniorów, IO) zakończy niezadowalającymi nikogo wynikami.

    Tak na marginesie mówiąc Krzysiek Miętus ma już prawie 19 lat a nie 17 :p

  • strong1 weteran
    Fan

    Ktoś musiał wykonać "czarną robotę",która była konieczna do osiągnięcia wyniku. To po pierwsze. Ludzie widzę są mądrzejsi w tym patrzeniu na Mateję przez pryzmat kariery zawodniczej, bo sam Adam dziękował mu za współpracę, Jak w zeszłym sezonie juniorzy pojechali z kadrą na zawody PK do Brotterode bodaj to był jeden z,albo nawet ich najlepszy występ w tym cyklu.

  • anonim

    Dokładnie Robert radzi sobie dobrze w swojej roli:) Nie spełnił sie jako zawodnik to włoży teraz wszystko zeby było dobrze:)

  • F@n weteran
    @strong1

    W Austrii pracuje caly sztab szkoleniowy, ktory zajmuje sie skoczkami od najmlodszych lat. Sa nimi najczesciej byli skoczkowie. Tak mowil Loitzl. Dlatego maja takie sukcesy.

  • strong1 weteran
    -

    @Samo
    Jasne? No to w takim razie prawie w ogóle nie ma dobrych trenerów,a wszyscy z nich rekrutują się z Austrii...

  • F@n weteran
    @ Fan

    Jest drugim trenerem i ma swoj wklad w sukces Malysza.

  • F@n weteran

    Zreszta nie pamietam, ale jakby te 115m skoczyl to chociaz 4 miejsce by bylo i nikt nie mialby do niego pretensji.

  • anonim

    Ludzie co wy tu niektórzy wypisujecie? Co ma Mateja wspólnego do sukcesu Małysza? No nie żartujcie.Srebrny medal Małysza to sukces Małysza i Lepisto to ich wspólna praca doprowadziła do tego sukcesu.Naprawdę trzeba było mocno się w głowę uderzyć żeby mówić ze Mateja swoimi podpowiedziami bądź metodami szkoleniowymi przyczynił się do tego sukcesu:) No takie twierdzenie jest aż tak głupie ze aż brak slow żeby jeszcze cokolwiek pisać haha

  • F@n weteran
    @TAMM

    Ale w Sapporo Mateja nie musial skoczyc do punktu K, bo nawet Japoniec nie skoczyl daleko, skoczyl chyba miedzy 105 a 110m

  • F@n weteran
    @Quavertone

    Szczerze powiem, ze na Youtube tez sie smieje :P A najbardziej z jego skoku na 85m i podlozonym komentarzem w Planicy. Albo jak zrobil swoj rekord zyciowy i tak sie cieszyl, ze za linia, za ktora mozna sie wywalic wywalil sie jakby pierwszy raz na nartach jechal. Wpiszcie sobie Robert Mateja - 205.5m

  • Quavertone profesor

    @TAMM

    Wiem, Sapporo to tylko najsłynniejszy chyba przykład, a było ich więcej. I jakby porównać liczbę tych udanych w ważnych zawodach do nieudanych, to jednak chyba więcej wyszłoby tych drugich...

  • Samo stały bywalec
    Lepisto

    O to jest dylemat!
    Czy jest to geniusz trenerski, który z każdego uczyni mistrzem, czy li tylko dobry rzemieślnik, który umie oszlifować diament bo takim jest Adam.
    Moim zdaniem tym drugim, bo pokierował talentem do sukcesu, ale z przeciętnych zawodników nie potrafi zbudować solidnej ekipy nie mistrzowskiej lecz takiej by zawodnicy stale gościli w dziesiątce czy choć w dwudziestce

  • F@n weteran
    @ masta

    Chlopie on ma dopiero 17lat niespelna i to jest jego pierwszy sezon. I juz dobyl wiecej punktow niz Stoch w swoim pierwszym.

  • Quavertone profesor

    Ja się uczciwie przyznam, że nadal się śmieję z Matei, ale z jako skoczka, zwłaszcza gdy oglądam jego krótkie skoki na youtube z podłożonym komentarzem Szaranowicza ze skoków Małysza :)
    Z Matei jako trenera śmiałem się, gdy usłyszałem w tvp, że go nim uczyniono i uznałem za żart primaaprilisowy, potem jak ogłoszono, że to jednak nie żart - przestałem się śmiać z powodów, o których piszę niżej.

  • TAMM profesor
    @Quavertone

    Jeśli chodzi o Sapporo, to Mateja musiałby w drugiej serii przeskoczyć punkt K.
    Czy był w stanie?
    W serii próbnej się udało.
    Prawda jest taka, że nasze szanse na medal nie były zbyt duże.
    Właściwie były małe.
    Austria, Norwegia i Japonia skakały od nas lepiej.
    Ewentualny medal należałoby uznać za ogromny sukces.
    Jego brak, na pewno nie był porażką.

  • anonim
    -

    @F@n
    Co niby wykorzystujemy? Krzysiu Miętus miał swój szczyt formy na początku sezonu i co mu teraz z tego? Zresztą tak jak cała reprezentacja. Trzeba sobie wyłożyć przysłowiową kawę na ławę i szczerze powiedzieć, że Łukasz Kruczek popełnił jakiś błąd w przygotowaniach i trafił z formą na pierwszych kilka konkursów zamiast na IO. Zresztą zobaczymy jak będą się spisywać Polacy dalej bo na razie to był tylko jeden konkurs, ale jedno jest pewne - nie są w tak dobrej dyspozycji jak na początku sezonu.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(438), 2010-02-16 12:35:20 ***

  • F@n weteran
    @ masta

    Ogolnie nie byl to zly przeciez skoczek. A slaby skoczek nie oznacza slaby trener.

  • F@n weteran
    @ masta

    Z Mateją się zgodzę :)

  • anonim

    @Quavertone
    W pełni się zgadzam. Wielu się śmieje z Roberta nawet teraz. A moim zdaniem świetnie wywiązuje się ze swojej roli. Widać, że wkłada w to całe swoje serce i chwała mu za to.

  • F@n weteran
    @ masta

    Juz wykorzystujemy: np. bracie Miętusowie.

  • Jarek stały bywalec

    A ja dalej będę się upierał, że zwolnienie Lepisto było dobrym krokiem. Nie nadawał się na trenera kadry.
    Jeśli chodzi o Lepisto to rzeczywiście jest to mądry człowiek. Podjął pracę z Małyszem, bo wiedział, że to zwycięzca. Mało jest takich zwycięzców w sporcie, a w polskim sporcie to unikat. Małysz, Kowalczyk, Jędrzejczak, Korzeniowski, wioślarska czwórka, Szewińska. Jednak jest trochę Polaków-zwycięzców.

  • anonim

    @F@n
    Weź pod uwagę, że za czasów Hannu nie mieliśmy tylu młodych utalentowanych skoczków w reprezentacji co teraz. Musieliśmy nadal posiłkować się po za Adamem i młodziutkim wtedy Kamilem takimi skoczkami jak Mateja czy Skupień. Teraz pojawia się już wielu młodych skoczków z ery małyszomanii i jestem przekonany, że z Kruczkiem tego nie wykorzystamy.

  • Quavertone profesor

    @czarnylis

    A propos p. Roberta Matei:
    Skoczkiem był słabym (mimo tytułów MP i 5 miejsca MŚ), może nie nieudacznikiem (chociaż po tym, jak zaprzepaścił szansę na drużynowy medal MŚ, na usta cisnęły się takie określenia) - nie ma się więc co dziwić, że kiedy TVP ogłosiła jego wybór na trenera Małysza - większość uznała to za żart primaaprilisowy.

    Ale słabość skoczka nie musi oznaczać automatycznie słabości jako trenera - przykład: Kojonkoski.

  • F@n weteran
    @masta

    Za Hannu tylko Malysz i Stoch lapali forme, a co robili Zyla i Mateja? A szczegolnie Mateja w druzynie?

  • F@n weteran

    A przyznam sie szczerze, ze bylem przeciwny przyjscia Kruczka. Mylilem sie, moj blad i przepraszam.

  • anonim

    A i jeszcze jedno. Szkoda, że PZN nie miał tyle cierpliwości do Hannu co teraz mają do Kruczka. Mogliśmy mieć na prawdę jedną z czołowych reprezentacji w tym momencie, ale może to i lepiej przynajmniej Hannu może się teraz w pełni skoncentrować na Adamie ;) A reszta naszej reprezentacji będzie łapała formę w najmniej odpowiednich momentach sezonu bo Kruczek nie umie tego w żaden sposób kontrolować.

  • F@n weteran
    @masta

    Dobrze, ze zwolnili Hannu, bo skakal tylko Malysz i Stoch, a reszta...masakra.

  • anonim

    To był chyba największy błąd PZN, że zwolnili Hannu ze stanowiska trenera reprezentacji. Ale to i tak nie było najgorsze, najgorsze było to jak go zwolnili. Tak nieelegancko mogli zachować się chyba tylko Polacy. Czasami na prawdę wstyd mi, że mam takich rodaków. Hannu miał pełne prawo się wypiąć na PZN i nie wziąć pod swoje skrzydła Adama. Na szczęście to bardzo mądry człowiek i bardzo zawsze sobie cenił pracę z Małyszem. Teraz mamy super niedoświadczonego trenera Kruczka, który uczy się trenerki na naszej kadrze A.

  • czarnylis profesor
    @MarcinBB

    Pod tą tablicą o której wspomniałeś, chciałbym jeszcze zobaczyć tych co głosili, że Robert Mateja jest nieudacznikiem i Adam Małysz nie ma szans na dobrą formę, gdy Robert jest asystentem Hannu.
    Zwłaszcza @WIESIEK był bardzo aktywny wtedy, przekonywał że Adam będzie skoki spóźniał jak jego drugi trener kiedyś, a teraz gdzie jest @WIESIEK? Ma honor? Przeprosi? Czy pisze już pod innym nickiem?

  • F@n weteran
    @pawelnr01

    I tak to wszystko wina pana Celeja, ktory tak swietnie szlifuje naszych mlodych zawodnikow i pana Wodki, ktorego trzeba sie pozbyc i znalezc jakiegos dobrego psychologa.

  • F@n weteran
    @ pawelnr01

    Stoch sie pogubil po nieudanym skoku w Oberstdorfie niestety :/ A nasi zawodnicy wypalili sie na treningach. Tez jestem niezadowolony, ale coz trzeba czekac na duza.

  • Quavertone profesor

    @boftek

    Mam podobne zdanie: podium z k-95 + Jacobsen, może po kwali i treningach ktoś jeszcze dojdzie.
    A co do komentatorów, na szczęście w dzisiejszych czasach mamy alternatywy, jak chociażby eurosport :)

  • pawelnr01 bywalec
    F@n

    No ale Kruczek wmawiał nam ,że Polacy są w świetnej formie,a jeśli są w świetnej formie i mówi to TRENER kadry to ja mam prawo oczekiwać miejsc takich jak np. w Lillehammer.Bo dokładnie wtedy i chyba w Engelbergu Stoch skakał przyzwoicie.Później już raczej jak na skoczka z ambicjami wypadał słabo.

  • Quavertone profesor

    Z IO jest zawsze inna sprawa. Impreza wielkiej rangi - zawodnicy lubią się spalać, zwłaszcza młodzi. Chociaż Kruczek mówił o optymistycznych wynikach treningów, więc faktycznie należało się spodziewać lepszego wyniku.

  • boftek początkujący

    Według mnie Adam powalczy o złoto z Ammannem i z Jacobsenem.
    A drużynowo widzę to tak
    1Aut 2.Nor 3.Sło 4.Fin 5.Pol 6.Ger 7.Cze 8.Jap
    P.S
    Wielkie dzięki dla Hannu że nie obraził się na śmierć po nie miłym pożegnaniu przez Apoldka.
    Matko święta komentowanie Szczęsnego narciarstwa alpejskiego to tragedia. Zepsuć przez TVP taki piękny sport to maskara i nie poszanowanie kibiców.

  • F@n weteran
    @pawelnr01

    Kofler tez byl faworytem i... A swoje zdania na temat naszych talentow na IO wypowiedz po igrzyskach. Bo za Kuttina na duzej skoczni rozowo nie bylo, a tu kto wie.

  • Quavertone profesor

    @pawelnr01

    Ale na początku sezonu Stoch bywał już wyżej od Małysza w PŚ i w pierwszej 20 :)

  • F@n weteran
    @Quavertone

    Dobry pomysl ;] Moglby tez np. na dole jechac taki pasek jak we wiadomosciach i np. 13:40 - zawody pucharu swiata w Zakopanem. 15:45 - zawody Pucharu Kontynentalnego w Kranju ;]

  • pawelnr01 bywalec
    F@n

    Jestem zakompleksionym Polaczkiem bo wymagam od 4 skoczka świata miejsc w pierwszej 15 w prawie każdym konkursie?Eeee, no to fajnie.Tak jestem zakompleksiony.Masz racje.Mam kompleksy bo oprócz Małysza żaden polski skoczek nie znalazł się nawet w 20.A przecież są wybitnie uzdolnieni.

  • F@n weteran

    Tak, o 18:00. Nie wiadomo czy bedzie relacja czy nie. Wynikibeda po kazdej zakonczonej serii - tak mysle.

  • Quavertone profesor

    Kiedyś trzeba będzie chyba na tej stronce pomyśleć o jakimś wielkim billboardzie na samej górze na głównej, na której byłyby umieszczone godziny najbliższych zdarzeń związanych ze skokami :)

  • strong1 weteran
    -

    Tak tak sami się wytrenowali i Małysz i Ahonen, tylko po co obaj mają indywidualnych trenerów? Po co tracić kasę,dla szpanu,czy też może przeciwnie ,aby "siary" nie robić innym zawodnikom,nie zawstydzać ich:-D-:D

  • anonim

    F@n - co ty pleciesz? Wpisz sobie na Youtube "malysz trondheim" i posłuchaj komentatora z eurosportu. Jeszcze przed skokiem przewidział że będzie rekord skoczni więc mnie dziwi, że kogoś dziwi zachwyt nad tym skokiem ;)

  • anonim

    A o której czasu polskiego zaczynają się treningi?

  • anonim
    :)

    Adaś Mistrz zasługuje na trenera Mistrza, a takim jest Hanu:)

  • F@n weteran
    @Jarek (*107.neoplus.adsl.tpnet.pl), 16 lutego 2010, 11:38

    Sorry - to czwarte miejsce w Libercu :P nie medal ;p

  • F@n weteran
    @Jarek (*107.neoplus.adsl.tpnet.pl), 16 lutego 2010, 11:38

    Ze Lepistoe zostal zwolniony to dobrze, jestem tego samego zdania. Ale ten medal w Libercu nie byl dzieki Malyszowi, bo skakal prawie najslabiej. Najdalej skakali Hula i Stoch (pukal sie w glowe po skoku 126m, widocznie cos mu nie pyklo, moze byloby 130+ i bylby braz? ktoz to wie).

  • F@n weteran
    @MarcinBB (m.hetnal@skijumping.pl)

    Dzieki ;]

  • Jarek stały bywalec

    I bardzo dobrze, że Lepisto został zwolniony. Przynajmniej na mistrzostwach świata polska drużyna powalczyła o medal.
    A ten medal to zasługa przede wszystkim Małysza. On jest stworzony do wygrywania. Przy Tajnerze też wygrywał.

    A tak przy okazji coś na rozluźnienie:
    Co ma w kuchni Małysz? Ma łyszki.

    Pozdrawiam wszystkich fanów skoków. Ja fanem jestem od lat 70-tych, kiedy to komunistyczna telewizja przeprowadzała transmisje Turnieju Czterech Skoczni.

  • MarcinBB redaktor
    relacja

    @F@n
    Tego nie wie nikt. Poczytaj sobie, jaki tam w Vancouver jest bałagan. Trybuny zalane, autobusy się psują, kierowcy nie znają tras, na zawody wchodzi się czasem bez biletów, wolontariusze nie potrafią wskazać drogi, wczoraj zepsuło się mrożenie lodowiska. Gdy dziennikarze pytali o relację live lub nawet wydruki wyników z treningów na normalnej skoczni, to usłyszeli "a po co, przecież to tylko trening" :-)
    My gwarantujemy, że jeśli będzie relacja, to ją zamieścimy u siebie a jak będą wyniki, to je zaraz opublikujemy.

  • F@n weteran
    @malysztomistrz

    Kiedys pozwalali na dobre loty, a rok temu po skoku na 233m Ammanna pcozekali troche minut, nastepnie obnizyli, warunki sie pogorszyly i byly gowno nie loty. Rok temu jeszcze byly drugie zawody co Gregor wygral odlegloscia 203.5m nie wspominajac, ze w 2005r. ta odleglosc dalaby miejsce pod koniec 30.

  • F@n weteran
    @malysztomistrz

    No i co - Kranjec skoczyl 226m a potem obnizyli chyba 7 belek i Gregor skoczyl az 169m...

  • koch bywalec

    Uklony dla Lepistoe ze wrocil do Adasia po tym jak go potraktowano.Nurowski kazal Tajnerowi zwolnic Hanuu zeby mieli wiecej kasy dla siebie i dali Kruczka .PZN chce dorownac PZPN

  • strong1 weteran
    -

    Najlepszy skok Małysza? A może tak jakaś sonda?:) Praktycznie,trzebaby wybierać co najmniej po trzy z każdego wielkiego sezonu,aby wybrać sprawiedliwie.

  • anonim
    @fan

    kranjcowi jakos nowy system nie przeszkodził skoczyć 226 m
    ammany , szlierki nie polecą daleko
    evensen skoczy 243 m i usta skoki
    i licze ze Adamowi pozwola skoczyć poand 230 m , bo jak taki szlieri ustał skok na taką odległość to tym bardziej Mistrz problemów nie powinien mieć

  • Quavertone profesor

    Tak, kosmiczny lot w Willingen na 151,5 m pozostanie chyba najlepszym skokiem Małysza, choć znalazłoby się pewnie z takich 10 do kolekcji :)

  • F@n weteran
    @MarcinBB (m.hetnal@skijumping.pl)

    Bedzie relacja z dzisiejszych treningow?

  • F@n weteran

    A wlasnie jeszcze jedno. Bo jak ogladalem te najlepsze chwile Malysza na TVP Sport to byl pokazany ten skok w Trondheim 138.5m. I troche dziwi mnie ten zachwyt tym skokiem, bo zdecydowanie widac, ze juz byl nisko nad zeskokiem i lada chwila mial ladowac, a tu nagle mocny podmuch wiatru i sru odlecial. Co innego w Willingen - to byl dopiero skok.

  • F@n weteran
    Zmiana tematu:

    Ogladalem na youtube sobie konkurs z Planicy z 2005r. Az mnie ciary przechodzily jak widzialem te dalekie loty, szkoda ze w tym roku znowu beda beznadziejne konkursy, bo podobno nowy system bedzie na MŚwL.

  • strong1 weteran
    -

    Aha dla nicka o nazwie Oko Adam zmienił się z lenia i cieniasa we wspaniałego zawodnika po tym medalu. Tak jak i pewnie dla innych. No,ale cóż...

  • strong1 weteran
    -

    Usia nic przecież nie napisze,bo z Kuttinem byłoby złoto:)
    Mnie bardziej ciekawi, gdzie są ci,którzy jęczeli,marudzili przez cały sezon,że nic z tego nie będzie i Adam jest za stary min.Na TCS-ie jest za daleko,aby walczyć w Kanadzie min An,Dr.An i adwersarz z którym niedawno się dogadałem jak @lolo.

  • Quavertone profesor

    @zwyczajny_kibic

    Cóż, w przypadku Pana Matei zabrakło może jeszcze kogoś, kto zaoferowałby odpowiednie wsparcie psychologiczne.

  • anonim
    @Quavertone

    Z tego co wiem to Robert Mateja trenowal tez indywidualnie ze Stefanem Horngaherem. I osiagal wtedy niezle wyniki jego forma systematycznie rosla i byl juz nawet 8 w pucharze swiata w jednym konkursie ale pozniej cos sie zalamalo. Szkoda.

  • MarcinBB redaktor
    Wzywam do tablicy

    ...tych wszystkich, którzy rok temu, gdy Małysz chronił sie pod skrzydła Lepistoe, ostrzegali, że Lepistoe go wykończy, zarżnie, zdemoluje mu końcówkę kariery. Gdzie jesteście? (Tak, tak, byli tacy na tym forum! Wieszczyli, że Małysz pod wodzą Lepistoe będzie się już tylko staczał w dół, a przecież Kruczek dawał mu szansę na jako-takie sukcesy.) Macie teraz odwagę walnąć się w klatę i powiedzieć "myliła/em się"?
    A może macie swoją teorię co do srebra Małysza w Vancouver? Komu mamy być za nie wdzięczni? Podobno za sukcesy z lat 2000-2003 Mikesce a z 2007 Kuttinowi. A Tajner i Lepistoe nic dla Małysza nie zrobili. No to komu podziękowac za Vancouver? To dalej efekt pracy Kuttina w Polsce? A może to krótki okres pracy z Kruczkiem dziś owocuje? No słucham Was Kochani. Czekam na Wasze zdanie.

  • Maciek5052 profesor
    Ostatecznie trafił jednak ponownie pod skrzydła Fina...

    I dobrze że tak się stało. !


    Może doczekamy się w najbliższej przyszłości jak Kojonkoski poprowadzi naszą kadrę , ale oczywiście PZN pewnie na niego nie stać : D

  • anonim
    Najlepsze było jak Małysz powiedział "iż ma nadzieje że jego medal

    otworzy Puszke Pandory" Buahahahaha !

  • Quavertone profesor

    Co do Blecharza i Żołądzia: powinni pod swoje skrzydła wziąć Stocha.

  • Glon doświadczony
    Zwolnią czy nie zwolnią???

    Nie zdziwię się, że kochany PZN zwolni Lepistoe po sezonie. Podobnie było z Blecharzem i Żołądziem.

  • Quavertone profesor

    Jak się to wszystko czyta, to tylko żal, że podobnego pomysłu nie wprowadzono wcześniej (osobne trenowanie Małysza i reszty kadry), może nie tylko Małysz by na tym skorzystał.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl