Lech Nadarkiewicz: "Myśleliśmy, że to prima aprilis"

  • 2010-04-20 20:29

Wiele kontrowersji wzbudziła decyzja o przeniesieniu Letniej Grand Prix w skokach narciarskich z Zakopanego do Wisły. Rozczarowania oraz żalu do władz Polskiego Związku Narciarskiego nie kryje Lech Nadarkiewicz - dyrektor letniej Grand Prix w skokach w Zakopanem.

- Kiedy po raz pierwszy dowiedział się Pan o tym, że LGP zostanie przeniesione do Wisły?

Lech Nadarkiewicz:
Po raz pierwszy dowiedzieliśmy się o możliwym przeniesieniu zawodów LGP do Wisły 1 kwietnia, gdy przeczytaliśmy o tym na łamach Skijumping.pl i szczerze mówiąc myśleliśmy, że to prima aprilis i wszystko okaże się tylko żartem. Bardzo zdziwiony był również przewodniczący komitetu organizacyjnego i burmistrz miasta Zakopanego - Janusz Majcher - który o całej sprawie dowiedział się dopiero po Świętach. Dostaliśmy pstryczka w nos, PZN potraktował nas tak, jakbyśmy nie byli w ogóle partnerem do rozmowy, a przecież w tym samym komitecie organizacyjnym wiceprzewodniczącym jest Apoloniusz Tajner.

- Czy ktokolwiek z Panem wcześniej na ten temat rozmawiał?

Lech Nadarkiewicz: Wcześniej nikt z nami na ten temat nie rozmawiał i jest to przykre. Nie jestem takim typem, z którym nie da się pogadać. Wszystko można było przecież spokojnie omówić. W Zurychu również rozmawialiśmy z Walterem Hoferem, ale nie było tu już żadnego pola manewru, bowiem PZN zgłosił tylko jedną kandydaturę do LGP - Wisły-Malinki. A można było przecież zrobić tak, że np. jeden konkurs odbędzie się w Wiśle, a drugi w Zakopanem. Siła polskich skoków narciarskich jest tak duża, że można było spokojnie powalczyć o takie rozwiązanie. Również w kręgach FIS wszyscy byli zaskoczeni nagłym pojawieniem się kandydatury Wisły zamiast Zakopanego. Jeszcze jadąc do Zurychu mieliśmy nadzieję, że jakieś wyjście z sytuacji i porozumienie znajdziemy. Tak się jednak nie stało.

- Czują się Państwo pokrzywdzeni taką decyzją?

Lech Nadarkiewicz: Tę imprezę promowaliśmy przez tyle lat, ponosiliśmy z tego tytułu dość duże koszty, ale chcieliśmy tę organizację podtrzymać. Otrzymywaliśmy co roku bardzo dobre oceny zarówno od FIS'u jak i od samych zawodników. Przez tyle lat wykreowaliśmy wizerunek LGP w Zakopanem.

- Czy Wisła jest przygotowana do organizacji tak dużej imprezy jak Letnia Grand Prix?

Lech Nadarkiewicz: Prezes Apoloniusz Tajner od zawsze twierdził, że w Wiśle budowana była skocznia treningowa. Tak przedstawiał sprawę Ministerstwu Sportu i COSowi. To Zakopane miało być tym sztandarowym obiektem, na którym miały odbywać się najwyższej rangi imprezy. Ogromne pieniądze, które można było rozdzielić na różne cele, zostały przekazane na budowę Wisły-Malinki. Początkowo miała ona kosztować 5,6 mln PLN, a ostateczny koszt wyniósł niemal 50 mln PLN. Ta skocznia nie jest przygotowana do organizacji zawodów tej rangi, to obiekt treningowy, który nie ma odpowiednich rozwiązań logistycznych, parkingów no i wystarczająco dużych trybun. A przecież takie zawody organizowane są przede wszystkim dla widzów i to oni są priorytetem.

Inna sprawa jest taka, że to pierwszy krok, aby spróbować odebrać nam także Puchar Świata. Łatwo jest przewidzieć kolejne posunięcia PZN. Na LGP w Wiśle będzie chciało przyjechać więcej kibiców niż miejsc na trybunach i w tej sytuacji władze będą starały się zdobyć za wszelką cenę pieniądze na rozbudowę trybun.

- Jak duże straty poniesie Zakopane na skutek przeniesienia LGP do Wisły?

Lech Nadarkiewicz: Poczyniliśmy już różne przedpłaty na poczet organizacji tej imprezy. Takie rzeczy robi się z rocznym wyprzedzeniem. Chodzi przede wszystkim o rezerwacje miejsc noclegowych dla ekip, sił porządkowych, władz FIS oraz ekip. Również podpisaliśmy wstępne umowy z firmami odnośnie obsługi trybun, nagłośnienia. Kosztowało nas to masę pracy i z pewnością nie uda się odzyskać wszystkich pieniędzy.

- Czy ta decyzja PZN nie zaszkodzi kandydaturze Zakopanego do organizacji Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym?

Lech Nadarkiewicz: Obecnie intensywnie przygotowujemy się do zgłoszenia swojej kandydatury do organizacji Mistrzostw Świata w 2015 roku. Nasze obiekty są jednak niestety zaniedbane, bo większość pieniędzy idzie gdzie indziej. Decyzja o przeniesieniu LGP z pewnością nie pomoże nam w walce o te Mistrzostwa Świata, jednak tak to już w Polsce jest. Gdy coś nam dobrze wychodzi, wówczas staramy się to sami popsuć.

Lech NadarkiewiczLech Nadarkiewicz
fot. Tadeusz Mieczyński
Wielka KrokiewWielka Krokiew
fot. Tadeusz Mieczyński

- To, że w ostatnich latach duża część środków finansowych trafiała do Śląsko-Beskidzkiego Okręgowego Związku Narciarskiego to chyba nic nowego?

Lech Nadarkiewicz:
Rzeczywiście, przykładowo dwa lata temu wystąpiliśmy do COS'u w Zakopanem o fundusze na wykonanie mrożonego rozbiegu na Wielkiej Krokwi. To ważna rzecz, bo dotychczas musieliśmy się ratować azotem czy innymi sposobami, ale to jest taka prowizorka. Dyrekcja COS'u zwróciła się do PZN z zapytaniem, czy ten mrożony rozbieg jest faktycznie niezbędny, a Apoloniusz Tajner odpisał, że nie widzi takiej potrzeby. Tymczasem w międzyczasie wybudowano mrożone tory w Szczyrku i w Wiśle...

- Dziękuję bardzo za rozmowę.

Rozmawiał Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10528) komentarze: (54)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Malyszomaniak (malyszomaniak@o2.pl)

    To w takim razie w jaki inny sposób można to było rozegrać ? Ja nie widzę tutaj innej mozliwości jak to, że coś trzeba było poświęcić (w tym wypadku letnie konkursy w Zakopanem ). I uwazam, ze było to najmniejsze zło, z którego w przyszłości może urodzi się coś lepszego ( np. konkursy i w Zakopanem i w Wiśle).

  • Malyszomaniak profesor
    @autor: DJ GEORGE (*097.bbtec.net), 26 kwietnia 2010, 10:05

    Nikt tu nie twierdzi, że szansy Wiśle nie należy dać. Ale sposób w jaki to zrobiono na starcie już ustawił negatywnie tą imprezę w Wiśle i oby nie było to Pyrrusowe zwycięstwo Wisły nad Zakopanym.

  • anonim
    @ Malyszomaniak (malyszomaniak@o2.pl)

    Ja nie twierdzę, że będzie dobrze ( bo to sie dopiero okaże ), ale że trzeba dać Wisle szansę. Jak coś zawalą, to mogą mieć w przyszłości problemy z przyznaniem kolejnych zawodów. A przy okazji chciałbym przypomnieć, że Zakopane też miało kilka wpadek. ( chociażby jak ta najbardziej spektaklularna w 2002 roku, kiedy pozwolono wtargnąć na skocznię tłumom bez biletów ) i też pewnych rzeczy musiało się uczyć. Zatem Wisła tez może, chociaz przypuszczam, że nie będzie tak źle jak wtedy było w Zakopcu. Pozdrawiam.

  • Ania doświadczony
    Zakopane

    To już nie będą te same skoki, nie ta sama, wspaniała atmosfera...skoki w Zakopanem to przecież tradycja, którą powinno się kontynuować.
    Prawdziwy kibic i tak zawsze będzie miał w sercu Zakopane i żadna Wisła tego nie zmieni:)

    Nie mniej jednak, na moja obecność na LGP szanse są marne i podejrzewam, że nie tylko moją... jest wielu takich, którzy bardzo chcieliby dalej oglądać ten sport i zawodników na żywo, ale niestety nie mogą.

  • anonim
    Dobry ruch

    Popieram zgłoszenie tylko Wisły w tym roku. Dlaczego? Zgłoszenie Wisły i Zakopanego skutkowałoby prawdopodobnie tym, że kandydatura Wisły zostałaby prawdopodobnie odrzucona, a LGP dostałoby Zakopane. Takie postawienie sprawy daje nadzieję, że w następnych latach mamy szansę powalczyć o turnieje zarówno dla Zakopca, jaki dla Wisły.

  • Malyszomaniak profesor
    @autor: benito (benito@vp.pl) , 22 kwietnia 2010, 16:42

    Ja sobie nie przypominam.

    A ty sobie przypominasz ,że mówiono o rozgrywaniu zimowych igrzysk olimpijskich w Polsce między innymi w Zakopanym ?

    No patrz i nie ma.

  • benito bywalec
    Przypomnienie

    A przypomnijcie sobie jak już podczas budowy Malinki wypowiadał się dyrektor skoczni że będzie Święto Kultury Beskidzkiej czy coś takiego i pasowało by uświetnić te dni konkursem L G P.Zapowiadał że będzie się starał o organizację i dopiął swego i chwała mu za to.Tam też są ludzie którzy też trzeźwo patrzą na świat. Tyle kasy wydane na budowę i ma skocznia nie zarabiać?Nonsens. Ludzie tam mieszkający też chcą obejrzeć zawody wyższej rangi, a przedsiębiorcy też na tym zarobią co z kolei zaowocuje większymi wpływami podatku do miasta.

  • Anonim bywalec

    Dzikie to jakieś...

  • Apoc początkujący
    @ Malyszomaniak (malyszomaniak@o2.pl) , 21 kwietnia 2010, 00:01

    Ja chyba dziwny człowiek jestem, bo nigdy nie zamawiam miejsca, gdy coś jest nie pewne. Bym pewnie szukał miejsca w Zakopcu, jak by ogłoszono, że na 100% jest tam impreza. I też jak można promować imprezę, planować itd, kiedy jeszcze nie ustalono gdzie będzie, też trochę nierozsądne. Z doświadczenia wiem, że "pewność niepewna". a oni przyjęli, że musi być u nich i kropka. Poza tym, Zakopane jest takim miejscem, gdzie ludzi zawsze będzie full i nie stracą na pewno :)

  • anonim

    Myślę, że decyzja o rozegraniu LGP w Wiśle jest nietrafiona. Wisła nie ma odpowiedniego zaplecza noclegowego, za małe trybuny, może brakną miejsc dla kuciców. A co tu robić w przerwie między zawodami? Pomijam kiepski dojazd z centrum na skocznie. Do Zakopanego ludzie przyjeżdżali na rózne festiwale, które się tam odbywały i przy okazji sporo osób kupowało bilrty na zawody. Owszem, Wisła zasługuje na organizację większych imprez, ale chyba na razie nie jest na to jeszcze gotowa, choć mam nadzieję, że się mylę.

  • anonim

    też myślałam, że to prima aprilis...

  • krwisty weteran

    @kibic małysza ja dodam, że fajnie, jakby redakcja porozmawiała z kimś z Wisły. Jak zamierzają rozwiązać problemy z miejscami, dojazdem, biletami itp...? Niech ktoś z władnych spróbuje dać głos w tej sprawie.Podobnie jak to zrobił Nadarkiewicz atakując pomysł.

  • kibic_malysza profesor
    Prośba do redakcji

    W miare waszej możliwości, czy moglibyście dowiedzieć się co z biletami na LGP w WIśle, kiedy ewentualnie trafią do sprzedaży i czy będzie je można kupic w internecie.

    Chyba wszystkich interesuje to najbardziej, właśnie ta informacja i byłbym ogromnie wdzięczny gdyby wam udało się coś dowiedzieć w tej sprawie. A wiem, że macie różne możliwości dowiadywania się :]

  • Maggie bywalec

    Hmm... Ja mam do Wisły niecałą godzinę drogi, do Zakopanego 2,5. Jednak mimo wszystko byłam przekonana, że to właśnie tam zostaną rozegrane konkursy LGP i trochę jestem rozczarowana... Oczywiście, zgadzam się z tym, że trzeba dać szansę Wiśle, jednak przyzwyczaiłam się do corocznych conajmniej tygodniowych zakopiańskich wakacji ze skokami na pierwszym planie. Osobiście w Wiśle nie bardzo mi się podoba, dlatego też nie jestem pewna, czy się wybiorę.. Jeśli już to tylko na czas samych skoków.

    Co do pieniędzy - nie wpakują kasy w coś, co nie zostanie należycie przetestowane. Należycie rozumiem przez konkursy takiej rangi jak PŚ, LGP. Jeżeli kibice zechcą tak samo tłumnie przyjeżdżać do Wisły jak do Zakopanego, myślę, że prace nad choćby poszerzeniem trybun pójdą do przodu. I trzymam kciuki, żeby tak się stało :)

  • Maciek5052 profesor

    Dla mnie to bez różnicy gdzie się odbędzie LGP , lecz nie da się ukryć że PZN chamsko postąpił , jaki kraj taka władza , niestety.

  • Angelika początkujący

    Czy wie ktos może czy są już w sprzedaży lub kiedy będą i gdzie bilety na LGP ?

  • anonim

    Owszem trzeba dać szansę też innej skoczni ale najpierw trzeba ją dokładnie przystosować do tak dużej imprezy bo nie ma co się oszukiwać na zawody LGP w pierwszy dzień zawsze jest ponad 10 tysięcy kibiców i więcej.
    Skocznia jak już wykazał PK nie jest przystosowana do przyjęcia tak dużej ilosci kibiców a PK to była niższa liga, LGP to wyższa ranga i kibiców będzie więcej.Jesli mają się tam odbyć zawody kosztem kibiców to dla kogo one mają być ?
    A o PŚ zimowym to nawet nie wspomnę bo to byłby dopiero horror gdzie tam wszystkich pomieścić.
    Chyba, że Panu Tajnerowi nie zależy na tym aby była widownia a to co innego.
    W Polsce skoki narciarskie cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem o tym wiadomo już od lat i widownia powinna mieć zapewnione takie warunki aby bez przeszkód mogła wejść w takiej ilosci jak w Zakopanem.
    Nie wspomnę o noclegach, że takich już brak.

  • anonim

    kurde! ja nie chcę Wisły! i tyl! za rok niech beda w zakopanem! i tyle!

  • Malyszomaniak profesor
    @DJ GEORGE

    Na jakiej podstawie twierdzisz że będzie dobrze ? Czy ktoś tu neguje potrzebę LGP w Wiśle ? większość neguje sposób w jaki to się stało oraz przygotowania do tej imprezy, która w Wiśle może stracić koloryt jaki miało LGP w Zakopanym.

    Trochę to LGP będzie tak naprawdę jedynie dla Wiślan i dlatego pewnie oni są zadowoleni szkoda tylko, że tak egoistycznie do tego się podeszło i załatwiło się to w taki dziki sposób. Szkoda że nie było i nie ma informacji tak jak było to przed LGP w Zakopanym. Bo na razie to dowiedzieliśmy się, że będą w Wiśle ale nic po za tym i nikt wcześniej tego głośno nie powiedział.

    Mam nadzieje że na tym LGP się nie zbłaźnią bo LGP to nie PK.

  • anonim
    W sprawie urozmajcenia i dawania szans

    Po pierwsze w zawodach PK były głupie tłumczenie odnośnie wykorzystania limitów. Ponieważ w PK w ubiegłym roku w Zakopanem 2 razy krajówka to w tym roku 2 razy w Wiśle. Na pisane zastrzerzenia, że powinno być po razie w Zakopanem i Wiśle Mądrzejszy wypowiada się że nie przepadnie bo nie ma zagrożenia. No i przepadło. Było 2 razy już po dwa dlatego od przyszłego sezonu należy robić 1 raz krajówka Zakopane 1 raz krajówka Wisła.
    Po drugie jeśli zmieniamy zawody LGP raz Zakopane raz Wisła to dlaczego nie zmieniono LPK i pozostawiono Wiśle ?
    Według podpisanych umow ma zakończyć się przed wrześniem II etap Skalitego z miejscami siedzącymi i stojacymi dla kibiców. To dlaczego nie zapropowano na LPK Szczyrku lub na zimę? Byłby to nasz wkład w urozmaicanie PK pod względem rozmiaru skoczni i nowych miejsc.

  • anonim
    Trzeba dać innym sznsę

    Nikt nie moze miec żadnego monopolu. Zawody w Zakopanem mają swoją renomę, ale trzeba także wylansować Wisłę. Byc może dzięki temu w nabliższych latach będziemy mieć zawody Pucharu Świata w dwu miastach. Tylko, że trzeba na początek coś poświęcić. Uważam, że jest to dobre posunięcie ( jedyne możliwe ). A pan Nadarkiewicz powinien pamiętac, że cały splendor Zakopane zawdzięcza ludziom z Wisły : Adamowi Małyszowi i tym, którzy Go wyszkolili ( Szturc i Tajner). Dlatego też Zakopane powinno się Wiśle odwdzięczyc przynajmniej w ten sposób. No, ale góralom chyba ciągle za mało "dutków".

  • kibic_malysza profesor
    LGP WISŁA - co z organizacją, co z biletami, co z przetargami, co z trybunami ??

    A może wypowiedziałby się ktoś z prezesów z WISŁY co mają zamiar zrobić z organizacją imprezy?
    O tej porze Tatrzański związek narciarski robił już przetargi na : ściany diodowe, telebimy, organizację biura prasowego itd. Było wiadomo też kto będzie zajmował się oprawą zawodów( od lat niezmienne byli to Rafał Gucia-człowiek wiedza skoków i Michał Sieczko oraz niegdyś Marek Magiera który od roku 2007 zajmuje się tylko Ligą Światową.
    Było wiadomo też mniej więcej kiedy można spodziewać się biletów.

    A jak to będzie wyglądało teraz w Wiśle? Narazie wygląda to tak, jakby LGP w WIśle miało nie być, bo żadnych informacji organizacyjnych nie ma.

  • Wako doświadczony

    Temat mrożonych torów... chyba nas przekonuje o nie najlepszej współpracy pomiędzy PZN a gospodarzami z Zakopanego (delikatnie mówiąc). Nie mówiąc w jakiej to formie zawody LGP zostały przeniesione do Wisły. Oj te nasze władze.

  • Malyszomaniak profesor
    autor: Anonimowy Anonim , 21 kwietnia 2010, 10:12

    Nie rozumiesz bo nie musisz np. odwoływać zamówionych stancji na ,które dałeś przedpłatę.

    Przed kibicem który był PRZEKONANY iż LGP będzie w Zakopanym postawiono trudny wybór.
    1) Zamówione terminy w stancjach pokoje czasem wczasy dwu tygodniowe a tu nagle by. Albo konkurs LGP albo wczasy .
    2) Po prostu nikt nie krzyczy NIE dla Wisły . Wszyscy narzekają na sposób w jaki to załatwiono bez z dużym wyprzedzeniem poinformowania iż w tym roku do LGP kandydują dwie skocznie !.

    I szerze mi leży czy to Wisła czy Zakopiec bo zarówno w jedną jak i drugą stronę mam tak samo daleko a droga tak samo trudna i uciążliwa. Chodzi o czas ogłoszenia kibicom o tych zamiarach odebrania LGP Zakopanemu.

    W Wiśle będzie ciężko co już w PK było widać trybuny są małe mało co widać trudno się dostać dobrych miejsc do oglądania brak. Niestety ale trybuny to pięta achillesowa skoczni. Druga sprawa to dojazd i droga parkingi Jest z tym problem. Siak czy owak szanse można dać ale w odpowiedni sposób nie na zasadzie działań, które sugerują załatwiania spraw pod stołem.

  • anonim

    to już jest chyba przesada.. jak te skoki mają się rozwijać .. jak oni pieniędzy dawać nie chcą.. ;/ i jeszcze sobie w kulki lecą..

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    BRAWO PANIE TAJNER! CHOCIAŻ RAZ JESTEM ZADOWOLONY Z DECYZJI!

    Nie rozumiem waszych narzekań i smęceń, że przeniesiono LGP do Wisły.

    W końcu musimy przestać klepać to jedno Zakopane, ludzie...
    Te zawody są dla Wisły szansą, żeby w koło skoczni coś wreszcie się działo. Chodzi mi tu o rozbudowę zaplecza: trybun bocznych, parkingów, itepe. Po konkursach trzeba będzie wyciągnąć wnioski i działacze może w końcu zauważą, że w skocznię trzeba jeszcze nieco zainwestować, by nadawała się na tego typu imprezy.

    Szkoda tylko, że była szansa na konkursy zarówno w Zakopanem jak i Wiśle, tutaj po prostu nie rozumiem polityki PZN'u.

  • ... doświadczony
    No i znowu

    biedny pan Nadarkiewicz krokodyle łzy toczy bo stało się to o czym juz dawno sie mówiło tylko pan Nadarkiewicz tego ani nie słyszał ani nie rozumiał! Przecież tuż po otwarciu Wisły zaczęły się rozmowy o możliwości rozegrania LGP czy PK! Po tym jak zdała egzamin Wisła w PK rozegranie LPG było pewne! A pan Ndarkiewicz lepiej niech powie dlaczego ceny biletów na LPG były takie kosmiczne że większosć kibiców siedziała poza skocznią i to nie tylko na zawodach ale nawet na kwalifikacjach? Zresztą najeżdżanie tego gościa na Tajnera to już norma którą się ośmiesza bo jak coś nie tak i po jego myśli to wina Tajnera jak splendor to on! Śmieszny zakompleksiony człowiek! W każdym sporcie obiekty rywalizują o najwyższe cele ale nikt nie uzurpuje sobie prawo do wyłączności organizowania jakiejś imprezy! Włodarze Katowickiego Spodka zamiast pleść bzdety że Łódź podkradła im imprezy siatkarskie modernizuje Spodek i stara się prześcignąć inne areny! Wstyd Nadarkiewicz zamiast wesprzeć tę ideę i dusić możliwość rozegrania dwóch imprez w Polsce to on płakusia i plecie bzdury!

  • anonim

    To nawet byłby fajny pomysł i wszyscy byliby zadowoleni.

    W piątek ze względu na to iż zawsze w pierwszym dniu jest największa liczba kibiców zrobić zawody w Zakopanem.
    Natomiast w niedzielę w Wiśle, ze względu na malą już liczbę kibiców i liczbę miejsc na trybunach jaką ma do zaoferowania Wisła.
    W zeszłym roku w niedzielę było tylko 3 tys kibiców w sam raz dla Wisły.

    Wcale się nie dziwię, ze Pan Nadarkiewicz jest wściekły, bo gdyby mnie ktoś nie poinformował wcześniej i to dużo o zmianie miejsca rozgrywania zawodów i dokonała bym takich przedpłat to chyba bym dostała "fioletowej" gorączki.
    Trzeba się postawić na jego miejscu aby to zrozumieć.
    A może jeszcze da się to zmienić ? przecież w maju tak na prawdę to dopiero zatwierdzą. Jeden konkurs w Wiśle a drugi w Zakopanem.
    Panie Nadarkiewicz niech Pan zapyta Pana Tajnera niech sobie wezmą dzień, gdzie jest garstka kibiców czyli niedziela.

  • Marek stały bywalec
    wisła da radę

    dajmy szansę wiśle i nie krytykujmy na pniu, bo jeśli bedziemy mieli dwa silne ośrodki z duzymi imprezami to kto na tym straci? chyba tylko pan nadarkiewicz bo będzie się musiał podzielić, a widać to mu nie służy

  • anonim

    nie pierwszy i nie ostatni raz prezes Tajner wykorzystuje swoje stanowisko do własnych celów (pamietacie np. kadre T?).
    Czytelnicy, moze was rozczaruję, ale za LGP czy PK wcale tak wielkie pieniadze nie ida, sa to zawody II ligi. Nie wydaje mi sie zeby Zakopane (właściciele pensjonatów i restauracji) w czasie LGP zarobilo niewiadomo-jakie-pieniadze, poniewaz od maja do wrzesnia jest stała (ogromna) ilość ludzi na Podhalu, wcale nie mniej niz w czasie zawodów. Przez Zakopane w czasie roku przewija sie grubo ponad milion turystów! Dlatego nie ma co nawet myslec o porywnywaniu Wisły i Zakopanego.

    Karygodne jest niepoinformowanie Zakopiańskiego KO (z Burmistrzem na czele!) o postępowaniu Wisły. Jesli rzeczywiscie bylo proponowane rozdzielenie imprez do obu miejscowości, to chyle czola przed głupotą władz PZN w związku z podjętą decyzją.

  • anonim

    Zawsze chodzi o kasę, ale nie dziwię się, ze taka złość o te zawody, bo mogli wcześniej to ustalić i poinformować Zakopane, że planują LGP w Wiśle i to dużo wcześniej. W tym przypadku źle się zachował PZN.
    Z drugiej strony Zakopane chciałoby zagarnąć wszystko dla siebie, a nalezy dać szansę rozegrania zawodów w Wiśle, bo to szansa dla rozwoju miasta, wypromowania. I mam nadzieję, że organizatorzy staną na wysokości zadania i rozwiążą wszystkie problemy.

  • daszma2 bywalec
    Wisła Zakopane

    Jak już tak zmieniają to mogli zrobić tak że w piątek byłby konkurs w wiśle lub w zakopanym, a w niedzielę w drugim mieście i tak wszyscy byliby zadowoleni

  • Malyszomaniak profesor
    @Apoc , 20 kwietnia 2010, 22:35

    To nie chodzi o monopol a o sposób w jaki to zrobiono !
    1) Bez konsultacji
    2) Bez wcześniejszego zawiadomienia (Ciekawe jak byś wydał na zaliczki 100 tyś zł a potem by ci powiedziano "Panu dziekujemy" to czy tez byś tak mówił będąc stratnym. Nie wspomnę, że jak byś był stratny to następnym razem byś nie wydał na promocje czy imprezę kolejną tych 100 tyś.
    3) W czym jest lepsza Wisła Malinka ? w ilości miejsc ? w Doświadczeniu ? W Parkingach ? w Miejscach noclegowych ? a może w dojazdach. (Odpowiem w niczym !) Co nie znaczy że nie mógł się tam konkurs odbyć ale NIE TAK i nie w TEN sposób. To nie promocja tej skoczni a jej ustawienie jako tej która kradnie innym ucieka się do podstępu nie będąc przygotowaną.
    4) A co z kibicami którzy już pozamawiali sobie miejsca noclegowe w Zakopcu będą dojeżdżać do Wisły ?

    Mam nieodparte wrażenie ,że w tym wypadku załatwiono to pod stołem . Jak się to mówi na lewo. Nie zdziwiłbym się jak by się okazało, że ktoś komuś posmarował bo sposób w jaki to zrobiono nie odparcie sugeruje ten sposób załatwienia. Chyba CBA będzie miało teraz pełne ręce roboty.

  • anonim

    Takie zawody robi się przede wszystkim dla kibiców to oni przyjeżdżają i zostawiają tę kasę więc gdzie w Wiśle na tej skoczni ma się pomieścić ponad 10 czy 14 tysięcy kibiców ? bo tyle przeważnie jest na konkurs sobotni!
    Co ci kibice mają zrobić !Bić się o bilety ?
    Bo tam najwyżej ma wejśc ok.8 tys ludzi.Reszta zostanie na lodzie.
    Aż wreszcie to kibice tworzą nie powtarzalną atmosferę na takich zawodach ze względu na ilość jaka dotychczas mogła wchodzić czyli nieograniczona.
    Skoro to skocznia treningowa to nie pojmuję tej decyzji o zawodach takiej rangi ! Dla kogo oni robią tam te zawody ? chyba tylko dla siebie,
    Nareszcie jakiś konkretny wywiad na ten temat, super.
    No cóż, zimą myslami już byłam na zawodach w Zakopanem wygląda na to, że owszem będę tam lecz nie na zawodach.
    W Wiśle przez trzy dni szukałam noclegu i w końcu zrezygnowałam.

  • kibic_malysza profesor

    Dla kibiców skoki powinny być w ZAKOPANEM.
    Dla prezesów w WIŚLE.

    Takie jest moje zdanie.

  • Apoc początkujący
    ...

    W Polsce nigdy się nic nie rozwinie, jak na wszystko będzie monopol.Czy to w branży telekomunikacyjnej, czy sportowej. Nic tylko płacz, że ktoś ma też co ja miałem. dajcie zarobić innym, boicie się, że będą lepsi? pokażcie, że możecie być jeszcze lepsi od nich. Wkurza mnie takie coś. Im więcej czegoś, tym większa konkurencja i lepsza jakość. Ja bym nawet chciał by było więcej skoczni w Polsce i więcej konkursów, ale pewnie się nie zgodzą, bo chcą mieć tylko u siebie :/

  • FLowBone bywalec
    hmm

    Czyli jednak animozje na linii Wisła, Szczyrk - Zakopane dalej są.
    Uważam, że Wisła powinna dostać swoją szansę, ale nie dało się tego szybciej ustalić? Tak żeby w Zakopcu mogli spokojnie się na to przygotować i pogodzić z tym, że LGP będzie w Wiśle?

  • ivonka bywalec
    -

    mi było strasznie smutno jak się dowiedziałam że nie będzie LGP w Zakopanem bo to dla mnie stały i wspaniały punkt w planach wakacyjnych a Wisła to zdecydowanie nie to samo ... i na taki wypad trzeba niestety do zimy dopiero czekać... szkoda że nie zostało to rozwiązane tak jak pan Nadarkiewicz proponował że już skoro Wisłę też trzeba promować to jeden konkurs tu drugi tam. A nie pozwolenie Zakopanemu na zorganizowanie nawet pucharu kontynentalnego to już wogóle przesada

  • Julka weteran

    Szkoda, bo miałm plany wybrać się na LGP do Zakopanego. I tam się też udam na urlop ... szkoda, że LGP zobacze w telewizorze ... czasem nasze plany i nie tylko nasze lubią ulegać zmianie niestety ...

  • anonim

    Wszędzie idzie tylko o kasę...

  • anonim
    malinka

    Macie Zakopane całego Tajnera, głosowaliście na niego, to wam odpłacił

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(8171), 2010-04-20 21:38:28 ***

  • anonim

    a mnie się wydaje, że to bardzo zła decyzja i będziemy jeszcze tego wszyscy żałować. no i o mistrzostwach świata raczej możemy zapomnieć. a co do grabienia kasy, to sądzę, że tajner czerpie z tego jakieś korzyści majątkowe, bo nie widzę innych motywów to podjęcia tak nietrafnej decyzji

  • anonim
    LGP

    oczywiście że Nadarkiewicz jest oburzony bo przcież przez lata grabil do siebie kasę, przecież przenieśli Mistrzostwa Polski na grudzień ze wzgledu na budowe pawilonu, to jak chciał na budowie rozegrac LGP, pozatym oni już więcej kasy zebrali na różne remonty w Zakopanem niż cała Malinka i Szczyrk. Gdyby nie był taki sknerus to by nie pyszczył, bo to dzięki Adamowi ci wszyscy ludzie przychodzili a nie dla kogo innego. Adam też sobie zasłużył żeby w swoim rodzinnym mieście może jedyny raz wystartować w zawodach najwyższej rangi. a jeśli chodzi o dojazd , kwatery i parkingi to na pewno w Wiśle jest lepiej, a kibiców też się dużo zmiesci.

  • krwisty weteran

    Cóż, każde miasto chce zarabiać na imprezach sportowych. Szansę tą w tym roku dostała Wisła.Jak się wywiąże z organizacji?Zobaczymy. Te prawie 50 milionów PLN jakie kosztowała skocznia musi się kiedyś zwrócić.Tylko jak się zwróci, skoro kibiców nie ma gdzie upchnąć? Rozważałem to już niedawno na swoim blogu, na bratnim portalu. Ciekawi mnie tylko, co się stanie, jak impreza nie wypali? Czy PZN w następnych latach dalej będzie zgłaszał kandydaturę Wisły do LGP?
    Na razie zakopiańczycy wkurzeni, bo im kasa ucieka sprzed nosa. Wiślanie podnieceni, bo kasa może przypłynąć.
    Jak to wszystko się dalej potoczy, pokaże nam najbliższa przyszłość. Ja staram się nie panikować i być dobrej myśli hehe ;-)

  • Allison stały bywalec

    Jak już pisałam do Wisły mam bliżej, rzeczywiście to trochę niespodziewany krok, ale nie uważam że zły.
    Koleś trochę mnie denerwuje, bo po jego wypowiedziach widać, że nie może się pogodzić z porażką. Dlaczego Wisła nie może dostać szansy?

  • anonim

    Życie...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl