Kazimierz Długopolski: Drugiego Małysza nie będzie...

  • 2010-05-11 23:56

Kazimierz Długopolski, znakomity niegdyś specjalista od kombinacji norweskiej, a obecnie szkoleniowiec, wychowawca kilku pokoleń skoczków narciarskich został uznany "Najlepszym trenerem Podhala 2009 roku". Rozmowę z laureatem przeprowadził portal sportowepodhale.pl. Długopolski podzielił się w niej m.in. swoimi refleksjami na temat aktualnej sytuacji polskich skoków.

Najlepszy szkoleniowiec Podhala nie krył, że sukces w plebiscycie to dla niego ogromne wróżnienie:

- Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali. Mam wrażenie, że ten laur to ocena wielu lat mojej pracy wydaje mi się, że owocnej dla polskich skoków narciarskich, dla polskiego sportu. Jestem szczęśliwy, że zostało to zauważone. Tak się składa, że już chyba piąty rok z rzędu zawodnicy z klubów, w których byłem albo jestem trenerem, wygrywają Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży, zdobywają medale w mistrzostwach świata i Polski juniorów. Chociażby wicemistrzostwo świata Macieja Kota i brązowe medale drużyny, w której główne role odgrywali moi wychowankowie. Mam nadzieję, że w tych sukcesach jest cząstka mojej pracy. W tym roku mija już 26 sezon jak pracuję w tym zawodzie. Można powiedzieć, że laur w plebiscycie za 2009 roku przypadł na mój jubileusz 25 lecia pracy, jako trenera...

Wychowawca wielu podhalańskich talentów zapytany o to, co zrobić, by na fali zainteresowania skokami znaleźć wreszcie drugiego Małysza nie był w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi:

- Jakiejś cudownej recepty na to nie ma. Nie ma też trenerów cudotwórców. Nie chciałbym być złym prorokiem, ale tak wspaniałego zawodnika, jakim jest Adam Małysz to chyba za naszego życia już się nie doczekamy. Obym się mylił. Jest wprawdzie spora grupa skoczków, którzy mogą i powinni osiągać rezultaty może nie na miarę Małysza, ale przynajmniej znacznie lepsze niż obecnie. To wymaga indywidualnego podejścia do każdego z nich. Musi być też większa otwartość zawodników i szkoleniowców kadry na otoczenie, na swobodę kontaktów. Tworzenie hermetycznego środowiska, jest przejawem kompleksów, braku zaufania. Tego nie ma na przykład w kadrze Austriaków. Cenię polskich trenerów, którzy starają się wprowadzać nowoczesne metody treningowe, urozmaicać zajęcia, ale trzeba mieć zaufanie do zawodników, inaczej przeradza się to w nerwowość, w zbyt duże napięcia i stresy przedstartowe.

Nie od dziś wiadomo, że problem polskich skoków polega między innymi na tym, że zdolni juniorzy często nie są w stanie przełożyć licznych sukcesów osiąganych w młodszych kategoriach wiekowych na "dorosłe" starty i w kategorii seniorów nie odnoszą znaczących sukcesów. Kazimierz Dlugpolski ma swoją teorię na temat przyczyny takiego stanu rzeczy:

- Moim zdaniem brakuje w naszym związku, kontynuacji pewnych działań. Mówiąc wprost nie ma współpracy trenerów kadry z trenerami klubowymi. Niestety głównie ze strony szkoleniowców kadry. Mam odczucia, że trenerzy kadr wręcz nie życzą sobie takiej współpracy. A tego dawniej nie było. Z moich doświadczeń, jako zawodnika wynika, że to trener klubowy jest najbliżej zawodników, zna ich problemy rodzinne i życiowe, ich predyspozycje psychiczne. Dla mnie trener w klubie był jak ojciec. Ja staram się być takim samym dla swoich wychowanków. Myślę, że wielu zawodników chętnie współpracowałoby z trenerami klubowymi. Wydaje mi się, że nastawienie jest takie, aby zawodnicy kadry nie kontaktowali się z trenerami klubowymi, nie ulegali ich sugestiom, podpowiedziom. Chcę jednak przypomnieć, że nasz najwybitniejszy skoczek Adam Małysz w chwilach kryzysu zwracał się do swego wychowawcy Jan Szturca i zawsze przynosiło to dobre rezultaty. I dlatego podziwiam Adama Małysza, że odważnie potrafi przeciwstawić się tym niesłusznym tendencjom. A pewnie udane powroty do wielkiej formy utwierdziły go w tym, że trzeba korzystać z wielu źródeł. Jest takie przysłowie „Dobra rada i od dziada” a mądrości ludowych nie trzeba lekceważyć.

Cały wywiad z Kazimierzem Długopolskim dostępny jest w serwisie www.sportowepodhale.pl


Adrian Dworakowski, źródło: www.sportowepodhale.pl
oglądalność: (10753) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Adam jest tylko jeden .

  • Piotr S. weteran
    Negrita (*226.internetdsl.tpnet.pl),

    Myślę, że to jest bardziej złożony problem. Wahania formy Kamila mogły wynikać z błędów w przygotowaniach do sezonu. Stąd jeden skok dobry drugi dużo gorszy. Warunki też mają wpływ na wyniki. Faktem też jest, że przed konkursem drużynowym w Vancouver presja była bardzo dużo. Media i pan prezes żądali medalu. W serii próbnej Kamil skoczył bardzo dobrze,a w pierwszej serii konkursu jego skok był dużo gorszy. Potrafił się jednak zrehabilitować drugim skokiem. Na treningach skoki były w kratkę. Po prostu nie trafił z formą na igrzyska. Mimo to jego wyniki były przyzwoite. Pamiętasz w jakich warunkach przebiegał konkurs na dużej skoczni w Libercu? To był bardzo loteryjny konkurs. W ostatnim wywiadzie na jego oficjalnej stronie wypowiadał się, że widzi efekty swojej pracy z psychologiem, wie, że w trudnej sytuacji musi sam sobie poradzić.

    Masz rację, Kamil nie jest jeszcze gotowy do roli lidera bo dopóki Adam skacze, to Adam będzie liderem. Faktem jest, że Kamil powinien być już stopniowo do tej roli przygotowywany bo wiele wskazuje, że to on przejmie po Adamie pałeczkę.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12185), 2010-05-13 17:45:05 ***

  • Negrita stały bywalec
    Kamil

    Moim zdaniem Kamil nie będzie lepszym od Adama, nawet w lotach. Ten zawodnik ma coś w psychice, nie umie wytrzymać presji. To stało się w Vancouver, w Libercu Kamil był 4. na średniej skoczni, ale na dużej ledwo trzecia dziesiątka. W Planicy miał problem z czterema równymi skokami, często jego jeden skok jest genailny, a drugi zepsuty. Moim zdaniem psychicznie nie radzi sobie z odpowiedzialnością lidera kadry. Do TCS minionego sezonu skakał lepiej od Adama, ale w Oberstdorfie zawód, na Igrzyskach miał walczyć o pierwszą 10.

  • Negrita stały bywalec

    Adam jest niepowtarzalny i to słowo w pełni oddaje jego i jego osiągnięcia. Nie będzie drugiego Adama Małysza, nigdy. Nawet jeśli ktoś dorówna jego osiągnięciom, nie będzie już tej skromności, tej uczciwości, tego ciepła w oczach. Prawdzwi fani wiedzą o czym mówię.

  • FloRida bywalec

    taa, a teraz sobie przypominam tą gadkę na forum o Ammannie... wszyscy tak pragneli tych wiązań dla Małysza... takie się to proste i logiczne niektórym wydawało że Małysz założy te cud-wiązania i będzie skakał dalej od Simona.... a tu się okazuje że nie ma tak łatwo trzeba jeszcze umieć w nich skakać,... Ammann sobie wcześniej wypracował technikę i dla niego to było najlepsze rozwiązanie ale niekoniecznie dla innych, jak to sie tutaj niektórym wydawało...

  • Tose Proeski stały bywalec

    dm, coś w tym jest. Nowe wiązania i testy od razu na mamucie... Te narty nie szły tak, jak należy. Wyraźnie Adam musiał walczyć, żeby utrzymać dobrą pozycję a 2. w końcu już tylko spadał

  • anonim

    FloRida
    te wiazania sa zle dla Malysza obejrzyjcie sobie skoki na youtube z Planicy z soboty i niedzieli to moze sie skonczyc groznym upadkiem
    www.youtube.com/watch?v=EoUxndB686o&feature=related
    www.youtube.com/watch?v=rMuFOTeNdAg&feature=related www.youtube.com/watch?v=ci6hrs_pIcc&feature=related

  • FloRida bywalec

    A Małysz będzie w końcu miał te nowe wiązania?

  • FloRida bywalec

    paulka-"ale zawodnikiem walczącym o podium na pewno"
    Dość optymistycznie...

  • anonim

    Zaglądam tu dziś z regularnością zegarka.
    I nadal brak informacji na temat naszej kadry.
    Co się dzieje ?
    Zaczynam wątpić, że takowa w ogóle istnieje na ten sezon :(

  • Piotr S. weteran
    -

    Rzeczywiście trudno będzie o sukcesy jeżeli nie będzie współpracy na linii trenerzy klubowi - trenerzy kadry. Chyba Łukasz Kruczek zbyt szybko został trenerem kadry A. Może być bardzo dobrym trenerem ,ale aby to się stało musi nabrać doświadczenia. Miniony sezon był lepszy od poprzedniego, ale ciągle jest dużo problemów. Kamil miał długo problemy ze stabilnością formy. Wiadomo nie od dzisiaj, że ten chłopak mógłby stale okupować miejsca w pierwszej dziesiątce. Stefan więcej by osiągnął gdyby ktoś obudził w nim sportową złość. O Łukaszu można powiedzieć to samo. Nie może tak być by skoczek kadry A po jednym nieudanym skoku w konkursie czy kwalifikacjach nie potrafił się podnieść po niepowodzeniu jak to się zdarzało Piotrkowi Żyle. Często na treningach były lepsze wyniki niż podczas kwalifikacji i konkursów. *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12185), 2010-05-12 16:25:09 ***

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12185), 2010-05-12 18:26:27 ***

  • vegx redaktor

    Ameryki pan Długopolski nie odkrył mowiac, ze drugiego Małysza miec nie bedziemy. W skali swiata jest to niespotykany talent, a co tu wiele mowic o Polsce...

  • paulka doświadczony

    * To było piękne miało być :D
    Znowu te problemy z klawiatura... =/

  • paulka doświadczony

    Racja, co do Kamila. Gdyby miał lepszego trenera na pewno na podium już by był nie raz. Jestem o tym przekonana, szkoda, że PZN tego nie widzi... Smutna prawda...
    Ale ja w niego wierzę, wydaje mi się, że jeszcze pokaże na co go stać. Drugim Małyszem to on raczej nie będzie, ale zawodnikiem walczącym o podium na pewno. Przecież wszyscy pamiętamy końcówkę sezonu w jego wykonaniu, niezapomniane skoki w Planicy, gdzie o mały włos nie pobił rekordu Polski... To bzo pikne, ale jak sam mowił, trzeba sobie zostawić coś na pózniej...
    Być moze w lotach bedzie najlepszym Polakiem w historii, lepszym od Adama?

  • anonim

    I pewnie to jest powód dlaczego przez tyle lat mamy tylko jednego Małysza.
    A jak ktoś kwalifikuje się do finału, to mamy święto prawie, a jak jest ich dwóch w finale lub trzech to święto narodowe:)
    Jesli ktoś na jakiś czas wypada z kadry i trenuje poza nią wraca na właściwe tory, jak ponownie wraca do kadry, spada znowu w w dół.
    Coś w tym jest ludzie już dawno poruszali tutaj tę sprawę i chyba mieli rację.

  • skoczek stały bywalec

    Kaziu serdeczne gratulacje. Dobrze że to powiedziałeś o współpracy z trenerami kadry; mówiłem to jeszcze gdy trenerem był trener Mikeska.Zero reakcji z PZN.

  • kibicka bywalec
    gratulacje

    Gratulacje i cieszę się, że zwyciężył Pan w plebiscycie.

  • kamka weteran

    to jest prawda Adam jest jeden

  • anonim

    W piątek w Krakowie jest spotkanie z Prezesem PZN i podsumowanie ubiegłego sezonu tam też zostaną wręczone nagrody zawodnikom za ub.sezon w tym Adamowi Małyszowi.
    Czy będzie tam ktoś może z Redakcji ?Miło by było poczytać coś na ten temat:)
    I kiedy zostanie wręczona księga podziękowań Adasiowi ?:)Może tam ?

  • manka bywalec

    w koncu doszli do wniosku, ze nie bedzie takiego drugiego malysz i jego nastepcy

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl