Nożownik Nykaenen skazany

  • 2010-08-24 17:58

Legenda skoków narciarskich Matti Nykänen został skazany na 16 miesięcy pozbawienia wolności za zaatakowanie żony nożem. Przestępstwa z tym narzędziem to już chyba jego hobby.

W minione Boże Narodzenie Mervi Tapola schroniła się u sąsiadów twierdząc, że mąż próbował ją zamordować. Tapola miała rany cięte na całym ciele, w tym także rany głowy. "Nóż został użyty do ataku na życie drugiej osoby" orzekł sąd okręgowy i skazał Fina na 16 miesięcy pozbawienia wolności. Małżeństwo jest w trakcie procesu rozwodowego.

Matti Nykänen to najwybitniejszy skoczek ery nowożytnej. Ma na koncie 46 zwycięstw w Pucharze Świata. Zdobył też cztery tytuły mistrza olimpijskiego, czterokrotnie wywalczył Kryształową Kulę. W plebiscycie na najlepszych sportowców 100-lecia w Finlandii zajął drugie miejsce. Jego triumfy zakończyła kontuzja a następnie rewolucja w skokach. W przeciwieństwie do swego znakomitego rywala - Jensa Weissfloga - nie potrafił się nauczyć dobrze skakać stylem V.

Odkąd zakończył karierę, notorycznie popada w konflikty z prawem. Nie potrafił znaleźć sobie miejsca w życiu, był piosenkarzem i striptizerem. Popadł w alkoholizm, wielokrotnie się rozwodził. W 2004 roku został skazany na 26 miesięcy pozbawienie wolności za zaatakowanie nożem mężczyzny a w 2003 na cztery miesiące w zawieszeniu za zaatakowanie swojej czwartej żony - również nożem.


Marcin Hetnał, źródło: Gazeta Wyborcza/informacja własna
oglądalność: (9868) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Emu doświadczony

    Jeżeli o mnie chodzi, myślałam, że jednak wychodzi na prostą - startował w MŚ Weteranów (co zresztą rzadkie u niegdyś sławnych skoczków), wydawało się, że chce wrócić do tego, co było w jego życiu dobre i zostawić za sobą ten brud... No niestety, najwyraźniej ma już tak przepity mózg, że nawet nie potrafi żyć inaczej.
    W niektórych krajach istnieją przepisy automatycznie podwyższające karę dla recydywistów ("three strikes and you're out"). O ile jestem absolutnie przeciwna stosowaniu takich przepisów do wszystkich kategorii przestępstw (dożywocie za trzecie popełnienie drobnego przestępstwa?! trzeba jednak zachować umiar i proporcjonalność prawa) to w tym wypadku mam nadzieję, że w Finlandii takie prawo istnieje i że Nykaenen trochę sobie posiedzi. Niestety ten człowiek jest niebezpieczny dla otoczenia; jak nie kolejna żona, to znajdzie np. jakiegoś kompana od butelki i za którymś razem może zabić, choćby nie miał takiego zamiaru.

  • anonim

    Ja jego sukcesów nie pamiętam, za młoda jestem ale wiem kim był i ile dokonał i wydaje mi się to strasznie smutne. Ten facet zdecydowanie potrzebuje pomocy, tylko chyba ani on nie chce ani nikt nie ma ochoty mu pomóc. Trzymajmy kciuki za tych którzy teraz są najlepsi aby się tak nie stoczyli. Wyobrażacie sobie Gregora na jego miejscu lub Małysza?

  • Martina S stały bywalec
    Masakra

    Moim zdaniem zamiast więziennej celi i nagonki medialnej Matti potrzebuje wsparcia i leczenia.
    Ja się pytam gdzie teraz jest związek narciarski klub sportowy i wszyscy inni którzy przez lata zarabiali na nim kasę.
    Przykro mi

  • anonim
    enc enc enc dddd

    Nykaenen szaleje z prostego powodu. Jest mocno wkurzony, że Schlierenzauer albo Małysz mogą pobić jego rekord 46 zwycięstw. Uważam, że to skandal, żeby dopuszczać do tak niebezpiecznej sytuacji. Przecież kolejnym razem, jeśli znów będzie miał taki atak, ktos może rzeczywiście być bardzo mocno zraniony tym nożem. Pytam się więc: czy ważniejsze są skoki czy ludzkie bezpieczeństwo? Uważam, że w trybie natychmiastowym Schlierenzauer i Małysz, a więc skoczkowie posiadający najbardziej realne szanse zagrożenia rekodru Nyakenena powinni zostać odsunięci od możliwości startowania w zawodach, z czysto logicznego punktu widzenia, dla ludzkiego bezpieczeństwa. Im będą bliżej kolejnych zwycięstw tym Nyakanen bedzie się stawał bardziej rozwcieczony i groźniejszy. Mam nadzieje że Hoffer choć troche myśli i ma głowę na karku. Jesli tak jest to powinien wiedzieć, że to jedyne wyjście z tej sytuacji.

  • anonim

    Znam inną historię łyżwiarki ówczesnego Związku Radzieckiego, która jako nastolatka zabłysnęła na Olimpiadzie i zdobyła złoty medal miała wówczas lat 16 ale jej historia jest nie co inna z różnych względów tamtejszego reżimu komunistycznego zakończyła karierę łyżwiarki, świetnej łyżwiarki tak jak Radziecka gimnastyczka sportowa Olga Korbut, kiedy jako 40-sto letnia już kobieta opowiedziała swoją historię i przygodę ze sportem włosy się z jeżyły na grzbiecie co ona przeszła i z trenerem i sprzeciwiając się nie jednokrotnie ówczesnemu reżimowi.
    Ale to nie miało nic wspólnego z alkoholem.

  • anonim
    W każdym sporcie się taki znajdzie

    Nie oszukujmy się. Każdy sport ma swój czarny charakter i, czy to nam się podoba czy nie, takie czarne owce są w każdym sporcie potrzebne. Jezeli ktoś sie interesuje łyżwiarstwem figurowym to z pewnością zna takie nazwiska jak Chris Bowman, Tonya Harding, Oksana Baiul, Nicole Bobek , Pasha Grishuk, Maxim Staviski. Tu było wszystko; atak z nożem na konkurentkę (Harding), handel narkotykami (Bobek), jada po pijaku (Baiul) ze śmiertelną ofiarą włącznie (Staviski), romanse z żonatym (mały pikuś , Grishuk), śmierć z przedawkowania (Bowman).
    O.J. Simson czy, ostatnio, Tiger Woods. zdarza się. Ciekawa biografia to właśnie taka gdzie obok sukcesów sportowych mamy do czynienia z degrendoladą. Ludzie kochają takie historie, o takich ludziach kręci się biograficzne filmy. Psychologiem nie jestem, każdy sam odpowiada za siebie, faceta mi nie żal, wybitnym sportowcem był. Gdybym miała do wyboru przeczytać biografię kryształowego Adasia lub "Pozdrowienia z piekła" o Mattim to wybieram to drugie, bo ciekawsze z punktu widzenia czytelnika, obserwatora i nie będę nikogo pouczać ani się użalać. Zawsze ludzi fascynowało to co w ich idolach złe, zakazane. Ludzka dusza jest tak skonstruowana, to nas najbardziej korci. Reszta mnie nie obchodzi, nie moje życie. Wszyscy mają pretensje do jego żon. Ale one nie maja obowiązku się poświęcać, pomagać, próbować wyrwać, to ON tylko może jeżeli by chciał, a nie chciał.

  • anonim

    @granda

    Dla mnie najważniejsze jest to, że Adama poważają w świecie tego sportu i nie tylko, czasami robią go w konia z wiatrem i punktami :) ale to inna bajka i historia zasługująca na inny osobny artykuł :)
    Ale szanują go za to kim jest i jakim jest człowiekiem a jego wszystkie trofea stoją w galerii w Wiśle i patrząc na nie każdy widzi jakim jest sportowcem i człowiekiem tam są dowody i świadectwo jego kultury i zachowania.
    Matti już by to przepił:(

  • granda6 doświadczony
    Fanka

    Ja nie wiem? Kto? :):):) żeby to był nasz Mistrz Adaś? No jasne bo widac że wzór z Adama się wypłacił co widać teraz na światowych arenach jak osoba naszego Mistrza pomogła wielu młodym chłopakom. Adam jestes WIELKIM CZŁOWIEKIEM! DZIĘKI CI ZA WSZYSTKO!

  • anonim

    Osiągnięcia sportowe nabierają jeszcze większego smaku i blasku z tym jakim się jest człowiekiem poza sportem a z tym niejednokrotnie zawodnicy mają spore problemy.
    Z tego co pamiętam on sprzedał swoje medale IO aby mieć na alkohol o ile go z kimś nie mylę ale chyba, nie.
    Więc co z niego za sportowiec ?
    Z klasą ? wydaje mi się, że to wszystko co robił po zakończeniu kariery straciło swój blask.
    Dla mnie sportowiec może zdobyć mniej medali olimpijskich czy MŚ ale to jakim jest człowiekiem poza sportem liczy się najbardziej i kiedy idzie to w parze z wynikami to świadczy o jeszcze większej jego klasie.
    Nie będę mówić kogo mam na myśli bo to chyba wiadomo.

  • anonim
    Nic nowego.

    Na pewno nie jest to odosobniony przypadek w sporcie.Chyba kazda dyscyplina posiada wybitnego przedstawiciela, który sie stoczył. W footballu np. Maradona, tyle ze on w koncu wyszedł na prostą. Tego zycze Mattiemu, chociaz wydaje sie, ze jest juz na to za stary - skoro do dzis nie zmądrzał, juz chyba nie zmądrzeje. Jak dojdzie do tragedi, wtedy sie opamieta, tylko bedzie juz za pózno.

  • anonim

    Niech Adam pobije go w liczbie zwycięstw wtedy Fin przestanie być określany mianem "najlepszego skoczka ery nowożytnej". To wstyd dla tej dyscypliny, że zawodnik który osiągnął najwięcej, prywatnie jest takim degeneratem! Swoją pozycję i popularność mógłby wykorzystać robiąc coś wartościowego. Tak zamiast szacunku ma tylko moją niechęć i współczucie.

  • anonim
    smutne

    pewnych rzeczy nie zrozumiemy a to już poza tematem sportowym, jak np. dlaczego 70-letni milioner zapracowany i szanowany biznesmen rzucił się pod pociąg z powodu jakiegoś krachu, co miało miejsce ileś miesięcy temu. Może tylko, że pieniądze, sława i pozycja zawodowa na pewno szczęścia nie dają i raczej nie ma czego zazdrościć, zwłaszcza jak człowiek nie ma zdrowej psychiki, jak Matti N. A jak w więzieniu popełni samobójstwo, to co będziecie pisać, że wstyd? Czytałem, że znany nie tak dawno w latach 90 piłkarz angielski Paul Gascoigne od dawna leczący alkoholizm w ośrodkach jest podobno w takim stanie, że niektóre zakłady bukmacherskie przyjmują zakłady kiedy odbierze sobie życie, czym już wiele razy groził. przerażające

  • bea stały bywalec
    Matti

    @skoczek12
    "Matti Nykänen to najwybitniejszy skoczek ery nowożytnej". Wyraźnie zostało napisane "najwybitniejszy skoczek". Nie "najwybitniejszy człowiek" czy "najwybitniejsza postać". Określenie odnosi się do jego osiągnięć sportowych i w tym kontekście jest absolutnie zasłużone. Co do reszty - zgadzam się.

    To bardzo smutne, że można osiągnąć tak wiele, a potem stoczyć się po równi pochyłej, upaść tak nisko, skrzywdzić siebie i innych. O tym, że alkohol degeneruje psychicznie, fizycznie i społecznie, nie trzeba nikogo przekonywać. Najwidoczniej również są takie osobowości, które nie potrafią zaakomodować się do zmienionej sytuacji, zaakceptować przejścia z pułapu wielkiej sławy i czynnego życia sportowego na płaszczyznę codzienności. Przykro też uświadomić sobie, że być może ta sama "adrenalina", która pomagała osiągać sukcesy, zamieniła się potem w prymitywną agresję (alkohol i inne "polepszacze nastroju" to tylko metoda na ucieczkę, problem zawsze leży gdzie indziej).

    Czy kobiety, które się z nim wiązały, to masochistki? Trudno powiedzieć, nie mając pojęcia o tych osobach, jak i łączących je relacjach. Czy kiedy człowiek stacza się w dół, ktoś może go zatrzymać? Myślę, że może, ale to nie jest łatwe, i chyba muszą spotkać się dwie osoby, które tak właśnie na siebie oddziałują, by jedna potrafiła podtrzymać drugą, a ta druga pozwoliła się podtrzymać. Czy można kogoś "uzdrowić" na siłę"? Z pewnością nie. I tu jest pies pogrzebany. Czasem ludzie pogubieni w życiu spotykają kogoś, kto potrafi ich wyciągnąć z bagna, poprzez aktywację ich woli oczywiście, a nie na zasadzie ciągnięcia bezwładnego ciężaru, a czasem nie; rzecz w tym, że oni sami muszą tego chcieć, to musi być dla nich ten "ktoś", kto jest w stanie obudzić chęć zmiany.

    Kara - słusznie zasądzona - oczywiście się należy. Czy to rozwiąże problem? Trudno powiedzieć. Wątpię. Pozstaje pamiętać, że kiedyś był inny (i być może cząstka tego "kiedyś" nadal w nim jest, choć trudno się jej teraz dopatrzyć).

  • piotr186 profesor

    Dziwę się waszemu dziwieniu. To nic nowego przecież.. raczej ostatni akt degrengolady Nykanena... atakowanie nożem to dla niego nic nowego... miał już jakieś wyroki nic nowego... z alkoholem maił problemy już wteedy kiedy jeszcze startował sprzedał swoje medale i puchary, po zakończeniu kariery zajął się "karierą" piosenkarza rockowego. Szkoda bo wybitnym skoczkiem był.... W mojej opinii należny do trójki największych skoczków w historii obok Brigera Ruuda i Adama Małysza ale sława nie zawsze Idze w parze z rozumem. Ale i czasy dziś są inne niż wtedy kiedy skakał Matti Nykanen, wiec gdyby dziś był na topie to by się pewnie nie stoczył...

  • anonim
    ...

    To się naprawdę w głowie nie mieści. Jako zasłużony i dobry były skoczek mógłby mieć naprawdę dobry zawód, a on tak sobie życie popsuł.
    Sądze, że on nie zasługuje na miano wybitnego. @skoczek12 ma rację, ze na miano wybitnego trzeba sobie zasłużyć, a on na pewno na to sobie nie zasłużył.
    Zachował się paskudnie.

  • bea stały bywalec

    @skoczek12

    "Matti Nykänen to najwybitniejszy skoczek ery nowożytnej".

    Wyraźnie napisane zostało "najwybitnieszy skoczek", a nie "najwybitniejsza postać" czy "najwybitniejszy człowiek". Określenie odnosi się do jego osiągnięć sportowych i w tym kontekście jest absolutnie zasłużone.

    Co do reszty - zgadzam się. To bardzo smutne, że można osiągnąć tak wiele, stać się wręcz sybolem jakiejś dyscypliny, a potem upaść tak nisko, rujnując siebie (i innych przy okazji). Najwyraźniej nie każdy człowiek potrafi przejść z pułapu wielkiej sławy do "normalnego" życia i poradzić sobie z tym. O tym, że alkohol degenruje psychikę i degraduj fizycznie, psychicznie i społecznie, nie trzeba wspominać - to oczywiste. Na marginiesie: to bardzo smutne, gdy uświadomić sobie, że byc może to samo łaknienie adrenaliny, które kiedyś pozwalało mu tak wiele osiągnąć, potem przerodziło się w bezsensowne ataki przemocy. Akademickim rozważniem jest już przy tym (bo tego się nie dowiemy), czy rzeczywiście nikt nie mógł mu pomóc (skoro sam ze sobą sobie nie radził), a w świetle tego kobiety, które się z nim związały, to były rzeczywiście jakieś masochistki; czy też nie trafił na osobę, która umiałaby pomóc. Czy w ogóle jeden człowiek może ocalić drugiego (w sensie psychologicznym) wbrew jego woli i naturze? Chyba jednak musi nastąpić pewien consensus - pewna wspólna wola.

    Tak czy siak to smutny przyczynek do rozważań nad kolejami ludzkiego losu, skutkami uzależnień, problemami przystosowawczymi w sytuacji całkoowietj zmiany priorytetów. A kara - jak orzekł sąd - oczywiście słuszna. Pozostaje jedynie zachować w pamięci to, że kiedyś było inaczej.

  • anonim

    Najwybitniejszy skoczek narciarski ?
    Może i był bo dla mnie on już nie istnieje swoimi czynami zamazał i z hańbił wszystkie te medale, które zdobył i trofea.
    Taki sportowiec raczej były sportowiec nie zasługuje na żaden szacunek przynajmniej ja tak myślę.
    Ohyda.
    Powinien sie leczyć przymusowo w zakładzie zamkniętym.

  • granda6 doświadczony
    Chory czlowiek!

    Szkoda że taki wielki zawodnik doszedł dna. Niestety należy mu się jak najbardziej kara więzienia i to długa. Może dojdzie do niego że jest niebezpieczny dla otoczenia. Nie rozumiem tylko kolejnych żon. Chcących się na sobie przekonać jaki jest? Szkoda dla takiej dyscypliny sportu że głośno dzięki niemu nie tylko ze stony sportowej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl