Michael Uhrmann zakończy karierę?

  • 2010-11-23 16:15

Michael Uhrmann rozważa zakończenie kariery w nadchodzącym roku. "Nie ma szans, bym wystąpił w Soczi. W związku z tym, to może być mój ostatni sezon zimowy" - przyznał dziennikarzom niemiecki skoczek.

Dla Uhrmanna najważniejszą imprezą będą oczywiście Mistrzostwa Świata w Oslo. "Na pewno nie chcę oglądać ich w telewizji. Chcę tam być, na skoczni, a wówczas - zobaczymy co może się wydarzyć" - stwierdził Uhrmann, który gorąco pragnie sukcesu drużynowego. "Staliśmy na podium w każdym konkursie zeszłej zimy, poza MŚ w lotach w Planicy. Stać na podium to fantastyczne uczucie, kocham to" - przyznał zawodnik.

Uhrmann jest przeciwnikiem wdrożonych ostatnio nowych przepisów przewidujących rekompensatę punktową za wiatr. "Kibice chcą, by wygrywał ten, kto skoczy najdalej. Te przepisy sa dla wielu niezrozumiałe" - ocenił Uhrmann.

Niemiec ma na koncie wiele medali, ale tylko drużynowo. Jego jedynym indywidualnym trofeum jest mistrzostwo świata juniorów zdobyte w 1996 roku we włoskim Asiago. Ma też na koncie dwa wygrane konkursy Pucharu Świata. Został powołany na zawody w Kuusamo i jego skład w drużynie od wielu lat wydaje się być pewny, ale z drugiej strony w ekipie niemieckiej coraz mocniej dochodzi do głosu młode pokolenie. Uhrmann i Martin Schmitt w wieku 32 lat są już w kadrze weteranami.


Marcin Hetnał, źródło: focus.de
oglądalność: (6850) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Michael Uhrmann w PŚ od sezonu 1999/2000

    1999/2000 - 18 miejsce - 283 pkt - 3 Niemiec
    2000/2001 - 22 miejsce - 184 pkt - 3
    2001/2002 - 28 miejsce - 152 pkt - 5
    2002/2003 - 15 miejsce - 516 pkt - 2
    2003/2004 - 14 miejsce - 501 pkt - 2
    2004/2005--- 9 miejsce - 804 pkt - 1
    2005/2006--- 8 miejsce - 681 pkt - 1
    2006/2007 - 10 miejsce - 524 pkt - 1
    2007/2008 - 27 miejsce - 185 pkt - 3
    2008/2009 - 18 miejsce - 354 pkt - 2
    2009/2010 - 12 miejsce - 424 pkt - 1

  • jozek_sibek profesor
    Niemcy ostatniej "zimy"

    Niemcy w PŚ 2009/2010

    12.UHRMANN Michael -- 424 pkt
    19.BODMER Pascal --,-- 336
    20.NEUMAYER Michael - 285
    21.WANK Andreas ----- 259
    29.SCHMITT Martin ---- 150
    42.FREUND Severin --,-- 75
    54.SPAETH Georg ---,--- 42
    74.MECHLER Maxymilian- 8
    80.HOCKE Stephan ------ 3
    90.BOGNER Tobias ------ 1
    90.FREITAG Richard ----- 1

  • jozek_sibek profesor
    Niemcy w Pucharze Narodów

    1999/2000 - 3 miejsce - 4395 pkt
    2000/2001 - 5 miejsce -- 370 (punktowano tylko drużynówki
    2001/2002 - 1 miejsce - 4812
    2002/2003 - 4 miejsce - 3101
    2003/2004 - 4 miejsce - 2777
    2004/2005 - 4 miejsce - 3327
    2005/2006 - 4 miejsce - 1869
    2006/2007 - 6 miejsce - 1711
    2007/2008 - 5 miejsce - 1688
    2008/2009 - 4 miejsce - 3134
    2009/2010 - 3 miejsce - 2884

  • Boy profesor

    'ale z drugiej strony w ekipie niemieckiej coraz mocniej dochodzi do głosu młode pokolenie'

    Młode pokolenie? Ok, ale na może jeden miesiąc, góra dwa. Bodmer od mocnego uderzenia rozpoczął sezon 2009/2010, a już od połowy miał problem z łapaniem się do '30'. Wank zaczął nieźle od połowy sezonu, a końcówkę też miał fatalną. Latem dobrze pokazał się Freud, ale nie wiadomo czy to wystarczy na zimę. A gdzie reszta? Gdyby nie ci weterani, to niemieckie skoki by nie istniały.

  • Maewju stały bywalec

    Rozpoczęcie sezonu już niedługo.
    Z jednej strony nie mogę się doczekać,by znów cieszyć się skokami ,zasiadać przed tv i przezywać "te" wspaniałe emocje. Tym bardziej,że po bardzo dobrym lecie,mam nadzieję,szykuje się Nam jeden z lepszych sezonów dla Polskich skoków.
    Jednak z drugiej strony jak pomyśle sobie ilu wspaniałych skoczków,moich idoli,może skończyć karierę po nim,to aż łezka się w oku kręci... :(

  • anonim

    www.eurosport.pl/skoki-narciarskie/nowe-zasady-na-stale_sto2555759/story.shtml

    Tu piszą o tym nowym systemie.Podobno go ulepszyli :)))

  • David27 doświadczony

    kolejny skoczek który nie lubi nowych zasad...
    może władz FIS powinny się zastanowić nad tym czy nie zmienić decyzji odnośnie zasad

  • gina profesor
    Czarnylis

    No i pamiętam jak Małysz zwracał jeszcze na coś uwagę - na to, nie pamiętam dokładnie, czy dobrze pamiętam, ale chodzi o miejsca pomiaru wiatru, że tylny wiatr na progu właściwie nie jest uwzględniany tylko dopiero na buli, a ma duży wpływ na przelot... czyli trzeba dopracować

  • anonim

    Zawsze mówiłam, że nowy system jest do bani i wymyślił go Hoffer z jakimiś mądrymi aby zaczeli wygrywać ci mniej znani :)))) którzy nie odlatywali przy tylnym wietrze:)
    Jak ktoś jest "kozak" to odleci i przy tylnym.
    Nikt jeszcze nie znalazł sposobu na wiatr tak tylko się wydaje Hofferowi.
    System jest do kitu po ludzku mówiąc, nie uwzględnia bocznych podmuchów, które sa nie raz gorsze od tych tylnych.
    Nadal nie widzimy na ekranie wskaźników pomiaru, nie wiem czy to takie trudne nam to pokazać ? kiedyś było ! Od kilku lat tego nie widzimy, tylko sporadycznie, czasami jak realizator chyba się zapomni :)
    W takim razie w innych sportach też powinni uwzględniać wiatr, jak w skoku o tyczce, w biegach narciarskich, no nikt mi nie wmówi, że jak Justyna leci pod wiatr to ma łatwiej, znalazło by się jeszcze kilka dyscyplin, gdzie wiatr odgrywa rolę.
    Pewne było to, ze ktoś kto skakał daleko wygrywał, teraz dopiero jak się ukaże nota i odległość na ekranie wtedy wiem, odległość to nic bo to jeszcze nie daje wygranej, ale noty .
    To daje bardzo duże pole do manipulacji wynikami a jak już pokazała ostatnia zima człowiek może łatwo zmienić punkty:)
    A jak już się bawią w elektronikę to niech puszcza zawodników też system bo "pan", który to robi ręcznie ma wiele na swym sumieniu/ palcu/ :))

  • czarnylis profesor
    @Gina

    I tu się z tobą zgadzam. Też jestem za grafiką pokazującą wiatr, a przelicznik na bieżąco to byłby już wypas. Tylko, że mnie to potrzebne do natychmiastowej "wyceny" skoku. O brudne zagrywki przy przeliczaniu nikogo nie posądzam. System jest stale modyfikowany. Za WP:

    "Zdaniem dyrektora Pucharu Świata Waltera Hofera, nowy system, który został latem tego roku jeszcze dodatkowo ulepszony, jest bardziej sprawiedliwy niż poprzedni, który nie uwzględniał warunków wietrznych.

    - Nowy system umożliwia bardzo sprawne przeprowadzanie zawodów. System będzie jednak stale monitorowany i weryfikowany, aby stał się jak najbardziej optymalny i sprawiedliwy - uważa Hofer.

    W nowym systemie, tuż po wyjściu z progu każdego zawodnika uruchamiana jest fotokomórka. W czasie kilku sekund lotu wykonywanych jest około 200 pomiarów siły i kierunku wiatru. Po lądowaniu z pomiarów jest wyciągana średnia i zawodnik otrzymuje dodatnie lub ujemne punkty.

    Wzór przelicznika odległości ze względu na wiatr uwzględnia rozmiar skoczni (Hill Size np. HS-120) oraz siłę wiatru w metrach na sekundę.

    Przykładowo: skoczek wylądował na 119,5 m na skoczni HS-130 przy wietrze 1,55 m/s skierowanym w plecy. Według przygotowanego wzoru do jego wyniku zostanie dodane 7,28 m, po zaokrągleniu - 7,5 m. Ostatecznie zawodnikowi zostaje zaliczona odległość 127 m. Przy korzystnym wietrze, pod narty, od rzeczywistej odległości skoku odejmuje się metry."

    Być może NS już widzi boczny wiatr.

  • gina profesor
    Emil

    O ile pamiętam nasze dyskusje nigdy nie dotyczyły manipulacji z wiatrem na korzyść Austriaków, dotyczyły zupełnie innych spraw. Problemem natomiast było przeczekiwanie dobrego wiatru gdy miał skakać Adam na igrzyskach.

  • gina profesor

    Nowy system mi nie przeszkadza, pod warunkiem, że przed skokiem, w czasie skoku będziemy widzieć aktualnie panujące warunki - jak wieje wiatr, ile wynosi aktualne odjęcie lub dodanie. Teraz bywało tak, że gdy zawodnik był na belce pokazywano wiatr pod narty, w czasie lotu nie widzimy nic, a po skoku nagle okazuje się, że wiatr był tylny. Dla jasności trzeba to po prostu wyświetlać cały czas na ekranie - jak zmieniaja się warunki. No i sam system wymaga dopracowania - wiadomo, że lepiej mieć wiatr pod narty i odjęcie niż tylny i dodanie - nigdy dodanie nie zrekompensuje przedniego wiatru. Poza tym problemem jest boczny wiatr. Bo niestety nie jest tak, że wiatr jest albo pod narty albo tylny - często są to różne boczne wiatry i tu system zawodzi. Więc niech tam sobie będzie, ale trzeba go dopracować.

  • Emil profesor

    Właśnie w starym nie było ducha sportu bo często wysokie lokaty zajmowali przypadkowi skoczkowie którzy po nie najlepszym skoku wykorzystywali noszenie i odlatywali. I nikt mnie tu nie zagnie wiatrach umie latać każdy bo oddał w życiu więcej niż 3 skoki na skoczni większej niż K-70.Ten system lekko kompensuje warunki, gdyby w 100% oddawał to co się dzieje na skoczni to by za 1 metr na sekunde nie było 9-11 pkt ale 18 pkt. Mi się przypomniało jak w LGP w którymś tam roku chyba chyba 2006 Gregor i Simon skakali z 15 belki po 126-128 metrów i dominowali. 4 lata później Ścisłowicz i Zniszczoł na Pucharze Jesieni z tej samej belki skakali po 135 metrów. Tacy świetni? Nie. Po prostu takie znaczenie ma wiatr i trzeba go jakoś ujarzmić.

  • Leonek24 weteran

    Ja też wolałem stare zasady. teraz skoki wydają mi się komputerową kalkulacją. Nie twierdzę, że pojawiają się tam jakieś machloje, ale najzwyczajniej w świecie uważam, że zabija się w ten sposób ducha sportu.

    Chodzi o to, że czasami pojawiają się przypadkowi bohaterowie, a konkursy są nieprzewidywalne. Niestety teraz zawody wygrywa nie ten, który skoczy najdalej, ale ten który ma najgorsze warunki i skoczy jako tako.

    Pewnie zaraz znajdziecie sto albo i więcej argumentów, ale mnie i tak nie przekonacie! :))) ja wolę, żeby było po staremu.

    Taki ze mnie tradycjonalista:))))))))

  • anonim

    Jak na tyle lat startów w PŚ to kiepski wynik.
    Dwie wygrane w PŚ ale za to w drużynie, tak.
    Adam marzy o medalu w drużynie, może wreszcie się doczeka.

  • Glon doświadczony
    A fota z Obersdorfu 2007

    Uhrmann dostał huragan pod narty w 1 serii i wygrał, Małysz był 4.

  • Emil profesor

    @gina. To powiedz mi ile razy Austriacy w podejrzany sposób dzięki manipulacjami punktami za wiatr wygrali? Bo na dzień dzisiejszy w nowym systemie, (PŚ i LGP) wygrali 3 na 27 rozegranych indywidualnych konkursów i mimo absolutnej dominacji w ostatnich latach 2 na 6 drużynowych.

  • gina profesor
    Gwiazdor

    Kurde - jak Ty mogłeś tak napisać... toż wszyscy wiedzą, jaką to krzywdę wyrządzają Austriakom sędziowie, jak ich poniewierają, jak przegrywają oni niezasłużenie do innych - np. do takiego Adama Małysza. Emil to nawet zobowiązał się zrobić listę krzywd jakich doznali inni skoczkowie przez naszego skoczka... poczytaj se komentarze z listopada i października - zwłaszcza po finale LGP...

  • Emil profesor

    @gwiazdor. W starym systemie Morgenstern by wygrał 2 konkursy LGP, w nowym nie wygrał żadnego. Widać kombinacje Austriaków... :P dlatego konkurencje skokowe muszą się odbywać w hali. Pół metra na sekunde to jest 5 metrów i naprawdę często konkursy sa wypaczane nawet kiedy tego nie widzimy i wydaje się że wszystko jest ok. Ja już nie wyobrażam sobie skoków po staremu kiedy widze ile wiatr znaczy. No chyba że w hali

  • gwiazdor bywalec
    HAHA

    OO szwab co dobrze mówi ... nowe zasady są badziewne i wielu kibiców tego nie zrozumie przy skoczni ... w telewizji masz wszystko podane ale tam ? Do tego teraz hofer i jego banda ma pole do popisu przy ustawianiu konkursu już na maxa . Oczywiscie austriacy będą tak faworyzowani żeby wszyscy bo tak zapewne bedzie weszli do TOP 15 ... w stosunku do ustawiania z tamtego sezonu to pikus w tym to bedzie juz biadolenie co konkurs

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl