Łukasz Kruczek: "Zawody w Oberstdorfie to rozczarowanie"

  • 2010-12-30 12:29

Środowy konkurs Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie to spore rozczarowanie dla polskich kibiców, a także dla naszego sztabu szkoleniowego.

"Zawody w Oberstdorfie to rozczarowanie. Wszyscy poza Adamem i Kamilem popełnili typowe dla nich błędy. A dzisiaj nie wolno było popełnić żadnego" - mówi dla "Przeglądu Sportowego" Łukasz Kruczek.

"Kamil spóźnił pierwszy skok i to znacznie. Później, już w locie, próbował to poprawić i przedobrzył. W efekcie skrócił skok o kilka metrów, a do tego doszły jeszcze niskie noty sędziowskie za styl. Chłopcy muszą podejść spokojnie do kolejnych treningów i startów. Tego, co się stało, już nie zmienimy. Mają skakać swoje, a nie próbować za wszelką cenę skakać lepiej. Muszą podejść spokojnie do kolejnych treningów i startów" - kontynuuje szkoleniowiec polskiej kadry.

"Od momentu, kiedy odchodzę od chłopaków, nie mam już wpływu na to, co się stanie. Ale jako ich trener biorę to na siebie. Jestem przekonany, że w kolejnym konkursie będzie lepiej. Ten Oberstdorf jest zazwyczaj najtrudniejszy, ale to nie stanowi żadnego wytłumaczenia. Wczoraj skoczyli źle, wiedzą o tym. My ze strony szkoleniowej analizujemy występy zawodników i staramy się im pomóc" - dodaje Kruczek.

"Wczoraj Adam bardzo spóźnił odbicie, czyli popełnił taki sam błąd jak Kamil. Ale tu nie trzeba nic poprawiać, tylko skakać jak się umie. Jesteśmy spokojni, lecz zawodnicy stracili wczoraj dużo punktów w walce o wysokie miejsca w turnieju. To złości" - zakończy trener polskiej kadry skoczków.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (9437) komentarze: (102)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Talar weteran
    Obiektywna ocena Polaków

    Nie będę oceniał tutaj Adama bo ktoś taki jak ja nie ma prawa go oceniać :) I nie ukrywam także że moi ulubieni skoczkowie to Kamil Stoch i Marcin Bachleda ale postaram się oceniać obiektywnie :-)

    Kamil Stoch - Największy polski talent i numer 2 w polskiej kadrze.. Uważam go jako niezawodnego w konkursach drużynowych i mogącego walczyć z najlepszymi.. Obecna forma pozwala mu na miejsca 10-25

    Marcin Bachleda - chyba najbardziej oskakany i doświadczony z Polaków poza Adamem.. Jest zawodnik średnio- dobry na PŚ .. Stać go na regularne miejsca w 30.. Niestety nie ma potencjału na pierwszą 10 :( W obecnej formie na miejscach 20- 40

    Stefan Hula - Czasami potrafi wykrzesać z siebie 110% możliwości.. Szczególnie w drużynówkach ale chociażby ostatni występ w Engelbergu.. Zawodnik z podobnym potencjałem jak Marcin jednak młodszy i bardziej perspektywiczny

    Dawid Kubacki - Jego występy latem wzbudziły u mnie wielkie nadzieję.. Pomyślałem mamy drugiego Adasia albo chociaż Stocha ;)
    Niestety okazało sie że walka z najlepszymi w zimie jest dużo trudniejsza.. Jednak ma bardzo mocne odbicie i duży potencjał.. Obecna forma pozwala mu na miejsca 25- 45

    Krzysiu Miętus - Obecnie zdecydowanie najsłabszy punkt reprezentacji :( Pamiętamy jego dobre występy z tamtego roku ale jeśli chce być dobrym skoczkiem musi zdecydowanie popracować nad siłą odbicia i torem lotu.. Obecna forma to miejsca 50-60

  • Marek stały bywalec
    Mniej rozczarowań.

    Po konkursach w Harrachowie niech kadra A potrenuje w Zakopanem i spokojnie przygotuje się do 3 konkursów w Zakopanem.
    W Sapporo w PŚ mogłaby wystąpić kadra B, która kilka dni wcześniej ma 5 konkursów PK w Japonii i Korei i mogłaby zostać na 2 konkursy PŚ. Myślę, że jest to racjonalne i mogłoby przynieść określone efekty w postaci dobrego występu kadry A w Zakopanem. Konfrontacja naszej kadry B z najlepszymi również jest nie bez znaczenia.
    Liczę na mniej rozczarowań i życzę przemyślanych decyzji i sukcesów w nowym roku. Pozdrawiam.

  • kojot83 doświadczony

    Pajchiwo-czyli sugerujesz,że Kruczek powinien odejść tak-bo przyjdzie Kojonkoski i wyszuka nam 5 nowcyh super talentów.........poza tym Hautameki za czasów dominacji Małysza to była Światowa czołóweczka-tylko on potrafił walczyć z Małyszem w swojej szczytowej formie-więc mi tu z Hautamekim nie wyjeżdżaj bo to uznana marka-Adam za Kutina też miał dołek-przyszedł Hannu i wszystko się odmieniło-chociaż ostatnio czytałem ,że nasze mądre głowy twierdzą,że to Kutin przygotował tak dobrze Małysza,a Hannu śmietanke spił na drugi sezon-bo teraz Kutin trenuje Morgensterna i ten skacze fenomenalnie-a w pierwszymr roku pracy z Kutinem skakał tak sobie-i co jeszcze?
    Ja nie twierdzę,że nasi nie mają potencjału,ale na pewno nie jest to potencjał na wygrywanie iregularną pierwszą 10-tke przez cały sezon.Ale to moje zdanie i macie prawo się nie zgadzać-a żeby wyławiać tallenty trzeba mieć z czego-a unas lekki okres stagnacji-niby są młodzi i przyszłościowi-ale o nich mówiło się jak mieli juz po 14-15 lat teraz mają po 17-20 i dalej to tylko przyszłościowe talenty

  • anonim

    O Koyonkowskiego byśmy się zabili parę sezonów temu może najwyższy czas wprowadzić zawodowca do naszej ekipy a nie gości który się dopiero uczy szkolić bo widać ze kruczek nie umie znaleźć talentu który by regularnie wskakiwał do pierwszej 10 .Lato było dobre ale w zimie widać gdzie nasze miejsce !

  • anonim

    Kojot83 mowi ci cos nazwisko Evensen? O nim 2,5 roku(miał juz wtedy 22-lata!) temu mowiłbyś ze nie ma talentu nie ma potencjału, jak mowisz o polskich skoczkach. Jest teraz10 w pś... Hautamaki skakał na bule, zmienił sie trener i przeskakuje skocznie, przykładow o wpływie trenera na wyniki jest od groma.

  • anonim

    kojot83 piszesz takie brednie że sie tego czytac nie da. Wykładają ci racjonalne argumenty, obalają twoje naiwne tezy, a ty dalej swoje... Łukasz Kruczek powtarzał jak mantre- skaczemy z marszu latem, przygotowujemy sie do zimy. Przeciez to kompromitacja dla kazdego trenera - skakac/biegac/grac lepiej w trakcie przygotowan niz podczas docelowego okresu.

  • strong1 weteran
    -

    @kojot83
    Skąd pewność, że w pozostałych Polakach tkwi potencjał:
    Z konkursu w Planicy-2 miejsce na zakończenie sezonu 0.8/0/9, MŚ w Libercu-gdzie Adam nie pomagał za bardzo, bo nie miał wielkiej formy. z Lahti w zeszłym sezonie, czy choćby z Hinterzarten.
    Cóż Ty sądzisz, że oni wyżej nie podskoczą(i że najlepsi odpuszczają lato)-ja powiadam, że Tom Hilde był latem dobry i w zimie też zajmuje poczciwe "7" miejsce w PŚ z podium na koncie. Różnica jest-owszem- w wynikach Kamila-jeszcze gdyby on stale był na pograniczu pierwszej i drugiej dziesiątki. To pół biedy.
    Dima Wasiliew to nie zawodnik wybitny, stał się dobry i bardzo dobry pod ręką Schoedlera i Steierta(nie mogąc się odnaleźć wcześniej po zwieszeniu)- i nie wiem czemu zakładać, że ktoś kto latem dominował nie może się do poziomu prezentowanego przez Rosjanina dwa sezony temu realnie zbliżyć- uważam, że to nie byłoby wcale niemożliwe, skoro świetna forma z lata wielokrotnie potrafiła się już przekładać na zimę. I wątpię, żeby Gregor odpuszczał cokolwiek, jakkolwiek kiedy już startuje w "takich, a śmakich zawodach", to zupełnie nie ten typ człowieka.
    Oczywiście dzisiejsza ocena pracy Kruczka może się jeszcze ostro zmienić gdy w Zakopanem "3" Polaków będzie w "15-20"(w tym dwaj Kruczkowi), a pięciu w "30" plus drużyna powalczy realnie o medal(sam tak Ł.K deklarował) a Stoch będzie indywidualnie wysoko,czyli powiedzmy w "10". Plus solidne występy w innych konkursach trzech-czterech w "30"
    Cóż to wcześniejsze to są jeszcze dwa bastiony do obrony i w ten sposób Kruczek pokazałby, że jednak kontroluje jakoś sytuację. A, że wymagania wysokie. Ano po zawodzie w tej części muszą być wysokie. Bo tak naprawdę poza Kamilem nie spodziewam się żadnych szczególnie pozytywnych niespodzianek na TCS, tutaj się przyjeżdża z gotową formą. Oczywiście Adama to nie dotyczy, bo on łamie wszelkie prawa:) Również dzięki.

  • kibic_malysza profesor
    Fanka vs Kuba

    Macie oboje po trochu racji.
    Ja często podzielałem zdanie @ZKuby36 bo także mam swoją wizje odnośnie kiedy można oczekiwać najlepszych rezultatów od skoczków. Tak też jest teraz, z całym szacunkiem dla @Fanki :) ale ja uważam, że Adamowi nie jest potrzebna nie wiadomo jaka ilość skoków, żeby on doszedł do wysokiej formy. Może to co sie stało w Engelbergu troche zaćmiło to i wydawać by sie mogło, że trening jest potrzebny. Oczywiście trenować trzeba ale nie przed każdym konkursem bo wyjdzie na to, że najlepsze skoki to na treningach nasi uzyskują a w zawodach nie mają siły i świeżości. Zobaczcie co zrobili austriacy w tym sezonie, w lecie spisywali sie na miejsca które można było nazwać porażką, lub jak też ktoś woli - kompletnym brakiem formy, może poza Morgensternem. I co sie okazuje, w lecie oni trenowali jak woły, pracowali nad siłą (tak jak kiedyś Kuttin u nas ale zimą :) a oni postanowili lato uznać za dochodzenie do formy na zimę żeby przyszła świeżość i głód skakania. Zapomnieć nie zapomnieli jak sie skacze, każdy ma swoją własną technike, oddali troche skoków przed samym sezonem i prosze, austriacy znowu rządzą a inni patrzą i sie zastanawiają jak to możliwe, wystarczy pomyśleć i obrać jakąś strategie.

  • kojot83 doświadczony

    strong 1-a widzisz-sam sobie niejako dałeś odpowiedź-że sezon letni jest odpuszczany przez innne ekipy idące innym tokiem przygotowań-i to że nasi dobrze skaczą w letnim grand prix nie znaczy że są w dobrej formie tylko to,że inne ekipy są na roztrenowaniu albo innym cyklu trenigowym-dlatego nasi na ich tle tak się pokazują-ja dalej twierdzę,że od czasów Adama tylko jeden talent był konkretny i był to Mateusz Rutkowski-Stoch jest zbyt niestabilny i za bardzo chce-co może i dobre ale nie zawsze wychodzi-wiesz mi się kiedyś też bramkę udało strzelić przewrotką,nożycami -objechać 4-5 zawodników-tylko nic z tego nie wynika-bo Messi jest tylko jeden tak jak jeden i niepowtarzalny jest Adam Małysz-a co do reszty-widać ,że chłopaki chcą-ale skąd ta pewność u was,że mają takie umiejętnośći,żeby naprawdę być w tym czubie cały czas? A z tymi trenerami typu Bajc,Steiert, Schodler-to daj spokój-każdy z nich miał jednego jak na ich reprezentację genialnego skoczka- z rSoji Vasiliev-w Szwjcari Amman-a gdzie reszta-też ani widu ani słychu-ktoś powie Korolev,Fatchulin,Rosiliakov-a ja powiem Stoch ,Hula,Rutkowski Łukasz-jedynie Kojonkowsi mógłby wprowadzić jakąś pewność siebie co do zawodników.Poza tym powiem tak-lubię twoje wypowiedzi bo są rzeczowe i merytoryczne-często popierasz je dobrymi argumentami ale czasami wymagasz rzeczy niemozliwych-a co do Adama to przecież wiesz,że dla mnie był,jest i zawsze będzie skoczkiem,sportowcem mojego 27 letniego życia.Dziękuje i dobranoc

  • strong1 weteran
    -

    Gwoli ściśłości zwracałem się do @fana Małysza, jakoże osoba o nieco nicku Fan Adama Małysza, jest znana na tym forum i pisze świetne arty. Szkoda, że tak rzadko,

  • strong1 weteran
    -

    kojot83
    Co osiągnęłi Niemcy od czasów Hanniego. Niewiele jak na swoje tradycje, ale są aktualnymi viceMistrzami Olimpijskimi i byłbym zadowolony w pełni gdybyśmy osiągnęli 3/4 z tego niewiele. Mamy nowoczesne obiekty-i jak pokazują wyniki zawodów-zdolne dzieci, wreszcie porządne cykle zawodów dla zaplecza kadr.
    To, że przykładowo Okkasy będą w późniejszym wieku będą zapewne ogrywali Polaków startujących pod naszą flagą ,wskutek pracy Celeja i innych to już insza inszość. Jednak idąc tokiem rozumowania o braku zaplecza Polaków nie ma prawa ogrywać ani Zografski ani Frenette w PK.

  • strong1 weteran
    kojot83

    A co ja mam Tobie niby tłumaczyć jak Ty nie dostrzegasz, że rozdźwięk między dyspozycją Polaków w lecie, a zimie jest ogrmny i że w innych krajach to się nie zdarza(ło) w takim wymiarze...
    Przeszłość Tajnerowa mnie aktualnie nie obchodzi, ponieważ uważam, że Polaków aktualnie stać na regularne występy w trzydziestce,(robiłem też wstawkę o osiągnięciach zawodników z Rosji z niedalekiej przeszłości, które by mnie jakoś zadowoliły-jeśli chodzi o dwóch zawodników), ) a Ty masz jak widzę po ostatniej dyskusji sprzed dwóch dni bardzo defensywne podejście i uważasz, że reszta zawodników nie może podnieść swojego aktualnego poziomu. Zanim nie pojawił się Kojonkoski Norwegowie także niczego nie mogli. Zanim nie pojawił się Niemelae Hautamaeki był cieniem swojego cienia,,,
    Obena sytuacja Ci odpowiadnia. Mnie nie, bowiem po Małyszu nie chciałbym żyć już tylko wspomnieniami.
    Zresztą, ludzie związani ze skokami, bukmacherzy widzieli w Stochu czarnego konia obecnej edycji PŚ-nie wzięli tego z powietrza-ale z doświadczenia z przeszłych lat. Jestem pewien, że stać go było na miejsce w "10" TCS i to już jest cel niespełniony, że nie wspomnę o jakimś niezłym miejscu Huli.
    Liczyłem na to, że po udanym lecie, te cele o których mówiono zachowają się choć w cząstkowej formie, tymczasem dwa razy trzech Polaków było w drugiej serii! No i jeden konkurs był w tym bardzo udany. Nadal jednak nie ma w skokach Polaków stabilizacji-poza Stochem z Engelbergu.
    Trenerzy wolni lub do zatrudnienia-w razie wyrażenia chęci zatrudnienia i wydania pieniędzy oraz kiepskich wyników w dalszej części sezonu:Bajc,Steiert, Schodler,Kojonkoski(tu byłoby ciężko), Wunderlich, bo Horngahera Niemcy zapewne nie puszczą.
    PS. Ciesz się Małyszem-póki możesz...
    @fan Adama Małysza-fajnie, że zdeklarowany "mocny" fan Adama dostrzega problem-rzeczywiście bardzo ciekawie wygląda ta wypowiedź R.Kota w kontekście wcześniejszych słów Kruczka. No i co prawda "miejsc mamy tylko siedem", ale od biedy przy dobrym skoku poziom nadający się do PŚ prezentuje raptem pięciu. Z czego Bachleda jest i tak nierozwojowy.

  • kojot83 doświadczony

    I jeszcze jedno-porównaj system szkolenia w Niemczech i zaplecze treningowe i finanse-i powiedz mi szczerze,ćo takiego osiągneli Niemcy od czasów Schmita-pokaż mi jakąś wiodąco postać-tylko nie mówi mi,że oni 4 miejsce w drużynie a my 7-z takim zapleczem powinnni non toper być w pierwszej trójce i przynajmniej 2-3 skoczków mieć w pierwszej szóstce-probelm tkwi w nieurodzaju i tyle.

  • kojot83 doświadczony

    strong1-dobra mistrzu krytykować jest łatwo-ale powiedz mi kogo w ich miejsce-jaki trener pociągnął by ten statek-druga sprawa-pamiętasz Tajnera i ciąganie za sobą swego syna-Długopolskiego i inne wynalazki-ja do Kruczka nic nie mam-widać,że próbuje,szuka-ale z g.... bata nie ukręcisz za przeproszeniem-może wszystko tkwi w psychice,a może nie-ja jakiegoś wielkiego talentu oprócz Rutkowskiego Mateusza nie zauważyłem od czasów Adama-więc czego ty chcesz i czego się spodziewasz?

  • fan Małysza stały bywalec
    Do wszystkich forumowiczów.Kruczek nas okłamał!Oto dowody!

    Nie ufam za bardzo w słowa Kruczka z prostego powodu.

    Na zakończenie letniego sezonu jak mieliśmy rewelacyjne wyniki dziennikarz zapytał go skąd taka rewelacyjna forma naszych skoczków?
    Czy nasi skoczkowie przygotowywali się jakoś specjalnie do letniego Grand Prix?
    Kruczek odpowiada,,Nie trenowaliśmy specjalnie,nie było wielkich przygotowań,tylko do konkursów podeszliśmy od razu z marszu"
    (to była wypowiedź bodajże z końcówki września)

    Nadchodzi sezon a Kruczek, mówi,,Że u Kamila jest niewłaściwa pozycja najazdowa i trzeba nad tym popracować,a u innych zawodników poprawa nadchodzi powoli"

    Przychodzi grudzień oglądam MP w TVP a tu fizjoterapeuta Rafał Kot mówi,,Że nasi skoczkowie przygotowywali się głównie na lato,aby zwiększyć limit skoczków na sezon zimowy?!"

    I wyszło szydło z worka.Kruczek swoimi nieprzemyślanymi wypowiedziami wpadł we własną pułapkę.A Kot jeszcze bardziej tę ,,pułapkę na nim zacisnął!"

    Latem Stoch bił rekordy skoczni,stawał na podium,ba nawet wygrywał zawody!Kubacki i Kot również stawali na podium!
    Latem forma była,przyszła zima i znowu formy ni ma.Każdy patrzy i liczy tylko na Małysza!(zresztą jak zwykle).

    Ten sam Stoch,który niszczył rywali latem,ten sam Kubacki i Kot co stawali na podium,zimą korygują błędy!(których rzekomo nie było i się natychmiast pojawiły!)
    Dla mnie jest to niezrozumiałe bo jak to możliwe,że taki Ito i Zografski takiego Kota,Miętusa czy Bachledę na dzień dzisiejszy to zjadają na podwieczorek!Jeszcze tego Japończyka to rozumiem.Jest system szkolenia u nich całkiem niezły.A Bułgar?Jak taki Bułgar mógł jak na niego utrzymać całkiem niezłą formę?!Przecież w Bułgarii nie ma ani systemu szkolenia,ani żadnej kadry,ani żadnej skoczni!

  • strong1 weteran
    Cierpliwości, cierpliwości, czyli cierp kibicu. "bo nic się nie stało"

    To co się Kruczkowi udało to pokazanie, że z Polaków dałoby się zrobić przynajmniej przyzwoitych skoczków, ale już planowane wykorzystywanie tego faktu-kuleje. I dlatego sporo wskazuje na to, iż my-kibice oraz zawodnicy będziemy czekać przynajmniej do Zakopanego aż trener raczy się wreszcie ogarnąć.
    Możliwe, że na MŚ w Libercu będzie już całkiem dobrze(mój ulubiony przykład to Zupan i MŚ w Obersdorfie), ale cykl startowy nie tak miał wyglądać!
    Sądze, że w normalnym kraju, już zaczęto by się powoli zastanawiać nad alternatywami na stawisku szkoleniowca, po tak raptownym i długotrwałym kryzysie formy. Możliwości jest dużo, ale z racji tego jakie są układy w polskich skokach i czym są one uwarunkowane, to nie spodziewam się tu zmian nawet w przypadku słabego występu w Oslo. Dodam jednak, że gdyby Hula/Kubacki, czy ktokolwiek inny zamienił się w Korniłowa, a Stoch w Wasiliewa, za czasów pracy Schoedlera i Steierta, to wcale bym się nie obraził...
    Zaraz ktoś może powiedzieć, że Lepistoe popełnił błąd z Małyszem w przygotowaniu do TCS. Bardzo możliwe, ale Adam to taki zawodnik, że jutro może(nie musi) mu się "coś poprzestawiać" i zacznie skakać tak jak w Engelbergu, więc ewentualne błędy mniej mogą kosztować, a po drugie H.L trzeba oddać, że trafianie z formą na imprezy mistrzowskie mu wychodzi. No, ale w końcu Kruczek sam baardzo chciał objąć funkcję, którą pełni, więc nie powinien narzekać.
    Ku konkluzji- trenerze zrób Pan coś z sobą zaraz, żebym nie musiał życzyć polskim skoczkom słabych skoków w Oslo, co by przypadkiem Polo nie doznał olśnienia. (choć sam w takowe powątpiewam- jak już pisałem, bez względu na okoliczności)

  • strong1 weteran
    Cierpliwości, cierpliwości, czyli cierp kibicu. "bo nic się nie stało"

    9.01 2011r. dobiegnie końca definitywnie pierwsza część sezonu zimowego w skokach narciarskich. Dotychczasowy bilans Kruczka tej zimy jest po prostu fatalny- jeden konkurs na duży plus(i pare niezłych występów Stocha)-reszta praktycznie do zapomniania. Tymczasem, czy wymaganie od Huli i Kubackiego, po sezonie letnim, aby zdobywali punkty Pucharu Świata to za dużo?
    Czy pozycja w dziesiątce TCS dla Stocha-skoczka brylującego latem to wynik poza jego zasięgiem-przykłady z przeszłości pokazują, że nie, choć poraz pierwszy przed takim wyzwaniem, swoistą- okazją stanął rzecz jasna Kruczek.
    I wykorzystywanie jej idzie mu bardzo marnie-również dlatego, że wmawia niejako zawodnikom, że skok do czwartej dziesiątki to dobry skok-na granicy ich możliwości, że niby takimi skokami powalczymy o coś w Oslo z czołowymi drużynami?! Guzik prawda. W ten sposób zawodnicy dochodzą do przekonania, że nie jest żle, choć taki Kubacki jeszcze nic tej zimy nie osiągnął.
    Atmosfera jest ważna, ale najważniejsze jest poprawne trenowanie, o czym już pewien argentyński trener reprezentacji siatkarzy słusznie się przekonał. Jak ktoś mi mówi, że polskie skoki są zapóżnione w rozwoju to niechaj "obczai", że kadra USA na czele z Frenette'm jest finansowana ze środków jakiejś nowojorskiej fundacji, a Zografski nie ma gdzie trenować i siedzi cały czas w Niemczech, zdaje się.
    Kruczek jak na razie ponownie póki co niestety udowadnia, że forma zawodników rządzi nim ,a powinno być całkiem na odwrót. I tak w pierwszym roku na ważnych imprezach sezonu było dobrze, w pozostałej części sezonu fatalnie. W zeszłym-wszysce wiemy jak było-miłe złego początki generalnie-z pewnymi wyjątkami i wskutek udanego począku sezonu, mieliśmy jako ekipa najwięcej punktów PŚ zdobytych jako drużyna-bez Małysza.

  • kojot83 doświadczony

    Poza tym co wy chcecie od tego Kruczka-powiedzcie mi ilu zawodników punktowało przed Kruczkiem i ilu mieliśmy ich w PŚ-punktujących-nie dość,że nasi nie skaczą może jakoś wybitnie-to jednak od czasu do czasu zdarzają sie dobre występy-a zawodników punktujących jest doś wielu-więc przestańcie narzekać i cofnijcie się w czasie a zobaczycie,że jednak Kruczek ma wyniki.A,że czasami napala się na dobre występy swoich podopiecznych to nie dziwota-to taki sam człowiek-kibic jak my-skoro widzi,że dobrze skaczą na treningach to chyba ma prawo oczekiwać ,że pójdzie im dobrze w konkursie i odgrzewać atmosferę-a poza tym widać ,że chłopakowi zależy.

  • fan profesor

    Pamietam że Kruczek w Planicy skakał nawet niezle.W konkursie druzynowym nasza druzyna zajela chyba 4 miejsce wtedy.A Kruczek skakał w granicach 185 metrów.Skakali Małysz, Mateja, Skupien i Kruczek.Skupien byl najslabszym ogniwem ale skakal pod 180 metr.W jednym skoku Kruczek uzyskal nawet 186 metrów.To chyba bylo jakies 10 lat temu.Pozniej dopiero zaczal spadac na bule chyba rok pozniej z Tajnerem i Mateja w skladzie tez.

  • 111palant początkujący
    Kruczek rozczarowany

    Komentator Eurosportu pytał Adama w Engelbergu , czy MP w skokach w Zakopanem w Świeta to bobry pomysł?
    No własnie czy to dobry czas na MP. Czy to nie wybiło naszych z uderzenia. przeciez forma im wyraznie rosła. a w Oberstdorfie klapa na całej linii. Wszyscy jak jeden mąż.
    To nie Morgenstern silny. To inni słabi. Niemcy po swojemu tak nakombinowali ,ze przez połowe pierwszej kolejki wiatr był pod narty 9 dla nich ) , a potem w plecy dla innych i dlatego i w eliminacjach i w i serii dowiezli swoich całe mnóstwo. Potem w drugiej serii okazało sie ,ze naprawde Niemcy sa bardzo przecietni ,ale co swoim załatwili i innym napsuli... To jest sztuka rozgrywania atutu własnego boiska. Tak było z siatkarkami i siatkarzami. Tryeba sie uczyc . Nie tylko skakac. Smary po staremu mamy najgorsze, bo nasi jeżdza najwolniej ze wszystkich na rozbiegu.. Jak Adam w przyblizeniu ma najazd tak szybki jak rywale , to ich odstawia o ładnych kilka metrów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl