Za mało Polek na skoczniach

  • 2011-01-03 02:56

Międzynarodowa Federacja Narciarska zwróciła uwagę, że za mało Polek garnie się na skocznie. Aby sfeminizować dyscyplinę, Polski Związek Narciarski rozpoczął poszukiwania następczyń Adama Małysza w podstawówkach i na Facebooku.

Trener Wojciech Tajner, któremu PZN powierzył zbudowanie w klubie Wisła Ustronianka sekcji żeńskiej w skokach narciarskich, w ciągu kilku ostatnich tygodni odwiedził podstawówki w Wiśle, Ustroniu, Istebnej, Goleszowie i Jaworzynce.

Mimo jego starań z propozycji skorzystały zaledwie cztery uczennice, choć na Podhalu akcja przyciągnęła tłumy dziewcząt. "Tamtejsi górale są bardziej bojowi, hardzi, otwarci na wyzwania. W Beskidach dzieci wychowuje się delikatniej, wielu rodziców obawia się, że podczas treningów córce może stać się krzywda. Niepotrzebnie" - przekonuje Tajner.

Dlatego teraz zamiast z uczennicami zamierza spotykać się z ich mamami i ojcami. Podczas szkolnych wywiadówek uspokoi rodziców, że treningów nie zaczyna się od wejścia na skocznię, lecz od nauki perfekcyjnej jazdy na nartach i koordynacji ruchów. "Dopiero kiedy będę mieć całkowitą pewność, że dziewczynka jest gotowa, zabiorę ją na najmniejszą skocznię, przystosowaną specjalnie dla dzieci" - zapewnia Tajner.

Swoją sekcję postanowił zareklamować również na Facebooku, gdzie wkleił plakat z hasłem: "Dziewczyny też potrafią skakać", zachęcając zainteresowane dziewczynki i ich rodziny do zadawania pytań. "W Czechach trenuje obecnie wiele młodych, obiecujących zawodniczek. U nas wciąż pokutuje stereotyp, że skoki to męski sport. Dziewczynki powinny spojrzeć na to inaczej: mniejsza konkurencja oznacza dla utalentowanych większe szanse na wybicie się" - przekonuje Tajner.

cały tekst na bielskich stronach Gazety Wyborczej


Marcin Hetnał, źródło: Gazeta Wyborcza, Bielsko-Biała
oglądalność: (8676) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • krwisty weteran
    ktoś mi tu wciska ponownie brak rozumu

    No to zostałem wywołany do tablicy z racji tego, że użyłem słowa "szowinizm". Pewna człekokształtna istota, która dumnie i szumnie zwie się Homo Sapiens Sapiens zarzuciła używającym słowa "szowinizm", że po słowniki nie sięgają i ze zrozumieniem tego słowa problemy mają.

    Otóż słowo to użyte przeze mnie, przez mój nie tak lotny jak adwersarza umysł jest całkowicie zrozumiałe. ;-)
    W kontekście kobiet i sprawy skoczkiń, użyłem tego słowa z premedytacją.
    Uważam, że osoba ta nazwijmy ją konsekwentnie Homo Sapiens nie zawsze potrafiła w przeszłości rozumieć słowa, które sama używała.
    Kalumniom i rynsztokowym epitetom dodawała własnego znaczenia i interpretacji. Wmawiając mi, jak w powyższej sprawie, niewiedzę.

    Pamiętam też, jak nieszczęsny Homo Sapiens źle zinterpretował słowo "cenzura", po czym narobił smrodu na obydwu portalach.
    Kupa ta śmierdzi po dziś dzień, gdyż człowiek ten buty w niej umazane ma do dziś i włazi z buciorami.

    @Marcin piszesz: "Do następnej razy. Bo że będzie - dam sobie rękę uciąć. Choćby tępym szpadlem." - rację przyznam, bo już kiedyś słyszałem jak "owy" krzyczał i zapewniał, że już się nie odezwie tu i ówdzie. Dał głos jednak i szpile przytyka.... cóż prawo internetu i wolności słowa.

  • MarcinBB redaktor
    @MP

    Pies z kulawą nogą nie zagląda już pod ten artykuł, więc możesz sobie darować takie głodne kawałki. Jeśli uważasz, że ta dyskusja przybrała obrót niepomyślny dla mnie, to sobie pozostań w tym słodkim poczuciu, jeśli tylko poprawia Ci to humor.
    Przepraszam, ale na żadnej uczelni nie uczą rozpoznawania, czy jakieś statystyki są autorskie, czy nie. Nie pochlebiaj sobie, nie jestem aż tak wiernym czytelnikiem Twego bloga, by spijać każde słowo spod Twych palców czy też czytać między wierszami.
    Wiesz czym się różnimy najbardziej? Podejściem do bliźniego. Ja na ten przykład nigdy nie zakładam złej woli jako pierwszego czynnika sprawczego czyjegoś działania. Zakładam pomyłkę.
    Widzisz - mogę Ci nawet powiedzieć jakieś dobre słowo, a Ty i tak wyłowisz z tego mały fragmencik i będziesz twierdził, że cały zabieg po to, by Cię deprecjonować.
    Niemniej i za ten niezamierzony cios w poczucie wartości przepraszam. Setki czy tysiące godzin włożonych w pracę doceniam i pionierskość do świadomości przyjmuję.

    Do następnej razy. Bo że będzie - dam sobie rękę uciąć. Choćby tępym szpadlem.

  • Marco Polo weteran
    Ostatnie zdanie

    Intrygujące jest to twoje przekonanie, że jak by dyskusja niekorzystnego dla Ciebie biegu nie przybierała, to zawsze na zewnątrz trzeba wyrażać przekonanie o swojej przewadze. No więc wpajaj w swoich wiernych czytelników, że dałeś komuś po łapkach. Na zdrowie.
    No i jeszcze jedno. Gdybyś kładł nieco większy akcent na przygotowanie teoretyczne do, jakby tego nie nazwać, wykonywanego zawodu dziennikarza sportowego, to byś łatwo potrafił skonstatować, że to nie jest kwestia dostępu do świetnego archiwum tylko setki, jeśli nie tysiące, godzin pracy włożonych w to, żeby te wszystkie własnej produkcji podsumowania w ramach zwykłej kibicowskiej pasji przekazać dalej. Ale żeby to wiedzieć trzeba stracić sporo czasu, żeby się przekonać, ze tego typu literatury nigdzie nie ma i że takie zestawienia są autentycznie autorskie. Ponieważ piszesz w tej mierze co piszesz, to może skłaniać czytelnika do wniosku, ze nie wiedzieć czemu starasz się te moje, na swój sposób pionierskie, teksty deprecjonować. Twoje prawo. Nie znam jeszcze przyczyny, ale konotuję.
    Tą razą definitywnie bez odbioru.

  • MarcinBB redaktor
    @MP

    Zapewniam Cię, że Twoja obecność zarówno jako czytelnika czy komentatora jest mi najzupełniej obojętna. Choć pewnie w to nie uwierzysz, w końcu uważasz się za pępek świata. Nawet te Twoje linki nie były kasowane, bo odsyłały do bardzo ciekawych i wartościowych artykułów. Wiedzy, swady, dostępu do świetnego archiwum, w końcu chęci dzielenia się ze światem tymi perełkami Ci nie odmówię.
    Natomiast mechanizm jest prosty: nie prowokuj - nie dostaniesz po łapkach.
    To Ty dostałeś to, o co się prosiłeś.

  • Marco Polo weteran
    @Marcin BB

    Chciałeś - masz. Dopiąłeś swego. Tym razem na dobre.

  • MarcinBB redaktor
    @Marco Polo

    Nie trzeba. Można zachować się honorowo i zgodnie z własną zapowiedzią bojkotować portal, który uważa się za wraży, manipulancki, totalitarny i zakłamany.
    Ale jak ktoś nie zagląda do słownika, bądź słowo honor interpretuje nie jak mainstream, tylko po swojemu, to wbrew honorowi, zapowiedzi i regulaminowi wpada tu pospamować linkami do własnego bloga tudzież próbuje wsadzić komuś szpilę.
    Nie dość, że niehonorowo to jeszcze nieskutecznie.
    Sam nie wiem, co gorsze...
    Zresztą po co ja strzępię język. Przecież nie wytłumaczę na czym polega szowinizm komuś, kto zamiast słowa "dziewczyna" używa słowa "cizia".

  • anonim
    Skoro

    kobiety niechętnie garną się do skoków, to po co robić to na siłę? Jeśli są takie pasjonatki (a dobrze, że są), niech skaczą. Skoki kobiece absolutnie mi nie przeszkadzają, o ile nie są w tak upierdliwy sposób promowane. Natomiast odnośnie parytetów, to łamią one konstytucję - jedna z grup kandydujących (płeć żeńska) jest uprzywilejowana przy urnach. Poza tym, to nienaturalne; skoro ludzie wybierają tak, to tak powinno być.

  • piotr186 profesor

    z szowinistami nie ma rozmowy. Skoki kobiet są i to dobrze. Dzieej się w Polsce w kwestii skoków dziewcząt teraz dużo. To tez dobrze.

    Na efekty trzeba spokojnie poczekać. A szanownych szowinistów z tego forum odsyłam do jakiegoś przytulnego państwa arabskiego, tam ich szowinizm będzie nawet mile widziany.

  • Talar weteran

    Heh nie no dajcie spokój ,,skoki narciarskie kobiet,,.. według mnie to zły pomysł.. Tylko kobitki spokojnie .. Ja proponuję wam biathlon, łyżwiarstwo czy narciarstwo alpejskie ;) skoki zostawcie chłopakom .. Pozdro

  • Marco Polo weteran
    @HKS

    To wynika z tego, że niektórym sie wydaje, ze sięganie po słownik to czynność zbędna. A słowo "szowinizm" nie jest, jak widać, łatwe do przyswojenia. Albo jest, ale trzeba go interpretować zgodnie z wytycznymi medialnego mainstreamu.
    No i potem takie głupstwa trzeba czytać

  • anonim

    @MarcinBB
    Na postawione przez Ciebie pytanie odpowiem po Twojej myśli, niepokój budzi u mnie natomiast ten nagły zwrot w podejściu PZN-u i jakoś tak z przymrużeniem oka traktuję zdanie w artykule o tak wielkich różnicach obyczajowych tłumaczących tak małe zainteresowanie tym sportem wśród dziewczyn w Beskidach. Wg młodego Tajnera rodzice dzieci w Beskidach martwią się bardzo o stan stawów i kości swoich córek ale sąsiedzi zza miedzy (z Podhala) już niespecjalnie. Nie wiem na jakiej podstawie wysnuł takie wnioski. Ja nie widzę nic złego w promowaniu sportu nawet tam, gdzie nie ma na niego zainteresowania, ale tylko wtedy jeżeli faktycznie chodzi o promowanie sportu a nie o dobro członków dynastii T. A tu mam niestety wątpliwości.

  • MarcinBB redaktor
    @2006

    witka :-)
    Nie udało mi sie uniknąć ironii bo jakoś przesadnie przed nia nie uciekałem :-) Myślę, że w odniesieniu do komentarza kierownika ironia była bardziej na miejscu niż w jego poście odnośnie działań Tajnera.
    Trudno byśmy obaj mieli rację, jesli w sposób tak skrajny oceniamy to samo zjawisko.
    Skoro wymigujesz się od oceny, to Cie do niej sprowokuję i spytam wprost: czy wklejanie obrazka na portalu i rozmowa z rodzicami dzieci, by rozwiać ich obawy o to, jak wyglada trening młodego skoczka to dla Ciebie rozważne i sensowne działanie czy "forowanie na siłę"?
    A jeśli chodzi o szowinizm, to chyba podałem przejrzyste argumenty za użyciem tego słowa. Oceniłem nie treść, a formę. Nie wiem kim jest E. ale choć ma zdanie odmienne od mojego to szowinizmu nie bedę mu/jej zarzucał. Osoba ta podała racjonalne argumenty z którymi polemizować nie bedę, bo nie mam takiej wiedzy, więc się nie bede wymądrzał. Co nie znaczy, że świecie w nie wierzę. Poczytam, to sobie wyrobię zdanie.
    Moim zdaniem należy zarówno wspomagać tych, co się do sportu garną, jak i zachęcać innych, by sie garnęli. Nie ma dylematu, czy nalezy myć rece i nogi. Jedno i drugie.
    W działaniach Tajnera żadnej przesady na razie nie widzę, jakby się nie starał, to by mu zarzucili bierność a projekt by upadł. Niech się chłop stara, za to bierze pieniądze a kreatywność, umiejętność wyciągania wniosków i umiejetne dobieranie metod to cechy godne pochwały.
    Jak zaczną płacić dziewczynkom za podjecie treningów, albo wprowadzą skoki do programu WF-u i obowiazkową maturę z tego przedmiotu to będę protestował i pukał sie w czoło. Na razie aprobuję.

    pozdrawiam :-)

  • anonim

    @MarcinBB
    Komentarz @kierownika kotłowni może i faktycznie przesadnie ironiczny, ale nie pozbawiony sensu. Zauważ, że Tobie też nie udało się uniknąć ironii w swojej wypowiedzi. Ale wracając do postu @kierownika, to to, co Ty nazywasz "sensowną metodą propagowania pewnej aktywności, odkłamywania stereotypów, rozwiewania obaw nie majacych racjonalnych podstaw" on nazywa sztucznym lansowaniem i forowaniem na siłę tego sportu w wydaniu kobiecym. Jak dla mnie oboje możecie mieć racje, czas zreszta pokaże jak to sie skończy, ale po co zarzucać komuś szowinizm? Nikt nie wierzy, że dziewczynki będą puszczane na skocznie na siłę a ich rodzice szantażowani, ale ten nagły zwrot o 180 stopni w podejściu PZN budzi podejrzliwość, szczególnie jeśli w grę wchodzi etat dla skoligaconego z prezesem trenera - czy faktycznie chodzi tu o dobro tego sportu. Może lepiej wspomóc tych, którzy się do tego sportu garną?
    Pozdrawiam :)

  • piotr186 profesor

    Ja jestem za tym żeby skoki kobiet w Polsce były. Jednak postawa FIS rzeczywiście dziwi. jakbyśmy nie pamiętali że największym hamulcowym (większym nawet niż nasz PZN) skoków kobiet przez lata był właśnie FIS...

  • MarcinBB redaktor
    @Fanka

    Przeciez lista startowa już od wczoraj wisi - "TCS w Innsburcku - pary poniedzialkowego konkursu"

  • MarcinBB redaktor
    cz.2

    " Forowanie na siłę tego sportu w wydaniu kobiecym skończy się tak jak lansowanie Urbańskiej - teraz strach lodówkę otworzyć."

    Naprawdę wytłumaczenie rodzicom - dorosłym chyba i samodzielnym ludziom - jak wygladają treningi oraz wklejenie obrazku na facebooku to "forowanie na siłę"? Myślisz że Tajner będzie na zebrania kałacha zabierał, żeby zastraszyć ludzi? A obrazek na facebooku ma magiczną moc manipulacji umysłem?

    Ludziu - ogarnijta się.

  • HKS profesor

    @Kierownik_kotlowni

    Zgadzam się z Tobą 100%. Bardzo mnie bawi mówienie w tym wypadku o szowinizmie. Trudno w ogóle z takimi osobami dyskutować. Sytuacja ta mi przypomina na siłę lobbowane parytety i na IO pewnie też skoki kobiet wejdą bardzo szybko mimo że moim zdaniem bardziej zasługuje na to sztafeta mieszana w biathlonie. Po prostu równouprawnienie jest teraz bardzo modne.

    Zamiast tak lobbować te skoki panowie z PZNu mogli by się zająć kombinacją norweską, która najlepiej prosperuje w tym momencie na przyszłość a pewnie wszystko zostanie zmarnowane... zresztą na MŚJ zobaczymy jak to wygląda teraz w każdym sporcie.

  • anonim

    No jestem pod wrażeniem. Takich działaczy i trenerów potrzebujemy. Którzy są aktywni i zaangażowani w to co robią. Każdy pomysł by zachecic dzieci do sportu jest dobry. Szukanie na Facebooku to jest własnie nowoczesne myślenie a nie łapanka. Leśny dziadek Celej wolałby podłubać sobie w nosie...

  • strong1 weteran
    -

    Sprawa jest prosta W. Tajner otrzymał tę-w domyślę lekką robotę za nazwisko-jakoś nie chcę mi się wierzyć, że "Polo" nagle do skoków kobiet zapałał taką miłością, że da im wszystko to co uważa za najlepsze(no właśnie tego się nie dało sprawdzić). A z Kaz. Długopolskim też pewnie znają się dobrze.
    I nawet jak jakimś cudem Wojciech T. nie będzie powielał fatalnych wzorów polskiej bezmyśli szkoleniowej-bez zebrania doświadczeń trenerskich zaczerpniętych w innych krajach to bez selekcji i tak nic się nie zdziała. Przy takim postawieniu sprawy jak obecnie rok 2021-to optymistyczna data dla pierwszych sukcesików.

  • Samo stały bywalec

    @piotr186
    Tylko ja nie chcę pytać Długopolskiego bo to nie w jego gestii, to PZN powinien stworzyć warunki dla grupy nazwijmy to reprezentacyjnej dla tych, które już skaczą i której celem byłoby występy w PK pań. Mając takie perspektywy nie sądzę by zrezygnowały, a swoją drogą skąd masz takie informacje możesz uściślić.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl