Łukasz Kruczek: "Niemcy byli po prostu lepsi"

  • 2011-02-27 19:24

Trener Łukasz Kruczek po dzisiejszym konkursie drużynowym przyznaje, że Niemcy byli dziś po prostu lepsi. Szkoleniowiec polskiej kadry uważa jednak, że czwartego miejsca nie należy rozpatrywać jako porażki.

"Generalnie Niemcy oddawali bardzo dobre i równe skoki, byli po prostu od nas lepsi. Wczorajszy konkurs był zupełnie inny, wtedy zawodnicy skakali przy tylnym wietrze, małej prędkości. Dziś ten wiatr pod narty był w miarę upływu konkursu coraz silniejszy, oglądaliśmy więc bardzo wiele długich skoków. Do samego końca wierzyliśmy, że jest szansa na medal. Wszystko może się wydarzyć, każdej ekipie mogło przydarzyć się potknięcie" - mówił po konkursie Łukasz Kruczek.

"Nasza drużyna miała dziś trzy nieudane skoki. Zepsute były pierwszy skok Piotrka i oba skoki Stefana. Mimo to nie zmieniłbym decyzji o wystawieniu Stefana Huli w tym konkursie. To kwestia doświadczenia i skakania pod bardzo dużą presją. To są jednak Mistrzostwa Świata, a Tomka jeszcze słabo znamy" - tłumaczy trener Polaków.

"Myślę, że mamy aspiracje wyższe niż ta czwarta lokata - na drugie lub trzecie miejsca. Austriacy są jednak poza zasięgiem. Czwarte miejsce nie jest jednak złe, nie można oceniać tego jako porażki. Do tej pory był tylko Adam, teraz mamy Adama i Kamila - to daje nam większe możliwości. Na dużej skoczni będą większe różnice, nie będzie tak ciasno jak na normalnym obiekcie" - zakończył Kruczek.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10321) komentarze: (77)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Drużynowe MŚ w Oslo na średniej skoczni

    Najlepsi indywidualnie w konkursie drużynowym:

    1.Thomas Morgenstern - 105.0m - 108.0m - 262.1 pkt
    2.Martin Koch --.---.----- 105.5m - 102.0m - 258.8
    3.Matti Hautamäki -.-.--- 102.5m - 108.0m - 257.8
    4.ADAM MAŁYSZ -------- 104.5m - 106.5m - 257.2
    5.Anders Bardal ---.----- 105.5m - 101.0m - 255.9
    6.Andreas Kofler -------- 105.0m - 103.5m - 254.7
    ------------------
    12.Kamil Stoch ---------- 101.0m - 102.5m - 247.3 pkt
    19.Piotr Żyła -------------- 98.0m - 101.0m - 235.6
    30.Stefan Hula ------------ 97.5m -- 93.0m - 212.9

    Wyniki na 32 startujących w obu seriach.

  • jozek_sibek profesor
    Drużynowe MŚ w Oslo - średnia skocznia

    Miejsca Polaków w konkursie drużynowym:

    1.K.Stoch -- 4 i 1 miejsce w I grupie
    2.P.Żyła -..- 7 i 2 miejsce w II grupie
    3.S.Hula -..- 8 i 8 miejsce w III grupie
    4.A.Małysz - 3 i 3 miejsce w IV grupie

    Odległości Polaków w konkursie drużynowym:

    1.K.Stoch -- 101.0m - 124.3 pkt i 102.5m - 247.3 pkt
    2.P.Żyła ----- 98.0m - 115.2 pkt i 101.0m - 235.6
    3.S.Hula --.-- 97.5m - 110.2 pkt i . 93.0m - 212.9
    4.A.Małysz - 104.5m - 126.7 pkt i 106.5m - 257.2

    I runda -- I,II, i III grupa skakała z 7,a IV grupa z 6 belki startowej.
    II runda - wszyscy skakali z 6 belki startowej.

    Miejsca z uwzględnieniem siły wiatru i belki startowej.

  • jozek_sibek profesor
    Drużynowe MŚ w Oslo - średnia skocznia

    Wyniki końcowe konkursu:

    1.Austria ---.-- 1025.5 pkt
    2.Norwegia ...- 1000.5
    3.Niemcy -.--.-- 968.2
    4.POLSKA ---.-- 953.0
    5.Japonia -.-.-.- 931.1
    6.Słowenia ----- 924.2
    7.Czechy --.-.-- 917.9
    8.Finlandia ----- 900.5
    ---------
    9.Rosja --------- 444.8
    10.Szwajcaria .. 418.2
    11.Włochy ---.-- 417.8
    12.Kazachstan - 366.2

  • anonim

    @Kuba

    Nie tak to było.

    Pamiętam artykuł "Siatkówka zakazana Małyszowi "
    To było w sezonie kiedy kadrę objął Kruczek a do współpracy na odległośc wrócił prof, Żołądź, to on uznał, że Adam nie powinien grać w siatkówkę a jakie miał wyniki w zimie to wszyscy pamiętamy.
    Przez płotki skakali i skakał i robią to wszyscy do dziś, były też zakazy płotków ale z tego co pamiętam Adam z tego nigdy nie zrezygnował, natomiast przestał grywać w siatkę.
    Kiedy uciekł do Lepistoe i ten przyjrzał się dokładniej jakie Adam miał treningi to był wielce zdziwony ogolnie całymi przygotowaniami latem, bo nie dość,że Adam zaczynał w lipcu od zgrupowania w Hinterzarten bo kazali mu odpoczywać to jeszcze miał zakaz gry w siatkę, pamiętna zima zweryfikowała te rady, wyniki były mizerne.
    Odkąd uciekł do lepistoe ten natychmiast nakazał wrócić do gry w siatkę, mnóstwa imitacji, płotków itd , wyniki niemal, że natychmiast szły w górę i trwa to do dziś.
    Ja zawsze powtarzam od leżenia i odpoczynku wyników nie ma.

  • anonim

    @ZKuba36
    "Kruczka najbardziej cenię za uczciwe stawianie sprawy kwalifikacji na poszczególne konkursy PŚ"

    Przecież on nikomu łaski nie robi. Zabieranie najlepszych na PŚ powinien być standardem u każdego trenera. Tym bardziej, że to potem trener odpowiada za wynik, a każdy trener chce jak najlepszy wynik uzyskać. Weźmy za przykład te MŚ. Łukasz wziął najlepszych pomimo tego, że 3 z nich nie on przygotowywał, ale tak na prawdę co innego mógł zrobić? Wziąć na siłę "swoich" i narażać się na kompletną kompromitację na najważniejszej imprezie sezonu? To lepiej już wziąć najlepszych, pomimo, że się ich nie trenowało i robić dobrą minę do złej gry, bo przecież przeciętny Kowalski i tak jest przekonany, że wszystkich poza Adamem przygotowywał trener Kruczek i wyniki to jego zasługa.

  • ZKuba36 profesor
    Pamięć.

    Z pamięcią to różnie bywa ale ja pamiętam, że gdy Lepistoe chciał rozpowszechnić trening skakania przez płotki, sprzeciwiali się nie tylko trenerzy. Głównym oponentem był...prof. Blechacz (!), który nie tylko zakazał skoków przez płotki ale również gry w siatkówkę! A to są najbardziej efektywne ćwiczenia wyrabiające skoczność i siłę szybką, czyli mocne odbicie. Wbrew przekonaniom większości, ćwiczenia z ciężarami nie wyrabiają mocy, a przegięcie z tymi ćwiczeniami, bez ćwiczenia szybkości może spowodować osłabienie mocy.
    Co do trenerów to moim zdaniem największym antytalentem jest Piotr Fijas. Niegdyś doskonały skoczek, nie ma potrzebnej wiedzy, trenerskiego "nosa" i być może gorsze wyniki skoczków kadry "A" są spowodowane Jego udziałem w szkoleniu. W ubiegłym sezonie chyba był drugim trenerem kadry młodzieżowej.
    Być może niezłym pomysłem byłoby zaangażowanie młodego szwajcarskiego żonkosia na trenera kadry młodzieżowej. Tylko w jakim języku będzie porozumiewał się ze skoczkami. Chyba, że małżonka nauczy polskiego a trener poduczy skoczków niemieckiego lub angielskiego. Tak czy inaczej może się przydać za stosunkowo niską kasę. Jeżeli zechce.

  • anonim

    @fan Małysza
    Pełna zgoda z tobą. Tak właśnie to wygląda w Polsce. A Łukasz Kruczek siedzi na stanowisku trenera kadry bez względu na wyniki, bo najzwyczajniej w świecie jest zwykłą marionetką zarządu PZN-u i zrobi wszystko co oni mu każą.

    A najlepszy tekst Kruczka z wywiadu dla TVP: "Powoli mamy aspiracje aby walczyć o pozycje medalowe". On ma POWOLI większe aspiracje? Przecież jeżeli Adam zakończy karierę, to będzie mógł mieć aspiracje na co najwyżej 6-7 miejsce w drużynówkach...

  • anonim

    @fan malysza

    Ja to pamiętam.
    Pamiętam nawet jak krótko po objęciu przez Hannu anszej kadry, zorganizował wykłady dla pozostałych trenerów i to było własnie na temat systemu i jak szkolić młodzież.
    Pamiętam też jak w końcu zaprzestano tych wykładów bo to nie miało sensu i tak do nich nic nie trafiało.Jedno jest pewne, chciał coś zmienić u nas ale wszyscy na dole mieli to gdzieś.
    Często porusza tutaj ktoś kwestię "Kojon do nas " a ja się pytam po co ?
    A nawet jeśli by przyszedł do nas to daję głowę, że zrobiłby istną rewolucję właśnie na dole i gdyby chciał coś zmienić z trenerem Celejem włącznie, to niczego by nie dokonał i tak szybko jak by przyszedł jeszcze prędzej by stąd uciekł.
    W Norwegii też jest inny system, tam też trenują zawodnicy więcej indywidualnie ale zarówno w Austrii jak i w Norwegii jest doskonałe porozumienie między wszystkimi trenerami a u nas ?
    Już kiedyś sam Adam to poruszał podczas jakiegoś wywiadu, system szkolenia u nas, że kuleje.
    No cóż być moze w Polsce jeszcze nie dojrząły pewne osoby do tego aby coś zmienić.....I potem się nie dziwmy, że przez ponad dekadę Polska nie może zdobyć nawet tego brązu na MŚ.
    No ale jest jeszcze jeden konkurs, może teraz.
    W głowie się nie mieśći, że przez tyle lat Adam sam zdobywał medale na MŚ i to w takiej ilosci a w drużynie ani jednego.

  • anonim

    Dzieki wspanialemu systemowi szkolenia mamy takich wybitnych skoczków jak Maciej i Jakub Kot, Krzysztof Miętus czy Jan Ziobro.Porownajcie sobie tych skoczkow z juniorami austriackimi czy niemieckimi co osiagneli oni a nasze wieczne nadzieje.Istna przepasc.Zamiast dzialac cos to sie cieszmy dalej ze mamy az nadto dobrze skaczacego weterana ktory zakonczy niedlugo kariere.A pozniej co? Pozniej czarna dziura.Tajner zamiast siedziec w studiu TVP i oceniac skoki Małysza powinien dzialac cos razem z cala ta smietanka z PZN-u.

  • fan Małysza stały bywalec
    Vainamoinen i Fanka

    To prawda,co napisaliście o systemie szkolenia w Polsce.Nawet ja często zwracałem uwagę często,że czegoś takiego u nas nie ma.
    Sam Szturc nie rozwiąże wszystkich problemów.Jak nasi są trenowani przez trenerów jak Klimowski czy Celej to tylko pogratulować!
    I my się później dziwimy,że Austriacy mają Schlieriego czy Morgiego czy kogoś tam innego.

    Jak ,,Vainamoinen" zauważył Kojonkoski odczarował kadrę Norwegii.
    Norwegowie przed Kojonkoskim byli w zasadzie nikim,ale mieli pieniądze na infrastrukturę,na trenerów klubowych,psychologów i inne rzeczy,ale skakali źle.Przyszedł Kojonkoski i zaczął całkiem szybko stworzyć zawodników,którzy do dnia dzisiejszego odgrywają ważną rolę w PŚ,na IO czy MŚ.Do czego zmierzam.Mianowicie do tego,że Kojonkoski stworzył tam genialny projekt na okres przygotowawczy na zimę.(który do dziś tam trwa)Np.Aby tak się stało Kojonkoski mógł dać znak trenerom klubowym,że pracujemy według moich zasad .Czyli,,Wy trenerzy robicie tak i tak wg.mojego pomysłu, oczywiście ja do was co jakiś czas będę zaglądał".(zgrupowania kadry)Mało tego mógł też wymyślić indywidualny trening na potrzeby dowolnego zawodnika,wg jego schematu,ale przepracowanego z innym trenerem".I na efekty nie trzeba było długo czekać.
    I już w sezonie 2003 r pod wodzą Kojonkoskiego odżył Ingebrigsten, później był okres Romoerena,Pettersena,Lyokelsoeya.Stworzył Bystoela.Z Basrdala uczyniono dobrego skoczka.Odkrył Jacobsena, Hilde,Evensena.Ale prawda,jest taka że trenerzy klubowi dostarczają mu gotowy materiał,który sam tworzy według swojego planu,który tam wprowadził w życie.

    A u nas w kochanej Rzeczypospolitej jak to wygląda?A no tak,że jak oglądałem jakiś czas temu w przerwie skoków na TVP 1 wywiad z Rafałem Kotem,to on powiedział,że jak Lepistoe(kiedy był trenerem naszej kadry) chciał wprowadzić pomysł,który mieli zrealizować polscy trenerzy klubowi.A tym pomysłem było skakanie przez płotki!
    Większość trenerów się oburzyła i tych poleceń nie wykonywała bo były głosy,że ten dziadek naszych chłopaków zajeździ!"
    (Aha ten wywiad był w trakcie MP bodajże w grudniu,kiedy Adam wygrał)

    Więc ku... z czym my w ogóle startujemy do ludu?!Jak Lepistoe mówił tak i tak.A my ci zrobimy na złość i zrobimy nie i nie.Więc nie dziwmy się,że 5 milionowa Norwegia ma talenty a my nie!

  • fan Małysza stały bywalec
    do REM

    Z pewnością masz rację,że Küttel by nauczył więcej naszych zawodników od Celeja.Celej to taki gość, który ma ogromną zdolność niszczenia wszystkich zawodników jakich ma pod ręką.

  • Hirschberg bywalec
    PZN...

    Nieciekawy los czeka polskie skoki po odejściu Adama Małysza. A dlaczego ? Bo jak widać główną strategią na rozwój tego sportu w Polsce jest przedłużanie jego kariery co jest relatywnie tanie w niż wdrożenia całego systemu... Co z tego, że wybudowano skocznie K-120 w Wiśle ? Gdy inne mniejsze obiekty na których trenuje dzieci i młodzież są w opłakanym stanie... Sam Adam Małysz angażował się w zbiórkę pieniędzy jakiś czas temu. Co ze skoczniami w Karkonoszach (Karpacz, Lubawka) ? Tam to nawet pies z kulawą nogą im nie pomoże... kasa idzie tylko na Wisłe i Zakopane. Ale jakoś o tym się nie mówi... tylko lament i oczekiwanie czy Adam albo Kamil wygrają. Moglibyśmy mieć co chwilę takich Małyszów i Stochów... tak jak Austriacy... mają Morgiego, Koflego itp... wcześniej mieli Liegla, Goldbergera, Widhoelzla czy Hoellwartha... i w każdej dekadzie mają dobrych skoczków ale to nie przychodzi na pstryknięcie palcami.

  • anonim

    Pewnie ze Niemcy beda lepsi jak Kruczek bedzie caly czas na swoim stanowisku.Kto mial zbawic wczoraj nasza druzyne? Stefanek?
    Widzielismy w jakiej jest formie, z reszta to u niego nie nowosc, wystawianie Stefanka na duzej skoczni bedzie strzelaniem sobie w brode, czyli baj baj medalu.Mam nadzieje ze Kruczek ma troche rozumu i postawi na Byrta, wystarczyly 2 slabsze skoki Byrta i juz pcha do zespolu Stefanka jak Bachlede.Ale co sie dziwic, to sa koledzy Kruczka bardziej niz podopieczni.Poza tym pojedynek Uhrmann: Hula, nawet w najwyzszej swojej formie nie przeskoczylby Uhrmana ktory zawsze swietnie skacze nawet w beznadziejnej formie z wiatrem pod narty.Niemcy maja swietne zaplecze, Freitaga Bodmera czy teraz swietnie skaczacego Freunda, a my kogo? Kotów ktorzy jezdza po swiecie i sa swietnymi mowcami, bo napewno nie skoczkami, Miętusów co są "wiecznie" bez formy.Jedyna iskierna nadziei to Byrt reszta przecietniactwo i amatorka,dlugo jeszcze Niemcow nie dogonimy.
    Dla porownania Freitag Bodmer maja juz punkty PŚ i idzie im swietnie a nasz Kot jest wiecznie zapowiadajacym sie talentem ktory na mamucie skacze po 120 metrów a na duzej skoczni po 90.Oczywiscie punktow PŚ nie zdobył i nie zdobedzie pewnie w swojej karierze.

  • anonim
    Piosenka o Adamie Małyszu

    http://www.youtube.com/watch?v=x7T4Y1fQGS8

  • REM stały bywalec
    Schedler + Kuettel

    ... może taka opcja była by ciekawa i skuteczna na stanowiskach trenerskich. Kuettel uczył by się fachu z młodzieżą, ale jestem pewien, że nauczyłby ich zdecydowanie więcej niż Celej.

  • REM stały bywalec
    x666

    Piszesz, że m.in. NIemcy, Słoweńcy mają gorszą od nas sytuację z zapleczem. Popatrz sobie na sytuację w PK, to zrozumiesz, że to, co piszesz nijak się ma do rzeczywistości. PK to miejsce, gdzie skacze bezpośrednie zaplecze pierwszej kadry i tam Słoweńcy i NIemcy biją nas na głowę. To oni, a nie my mogą mieć nadzieję na lepsze "jutro". U Niemców "zapalił" Freund, ale jest jeszcze młody Freitag, który ma ewidentnie mocne wybicie i 'papiery" na dobre skakanie (kogoś takiego nam wczoraj brakowało). Ktoś napisał, że Żyła, Stoch, Hula są młodzi i się rozwiną. 23 -24 lata to już najwyższy czas, żeby pokazać swój potencjał (zrobił to tylko Kamil ... a może pozostali po prostu też to zrobili, tylko ich potencjał to nie 500, a 90 punktów w PŚ na sezon - progres Huli nie jest w tym względzie powalający). Dywagacje na temat tego, co by było gdyby był Byrt zamiast Stefana są bezzasadne. Tomek "gasł" z każdym kolejnym skokiem i wystawianie go byłoby szkodliwe dla drużyny i dla niego samego.

  • anonim

    No przecież taka jest rola selekcjonera, to ja o tym wiem.
    Tyle, że ty bardziej rozwinąłeś temat nad którym już nie chciałam się rozwodzić.
    Prawda jest taka, że u nas aby tak się stało wszyscy muszą do tego dojrzeć z PZN włącznie.

  • Vainamoinen stały bywalec
    Nie tylko selekcjoner

    @Fanka - Pointner nie jest tylko selekcjonerem - on odpowiada za wyniki, nadzoruje trenerów klubowych, ma ogromny wpływ na to co trenują zawodnicy. On układa plan przygotowań do sezonu, który następnie przesyłany jest do klubów. Organizuje zgrupowania reprezentacji. Stale nadzoruje wyniki zawodników i koryguje stosownie do potrzeb ich program treningowy. Dobiera sztab drużyny narodowej łącznie z psychologiem, lekarzami, serwismenami. Odpowiada za motywację, decyduje o ilości skoków treningowych itd. Odpowiada za masę czynników ale przez to ma prawo do interweniowania jeśli widzi że coś idzie w złą stronę.
    Upatrywanie w Pointnerze tylko selekcjonera jest uproszczeniem i nieporozumieniem.
    Popatrzmy na przykład Norwegii - jaka zmiana nastąpiła po przyjściu Miki Kojonkoskiego. Zawodnicy którzy wcześniej trenowali w klubach i byli szerzej nie znani nagle 'wyskoczyli'. To pokazuje jak duży wpływ na wyniki ma pierwszy trener reprezentacji.

  • anonim

    To ja przecież od dawna powtarzam, że problem nie tkwi w trenerze kadry ale w całym systemie szkolenia niżej u nas.
    System u nas leży i kwiczy.
    J€z poruszałam ten temat jakiś czas temu, dlaczego Austria ma tylu zawodników ?Dlaczego ich systemu szkolenia nie zerżnąć do nas ?
    Tam trener kadry jest tylko selekcjonerem, on ma podgląd na całą sytuację przez cały rok kto w jakiej jest formie, potem tylko wybiera zawodników i jazda na PŚ, jak któremuś coś nie idzie jest wycofany, jedzie i trenuje indywidualnie i jest zastąpiony kimś innym.
    Tam każdy zawodnik prawie przez cały rok trenuje indywidualnie z trenerem klubowym, a Pointner jest tylko selekcjonerem i z nim spotykają się góra 2 czy 3 razy w roku na zgrupowaniu, wszystkie elementy, mankamenty jakie są do poprawienia u zawodnika to robi trener klubowy.
    Czy nas na to nie stać ? Gdyby u nas był podobny system to nasi zawodnicy już od jakiegoś czasy by fruwali w PŚ aż miło.
    Wszystko zaczyna się od dołu, całe szkolenie młodzieży, dzieci zaczyna się od samego dołu, podstawą powinno być porozumienie między trenerami klubowymi a trenerem kadry, podgląd na całą sytuację, ale to na dole u nas musi się coś zmienić, póki tam coś nie drgnie to możemy marzyć o regularnych medalach w drużynie na MŚ.
    Aż boję się myśleć co będzie jak Adam zakończy karierę a ta zmierza ku końcowi, wtedy możemy pomarzyć o 4 miejscu na MŚ.
    A wczoraj, rano, Kruczek powinien dosłownie wywalić Hulę na poranny trening bo tylko na skoczni zdobywa sie powtarzalność no ale on woli oszczędzać zawodników.

  • Vainamoinen stały bywalec
    Porażka trenera Kruczka

    Niestety ale potwierdza się to co mówili sceptycy - zimą kadry Kruczka nie ma. Nawet jeśli jeden/ dwu zawodników wyłamuje się z tego schematu (tj Stoch ew. Hula) to co z resztą? D.Kubacki który do ostatniej chwili walczył o Oslo nie wszedł nawet do 30 w COC w Zakopanem. Fatalnie skacze Miętus, fatalnie M. Kot. NIE WIDAĆ RĘKI TRENERA! Wydaje mi się że dla młodych zawodników, którzy wymagali ukształtowania i tego ostatniego szlifu nie było dobrego programu treningowego.

  • anonim
    BLAD

    Prognozy pogody sa znane orientacyjnie z duzym wyprzedzeniem! Dlatego gdyby mial byc wiatr tylni to tez bym postawil na Stefanka, bo kiepsko sie Tomkowi skakalo jak z tylu powialo; ale gdy wiadomo bylo chocby na 60% ze bedzie wiatr z przodu to czuje ze Tomek mogl wypasc lepiej. A taka glupia wypowiedz- "Mimo to nie zmieniłbym decyzji o wystawieniu Stefana Huli w tym konkursie. To kwestia doświadczenia i skakania pod bardzo dużą presją. To są jednak Mistrzostwa Świata, a Tomka jeszcze słabo znamy" nie przystoi trenerowi kadry.

  • ZKuba36 profesor
    Kruczek.

    Moim zdaniem trener Kruczek ma bardzo wiele zalet i jedną wadę nabytą od swoich nauczycieli.
    Kruczka najbardziej cenię za uczciwe stawianie sprawy kwalifikacji na poszczególne konkursy PŚ (i PK?). Jeżeli czasami zdarzy się , że pojedzie ktoś, kto jechać nie powinien, to wynika to raczej z małego rozeznania trenera co do formy wszystkich skoczków (!). Dziwne to ale prawdziwe. Kruczek jest w ciągłych rozjazdach i tutaj doszukuję się podstawowej przyczyny całkowitego (poza Stochem) braku formy jego zawodników. Kto i kiedy ich trenuje? Niektórych naprawia trener Szturc ale to nie jest rozwiązanie systemowe. Trener Kruczek bardziej spełnia rolę selekcjonera a nie trenera. Potrzebny jest dobry trener, który nie będzie jeżdził na zawody ale będzie cały czas w Polsce, trenując skoczków którzy wpadli w dołek. Cała kadra "A" od dłuższego czasu jest w rozsypce a trener Celej nie dostarcza pełnowartościowych zastępców. Młodzi skoczkowie, krórzy powinni już regularnie startować w PŚ mają kłopoty z zakwalifikowaniem się do 30 PK.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Konkurs drużynowy nie był ani sukcesem (choć wyrównaliśmy najlepszy wynik w historii) ani porażką. Krytykowanie Kruczka, że wystawił Hulę a nie Byrta świadczy tylko o wyjątkowej bezmyślności krytykantów.
    Byrt swoje najlepsze, ponad 100m, skoki uzyskał w pierwszym dniu po przyjeżdzie do Oslo, a póżniej było już tylko coraz gorzej, a w ostatnim dniu wręcz fatalnie. Jeżeli prognozować skoki Byrta to bardziej należałoby liczyć na skok 86 i 81m a może jeszcze gorzej. Z takimi wynikami nie weszlibyśmy do 2 serii konkursu.
    Przed 3 dniowymi zawodami PŚ w Zakopanem Adam mówił jak bardzo męczące są dla niego takie zawody. Byrt jest juniorem i zwyczajnie nie wytrzymał treningów i obciążeń psychicznych. Nastąpiło przejściowe "zmęczenie materiału". Powinien teraz mieć 2 dni odpoczynku od skoków.
    Co by się stało gdyby w konkursie skakał Byrt? Wyniki byłyby fatalne, chłopak by się załamał i byłby skończony do końca MŚ.
    Hula skakał bardzo dobrze (jak na Jego obecną formę) i gdyby przed konkursem ktoś powiedział, że skoczy 2x po 95m, to wszyscy by to w ciemno przyjęli.
    Dzięki temu,że skakał Hula mamy teraz komfortową sytuację. Byrt powinien pojawić się na skoczni dopiero we wtorek (Hula, mniej dotychczas skaczący, może skakać w poniedziałek) i wtorkowy trening na dużej skoczni powinien decydować kto będzie skakał w konkursie indywidualnym. Myślę, że powinien skakać Byrt, a jeżeli powtórnie będzie żle skakał w konkursie, to w drużynie ponownie powinien skakać Hula.
    Kto zawalił drużynówkę? Nikt, albo wszyscy. Założenie było takie, że Stoch wyrobi przewagę, Żyła i Hula trochę stracą a Małysz odrobi straty. Niestety, zarówno Stoch jak i Małysz przegrali już w 1. serii ze swoimi przeciwnikami to kto miał te ich straty odrabiać? Żyła i Hula?
    Zwyczajnie, Niemcy i Norwegowie skakali jak na prochach i nic na to nie można było poradzić. Zajęliśmy takie miejsce jakie wynikało z listy startowej. Czy stało się coś złego? Oczywiście, chcieliśmy więcej i nawet mieliśmy do tego podstawy po konkursie indywidualnym ale każdy konkurs jest inny i dlatego można do ostatniej chwili emocjonować się skokami.
    Na dużej skoczni też może być bardzo ciekawie w obydwu konkursach.

  • Xellos profesor
    wszyscy wiemy

    że Kruczek zostanie, ale nie wiem po co otaczać go jakąś magiczną osłoną

    wyniki zawodników zazwyczaj same bronią trenera, a tutaj tylko dwóch zawodników od Kruczka pojechało na MŚ, z czego jeden jest najsłabszy z całej piątki...

    Pozostałym to on tylko macha chorągiewką. Innymi słowy nie porównywałbym tego do innych nacji, bo jak

    @x666

    W skali lat, to tak były postępy u niektórych. Ale oceńmy tylko ten sezon...i co wychodzi ? Z kadry Kruczka istnieje tylko Stoch.

    Ogólnie nie ma emocji bo każdy z nas wie, że Kruczek zostanie. Zobaczymy jak mu dalej będzie szło. Ale ten sezon jest po prostu cieniutki i trzeba to powiedzieć głośno. To, że Stoch kiedyś błyśnie to sporo osób wiedziało, to ja nawet powiem, że mój Wujek jak jeszcze Stoch był kompletnie nikim w skokach to mi zwrócił uwagę, że go obserwuje bo on ma talent, i kiedyś będzie wygrywał. A ja patrzałem i widziałem gościa lądującego na buli i zastanawiałem się o co kaman.

    Małysz wystrzelił za Tajnera, ale Tajner z innymi skoczkami NIC nie potrafił. Stoch wystrzelił za Kruczka...ale nie chce replayu, że z innymi nic nie potrafi :/ A jak na razie Piotr Żyła mu wystawił niezła ocenę, odchodząc z kadry pod okiem lepszych trenerów zmienił się w skoczka nr. 3 w kraju...

  • strong1 weteran
    x666

    To teraz popatrz na Freunda i zwłaszcza Hildego. Nie zawadzi na Jacobsena z lata przed jego najlepszym. To nie są emocje. Absolutnie racjonalna ocena. Gdyby Kruczek wykonał dobrą robotą to w piątce na MŚ znalazło się powiedzmy trzech oraz pięciu załóżmy punktowało jakkolwiek w PŚ. Tym samym w ogóle nie musiałby zabierać Tomka Byrta na te zawody w trybie awaryjnym, który raz zapunktował w PŚ-bądź co bądź. ŁK żle przygotował skoczków doz zimy i nie zbudował zaplecza ani Hula regularnie nie punktował ani nie skakali nawet nieżle przez moment właściwie młiodzi zawodnicy z kadryA.
    Jego forma tutaj do soboty to przyjemne zaskoczenie, a jak będzie z nim dalej w Oslo to się przekonamy.
    Finowie mają po pierwsze pecha do kontuzji, po drugie zbierają konsylium trenerskie złożone ze szkoleniowców wybitnych, po trzecie mają tradycję i pieniądze. Żebyś się nie zdziwił jeszcze w przyszłym sezonie...
    Słoweńcy mają bardzo niewielką populację i być może jest to słabsze pokolenie, byćmoże Zupan ma już najlepsze lata zdecydowanie za sobą, ponieważ tak naprawdę to nawet w sezonie 2004/2005 nastąpił nagły wybuch formy tamtej drużyny. Od tamtego czasu, to po ponownym zatrudnieniu na stanowisku szkoleniowca ratuje go Kranjec, no i Prevc.
    Aczkolwiek Kruczek nie był nawet blisko by mieć w składzie Zontę, albo Frasa, czy Peterkę z Salt Lake City.
    Niemcy? No cóż rzeczywiście mogą mieć problem, aczkolwiek Freund z młodych wreszcie zaskoczył.
    Teraz tak-przyjmijmy, że Adama po prostu nie ma. I wstawmy sobie w jego miejsce Dawida Kubackiego w obecnej dyspozycji. Widać różnicę prawda?

  • sakala weteran

    Z braku czasu: krótko.
    Bardzo dobry występ Polaków (świetnie Żyła!) - cóż, skoczkowie nie odpowiadają za pompowanie balonika przez dziennikarzy i działaczy, natomiast kiedy przychodzi do podsumowań krytyka skupia się na nich. Nie było ż a d n e g o zepsutego skoku ze strony naszych - a wiarę, że akurat 27 II 2011 r., między 15.00, a 17.00 Żyła i Hula oddadzą ,,skoki życia'' pozostawiam bez komentarza. Oczywiście medal mógł być, ale wyłącznie przy założeniu, ze zdarzy się coś nieoczekiwanego (chociaż nawet upadek Freunda nam nie pomógł). Zejdźmy na ziemię i cieszmy się z tego czwartego miejsca.

    I jeszcze pewna uwaga: w poprzednich sezonach (gdy nie było jeszcze pomiarów wiatru) nasze ,,niepowodzenia'' tłumaczono (trenerzy,kibice,działacze,sami skoczkowie) tzw. ,,niekorzystnymi warunkami'', co oznaczało wiatr w plecy. Teraz okazuje się, że jesteśmy specjalistami od skakania przy tylnych wiatrach...

  • x666 stały bywalec

    strong1
    Emocje biorą górę nad racjonalną oceną? Gdybym nie znał specyfiki skoków mógłbym sie nabrać. A teraz fakty:
    przez trzy lata Kruczka, nasza kadra robi postępy, może małe, ale każdy sezon jest nieco lepszy od poprzedniego.
    Jeżeli za błąd uznajesz formę Kamila po LGP, to jak ocenić formę Ito zwyciężcę LGP? Jakbyś zapomniał to w grudniu był dużo lepszy od Stocha, a potem Kamil minął go jak żółwia. Hula zdobył w tym sezonie rekordową ilość punktów w PŚ, drużyna pewnie zajęła 4 miejsce. A młodzi zawodnicy z innych państw odpadją jeszcze lepiej niż nasi tylko Ty się tym nie interesujesz, popatrz na młodych Śłoweńców, Norwegów, Finów, Niemców.

  • strong1 weteran
    xelios

    Nie trzeba się wysilać specjalnie, żeby skonstatować, że Kamil skacze na poziomie z LGP dopiero od...kwalifikacji w Zakopanem do drugiego konkursu, a to tak nie zawsze rzecz jasna. A wcześniej jakieś przesłanki o tym, że to jest ten zawodnik, a nie podmieniony pojawiły się...w Insbrucku, Powiem szczerze...że ja bym prowadził tajne przez poufne rozmowy z Schoedlerem and CO. Bo Kamil pokazał, że ma talent(więc jest haczyk, wabik), a Kruczek nie uczynił postępów od zeszłego sezonu i ani Polacy nie byli równi i solidni w PŚ ani nie może się nasz treneiro pochwalić tym, że chociaż występowała u niego rotacja i jak ktoś jechał na zawody to zdobywał punkty PŚ, a potem następny i zyskiwał następne punkty ani nie przygotował drużyny na MŚ. Trzy sezony i żadnej regularności w tym co on robi. To ile on potrzebuje czasu na naukę, ja się pytam. Ma przecież kilkunastu zawodników z doświadczeniem na PŚ. ..Zły jestem, bo zważając na to coi się dzieje póki co z polskimi juniorami, to można zadać pytanie kiedy jak nie teraz? Pomimo tego, że u Niemców sytuacja może być przez jakiś krótszy lub dłuższy czas-"grobowa".
    Ale i tak trzeba się modlić, żeby on się w końcu ogarnął na dłużej niż trzy konkursy, a raczej swoich zawodników nie ma innego wyjścia. Tym niemniej źle to wygląda. Nawet jak Celeja zastąpi Szturc, to to i tak nie rozwiązuje problemu zawodników, którzy odpadają z Pucharu Świata, bo nie mają formy.

  • x666 stały bywalec

    Twierdzenie, iż 4 miejsce jest lepsze niż pozycja naszych skoków to bezczelność. Po trzech i siedmiu seriach przed skokami Adama zajmowaliśmy 4 miejsce. Przez cały konkurs je utrzymywaliśmy, w Pucharze Narodów zajmujemy 4 miejsce, tracąc niewiele do Niemców i wyprzedzając mocno inne ekipy. Należy się wielki szacunek Niemcom bo odddali dziś 8 super skoków, każdy z ich zawodników miał najlepszy dzień w trakcie tych mistrzostw, może tak być, że ich form będzie rosła. Patrząc na wyniki z poprzednich dni nasi skakali dziś na medal, tyle, że Norwegowie i Niemcy skakali dziś dużo lepiej niż w pierwszych dniach.
    W połowie mistrzostw musimy stwierdzić, że staliśmy się mocną ekipą. Mamy medal, drużyna była tuż za, Kamil w czołówce, oby tak dalej. Nie wiem czemu niektórzy oczekują deszczu medali. Fakt, że nasi juniorzy dobrze startują od kilku lat, ale juniorzy Austrii, Niemiec, Serbii czy Norwegii osiągają podobne sukcesy. Stoch, Żyła i Hula dopiero rozpoczynają najlepszy wiek seniorski, gdy u Niemców trzech zawodników z dzisiejszej kadry zbliża się do końca kariery.

  • pepeleusz profesor
    @Stan

    Gdyby Byrt na poziomie zaprezentowanym podczas treningów skakał zamiast Huli to by to było ok. 1o metrów dalej od Huli. Razem 20 pkt- a strata do Niemców wyniosła ostatecznie 15,2 pkt.
    Oczywiscie szanse na to że Byrt powtórzył by poziom z dobrych treningów nie były zbyt duże (chociaż warunki sprawiały że ciężko było coś psuć) Ale należało co najmniej sprawdzić Byrta na porannym treningu .Może jednak dałby radę się naprawić i powtórzyć swój najlepszy poziom?
    Gdybanie zawsze będzie gdybaniem, ale jutrzejszy trening będzie dość ciekawy.

  • anonim
    Pomażyć dobra rzecz,ale realia są brutalniejsze.

    Wielu znawców narzeka że gdyby Kruczek zaryzykował i wstawił za Hulę , Byrta to może byłby medal.Zastanowiło mnie gdzie ta szansa była.W pierwszej kolejce Niemcy wygrali z naszymi 4-0 (Schmitt ze Stochem 2,2pkt,Neumayer z Żyłą 6,2pkt,Uhrmann z Hulą 13,1 pkt i Freund z Małyszem 4,8 pkt, razem 26,3 pkt czyli dużo).Nawet gdyby Hula skoczył 2-3 metry dalej w pierwszej i 7-8 metrów dalej w drugiej i tak byłaby kicha.Niemcy po prostu na dzień dzisiejszy są drużyną od nas lepszą i my powinniśmy się cieszyć że mamy to czwarte miejsce ,które jest lepsze niż pozycja naszych skoków.

  • anonim

    damrs22 - Co by to było gdyby drużyna z Byrtem w składzie zdobyła medal? - trafiłeś w sedno, Tomek nie psuł skoków w drużynówce na MŚJ w Otepaa (był najlepszy) teraz to gdybanie ale dla Kruczka byłoby to lepsze w oczach społeczeństwa poza bywalcami portali o skokach, miałby dla siebie historyczny sukces, zresztą widać było że chciał tu wziąć Kubackiego do ostatniej chwili

  • Xellos profesor
    @pk

    Nawet w TV albo podczas relacji albo studio, gdzieś to słyszałem. Żyła ponoć trenował oprócz tego, że ze Szturcem to jeszcze czasami się dokoptywał do Lepistoe i Małysza.

    Kadra Kruczka to była przygotowana ale na lato. A Stoch to coraz bliżej mi do przytaknięcia ludziom co stwierdzili, że on ma spory talent dlatego skacze mimo słabego trenera. Czyli trafiło się ślepej kurze ziarno...

    Chciałbym wierzyć, że jest inaczej ale wyniki...przecież w tej kadrze jest tylu skoczków, i wszyscy notują aby kroki w tył. Oczywiście kadra Celeja to jeszcze większe dno, serio wierzyłem w Grzesia Miętusa ale gdzie on się podział...

    Bliżej mi do stwierdzenia, jak wcześniej, że system szkolenia kuleje i jak pisze @strong1...Lepistoe odejdzie z Małyszem i bye bye, nawet nie będzie miał kto Żyłe dopomóc. I jednocześnie jestem pewien, że nie raz Lepistoe coś podpowiada Kruczkowi. Przecież obcy sobie nie są.

    I jeszcze jedno, Stoch niby wygrał dwa razy, ale może gdyby skakał dla Austrii wygrał by cały sezon. Tak trzeba na to patrzeć a nie minimalistycznie. Mateusz Rutkowski to już ikona naszego systemu szkolenia :)

  • damrs22 stały bywalec

    No cóż, Kruczek czuł ze szykuje się dobry występ w drużynówce i dlatego wystawił Stefana zamiast Byrta. Co by to było gdyby drużyna z Byrtem w składzie zdobyła medal? Jedni by się z niego cieszyli a drudzy pewie wypominaliby że z tej drużyny Kruczek przygotowywał do mistrzostw tylko jednego jej członka. A reszta jego świetnej kadry zajmuje miejsca w 5-6 dziesiątce PK w Zakopanem.
    A tak jest bądź co bądź dobre 4. miejsce z 2 kadrowiczami w składzie i minimum 1/2 sukcesu spływa na Kruczka.

  • pepeleusz profesor

    Ale to, że jestesmy na czwartym miejscu to nie jest porażka, ani to nie jest powód do zwalniania Kruczka! Jego błędy jeszcze nie są dyskwalifikujące.Powinien z nich wyciągać wnioski. Pozytywne rezultaty pracy też ma i nie można o nich zapominać, nawet w sytuacji gdy większośc kadrowiczów cieniuje. Wzbicie niektórych cienujących na wyższy poziom prezentowany latem to zarazem i błąd (forma wtedy co nie potrzeba)jak i spore osiągnięcie. A największe to postęp Stocha do poziomu zwyycięstw pucharowych.
    Generalnie jednak zaryzykuję stwierdzenie że samo tylko niepotrzebne harcowanie letnie i nabijanie limitów (z których się potem nie korzysta bo nie ma komu)zrobiło wystarczającą różnicę pomiedzy medalem w równym i sprawiedliwym konkursie a brakiem medalu (który nie jest jednak wykluczony na dużej). A byłoby jeszcze ciężej gdyby nie Żyła który nieoczekiwanie spadł Kruczkowi niczym gwiazdka z nieba.

  • REM stały bywalec
    zmiany konieczne

    Pisząc bardziej dobitnie. Na ocenę Kruczka to poczekałbym do końca sezonu, natomiast do natychmiastowego "odstrzału" jest ekipa która zajmuje się bezpośrednim zapleczem (tymi co skaczą w PK) i kadrą juniorską.

  • anonim
    Tez zgadzam sie ...

    Tez zgadzam sie z opiniami ze medal przegralismy przez Kruczka.
    Jakiekolwiek dobre miejsca zdobywalismy nie po walce z dobrze skaczacymi druzynami lecz po wpadce lub slabszej dyspozycji ktorejs z nich. Obecnie - Malysz , Zyla ,Byrt to nie przez Kruczka trenowani.
    Stoch , ok wygral ( chwala Mu za to ) dwa razy lecz w warunkach z lekka wariackich. Kamil niestety marnuje swoj talent bedac pod opieka Kruczka. Zas o reszcie podopiecznych trenera K. nie chce Mi sie pisac bo i po co !?
    Problem to nie tylko Kruczek. To PZN , ludzie tacy jak ojciec Muranki.
    Adam odejdzie i ... i wszyscy domyslaja sie stanie.

  • anonim

    Hmm coż... Przykro mi to mówić Panie trenerze ale obiecałem ocenić Pana po mistrzostwach świata. Jeżeli na dużej skoczni nie będzie lepiej, to moja ocena będzie negatywna z minusem... :/
    Pożyjemy zobaczymy.
    Oceniając konkurs:
    Adaś jak zwykle świetnie.
    Piotrek drugi skok naprawdę jak na jego dotychczasowe osiągniecią miód :) Pierwszy dobry, mógł być lepszy, ale nie mamy prawa się czepiać bo swoje zrobił.
    Kamil... Skoki dobre i solidne, ale szczerze mówiąc liczyłem na coś więcej...
    Stefek niestety nie w formie, co przełożyło się na odległości.

  • pepeleusz profesor

    Polacy oddali dziś tylko dwa optymalne skoki na max możliwości danego zawodnika: drugi Zyły i drugi Małysza. U Niemcow znalazło by się chyba 6 optymalnych....
    Stefan Hula oczywiscie potencjalnie może być świetny do składu drużyny(i nie można pisać jak W .Fortuna że trzeba szukać czwartego) - ale nie w takiej formie. Jaka jest największa porażka Kruczka ? Nietrafienie z formą Huli. Niestety po Zakopanem przypuszczałem że trudno będzie powtórzyć sytuację w której wszyscy nasi są naraz w doskonałej formie.
    Drugi błąd Kruczka- niepuszczenie Byrta dzisiaj rano na trening, aby zobaczyć co z nim się dzieje(bo na treningach on okazał się tym czwartym w rewelacyjnej formie)Jak by sieknął tam dwa razy po setce, to bez dwóch zdań powinień skakać nawet z ryzykiem że się mu znowu poprzestawia.Trzeci błąd - to ogólnie lato które wydrenowało kilku zawodników i pozbawiło możliwości manewru w takich sytuacjach jak brak formy Huli.Kubacki w formie z lata i ze swoim stylem na normalny obiekt=bezcenne, a i letni Kot też by się nadał.Czwarty błąd -nie jest właściwie błedem bo można mądrzyć się po fakcie- ale jak by Sliż pojechał na szóstego i jak by wiadomo było że będą w konkursie wiatry z przodu i jak by został wystawiony zamiast Huli to zapewne tez byłby medal (ale...ja sam bym go nie wziął na mistrzostwa chyba że byłaby możliwość po MP, a przy wystawieniu go do czwórki ręka i tak by drżała).Piąty błąd - może troszeczkę te prędkości, ale tylko troszeczkę..
    A ogolnie nasz występ i tak był niezły i zgodny z notowaniami drużyny.

  • strong1 weteran

    "Chodzi o to, że nie wszyscy zawodnicy muszą być w formie od początku sezonu zimowego-bo tak to w żadnej kadrze nie ma, chodzi o to, że jak ktoś nie ma formy to i tak powinien do niej dojść później, w jakiś sposób".
    To z kolei przyczyniłoby się do posiadanie większego wyboru w dowolnym momencie sezonu, w kontekście drużynówek-niż pomiędzy juniorem bez doświadczenia rodem z Lotos Cupów(rok wczęśniej), a zawodnikiem, który skacze zdecydowanie poniżej możliwości.

  • REM stały bywalec
    eloelo320

    Sporo racji w twej wypowiedzi. Nie wiem czy Kruczek jest obecnie największym problemem polskich skoków (na pewno stara się i latem wyglądało na to, że nawet bardzo skutecznie). Główny problem to chyba brak spójnego, opartego na rzetelnej wiedzy i doświadczeniu systemu szkolenia ... albo wręcz systemów dopasowanych do skoczków w różnych fazach sportowego rozwoju.... no i oczywiście brak sztabu, który realizowałby to. W trzeźwej ocenie sytuacji niektórym "przeszkadza" (a niektórym pomaga, gdy chcą z premedytacją "zafałszować" prawdziwy obraz) to, że mamy Adama i Kamila i na poziomie PŚ nie wyglądamy dzięki nim źle, ale prawda jest taka, że polskie skoki czeka dramatyczna przyszłość jeśli nie będą natychmiast podjęte działania naprawcze (systemowe). Dzięki "Małyszomani" mamy (jak nigdy) pokolenie (albo i dwa) młodych i zdolnych ... i po "mistrzowsku" ten potencjał jest marnowany ... zawodnicy dochodzą do wieku 18 - 20 lat i dalej się nie rozwijają (poza Stochem) ... a ostatnio wręcz jest regres, co dobitniepokazuje nasza sytuacja w PK. To nie przez Hulę nie skorzystaliśmy z prezentu Freunda, ale właśnie przez niewykorzystany potencjał osobowy w tej dyscyplinie (chodzi mi o zawodników, a nie trenerów oczywiście) .

  • anonim
    Tez przeczytalem...

    Tez przeczytalem , nie tak dawno , ze Piotrek latem jak okazje mial to trenowal z Adamem i z Hannu. Nastepnie za wlasne pieniadze .Dodal Piotrek ze nie az tak duzo nie wydal na to.

  • anonim

    @pk
    Sebastian Parfianowicz napisał o tym artykuł dość niedawno. Nie mogę teraz tego znaleźć, ale był tutaj podawany link nie raz. Piotrek do sezonu przygotowywał się za własne pieniądze z trenerem klubowym Janem Szturcem oraz dzięki Adamowi czasami trenował razem z nim i z Hannu. Zresztą nie jest to żadna tajemnica :P

  • anonim
    prędkości najazdowe

    Jakoś nie doszukałem się analizy prędkości najazdowych. Adam i Kamil - drobniaczki więc mogli mieć mniej niż konkurencja ale czy o prawie 1 km/h. Coś z tym przygotowaniem nart było chyba nie tak. Stefanek jest wybitnym technikiem i lepiej, że miał dziś pod narty ale z drugiej strony Byrt przy wietrze pod narty skacze jeszcze lepiej. Zyła pojechał 84,5 km/h (Stoch 84,1) ale konkrenci mieli na ogół pod 85. W sumie też bym wystawił Stefanka i dobrze, że zabrakło sporo punktów bo inaczej mielibyśmy do niego niesłuszne pretensje. Wiatr sprzyjał dziś Martinowi. W sumie nie ma co narzekać. Uważam, że Kamil i Adam trochę zawiedli. Zyła ok. a Stefankowi akurat nie podwiało w drugim skoku. Przy tylnym wietrze byłby lepszy wynik gdyż skoki, szczególnie w 2 serii kilku konkurentów były niedoskonałe ale wiatr pod narty "wymazał" błędy. (Martin, Romorem, Neumaier, a nawet jacobsen). Prędkości zawiodły. Na dużej skoczni może być lepiej bo tam sam wiatr nie wystarczy. Technicznie skoki naszych były niezłe (poza pierwszym skokiem Kamila i Adama). O notach nie ma co. Nasi dostawali zbyt niskie, szczególnie w 2 serii (wyjątkowo dali sprawiedliwie Żyle). Problemy przy lądowaniu w 2 serii wróżyły upadek, który w końcu nastąpił (martin zachwiał się, Neumaier mocno się zachwiał a Freund - wiadomo). Ale jednak zabrakło.

  • anonim

    @eloelo320
    Co ty wiesz czego ja nie wiem?
    Piotrka przygotowal Lepisto?
    Podaj mi zrudlo tych informacji. Prosze!

  • anonim

    No cóż jeżeli można mieć za dzisiejszy wynik do kogoś pretensję to tylko do trenera Kruczka. Niestety nie potrafił przygotować po raz kolejny drużyny do dużej imprezy. Dzisiejszy wynik o dziwo, w większej mierze zawdzięczamy Hannu niż Kruczkowi. Szkoda, że nikt na to nie zwraca uwagi. Zarówno Adam jak i Piotrek byli do sezonu przygotowywani przez Fina. Łukasz potrafił przygotować poprawnie tylko Kamila, natomiast Stefan stracił formę w najważniejszym momencie. O reszcie jego podopiecznych nie ma co nawet wspominać, bo przez cały sezon osiągali kompromitujące wyniki.

    Obrońcy naszego trenera cały czas piszą jak to za jego kadencji nasza drużyna skacze wiele lepiej niż w latach poprzednich. A więc przeanalizujmy jakich to skoczków z jego kadry mamy obecnie w piątce na mistrzostwach? Tylko Kamila i bardzo słabo skaczącego Stefana. Jeżeli tak ma ta praca wyglądać w przyszłych latach to ja nie wróżę naszym skokom świetlanej przyszłości. Szkoda, że Kruczek ma takie plecy u Tajnera, który stara się za wszelką cenę wypromować go na "polskiego Kojonkoskiego". Niestety traci na tym nasza kadra, a trener Kruczek już trzeci rok z rzędu "uczy się na błędach" i cały czas się nie może nauczyć...Skoro PZN nie stać na system szkolenia na odpowiednio wysokim poziomie to mogliby chociaż zatrudnić doświadczonego trenera z prawdziwego zdarzenia. Dla Łukasza pierwsza kadra skoczków to przynajmniej jak na razie za wysokie progi.

    No i oczywiście straszna szkoda, że dzisiaj nie udało się wywalczyć medalu, zostaje jeszcze jedna szansa na dużej skoczni i miejmy nadzieję, że wtedy nareszcie odnajdzie się ten czwarty do brydża i wywalczymy ten medal. Jak nie uda nam się tego dokonać na tych MŚ, to najprawdopodobniej taka szansa nie trafi się już przez wiele, wiele lat...

  • anonim

    Dobra decyzja Kruczka, zabraklo troche ale Hula staral sie i napewno chcial jak najlepiej i nie dal ciala, poprostu na wiecej jeszcze go nie stac.
    Byrt to talent ale bez doswiadczenia.
    Z Malyszem zdobedziemy jeszcze medal druzynowy Olimpijski.

  • REM stały bywalec
    Marnujemy szanse na medal

    ... można by rzec seryjnie. Blisko było już w Sapporo, Libercu, Planicy .. no i teraz ... prawdopodobnie ostatnia szansa będzie w sobotę...

  • Lenka1830 stały bywalec
    -

    Niektórzy z was twierdzą, że powinni się się cieszyć z tego, co zajęli. Dobrze, że Polacy myśleli o podium. Trzeba sobie stawiać ambitne cele. Dzisiejsze 4. miejsce to już ostatnie 4. miejsce na MŚ (po Libercu i Planicy) - do trzech razy sztuka. Teraz podium będzie :)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(438), 2011-02-27 20:44:28 ***

  • Xellos profesor
    A po co mają szykować kogoś na lato ?

    Szkoda kasy na takie szkolenia, kilku słabych na lato. Letnie kadry miały by powstać ? ;)

    Dyscyplina jest zimowa i tyle. A to czy jest łatwo czy trudno zależy od rywali, latem rywale trenowali na zimę i nie byli w szczytowej formie w przeciwieństwie do naszej kadry.


    Szaran powiedział dzisiaj, że mamy dwóch i trzeba nadal szukać kolejnych dwóch. Właśnie przez takie durne rozumowanie nic nie mamy. Bo po 1:

    Zakłada on, że Małysz będzie wiecznie skakał i będzie tym jednym z dwóch.

    Po drugie pomija to, że Żyłę trzeba doszlifować a nie szukać kolejnych. U nas się w kółko aby szuka, czemu nikt nie nauczy Huli odbicia, nie da się ?, a jednak Szturc poprawił Żyłę, Byrta też wyszkolił. Bardzo dziwne zjawisko...można stawiać wiele pytań, np. co się stało z Rutkowskim, gdzie Grzesio Miętus etc. itp.

    Tu nie ma co szukać nazwisk, tylko potrzeba systemu szkolenia chociaż spróbować się zbliżyć do szkolenia rodem Austrii.

    A do Szturca wysłać połowę skoczków na naukę odbicia !

  • pepeleusz profesor
    @Emil

    Małym pozytywem ostatniego lata było ujawnienie tego dużego potencjału, ale zarazem dużym negatywem ostatniego lata jest obecnie to, że teraz nie mamy tego czwartego. A choćby Kot w formie z części lata byłby teraz na wagę medalu i pewnym punktem drużyny, nie mówiąc o Kubackim..

  • pepeleusz profesor
    @fan Małysza

    Wypadliśmy zodnie naszymi notowaniami, a poniżej aspiracji, które zawsze powinny być maksymalne. I Kruczek wcale nie bredzi o możliwości medalu w drużynówce na dużym obiekcie. Tam mogą być inne, zmienne i trudniejsze warunki. Dzisiaj przy wietrze pod narty dla każdego nie było opcji ,,psucia skoków'. A przy zmiennych lub ekstrelamnych warunkach ,druzynowka w walce o srebro może zmienić się w zabawę kto mniej razy zabuli. Na przykład. Taki Schmitt na treningach przed Oslo miał nawet ok65 metrów w jednym ze skoków. Evensen, Hautamaeki czy Loitzl też zepsuli swoje próby w konkursie indywidualnym . Także wszystko się może jeszcze zdarzyć, a Niemcy nie są tacy nieosiagalni. Dzisiaj poza wywrotką Freunda każdy skakał praktycznie na maxa. Czy uda im się to tak łatwo powtórzyć?

  • Emil profesor

    w Hinterzarten 2010 kiedy wygraliśmy pokazaliśmy potencjał. Prawdziwy olbrzymi potencjał którego nie potrafimy nawet w 10% wykorzystać. Ale myśle że to tylko kwestia czasu. Wtedy nawet gdyby za Adama skakał Hula byśmy wygrali. I prosze nie mówić że to było lato i się nie liczy bo jeśli latem jest tak łatwo wygrywać to czemu każda ekipa nie szykuje kilku słabych skoczków na lato by sobie powygrywali? Bo nie każdy potrafi.

  • fan Małysza stały bywalec

    ,,Myślę, że mamy aspiracje wyższe niż ta czwarta lokata - na drugie lub trzecie miejsca. Austriacy są jednak poza zasięgiem. Czwarte miejsce nie jest jednak złe, nie można oceniać tego jako porażki. Do tej pory był tylko Adam, teraz mamy Adama i Kamila - to daje nam większe możliwości. Na dużej skoczni będą większe różnice, nie będzie tak ciasno jak na normalnym obiekcie" - zakończył Kruczek.

    On marzy o drugim czy trzecim miejscu na dużej skoczni?
    O czym ten człowiek bredzi.Przecież Niemcy i Norwegowie nas dziś zniszczyli.To 4 miejsce to tak naprawdę zasługa Adama i Kamila.
    Aż strach pomyśleć co będzie jak Adam zakończy karierę.Boję się,że wtedy takie ekipy jak Japonia,Słowenia czy Czechy mogą nas pożreć.
    A co będzie jak z kryzysu wyjdzie Finlandia?
    I ciekaw jestem co wtedy powie Kruczek?Że 7 czy 8 miejsce jest dobre,oczywiście pod warunkiem,że wejdziemy do ósemki.
    Na dużej skoczni owszem różnice będą większe ale to może się obrócić przeciwko nam.Wystarczy,że Hula skoczy 118 m,a Neumayer 7 m dalej i będzie pozamiatane.

    Prawda jest taka,że NIE MAMY SYSTEMU SZKOLENIA I MAMY TO CO MAMY.Czyli w zasadzie nic nie mamy prócz 1 wybitnego skoczka jakim jest Adam.

  • blind_man początkujący
    jest dobrze!!!

    4 miejsce jest naprawdę dobre. Tak dla przypomnienia... gdy Adam był w swojej najlepszej formie w 2001 roku, na dużej skoczni byliśmy na 8 miejscu na małej na 5, ale ze stratą 60 pkt do medalu. W 2003 drużynowy był tylko na dużej i mieliśmy 7 miejsce. Trochę lepiej było w 2007, 5 miejsce na dużej, ale znów 50 pkt do medalu. W 2009 mimo, że Adam wcale nie był w dobrej (jak na niego) formie, było już 4 miejsce i tylko 9pkt do medalu. Więc jak Adama nie będzie to i tak w końcu ten medal zdobędziemy, bo liczy się drużyna. Trzeba tylko czasu, choć trochę długo to u nas trwa:( bo przecież minęło już 10 lat od pierwszych największych sukcesów Adama.

    A może w tym roku na dużej będzie lepiej....

  • anonim

    A jak nie będzie już Adama ?
    To kogo wystawimy do drużyny ?
    4 miejsce w sumie nie jest złe ale przez dekadę nie mamy nadal medalu w drużynie na MŚ.

  • kidler bywalec
    skokiw HD!

    1 seria:
    Stoch - http://www.youtube.com/watch?v=xtIXbdIZhg0
    Małysz - http://www.youtube.com/watch?v=9c4XJbFvrSM
    Żyła - http://www.youtube.com/watch?v=CeqeB_Q8AYQ


    2 seria:
    Małysz - http://www.youtube.com/watch?v=uYb_hgGjkyQ
    Hula - http://www.youtube.com/watch?v=lqnlgSweurU
    Stoch - http://www.youtube.com/watch?v=gn5WjuDckfU
    Żyła - http://www.youtube.com/watch?v=LevUpp-1S14

  • Asia94 bywalec
    skokib

    To sam zostań trenerem i zobaczymy, jakie wtedy nasza kadra będzie mieć osiągnięcia.

  • skokib doświadczony
    Coaching

    Coś panie Kruczek zawodzi pana "coaching" (jak mawia red. Szaranowicz). W sobotę chyba ostatnia jakakolwiek szansa na medal w drużynie, bo bez Adasia to już nic na medal nie ma szans żadnych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl