Będą skoki kobiet na IO w Soczi!

  • 2011-04-06 20:00

Panie skaczące na nartach na długo zapamiętają datę 6 kwietnia 2011 roku. Komitet Wykonawczy MKOl podczas posiedzenia w Londynie podjął decyzję o włączeniu skoków pań do programu Igrzysk Olimpijskich w Soczi 2014.

Oprócz skoków kobiet, w skład IO weszły także sztafeta mieszana w biathlonie, narciarski half-pipe kobiet i mężczyzn oraz drużynowa rywalizacja w saneczkarstwie i łyżwiarstwie figurowym.

O obecność na igrzyskach skoczkinie walczyły od wielu lat. MKOl odmówił im prawa startu w ubiegłorocznych igrzyskach w Vancouver, tłumacząc, że do programu nie może być włączona dyscyplina, która nie ma zawodów międzynarodowych na najwyższym poziomie i jest uprawiana przez zbyt małą liczbę zawodniczek. Taka decyzja spotkała się z ostrą krytyką i posądzeniem o dyskryminację.

Duży wpływ na zgodę MKOl miał fakt, że już od przyszłego sezonu kobiety będą walczyć także o punkty Pucharu Świata, podobnie jak mężczyźni.

Dzięki obecności skoków pań na Igrzyskach dyscyplina ta zyska na randze oraz popularności. Skaczącym paniom powinno być również znacznie łatwiej o pozyskanie środków na treningi oraz zgrupowania.

Elena RunggaldierElena Runggaldier
fot. Tadeusz Mieczyński
Coline MattelColine Mattel
fot. Tadeusz Mieczyński

Tadeusz Mieczyński, źródło: wp.pl/PAP
oglądalność: (8569) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Emu doświadczony

    Kobiety nie skaczą na mamutach nie dlatego, że nie potrafią, tylko dlatego, że się im nie pozwala! W 2004 r. w Vikersundzie była wielka afera i w rezultacie teraz wolą dmuchać na zimne i w ogóle nie podnosić tej sprawy. Nawiasem mówiąc, póki nie weszło powszechnie ograniczenie, że na mamutach mogą skakać tylko pełnoletni zawodnicy, kiedyś podobno puścili czternastolatka jako przedskoczka. Kobieta musiałaby chyba na dużej skoczni z pierwszej belki skakać 140 m, żeby ją wzięli pod uwagę.
    Najlepsze zawodniczki z powodzeniem mogłyby skakać na mamucie, ale nie dostają takiej szansy. Nawet na dużych skoczniach skaczą wyłącznie treningowo (podkreślam, że na dużych skoczniach skaczą nawet słabe zawodniczki - choćby nasza Asia Gawron), chyba że w mistrzostwach kraju, jeżeli kraj jest przyjazny dla skoków kobiet. Kiedyś był konkurs "na zaproszenie" na Holmenkollen i w tym wypadku niewielka liczebność działała na jego korzyść - taki malutki konkursik robił wiele dla skoków kobiet, bo był transmitowany razem z męskim PŚ i pozwalał większej liczbie osób uświadomić sobie, że skoki kobiet istnieją.

  • Emil profesor

    @Fanka. No wiadomo, przecież na mamucie liczy się technika a te czołowe zawodniczki mają na poziomie facetów, chociaż z tego co pamiętam Daniela te 200 m uzyskała z belki o nr 35 a na samych zawodach Liegl skoczył 208,5 z belki nr...3 :) Nikt rozsądny jako argument przeciwko skoczkom na igrzyskach nie poda niskiego poziomu czołówki bo od tego jest długość najazdu by skoki były daleki. Gorzej z tymi "dołami" Bo jak 6 zawodniczek na MŚ prezentuje niższy poziom niż James Lambert to marnie to jest. Ale mówie kobietom na igrzyskach "tak" skoro jest 2 lata tak poziom szerokiej czołówki się podniósł to może i doły zaczną przeskakiwać bule :)

  • anonim

    Bardzo żałuję, że prawdopodobnie na tych Igrzyskach nie zobaczymy ani jednej Polki.
    Gdyby parę lat temu stworzono normalne warunki choć dwom, trzem dziewczynom, zaopatrzenie w sprzęt, trenera itd a wiele na to nie potrzeba było przecież to być może w Soczi moglibyśmy oglądać Polkę.

  • anonim

    Daniela w 2003 roku na skoczni mamuciej Kulm uzyskała odległośc 200m.
    O ile sie orientuję była wtedy przedskoczkiem.
    Warto zauważyć, że było to 8 lat temu, przez ten czas poczyniła postępy na tyle, że dziś z powodzeniem mogła by latac na innych mamutach.
    Ale to tylko dowodzi, że babki potrafią też latać i to wyśmienicie.

  • anonim
    .

    OK, odległość 200 metrów moze była z mojej strony pewną przesadą, ale przecież, jak już wcześiej wspomniałam potrzeba czasu by "otrzaskać" się z dyscypliną sportową... Więc śmieszą mnie ci, którzy od zawodniczek uprawiających sportową w pewnym sensie dla nich "nowalijkę" (bo nikt mi nie wmówi, że skoki pań są jakimś sportową codziennością) wymagają tego samego, co od panów.

  • Sousuke stały bywalec

    @Palacz_zwlok
    Chyba żartujesz, przecież one by się nawet nie zakwalifikowały do konkursu.

    @Maginot
    Bo wtedy nie było sprzętu, dużych skoczni i takiej techniki jak dziś (może nie wiesz, ale kiedyś zawodnicy nie "kładli" się na nartach, ale stali na nich @_@, hello).

  • Talar weteran
    HKS

    rywalizacja drużynowa w łyżwiarstwie figurowym .? :)
    Sam nie wiem bo ogladałem ten sport tylko wtedy jak startowali Dorota i Mariusz Siudkowie :)
    Ale strzelam że będzie to polegało na tym że każdy kraj będzie reprezentować solista, solistka i para sportowa i wyniki wszystkich będą sumowane :) Mniej więcej tak to sobie wyobrażam ;-)

  • anonim
    .

    Wszyscy, którzy negatywnie odnoszą się do skoków pań, zdają się zapominać, jak nowo powstałą jest ta dyscyplina. Kobiety po prostu nie miały czasu się z nią odpowiednio "zaznajomić". Przykładem tego, chciałabym napisać, że przecież od panów skaczących w początkach tego sportu (latach 30. czy 40.) nie wymagano skoków 200 metrowych, bo było to prostu niemożliwe.

  • HKS profesor

    @Ojciec Marek

    Dzięki za wyjaśnienie. Wyniki PŚ pokazują jednak, że kobiety nie mają szans z mężczyznami i nawet idealna trasa pod Johaug (finał TdS) nie pozwoliła by jej do wejścia do pierwszej 20 wśród mężczyzn. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że wtedy męska stawka była już wykruszona. W ogóle nie ma co porównywać rywalizacji męskiej i kobiecej. Wiadomo, że kobiety są słabsze fizycznie i po to jest ten podział.

    @Talar

    Ja po ostatnim zamieszaniu w biathlonie byłoby ostrożny w rozważaniach na temat przyszłości tego sportu. Kobiety w tym sezonie też się nie popisały, trener uciekł, a i jakieś konflikty były. Może się okazać, że najlepszy kobiecy okres mamy już za sobą.

    A sanki przez te małe różnice są właśnie nudne;) Niby wszyscy jadą tak samo, a jednak są różnice;) W drużynówce ciekawe jest "trafianie w zmianę" bo można sobie nie trafić mając ogromną przewagę i koniec;) Teraz sobie uświadomiłem, że nie mam pojęcia jak wygląda rywalizacja drużynowa w łyżwiarstwie. Co to w ogóle jest?

  • Fan_Happonena bywalec

    Cieszę się, że skoczkinie będą mogły rywalizować o największe trofeum sportowe. To kolejny milowy krok ku rozwoju kobiecych skoków. Mam nadzieję, że ta nowa dyscyplina Olimpijska przyciągnie więcej młodych Polek do uprawiania tego sportu.

  • anonim

    jako kobieta czuje sie dumna, ze w koncu kobiety tez moga miec swoje skoki na IO :D

  • anonim
    skoki kobiet

    Jedna decyzja, a ile dobrych skutków dla tej konkurencji:
    1.Pojawi się więcej skoczkiń, bo te które miały do wyboru dyscyplinę olimpijską i nieolimpijską wybierały to pierwsze.
    2.Związki krajowe będą więcej wydawać kasy na skoki kobiet. Tu upatrywać szansę dla polskich skoczkiń, możliwe że pan Tajner spojrzy łaskawszym okiem na dyscyplinę olimpijską, niż trochę amatorską.
    3.Będzie więcej sponsorów.
    4.Będzie więcej transmisji.

  • pepeleusz profesor

    Decyzja MKOL jak najbardziej słuszna. Mówienie o niskim poziomie skoków kobiet jest nieadekwatne (słuszny wątek co do zróżnicowania poziomu samych kobiet poruszył jedynie Emil) - były wprowadzane już konkurencje mniej upowszechnione i nierozwinięte poziomem wśród kobiet.Do tego, to samo włączenie do programu igrzysk jest wielkim bodźcem do upowszechnienia konkurencji i wyrównania jej poziomu.
    Wydaje się też ,że to decyzja spóźniona, ale winę ponosi w dużej mierze FIS bo za późno przeprowadził pierwsze mistrzostwa świata i powinien też PK wcześniej nazwać PŚ.
    A co do nowych konkurencji, to zwróciłbym uwagę że MKOL niestety nie wprowadził na razie sloppy sytyle w snowboardzie, w której to konkurencji 17 letnia Katarzyna Rusin należy (chyba - bo nie orientuję sie w niuansach) do najlepszych na świecie.

  • Luthor weteran

    Niektórzy to się chyba tutaj za bardzo rozchocili, żeby mamuta włączać do programu igrzysk. Nikt nie będzie co olimpiadę specjalnie budował takiego giganta, ich i tak na świecie jest ledwie parę.

  • JacHOPPsen stały bywalec
    Informacja miesiaca!

    To fantastyczna wiadomosc! Moze w koncu cos jeszcze bardziej drgnie w PZN, skoro to juz dyscyplina olimpijska.

    Mozna tu podac przyklad Karoliny Riemen, ktora w swoim debiucie olimpijskim w skicrossie byla 16., a w sezonie 2010/11 zajmowala juz nawet wyzsze lokaty :)

    Rowniez frajda dla kibica - kolejny olimpijski konkurs;) Jeszcze MKOl moglby przemyslec wprowadzenie konkursu druzynowego na norm. skoczni, bo - nie oszukujmy sie - poprzez liczna ilosc konkurencji biegacze, alpejczycy, czy biathlonisci maja zdecydowanie wiecej szans medalowych, niz skoczkowie.

    Ciekawy bylby rowniez mikst - konkurs druzynowy, w ktorym w I i III grupie rywalizuja panie, a w II i IV panowie :)

    Oprocz tego w bardzo dalekiej przyszlosci pojawia sie konkursy skokow do celu, a moze nawet cos na miare druzynowek u alpejczykow - wybudowanie dwoch identycznych obiektow i rowneczesne wysyartowanie 2 zawodnikow. OK, fantazjuje;)

    Ale uwazam, ze MKOl powinien wprowadzic druzynowke K90, a ok. 2022 rowniez druzynowke kobiet na K90 :)

  • Emil profesor

    Żeby konkurencja kobieca weszła do programu igrzysk musi być nie tyle wysoki co wyrównany poziom żeby stworzyć ciekawe widowisko. I chyba powoli się to udaje. W debiucie na MŚ w Libercu u pań różnica między 1 a 20 miejscem wynosiła w 112 pkt. Teraz bodaj 62,7 pkt czyli jest olbrzymi postęp. Dla porównania u panów to było 40,5 pkt generalnie nie ma aż takiej wielkiej różnicy.

  • szczur początkujący
    @piotr186

    Jak wspomniałes o wieku to się zdziwiłem, czemu nie słyszałem/czytałem/itd. o japońskich sportsmenkach w idolingu. Materiał mają (młode, wysportowane, w przypadku skoków niepowykręcane przez trening tak, jak to inne dyscypliny czasem potrafią), a korzysć na promocji byłaby (zarówno zawodniczek - sponsorzy? jak i dyscypliny!). Może zazbyt realistyczna idea jak na tych wariatów ;)

    I jeszcze jak sobie pomyslę o kibicach skoków, sciągających w celu dokładnego zapoznania się z zawodniczkami zdjęcia piętnastek w bikini... żony będą wiedzieć? ;-))

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    Nie popieram tej decyzji. Kobiety nie radzą sobie na skoczniach, w PK często nie udaje zebrać nawet 30., frekwencja zawodniczek jest na poziomie Pucharów FIS rozgrywanych w Azji. Poziom jest żenujący, a różnice olbrzymie. Nie można wszędzie kierować się zasadą, że w imię równouprawnienia, czy wszelakich dyskryminacji podejmuje się decyzje niezbyt trafne.
    Natomiast jestem za tym, aby zarówno w skokach, jak i w kombinacji w PŚ, MŚ, IO i innych konkurencjach kobiety mogły wystartować wraz z mężczyznami.

  • Angelina bywalec
    -

    Popieram decyzję o uczestnictwie kobiet w skokach narciarskich na olimpiadzie. Mam nadzieje że ten sport stanie się bardziej popularny z paniami w roli głównej. Już nie mogę się doczekać Soczi.

  • MarcinBB redaktor
    Nareszcie!

    To był po prostu wstyd, że właśnie na Igrzyskach Olimpijskich, imprezie wskrzeszonej przez człowieka, który powiedział "liczy się uczestnictwo" panowie mogli uczestniczyć, a panie nie.

  • Talar weteran
    HKS

    No fakt.. Tomek pewnie do Soczi nie wytrzyma a Szczurek to chyba taki Maciej Kot biathlonu - wieczny talent.. chociaż ani Łukasza ani Maćka jeszcze nie skreślam bo są jeszcze młodzi a Maciek w lecie pokazał że potencjał ma..

    Ale kobitki się nam w biathlonie rozwijają i czynią postępy ;) Cyl czy Nowakowska już nieźle biegają, Weronika ma czasami problemy na strzelnicy ale to jest do wypracowania a przecież są jeszcze doświadczone Pałka i Gwizdoń i Monika Hojnisz.. oby tak dalej i żeby tylko w meskim biathlonie coś ruszyło..

    A co do saneczkarstwa to naprawdę ciekawy sport ale jak się okazało w Vancouver również śmiertelnie niebezpieczny..
    Ja się nie mogę nadziwić jak wielką różnicą w saneczkarstwie są 0,2 sekundy i tak sobie myślę czy Ewelina Staszulonek i Maciek Kurowski nie mogą o te 0,2 jechać szybciej żeby sie liczyć w walce z najlepszymi.. bo to przecież tyle co mrugnięcie okiem ;)

  • anonim
    @HKS

    No, trzeba przyznać, że dość nieszczęśliwie się wyraziłem, więc parę errat:
    -Bieg nie odbył się w Kuusamo, a w norweskim Beitostoelen
    -Nie był to PŚ
    -Johaug osiągnęła lepszy czas na dziesięciokilometrowym odcinku trasy, który to odcinek był taki sam w biegu mężczyzn na 15 km.
    eurosport.pl/biegi-narciarskie/
    bjoergen-z-mezczyznami_sto2721729/story.shtml

  • HKS profesor

    @Ojciec Marek

    Kiedy to niby Johaug była szybsza od Northuga? Przykro mi ale to jest niewykonalne, bo o ile się nie mylę to podczas jednego weekendu kobiety i mężczyźni nie biegają nigdy takiego samego dystansu (albo bardzo sporadycznie). Taki sam dystans był tylko na finale TdS i tam Johaug wyprzedziła by kilku mężczyzn i byłaby 20któraś. Wygrałaby z Krczmerem, a przegrała by z Michałkiem. Trzymajmy się faktów;)

    @Talar

    Z wprowadzonych konkurencji podobają mi się najbardziej te dwie. Biathlon to wiadomo (choć wątpię, żeby Sikora startował do Soczi, a Szczurek nie robi postępów), a o dziwo drużynówka na sankach jest bardzo fajna. W zasadzie to jedynka konkurencja "w rynnie", która mi się podoba bo na reszcie można zasnąć, a i Polacy startują, choć szczególnie brak dwójki jest odczuwalny;)

  • Talar weteran

    Fajnie że wprowadzili sztafetę mieszaną w biathlonie :)
    Cyl, Nowakowska, Szczurek, Sikora - do boju ;)
    Drużynowa rywalizacja w saneczkarstwie tez może być ciekawa ale niestety raczej bez większego udziału Polaków..

    A co do skoków kobiet : mi tam to w żaden sposób nie przeszkadza a nawet jestem za.. bo niby dlaczego kobiety mają nie skakać .? :)
    Fakt, faktem że w tej chwili jest tylko kilka zawodniczek na wysokim poziomie ale mam nadzieję że skoki wśród pań się rozpowszechnią i nie będzie tak jak do tej pory : Iraschko, lepsza reszta i słabsza reszta:)

    Dziopy niech skaczą, jak najbardziej ;)

  • czarnylis profesor
    Nareszcie!

    To bardzo dobra wiadomość. Panie zasługują na to by móc walczyć o olimpijskie medale i KK.
    Jednak na wysokie lokaty Polek przyjdzie nam baaaaaaaaardzo długo czekać. Kobiece skoki w naszym kraju dopiero raczkują. Obecnie najstarsze skaczące dziewczyny są traktowane w PZN jak piąte koło u wozu, a kiedy młodziutki narybek zacznie skakać na poziomie międzynarodowym (o ile zacznie) minie dobrych 6-8 lat. Niestety lata zaniedbań robią swoje i Polska w tej konkurencji praktycznie nie istnieje, a szkoda bo gdyby Aśki miały odpowiednią opiekę to pewnie wstydu by nie było.
    Ciekawy jestem czy ES pokaże nam jakieś zawody PŚ pań.

  • bozenka92 doświadczony
    Ojciec Marek

    Niby tak, ale to już chyba naprawdę trzeba być genialną sportsmenką, by tego dokonywać. Skoki to jednak co innego jak biegi... Wydaje mi się, że mało która skoczkini będzie miała takie kopyto przy wybiciu co lepszej klasy skoczek

  • HKS profesor

    @Niewierzoncy

    Prawie 10 belek to dzieli kobiety od najlepszych skoczkow w PK. Scislej mowiac podczas PK w Brotterode bylo to 7 belek. Miedzy najlepszymi paniami, a najlepszymi panami jest jakies 15-20 belek. Miedzy trzecia dziesiatka u pan, a trzecia dziesatka u panow jest roznica jakis 30 belek bo dysproporcja u pan jest ogromna. Tez jestem neutralnie nastawiany do wystepu pan, ale raczej rywalizacja nie bedzie mnie fascynowac. Jeli macie jakis inny, albo bardziej wiarygodny poglad belkowy to zachecam do podzielenia sie;) Nie chcialo mi sie tak dokladnie grzebac.

    PS. Przepraszam za brak polskich znakow.

  • Arko początkujący
    Jeszcze za wcześnie...

    Moim zdaniem jeszcze za wcześnie, żeby skoki kobiet włączać do IO. IO to rywalizacja na najwyższym poziomie...a skoki kobiet nie mają jeszcze poziomu. Mała ilość zawodniczek z których tylko kilka skacze znośnie.

    Mówią o dyskryminacji ? Niech się popatrzą na siebie - prezentują bardzo niski sportowy poziom(przynajmniej 90% z nich).

  • bozenka92 doświadczony
    Ojciec Marek

    Nie oczekujmy od kobiet, że będą prezentować zbliżony poziom sportowy do mężczyzn, bo to w większości przypadków fizycznie nie realne.

  • bozenka92 doświadczony

    Tez właśnie bym chętnie zobaczyła loty na Olimpiadzie. A co do skoków kobiet, to fajnie, że będą na olimpiadzie, ale jak pierwszy raz je oglądałam na tegorocznych mistrzostwach w Oslo, to jednak jakieś dziwne uczucie i dziwnie się to oglądało, nie dlatego, że ten sport nie pasuje do kobiet (bo pasuje dla obu płci), ale dlatego, że nie ogląda się tego na co dzień jak skoki męskie, więc oglądałam tylko aby oglądać, bo ani nie znam zawodniczek, ani nie wiedziałam którą na ile stać i takie tam... W skokach męskich inaczej, bo przez to że są bardziej popularne, to każdego zawodnika się kojarzy, wiele się o nich wie i dzięki temu ogląda się z większą świadomością:)

  • anonim

    Z jednej strony narzuca się od stwierdzenie "W końcu!". Nie możemy jednak zapominać, że póki co, kobiety prezentują żenująco niski poziom. Na ostatnich mistrzostwach świata treningi seryjnie wygrywała czternastolatka, piętnastolatka zdobyła medal, różnice między zawodniczkami były takie, o jakich w konkursach mistrzowskich mężczyzn nawet się nie śni! Do tego CoC kobiet jest rozgrywane wyłącznie na skoczniach normalnych, na których PŚ mężczyzn już się nawet nie odbywa (choć nad tym akurat ubolewam). Panie na mamutach latają od wielkiego dzwona, rekord świata wynosi raptem 200 metrów. W porównaniu do biegów, gdzie choćby w zeszłym roku Therese Johaug na dziesięciokilometrowym odcinku trasy bodaj w Kuusamo miała lepszy czas, niż Petar Northug na tym samym torze...Moje zdanie jest takie - trzeba tego spróbować, jednak wiele wody w Wiśle upłynie, nim skoczkinie będą zapewniały porządne widowisko.

  • Lestek weteran
    -

    Nie mam zdania. Panie pchają się do coraz bardziej dziwacznych i niepasujących do nich profesji. Jeśli sprawia im to radość, to niech skaczą, ale jednak...

  • Caroline11 początkujący
    Niewierzoncy

    Przepraszam bardzo, ale czy każdy skoczek jest ładny. Dla mnie większość jest wręcz fatalnych, a skoki mimo wszystko oglądam.
    Dla mnie jest to dobry pomysł. Niech skaczą, niech się uczą. I na prawdę fajnie oglądało mi się MŚ Pań. Ja się jak najbardziej z tego cieszę :)

  • anonim

    No nie wiem, czy to taki dobry pomysł :/ Przecież panie i tak skaczą 10 belek wyżej od panów, a i tak skaczą 10 metrów krócej ^^ Nie wiem czy to ma sens. Po za tym każda jest brzydka, już nawet zmieniłem zdanie co do Eleny ^^

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl