Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem bez dyrektora

  • 2011-04-16 12:18

Franciszek Bachleda-Księdzularz po trzech latach przestał pełnić funkcję dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem. W stolicy polskich Tatr pojawiły się obawy, że wstrzymana zostanie dalsza modernizacja obiektów COS, a planowane kolejne remonty nie dojdą do skutku.

W Zakopanem mówi się, że odejście Księdzularza z funkcji dyrektora COS miało związek m.in. z przeciągającą się budową nowego pawilonu pod Wielką Krokwią, aferą wokół pożegnalnego benefisu Adama Małysza (COS nie mógł się wówczas porozumieć z organizatorem imprezy co do ceny wynajmu skoczni), a także z problemami przy generalnym remoncie hotelu COS "Zakopane". Na placu budowy nic nie dzieje się od jesieni.

- Złożyłem rezygnację, bowiem rozminęliśmy się w jednym punkcie z dyrektorem generalnym COS - wyjaśnia Franciszek Bachleda Księdzularz. - Chodziło o powołanie dwóch pełnomocników procesowych dla inwestycji zakopiańskich. Dyrektor z Warszawy uważał, że wystarczy jeden prawnik na wszystkie ośrodki COS w Polsce.
Od 1 kwietnia Bachleda Księdzularz przebywa na urlopie, następnie będzie pełnił funkcję pełnomocnika dyrektora generalnego COS do spraw współpracy z samorządem, Tatrzańskim Parkiem Narodowym i organizacjami pozarządowymi. Swoje biuro będzie miał w pawilonie Wielkiej Krokwi.

Zmartwiony zamieszaniem wokół COS-u jest zakopiański samorząd, dla którego Centralny Ośrodek Sportu jest ważnym partnerem przy organizacji dużych imprez, takich jak choćby Puchar Świata w skokach narciarskich.
- Jesteśmy zaniepokojeni, bo tam są niedokończone inwestycje. Zastanawiamy się, kto wejdzie na miejsce pana Bachledy. Dla miasta dobrze byłoby, gdyby nie był to spadochroniarz, ale osoba, która zna tutejsze realia - mówi Ewa Matuszewska, rzecznik zakopiańskiego magistratu.

Obecnie p.o. dyrektora zakopiańskiego COS jest dotychczasowy zastępca Księdzulorza, Jan Walkosz:
– Funkcję p.o. dyrektora sprawować mam przez 2 miesiące. W tym czasie ogłoszony zostanie konkurs na to stanowisko i zamierzam w nim wystartować.
Walkosz pozytywnie ocenia 3 lata rządów dyrektora Księdzularza:
– Zakończyło się w tym czasie kilka znaczących inwestycji, na przykład budowa toru lodowego, wyciągu na Wielkiej Krokwi, pawilonu pod skocznią, stadionu lekkoatletycznego, przeprowadzono remont pływalni.

Przypomnijmy, że w strategii rozwoju COS Zakopane na lata 2008-2015 uwzględniona jest modernizacja wymagającej pilnego remontu Średniej Krokwi. Przebudowa miała rozpocząć się zaraz po zakończeniu prac nad nowym hotelem COS. Modernizacja ma polegać przede wszystkim na zmianie profilu skoczni, co wiąże się z koniecznością przesunięcia progu. Ale to nie jedyne działania, jakie trzeba będzie wykonać przy przebudowie obiektu. Obecnie istniejąca wieża sędziowska jest za wysoko zlokalizowana i należałoby w jej miejscu postawić nową, modernizacji wymaga też wyciąg dla zawodników. Nie można pominąć faktu, że skocznia w chwili obecnej praktycznie w ogóle nie posiada trybun.


Adrian Dworakowski, źródło: Gazeta Krakowska/Tygodnik Podhalański
oglądalność: (7411) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Tu nie chodzi o jeden Benefis ale o działąnie klubów.
    Skoro w Austrii tak pieknie to wszystko działa i kluby się utrzymują to trzeba się dowiedzieć jak to robią i skopiować do nas.
    Kluby same powinny jakoś pozyskiwac środki na utrzymywanie się a nie narzekać, ze nie mają pieniędzy robią coś w tym kierunku ?
    Co jakiś czas tylko czytam, ze klubu nie stać na to czy na tamto ale co sami robią aby pozyskac jakiś sponsorów ?
    Samo nic nie przyjdzie.

  • Greg1702 stały bywalec
    Fanka

    Tam to działa jak należy. U nas są źle zarządzane obiekty. Kazdy manager danego obiektu chce wydoić jak najwięcej kasy z interesu dla siebie. Masz typowy przykład na benefisie Adama Malysza. Zawołali kosmiczna cenę tylko za jedne zawody i pokazali poraz kolejny, że chcieli na Adamie zarobić jak najwięce, bo czuli, że to ostatni zastrzyk tak dużej gotówki. Polskie dyrektorskie myślenie jest takie: "Zedrzeć jak najwięcej kasy z byle czego i napchać tą kasą prywatne kieszenie działaczy". Tak się robi kasę w tym kraju. Nie tędy jednak droga.

  • anonim

    Ciekawe jak tak wszystko w tej Austrii mają za darmo, ze też jeszcze te kluby się nie rozsypały:)
    I bardzo ciekawe kto je utrzymuje tam.
    Widocznie wszystko tam spada jak manna z nieba:)

  • anonim
    Za darmo

    Ja uwazam ze kluby powinny miec udostepnione obiekty skocznie trasy biegowe za darmo czy zjazdowe aby mlodzierzmogla trenowac teraz tylko trenuja ci najlepsi pniewaz kluby nie stac placic za wszystkich dlatego uwaza aby wszyscy mieli jednakowe warunki do treningow ale na tomusza miec pieniadze askad brac dlatego duzo mlodzierzy sie znieheca i odchodzt,a szkoda bo nigdy nie bedziemy mogli wybierac wsrod zawodnikow jak to maja inne kraje np.Austriacy nie skacze jeden to go zastepuje drugi ale maja warunki super prosze zobaczyc jakimi jedza autobusami super wyposazonymi.

  • skoczek stały bywalec

    Propozycja dla ministra dr. Walkosz za.dr.KOWAL J.-dr.Skoczni i trasbiegowych POCHWAŁA L.

  • Kibic profesor

    skoki już bez Tadzia Pawlusiaka niech spoczywa w pokoju

  • anonim

    To mamy następce na tą funkcje ; ) Oczywiście Proponuje Adama ;)) Nikt lepiej nie zajmie się promocją miasta i przygotowaniami do PŚ niż on ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl