LGP w Predazzo: Zwycięstwo Kokkonena.

  • 2003-08-29 22:29
Akseli Kokkonen okazał się najlepszym zawodnikiem podczas dzisiejszych zawodów. Fin minimalnie wyprzedził Martina Hoellwartha, który skoczył dzisiaj najdalej. Na trzecim miejscu znalazł się drugi Fin, Veli Matti Lindstroem. Wojciech Skupień zajął 13. miejsce.

I seria:

Po wielu perturbacjach związanych z ulewnycm deszczem, na rozbiegu skoczni w Val di Fiemme stanął wreszcie pierwszy zawodnik. Skakanie rozpoczął Andreas Kofler, który ostatnio nie jest w wysokiej formie. Tym razem skoczył jednak nieźle - 121m. Trzeci w kolejności Wojciech Skupień oddał wspaniały skok na odległość 126 m i tym samym pokazał, że jego dobre skoki treningowe nie były przypadkiem. Na szczęście po świetnym skoku Wojtka sędziowie nie zdecydowali się na obniżenie rozbiegu i konkurs potoczył się dalej. Niestety, nasz reprezentant nie cieszył się długo prowadzeniem, gdyż bardzo daleko wylądował Andreas Goldberger. Słynny Goldi osiągnął w swoim skoku odległość 126.6 m. Identyczny pod względem odległości skok oddał Veli-Matti Lindstroem i znalazł się na drugim miejscu.

Nie popisali się niestety włoscy skoczkowie, mimo iż startowali na własnym terenie. Marco Beltrame i Alessio Bolognani uplasowali się na samym końcu piątej dziesiątki. Wojtka Skupnia nie zdołał wyprzedzić Christian Nagiller, który skoczył 122 m i stracił do Polaka niemal 10 punktów. Pięknie poleciał za to Robert Kranjec, który wylądował na 127 metrze. Jednak mimo najdłuższego skoku, Słoweniec nie zdołał objąć pierwszego miejsca i uplasował się na trzeciej pozycji, tuż przed Wojtkiem Skupniem. Daleki skok oddał Estończyk Jens Salumae: 120.5 metra.

Bardzo ładny skok zobaczyliśmy w wykonaniu, powracającego wreszcie do dobrej formy, Andreasa Kuettela. Szwajcar osiągnął w swojej próbie 126 m i w tym momencie zajmował 2 pozycję. Wyraźnie nie powodzi się kadrze B Niemiec. Mistrz tego kraju, Stefan Pieper, skoczył jedynie 118.5 m i zajął odległe miejsce. Nie zachwycił tym razem Bjoern Einar Romoeren, który tak pięknie skoczył w serii próbnej. Skoczek z Norwegii wylądował na 115 metrze. Nie zadziwił rywali Damjan Fras. Skaczący siłowo Słoweniec skoczył 120.5 m. Ładną próbę oddał Jakub Janda, któremu 124.5 metra dało miejsce tuż za Wojtkiem Skupniem. Nie poraża swoimi skokami Janne Ahonen. Gwiazda minionego sezonu wylądowała na granicy 122.5 m i nie zdołała wyprzedzić naszego reprezentanta. Honor Niemców obronił Alexander Herr, który jako jedyny poleciał ponad 120 m (124). Opuszczenie przez Roka Benkovica skoku próbnego okazało się celną zagrywką, gdyż młody Słoweniec skoczył aż 125.5 m i wyprzedził tym samym Skupnia. Rewelacyjny skok oddał Akseli Kokkonen-zwycięzca serii próbnej. Fin uzyskał 129 m i objął wyraźne prowadzenie. Jednak do rekordu skoczni w Predazzo zabrakło mu aż 7 m. Niewiele ustąpił mu Roar Ljoekelsoey-127 m. Słabo w porównaniu ze swoimi poprzednikami skoczył Noriaki Kasai-zaledwie 118.5 m.

Próba Kokkonena pociągnęła za sobą kolejne daleki skoki, gdyż Primoż Peterka osiągnął aż 127.5 m. Daleko skoczył Thomas Morgenstern-126 m i zajął 7 miejsce, wyprzedzając Polaka. Po pierwszej serii prowadził Akseli Kokkonen, a Wojciech Skupień zajmował bardzo dobre, 10. miejsce.

II seria:

Pierwsza seria zakończyła się szczęśliwie bez kłopotów z deszczem i po krótkiej przerwie rozpoczęła się runda finałowa. Zapoczątkował ją Maximilian Mechler, skacząc 123.5 m. Wyprzedzić go zdołał dopiero Lars Bystoel-123 m. Daleko poszybował Fin Janne Happonen, który dzieki odległości 124 m objął prowadzenie. Bardzo słabo wypadł trzeci zawodnik PŚ w sezonie 2002/03. Andreas Widhoelzl skoczył zaledwie 111 m i znalazł się na ostatnim miejscu. Dużo dalszy skok oddał Stefan Thurnbichler-124 m- i w tym momencie znajdował się na pierwszym miejscu. Coraz lepiej w LGP poczynają sobie zawodnicy z Czech: Jan Matura skoczył 121.5 m i wyprzedził takie gwiazdy jak Sigurd Pettersen czy Andreas Widhoelzl. Thurnbichler nie cieszył się długo prowadzeniem, gdyż dzieki odległości 123 m wyprzedził go Reinhard Schwarzenberger. Rewelacyjnie skoczył Jakub Janda: 127 m, wysokie noty i pierwsze miejsce! Wszystkich przebił jednak Martin Hoellwarth, oddając najdalszy w tym momencie skok dnia: 130.5 m. Do rekordu skoczni zabrakło mu jednak aż 5.5 m.

Polscy kibice, zwłaszcza ci przebywający w czasie trwania konkursu na czacie skijumping.pl, z niecierpliwością oczekiwali na skok Wojtka Skupnia. Po świetnej próbie Hoellwartha, jego skok na odległość 121.5 m wydawał się być słabym osiągnięciem i większość kibiców była nieco rozczarowana. Polak wypadł po tej próbie poza podium. Ładnie spisali się Słoweńcy - Rok Benkovic i Robert Kranjec, którzy osiągnęli odpowiednio 126 i 124.5 m. Pewnie jest jednak, że słoweńscy kibice liczyli na lepszy występ swoich ulubieńców. Wyniku z pierwszej serii nie powtórzył niestety Andreas Goldberger, który ostatecznie znalazł się poza pierwszą dziesiątką. Mimo to powrót Goldiego na skocznie należy uznać za pozytywny.

Zawiódł Primoz Peterka, któremu skok na odległość 123.5 metra nie dał miejsca na podium. Jako ostatni w drugiej serii skakał Akseli Kokkonen. 127.5 metra nie było odległością dnia, ale wystarczyło Finowi do utrzymania prowadzenia. Było to pierwsze zwycięstwo tego skoczka w tegorocznych rozgrywkach Letniego Grand Prix. Dzięki niemu Kokkonen awansował w klasyfikacji generalnej na 3 pozycję. Wojciech Skupień jest obecnie 28.

Zobacz pełne wyniki serii I...
Zobacz pełne wyniki zawodów...

Zobacz klasyfikacje generalną LGP (indywidualnie)...
Zobacz klasyfikacje generalną LGP (drużynowo)...


simimanka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5453) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Radek weteran
    Wojtek

    Trzymam kciuki za naszego reprezentanta.

  • anonim
    kuttin

    czyżby pan Kuttin faktycznie pomógł?? :) oby! ;D brawo wojtek!

  • anonim

    skupień musi być w naszej kadrze na ziemę jeśli nie on to kto?!!!

  • anonim

    A ja i tak liczę na Thomasia Morgensterna :-)

  • Radek weteran
    II seria

    Wojtek skoczył w II serii 121.5 metra. Na pewno wystarczy to na pierwszą piętnastkę :-)

  • Radek weteran
    Koniec

    Wygrał Kokkonen :-) Wojtek jest 13-y. Yipeee! Życzę wszystkim spokojnej nocy. Pozdrawiam.

  • Magda bywalec
    Axu:D

    I Axu wygral:D Juppppi:D A Vellu 3.:D

  • anonim
    Rok

    Rok Benkovic to jest przyszłość

  • anonim
    I jeszcze coś

    Jeszcze Jens Salumae bedzie zadziwiał świat. Niektórym może to sie wydawać głupie ale ja czuje że to może być taki Małysz z Estoni. I wcale bym sie nie zdziwił jakby za 2 albo 3 lata zdobył pierwszy kryształ a potem jeszcze trzy z rzędu tak jak Adam ( bo on w tym sezonie i tak zdobędzie czwartą kulke)

  • anonim
    i jeszcze

    Małysz musi wygrać 5 razy z rzędu i wtedy będzie usatysfakcjonowany. Przecież on chce być najlepszy w historii i uda mu sie to. W tym sezonie bedzie jak 2 lata temu, ja nie widze równych Adamowi rywali. Oczywiście będą wygrywać konkursy, ale Adam ich zniszczy swoją stabilizacją. W poprzednim sezonie jak Hannawald oddał praktycznie zapewniony już puchar świata to byłem pewny że przez dwa najbliższe sezony kryształ nie zmieni właściciela. Hannawald w ostatnim sezonie miał ostatnią szanse na zdobycie pucharu. Teraz przez 2 latka małysz a potem Jens.

  • anonim
    Ha

    Dla Hoellwartha zabrakło 5,5m. Przecież w Predazzo jest rekord Adama. A w 99%przypadków rekordów Małysza nikt nie poprawia.

  • Malgosia początkujący
    do Maroo

    Masz bardzo smiale marzenia. Oczywiscie ze bylo by wspaniale jakby Malysz zdobyl po raz czwarty Krysztalowa Kule, a jeszcze bardziej po raz piaty. Trzymam mozno kciuki.
    Maroo, dales nam niezla przepowiednie ;) to moze powiedzialbys co bedzie z Bachleda, Sliwka i Skupniem? :-) Pozdrawiam.

  • Prorok początkujący

    Zaprawdę powiadam wam, gdy Małysz nie zdobędzie kryształowej Kuli nastąpi koniec świata!

  • anonim

    Czyli koniec świata dopiero za dwa sezony

  • anonim
    Do Małgosi

    Co do Polskich kadrowiczów to mam tylko jedno wielkie przeczucie. W przyszłości najlepszy będzie(i tu może znowu zaskoczenie)Pochwała. I doczekamy takiej chwili że będziemy z niego dumni. Kiedys rozmawiałem z nim nawet chwilke. To było przed upadkiem w Planicy i widać było w jego oczach że naprade kocha to co robi(a talent ma)

  • anonim
    Małysz?

    Co was nadało z Małyszem? Czy będziecie bogatsi/zdrowsi/ładnuiejsi jeśli wygra?

  • anonim

    Kto wie gdyby nie ten upadek jak by teraz Pochwała skakał

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl