Letnie Grand Prix według Michaela Uhrmanna

  • 2011-08-03 20:49

Przed zbliżającym się konkursem w Hinterzarten, były skoczek narciarski Michael Uhrmann dzieli się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi nie tylko niemieckiej ekipy, ale i ogólnej atmosfery, panującej podczas tegorocznego LGP.

Po zakończeniu, jak to nazywa polskiego mini-tournee, który wspomina jako "ekscytujące doświadczenie" nadchodzi czas na kolejną przygodę, tym razem w Hinterzarten.

Jak się więc mają nastroje w zespole?
"Dużo mówi się o zmienionych przez FIS przepisach dotyczących BMI, podczas gdy tak naprawdę niewiele zmieniono". Zdaniem Uhrmanna zamiast spekulować o niekorzystnych czy też korzystnych zmianach, prościej byłoby wziąć sobie za przykład fenomenalnego Thomasa Morgensterna. Jego skoki, niezależnie od kierunku wiatru, warunków pogodowych czy nowych przepisów FIS, wciąż utrzymują się na wybitnym poziomie. "Fizyczna, jak i psychiczna siła Thomasa daje mu prawo do zdominowania swoimi skokami tegorocznego letniego sezonu".

By osiągnąć sukces tego lata, ważna jest również – zdaniem Uhrmanna - optymalizacja technologii materiału, z którego wykonany jest kombinezon. "Dobry kombinezon umożliwia zawodnikowi nie tylko znakomity występ w powietrzu, ale także zyski w postaciu kilku metrów".

Jakie wnioski wyciąga Uhrmann mówiąc o niemieckiej drużynie? "Obecnie w najlepszej dziesiątce znajduje się dwóch młodych Niemców – Freund i Freitag. Z umocnienia własnej drużyny szczególnie cieszy się Severin Freund. Teraz oczekiwania nie są skoncentrowane wyłącznie na nim, a wraz z Richardem Freitagiem, wspólnymi siłami mogą walczyć o pozycję Niemiec jako światowego lidera".

Ponadto Stephan Hocke oraz Maximillan Mechler wydają się być w dobrej i stabilnej formie. Powoli zdobywają oni zaufanie trenera, co może skutkować wytypowaniem ich do reprezentacji PŚ. Niestety Martin Schmitt doznał niedawno kontuzji lewego kolana, co przyczyniło się do niesatysfakcjonujących wyników w ostatnim czasie. Także Pascal Bodmer potrzebuje czasu, by po kontuzji powrócić na szczyt. "Jednakże "Bodo" jest bardzo ambitną osobą i już nie raz udowodnił światową klasę swoich skoków, dlatego wierzę w jego powrót" – wyznaje Uhrmann.

Uhrmann nie kryje także swej ekscytacji i zaciekawienia tym, co przyniosą konkursy w Hinterzarten. "Myślę, że będą to zapierające dech w piersiach zawody, a doping publiczności przyniesie sukces naszej drużynie".


Magdalena Wojas, źródło: skijumping.de
oglądalność: (6606) komentarze: (30)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • gina profesor
    HKS

    Praktycznie trzeba by chyba anulować wyniki całemu pokoleniu. Gdy się czyta o młodych pływakach, lekkoatletach z NRD jak mieszkając w sportowych szkołach codziennie łykali tabletki, jakie mają teraz wyniszczone organizmy to trzeba przyznać, że trudno to nazwać sportem i odnosić się do ich wyników. I myślę, że po stronie USA i paru innych państw mogło być podobnie, tylko nikt tych spraw nie nagłaśnia.

  • HKS profesor

    @pavel

    Zadałem to pytanie, bo w lekkoatletyce czy pływaniu aż tak głęboko nie siedzą, ale imprezy mistrzowskie lubię sobie obejrzeć. Otóż rozchodzi się o to, że niektóre rekordy w tych samych konkurencjach damskich i męskich kształtują się zupełnie inaczej. I z tego wynikało moje pytanie.

    @Emil

    Zawsze będzie sprzętowy wyścig zbrojeń i to już rola organizatora, aby go najlepiej ograniczyć, bo całkowicie ograniczyć się go nie da. Tylko trzeba dobrze przeanalizować każdą swoją decyzję, bo skończy się jak w pływaniu, czyli na stanięciu w rozkroku i nie wiadomo czy lepiej zrobić krok w prawo czy w lewo.

    Właśnie chciałem napisać, że mimo wszystko 8 zawodników ma lepszy wynik niż wynik z 21 wieku. Oznacza to, że każdy ma być wrzucony do jednego worka i uznany za dopingowicza?

    Twoje założenie jest niewykonalne, bo odebranie rekord zakłada, że ktoś startował nieczysto i trzeba mu odebrać medale. Komu w takim razie przyznać te medale jeśli wszyscy byli naszprycowani? Trzeba by wymazać kilkanaście lat z historii.

  • gina profesor
    HKS

    Jest racja w tym, co pisze Emil - z postępu technologicznego korzystają sportowcy z kilku krajów, jest jawna niesprawiedliwość i nierówność szans. Gdzie tu zasady rywalizacji sportowej.
    Piszesz o kostiumie, że wygląda tak samo, i co z tego, skoro osiąga się w nim czas o kilka sekund lepszy. To tak jak z kombinezonami - obowiązują jakieś standardy i są kostiumy sprawdzane. Rozumiem, że dlatego bo nikt gołym okiem nie odróżni dobrego kombinezonu od nieprzepisowego. A wiesz, że np. niektórzy pływacy zakładali 3 kostiumy Speedo podczas zawodów? Mieli wyporność jak spora żaglówka.

  • Emil profesor

    @HKS Postęp jak musi być to niech będzie ale mi chodzi bardziej o standaryzacje. Jak jakaś firma wymyśli jakąś techniczną nowinkę to niech się z nią zgłasza do międzynarodowej federacji a nie do krajowej. Ja jestem idealista a naprawdę ciężko mi podziwiać mistrza olimpiskiego kiedy wiem że nawet 10 innych rywali mogłoby go pokonać kiedy by mieli ten sam sprzęt.
    @HKS Randy Barnes był dwukrotnie łapany na dopingu. Wynik 23,13 jest tak kosmiczny że nie da się tego zrobić bez dopingu. A jedyni lekkoatleci co się do tego wyniku zbliżali startowali w latach 80. Przypadek? :) A Jarmillia Kratochvilova wyglądała bardziej męsko niż Caster Semenja :)

  • anonim
    @HKS

    Otóż to bardzo proste, niektórych koksów zrównoważył późniejszy postęp technologiczny i rekordy zostały pobite, a w dyscyplinach w których ten postep jest mniejszy, lub ma mniejszy wpływ an rezultaty koksiarskie rekordy nadal sa trudne do pobicia.

  • HKS profesor

    @gina

    Oczywiście chodziło mi o "te stroje", a nie "te strony". I jeszcze dodam, że postęp jest nieunikniony. Chyba ciężko w ogóle porównywać obecne obuwie lekkoatletów, do tego sprzed lat.

    I mam jeszcze jedno pytanie. Czemu jeśli wszyscy się koksowali to jedne rekordy to są mocno wyśrubowane, a inne zostały szybko pobite?

  • HKS profesor

    @Emil

    W takim razie jedynym rozwiązaniem jest uprawianie sportu na golasa, bo to wyklucza wszelki postęp;) No Chyba, że ktoś wymyśli jakieś maść do smarowania ciała;)

    @gina

    Przecież te strony wyglądały praktycznie tak samo jak tekstylne, więc porównanie z płetwami jest bez sensu. W pływaniu odbywają się kolejne imprezy mistrzowskie i jak teraz anulują te poliuretanowe rekordy, to będzie kolejne zamieszanie. Powinni to zrobić od razu.

  • Emil profesor

    @gina Nie da się wykluczyć że za 100 lat pojawi się fenomen co poprawi rekordy Koch Kratochvilowej, Lisowskiej, Barnesa i i kilku innych z "szanownego" towarzystwa :) A po za tym zgadzam się z tobą. Już Norwegowie kiedyś proponowali by anulować rekordy świata z przed 1990 r. Tylko że jest problem jaką datę wybrać. W końcu Amerykanie na przełomie wieku też się koksowali. Więc proponuje by rekordy świata od nowa liczyć. Takiemu Boltowi to na rękę bo na mitingach zgarnie więcej kase za rekordy :) Postęp techniczny jest dla mnie mile widziany tylko w sportach motorowych. W reszcie chciałbym oglądać postęp samych zawodników a nie inżynierów.

  • Boy profesor

    'Ponadto Stephan Hocke oraz Maximillan Mechler wydają się być w dobrej i stabilnej formie.'

    No, w bardzo stabilnej, nie ma co. Hocke jednego dnia skacze bardzo dobrze w drużynówce w Zakopane, a następnego w indywidualnym jest 39.
    Mechler w treningach potrafi nawiązać walkę z czołówką, a w zawodach 40 i 27 lokata.
    Jak to jest stabilna forma, to jak wygląda niestabilna?

  • gina profesor
    HKS

    Właściwie powinno się też anulować chyba większość rekordów w LA z czasów Marity Koch, Jarmili Kratochwilowej i innych.... w tych konkurencjach zawodnik choćby najlepszy nigdy rekordu świata nie poprawi.

  • gina profesor
    HKS

    Wystarczy jedna decyzja federacji i nie będzie rekordów w strojach Speedo, myślę, że tego się doczekamy.
    A co do pływania - mnie nie interesuje taki postęp techniczny. Bo nie wynika z doskonalenia pływaków. To tak, jakby pozwolić im płetwy stosować, a co - będzie szybciej - będzie, tylko jak to się ma do faktycznej wartości pływaków. Czytałam dziś artykuł jak niektórzy producenci rękawiczek pływackich robią między palcami niby błonę pławną - poprawia wynik o ok. 10%. Jedyny postęp jaki może się dokonywać może pochodzić z wydolności organizmu i doskonalenia techniki w ramach obowiązujących przepisów.
    Nie wiem, czy czytałeś dziś artykuł w GW jak Brytyjczycy planują przed IO prosić MKOL o zniesienie dyskwalifikacji za stosowanie narkotyków przez sportowców tłumacząc, że ich wpływ na organizm i jego możliwości nie jest dokładnie zbadany. Również sportowcy astmatycy mieliby łatwiej - do zażywania leków na astmę wystarczyłoby zwykłe zaświadczenie lekarskie bez specjalistycznych badań.

  • HKS profesor

    @gina

    Chyba zdajesz sobie sprawę, że to co zrobiono w pływaniu to straszny kretynizm. Gorzej tego rozegrać nie mogli.

    Powinno się wybrać którąś z tych opcji:
    - zakazać strojów poliuretanowych i anulować wszystkie rekordy
    - zostawić stroje poliuretanowe i śrubować rekordy

    Teraz zrobił się po prostu burdel i nic dobrego z tego nie wynikło, bo nikt się nawet do rekordów świata nie zbliża i trzeba cały czas o tym przypominać (wyjątki: Lochte, Sun). Nie wiem po co na siłę zatrzymywać postęp techniczny w jakimkolwiek sporcie.

  • anonim

    Otóż to bardzo trafne spostrzeżenie.I nie zgodzę się z jego wypowiedzią, że nie zależnie od zmian przepisów MOrgi trzyma wciąz stały poziom, w sumie dziwne, bo jednak te przepisy się zmieniają więc i oni muszą się dostosowywać różnica polega na tym, że te przepisy szczególnie im w jakis dziwny sposób sprzyjają, czy ktoś kiedykolwiek kontrolował i to bardzo dokładnie ich kombinezony ? przepustowość, itd ? z jakiego sa materiału czy maja odpowiednie szwy bo jakoś innych bardzo skrupulatnie kontrolują a oni sobie przechodzą bardzo szybko, nie wspomne juz o nowym systemie oceniania za wiatry, które nie zaleznie od ich kierunku zawsze mu sprzyjają :) tzn, Austriakowi.

  • gina profesor
    Co do kombinezonów

    Uhrman dostrzega ich rolę i podaje orientacyjny zysk w metrach . Oglądałam ostatnio MŚ w pływaniu i wyniki uzyskiwane z kombinezonów tekstylnych i w kostiumach Speedo to są dwa różne światy. Tam zakazano ich użytkowania i ujednolicono przepisy. Ciekawe czy i kiedy skoki takich unormowań się doczekają.

  • anonim

    @zrowerowany
    To prawdziwy geniusz musi być z tego Schlierenzauera, skoro jest w stanie zaliczyć podium bez obecności na zawodach!
    @kikso
    Tego lata zaliczył kilka konkursów CoC, więc raczej nie zakończył kariery.

  • anonim

    Wie ktoś czy G.Spaeth zakończył już karierę ? Bo ostatnio nic, a nic o nim nie słychać, a to sympatyczny zawodnik :(

  • Greg1702 stały bywalec

    " Jego skoki, niezależnie od kierunku wiatru, warunków pogodowych czy nowych przepisów FIS, wciąż utrzymują się na wybitnym poziomie. " Brawo Michael za tą wypowiedź. Gdy skoczek ma formę to żadne warunki mu nie przeszkadzają by utrzymywać się na tym bardzo wysokim poziomie. Jednak gdy forma już ucieka szuka się "dziury w całym", zwala się na warunki lub mówi się, że czegoś brakowało. Mówcie otwarcie, że jesteście bez formy a wtedy nikt nie będzie mówił złych komentarzy i każdy to zrozumie. Wiadomo nic nie trwa wiecznie.

  • Maewju stały bywalec
    "Troszkę z innej beczki"

    Podczas treningów w Hinterzarten Toma Hilde spotkala dosyc nieprzyjemna rzecz,a mianowicie w locie wypiela mu sie narta...nic groznego mu sie na szczęście nie stalo,ale po upadku jak sam pisze na swojej stronie "pluł krwią" i udał sie na konsyltacje do szpitala,jednak bedzie mogl normalnie wystartować w LGP :).

  • bozenka92 doświadczony

    Hmm... Lubię Uhrmanna, ale z tymi zapierającymi dech w piersiach zawodami to już przesadził;/

  • Lestek weteran
    -

    "Myślę, że będą to zapierające dech w piersiach zawody" Ależ to będą emocje, łał! ;) Trochę jak z tymi "nowymi doświadczeniami" Schlierenzauera. Chyba po prostu, mimo nawet dokładnego przekładu, niektóre zwroty nie mają tej samej "mocy" i znaczenia w obu językach i wygląda to trochę śmiesznie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl