Aleksander Zniszczoł: "Przed zawodami oglądałem skok Adama Małysza"

  • 2011-09-10 23:37

Aleksander Zniszczoł sprawił dziś sobie i polskim kibicom sporą niespodziankę w norweskim Trondheim. Nasz reprezentant wygrał sobotnie zawody Pucharu Kontynentalnego w Trondheim, pokonując wielu znanych z Pucharu Świata zawodników.

"Jestem bardzo zadowolony z konkursu, bo skoki były bardzo dobre. Obsada faktycznie była bardzo dobra, ale starałem się nie skupiać nad tym z kim skaczę i nad miejscem, jednak przyznam, że nie spodziewałem się tak dobrego występu" - mówił po konkursie szczęśliwy skoczek.

"Na treningach staram się skakać dobre, powtarzalne skoki. Myślę, że w te skoki treningowe wkładam tyle siły, co na zawodach. Warunki podczas dzisiejszego konkursy były podobne jak w skoku próbnym, lecz na wczorajszym treningu oficjalnym było praktycznie bezwietrznie" - opowiada Aleksander Zniszczoł.

"Podczas tego skoku w pierwszej serii nie było groźby upadku. Przyznam jednak szczerze, że przed konkursem oglądałem sobie skok Adama Małysza z PŚ na tej skoczni (138,5m) i widziałem, że było trudno to ustać. Wystraszyłem się więc troszkę i przed lądowaniem puściłem skok, gdyby nie to, mogłem polecieć troszkę dalej. Uznałem, że bezpieczniej będzie po prostu wylądować na dwie nogi. Po głowie chodziły mi myśli, że może być groźnie. To było lądowanie na dwie nogi z lekkim przykucnięciem. Gdybym mógł ten skok powtórzyć, wówczas próbowałbym wylądować telemarkiem, bo nie było tak ciężko" - przyznaje reprezentant klubu KS Wisła Ustronianka.

"Zwycięstwo w Pucharze Kontynentalnym to jest wielka satysfakcja, cieszyłbym się również tak samo z każdego innego , a że wyprzedziłem Hilde i Bardala to było dla mnie małe zaskoczenie. Jeśli chodzi o ewentualny start w finale Letniej Grand Prix to ta decyzja nie należy do mnie - czy pojadę, czy nie. Ale kto by nie chciał wystartować tam i zmierzyć się z najlepszymi? Myślę, że spokojne treningi dobrze mi zrobiły, bo czułem się troszkę zmęczony. Aktualnie moja forma jest stabilna, mam nadzieję, że się tak utrzyma. Chciałbym jeszcze popracować nad siłą przed zimą i to solidnie, ale czuję, że siła idzie w górę" - zakończył Zniszczoł.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7644) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    @stan
    W sumie w ostatnim PŚ rozegranym na tej skoczni Olli i Larinto też mieli problemy z wylądowaniem skoków na odległość ok. 138 metrów. Z kolei Ammann i Schlierenzauer pokazali, że HS ląduje się tam telemarkiem.

  • anonim

    Olek wielki gratulacje dla Ciebie życzę wiele sukcesów w tym sporcie, brawo!

  • starysceptyk doświadczony

    Seria próbna
    Kubacki - 1 (133m), Kot - 5 (130m), Kłusek - 6 (129m), Zniszczoł - 13,
    Byrt - 18, Murańka - 22, Miętus 52

  • starysceptyk doświadczony

    Jakby ktoś marudził że ćwierć Małysz to mało, to powiem że takim skoczkiem jest Jakub Janda, którego sukcesy to nawet mniej niż 1/4
    sukcesów Adama. A na polskiego Jandę nikt by chyba nosem nie kręcił.

  • starysceptyk doświadczony

    Bardzo dobrze, potrzebujemy jak najwięcej młodych skoczków z talentem. Może z któregoś wyrośnie choćby pół Małysz, ćwierć Małyszem też bym nie pogardził. Chodzi mi oczywiście o ilość sukcesów.

  • stan początkujący
    BOY

    Pamietaj boy, ze Olek ma dopiero 17 lat. Doswiadczenie przyjdzie wraz ze startami. Trudno wymagac, by taki mlody junior umial wszystko jak doswiadczony 30-letni zawodnik. Mimi, ze HS jest 140 to nie znaczy ze w kazdej sytuacji da sie spokojnie ladowac telemarkiem. Ci ktorzy ogladaja skoki w TV albo tylko o nich czytaja powinni isc na skocznie i sprobowac skoczyc chocby ze skoczni malutkiej.......

  • nina stały bywalec
    Zniszczoł

    Brawo Olek,gratulacje bierz przykład z NASZEGO MISTRZA, bo jest się na kim wzorować,to przy sumiennej pracy będą wyniki,reprezentujesz ten klub co p.Adam.Trzymam kciuki.

  • anonim
    Hilde

    Hilde się wyskakał w Azji i trochę formy uleciało. Ciekawe, czy zdąży do zimy poprawić tą formę.

  • Boy profesor

    Zniszczoł zapomniał jedynie, że Małysz rekord ustanawiał na starej skoczni, gdy HS wynosił jeszcze 131 metrów. Teraz jest to nowoczesna skocznia o punkcie HS 140 metrów, więc skoki na byłą rekordową odległość Adama 138,5 m dzisiaj ląduje się tam telemarkiem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl