PK w Trondheim: Peter Prevc zwycięża, Zniszczoł drugi!

  • 2011-09-11 12:35

Peter Prevc zwyciężył w drugim konkursie Pucharu Kontynentalnego w Trondheim. Słoweniec uzyskał w pierwszym skoku 131,5m , natomiast w drugim lądował aż na 141m. Drugie miejsce na podium zajął Aleksander Zniszczoł.

Aleksander Zniszczoł na półmetku zawodów zajmował trzecie miejsce ze skokiem 133m. W drugiej poprawił się o 1,5m i ostatecznie wylądował na drugim stopniu podium. Trzecie miejsce wywalczył Atle Pedersen Roensen, który oddał skoki na odległość 134,5 oraz 133,5m.

W pierwszej "10" znalazł się także Bartłomiej Kłusek, który ukończył zawody w Trondheim na ósmym miejscu (134,5 i 132m). Bardzo dobry skok w drugiej serii oddał Klemens Murańka i dzięki temu z 21. miejsca awansował na 12. pozycję (126,5m i 134m). Jakub Kot sklasyfikowany został na 17. miejscu ze skokami 127 i 131,5m. Tomasz Byrt (126,5 i 128,5m) oraz Dawid Kubacki (128 i 126,5m) byli odpowiednio 23. oraz 24.

Niestety do drugiej rundy nie awansował Grzegorz Miętus, który wylądował na 117,5m i ostatecznie zajął 53. miejsce.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki po I serii konkursu »
Zobacz końcowe wyniki konkursu »
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Letniego Pucharu Kontynentalnego...»


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11552) komentarze: (112)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • neonek18 weteran
    Co do Murańki i innych..

    Ja nigdy nie byłem fanem Klimka Murańki i nigdy raczej nie będę ale życzę mu jak najlepiej
    Ja osobiście gorąco kibicuje talentowi Krzysiowi Leji (rocznik 1996)..spotkałem się z nim osobiście po jednym z konkursów i z kilkanaście minut rozmawiałem...Krzysiek Leja to bardzo pracowity i skromny chłopak o dobrej technice i jak na swój wiek,bardzo dobre wyjście z progu..
    3mam kciuki także za Bartłomieja Kłuska :)....

  • Emil profesor

    @pepeleusz Oczywiście że takie wyniki Kota mnie by nie zadowalały. Ale np taka sytuacja gdzie latem jest 20 a zimą 30 potem latem 10 a zimą 20 i w końcu latem pierwszy a zimą 10 już tak. Podobnie było z Kokkonenem,Forfangiem i Mechlerem. Można mówić że mieli świetne lato i dużo słabszą zimę. Tylko że ta "dużo słabsza zima" i tak była najlepsza w ich karierze i się do tego pułapu nie zbliżyli mimo że następne lata mieli już słabe.

  • pepeleusz profesor

    @HKS- wiem, że Twoje wymagania i tak są wysokie, ale ja postawiłem wymaganie sformułowane na tle oficjalnych(zresztą będaćych oczywistą oczywistością) celów Kruczka. Dlaczego jeżeli przeciętny skoczek światowy jest dajmy na to 5 % lepszy zimą, to polski przeciętny skoczek nie dość że nie jest(nie będzie) zimą o tyle procent lepszy to jescze jest nawet gorszy niż latem?
    @Emil - Twoje kryterium formułowania celów poprzez porównywanie samych zim prowadzi do takiej hipotetycznej sytuacji, że jak jakaś ekipa co roku osiąga szczyty formy latem, to celem na każdą kolejną zimę miała by być mniejsza zapaść niż w poprzedniej zimie?
    Gdyby odnieść to do jednego zawodnika np hipotetycznego Kota to byłbyś za każdym razem zadowalony jeżeli np w PS w 2012 roku zdobędzie on1 pkt, w 2013- 5 pkt., w 2014 - 10 pkt, w 2015-15 pkt itd, a każdego lata będzie w dziesiatce LGP?
    No i - jak wskazał HKS - ci co odpuszczają starty latem to po coś i ma to swoje przełożenie na zimę, a gdyby usiedli na belce to byliby przeważnie słabsi, więc te odpuszczenia wielkich zakłóceń letnich wyników nie powodują.

  • Emil profesor

    @HKS. Żyłę moim zdaniem stać na takie skakanie żeby być 17. Kubackiego stać nawet na poprawę tego 40 miejsca i to o ładnych pare pozycji. Co do reszty. Miętus jest zbyt nie stabilny i ma za duże trudności przy tylnych wiatrach. Może w jakimś periodzie zimy (bo lato tylko 1 period) stać go na top 20 nawet ale nie widzę go równo skaczącego przez cały sezon. Co do Kota w ogóle nie jestem przekonany a Byrt te punkty letnie nabił w konkursie co miał obsade taką jak solidny Puchar Kontynentalny.

  • HKS profesor

    @Emil

    Ale oni z pewnych powodów nie skaczą i widocznie wychodzą z założenia, że tak się lepiej przygotują do startów zimowych. Jeśli chodzi o ocenę trenera to wchodzi w to kilkanaście czynników i oczywiście znajduje się tu także relacja między latem a zimą, ale jest to jeden z czynników i na pewno nie główny, ale jednak.

    Wariant -10 miejsc w generalce (z którym się nie zgadzam, ale OK) dla każdego (poza Stochem) też jest mało prawdopodobny. Wyszło by to tak: Żyła 17 (poprzedniej zimy to 364pkt.), Kot 23 (282), Miętus 27 (180), Byrt 35 (119), Śliż 46 (69), Kubacki 50 (53) i jeszcze czterech, którzy coś uciułają. Mniej więcej pokrywa się to z Twoją definicją sukcesu i jest bliskie mojej.

  • Emil profesor

    @HKS. Ciężko będzie o powtórzenie z tych przyczyn że w wielu letnich konkursach nie skakali tacy skoczkowie jak Ammann, Gregor, Freund co są tego lata albo w bardzo dobrej formie (Gregor) albo w przyzwoitej (Freund, Ammann). Jeszcze można wyliczyć Koudelke co skakał mało ale jak skoczył to było przyzwoicie, Koflera co wcale nie jest w takiej tragicznej formie (nie wyszedł mu 1 skok w kwalifikacjach w pozostałych skakał na poziomie Maćka Kota) Koch i Loitzl też nie skakali znowu tak strasznie gorzej niż zimą (zwłaszcza ten drugi) i gdyby skakali we wszystkich konkursach na pewno by trochę punktów naszym pozabierali. Mnie zadowoli zimą Stoch w top "5" jeszcze jeden w top 20 ( raczej Żyła) i jeszcze dwóch w top 30. (Hula i jeszcze ktoś może Kot się obudzi) To można uznać za sukces. I mnie dziwi Twoje podejście że należy trenera rozliczać za to jak jego skoczkowie wypadli w porównaniu z latem. Moim zdaniem należy wyniki trenera należy porównywać do poprzedniej zimy albo jeszcze do zimowych wyników jego poprzednika.

  • HKS profesor

    @Emil

    To w takim razie ja czegoś nie rozumiem. Wychodzimy z założenia, że Polacy szykują się na zimę i powinni być wówczas lepsi. Oczywiście tylko teoretycznie, bo jak napisałem wyrównanie punktów będzie super (nie przesadzaj Pepeleusz, że to aż takie małe wymaganie;)) a po wyrównaniu miejsc Kruczek byłby noszony na rękach;) Dlaczego więc ewentualne gorsze wyniki w zimie mają być tłumaczone tym, że poziom LGP jest słabszy? Jeśli ktoś się pogorszy (Polska) to znaczy że ktoś się poprawił, a to że np. w LGP nie startował czy był w słabej formie to tylko droga do celu jakim jest zimowy Puchar Świata. Przecież wszystkie drużyny nie mogą zajmować gorszych miejsc niż w LGP.

    A to w takim razie spytam co uważałbyś za sukces Kruczka? Ja jak stwierdził Pepeleusz ja toleruje przeciętniactwo i uważam, że poza Stochem (po takim lecie tyle samu punktów to byłby zawód) i Hulą (kontuzja) mniej więcej wszyscy powinni powtórzyć swoje punkty i byłoby świetnie.

  • Emil profesor

    @HKS pepeleusz Ale oczywistą rzeczą jest że łatwiej punkty zdobywać latem i ciężko oczekiwać porównywalnych wyników. Tego lata dotychczas rozegrano 9 konkursów. Punkty w nich zdobywało 79 skoczków. Zimą po 9 pierwszych konkursach punktujących było zaledwie 60. Każdy skoczek z czołowej "10" aktualnej klasyfikacji LGP ma mniej punktów niż jego odpowiednik w generalce po takiej samej ilości zimą to oznacza że stawka jest bardziej wyrównana i że wielu skoczków odpuszcza te zawody. Dopiero 19 zawodnik klasyfikacji aktualnej LGP ma więcej punktów niż 19 zawodnik PŚ po pierwszych 9 konkursach.

  • JPW2 weteran

    Gratulacje dla Olka za te dwa świetne występy.
    Pozostali również skakali bardzo dobrze poza Grześkiem niestety.
    Życzę zatem powodzenia w kolejnych występach ....

  • anonim

    17 -stego będzie transmisja z MP w Zakopanem, na TVP sport lub sport.tvp.pl .

  • Talar weteran
    ZKuba36

    No to jest ciekawe co mówisz, nawet tak to troszkę z mojego punktu widzenia wygląda że to mógł być ten decydujący błąd z poprzedniego sezonu.. zbyt dużo treningu tuż przed rozpoczęciem sezonu.. ale to tylko moje zdanie, które nie musiało mieć pokrycia w rzeczywistosci. .

    Oczywiście liczę też na to, że w tym sezonie nasi zawodnicy i trenerzy nie powtórzą tego czy może innego błędu z poprzedniego roku, spróbują coś zmienić, poprawić, chociaż z drugiej strony nasuwa się pytanie czy potrafiliby tak dobrze wejść w sezon na świeżości, czy tez musieliby znowu przez kilka tygodni stabilizować formę i skakali by w kratkę..

    Tu chyba największy problem żeby znaleźć złoty środek..
    Austriacy Austriakami, trzeba ich podpatrywać, ale też chyba nie byłoby rozsądne powtarzanie krok w kto tego co oni robią, jak trenuja, ile skoków oddają, bo to na razie trochę inna liga i przede wszystkim inni zawodnicy :). .

  • ZKuba36 profesor
    @Emil.

    Moim zdaniem jest tak, że polscy skoczkowie przystępują do zawodów PŚ lekko przetrenowani lub na granicy przetrenowania, na dodatek z rozregulowaną techniką, właśnie w ostatnim okresie przygotowań, i dopiero po dojściu do siebie (co najmniej 6 tygodni) zaczynają powoli coraz lepiej skakać. Już wielokrotnie skoczkowie wypowiadali się, po zaledwie kilku konkursach, że są zmęczeni i potrzebują "spokojnego treningu".
    Najlepszym przykładem są Rosjanie, którzy przed sezonem oddali po ok. 600 skoków na śniegu i myśleli, że będą orłami.
    Austriacy, po ciężkiej harówce w lecie, jadą tam gdzie nie ma skoczni i wracają do Europy tuż przed pierwszym konkursem PŚ oddając na śniegu taką liczbę skoków, że możnaby policzyć na palcach bez zdejmowania butów.
    Jeżeli cały cykl treningowy został w pełni zrealizowany to nie ma powodu aby były przykre niespodzianki. Technikę skoku mają wyuczoną i nie muszą wszystkiego uczyć się od początku.
    W Polsce też mieliśmy takie przykłady, że zawodnik przestał trenować ale z okazji np. Mistrzostw Polski postanowił sprawdzić się i zajmował całkiem przyzwoite miejsce lejąc tych co mieli za sobą dziesiątki skoków treningowych. Oczywiście taki skoczek nie nadawał się do skakania w PŚ, bo brak przygotowania kondycyjnego ale ...jednorazowy występ "na świeżości" z reguły się udawał.

  • Talar weteran
    pepeleusz

    No jeśli już omawiałeś tę kwestię to sorki..widocznie przeoczyłem..
    Ale poruszyłem ten temat ze względu na to zdanie, które napisałeś

    ''....Tylko niech nikt wtedy nie gada, że 30 miejsce w konkursie zimą to jak 20 latem itp. i nie da się tego porównać...''

    Przecież to właśnie z tego wynika.. Obecnie na 10 mocnych zawodników połowa odpuszcza lato, inni nie skaczą jeszcze stabilnie, na miarę swoich możliwości i zawodnicy z mniejszymi możliwościami łatwiej mogą z nimi rywalizować, zajmować wysokie miejsca niekonieczne specjalnie się przygotowując do lata.. Kto z czołówki prezentuje się na prawdę dobrze tego lata .? Morgenstern, Hilde, Stoch,z dalszej czołówki Freitag, Takeuchi, Kranjec.. Wielu jak Schlierenzauer, Kofler, Ito, Hautamaeki, Ammann kompletnie odpuściło. . Przecież jak ci zawodnicy w zimie będą w świetnej formie to ci nasi juniorzy lub młodzi seniorzy nie są w stanie ( na razie!) ich pokonywać.. chyba że, wystrzelą i zaczną skakać na jeszcze wyższym poziomie, ale wtedy będą zawodnikami światowej czołowki,a takich wymagań chyba nie powinniśmy stawiać naszej drużynie. .
    Moim zdaniem 30 miejsce w silnie obsadzonym konkursie PŚ jest tak samo trudno osiągnąć 15-20 latem ( a w Hakubie to nawet 5-10) i ja nawet jako optymista nie widzę większych szans że w zimie będziemy równie mocni jak w lecie( a raczej będziemy zdobywać tyle samo punktów), bo dołączy wielu zawodników, którzy jeśli będą w optymalnej formie na pewno mogą górować nad naszymi( ten mój przykład, który rzeczywiście był irracjonalny.. więc powiedzmy, że ten Kot nie skacze na 100, ale na 80 % swoich możliwości :), albo skacze dobrze i stabilnie ( będzie prościej:)
    można skakać dobrze i stabilnie przez cały sezon .. prawda .?:)

    Najważniejsze żeby Polacy byli w dobrej formie w zimie, lepszej niż teraz, a wtedy nawet jak te wyniki będą trochę gorsze to sezon uznam za bardzo udany. .

    Tylko jeszcze pytanie jak to widzą sami zawodnicy ..
    czy skacząc przeciętnie i zajmując 10 miejsce miejsce mówia że są w świetnej formie, a skacząc dobrze i zajmując 31 ze wzgledu na wyższy poziom zawodów, ze formy nie ma ( czysta psychologia), czy też potrafią obiektywnie porównać np. formę z lata i zimy nie patrząc na wyniki i odległości, a jakosć skoku

  • Emil profesor

    @Zkuba36 Może i masz troche racji ale to dziwne że właściwie wszyscy nasi skoczkowie (łącznie z Małyszem) od ładnych kilku lat zimowy szczyt formy osiągają... w marcu kiedy teoretycznie powinni być zupełnie zmęczeni. Od 3 lat konkursy w Planicy to zawsze popis skakania w naszym wykonaniu.
    A ja do dziś pamietam jak Kuttin w 2005 i Kruczek w 2008 ułożyli Małyszowi trening by specjalnie latem gorzej skakał (super wyszło) by zimą była wielka forma. Brr już nigdy więcej takiego kombinowania.

  • pepeleusz profesor
    @Talar

    z 16:36- ależ na tę kwestię co opisana przez Ciebie, zwracam bardzo dużą uwagę. Tylko nie chcę mi się powtarzać tego wprost po raz kolejny(choć pośrednio w jakiś sposób było to zawarte)
    Ale Twój hipotetyczny przykład, że Kot zarówno i latem jak i zimą mógłby skakać na swoje 100% jest irracjoinalny. Generalnie większośc zawodników nie jest w stanie osiągnąć szczytu formy więcej niż raz w całym roku, a już zupełnie nikt nie jest w stanie cały rok skakać na 100 %. I dlatego nikt nie powinien prezentować latem 100 % swojej formy. I nie powinnien nikt w tym celu specjalnie skakać gorzej latej (pojawiają się takie wpisy niektórych innych forumowiczow- co mnie śmieszy) tylko powinno to wynikać z realizowanego treningu.

    @ HKS- Co Ty taki niewymagający? skoro Kruczek mówi że celem jest zima, a lato to tylko sposób przygotowań, to znaczy że celem powinny być nie gorsze lokaty w klasyfikacji generalnej PS jak mniej więcej w LGP (albo tyle samo punktów przemnożone przez stosunek liczby konkursów PS do LGP czyli gdzieś x 2,5). Bo jak będziemy propagowac przeciętniactwo to będą tacy co będą się cieszyć z 29 miejsca skaczącego na swoje 95 % Kota w pojedynczym konkursie PŚ uzasadnianego przez sztab, że ,,zimą jest wyższy poziom" podczas gdy stać go by było np. na 8 miejsce gdyby nie to głupie lato.
    To , że taki cel ekipy jest prawdopodobny w przedziale 0-1 % (uogólniając- jest praktycznie niemożliwy)to inna sprawa.
    Stawiając mniejszy cel godzimy się jednak na mniejsze lub większe marnowanie dużego potencjału poprzez podejście do lata.
    Powiedzmy że przeciętny skoczek ze światowej ,,200" miał w zeszłym roku współczynnik formy zima:lato 1,05.
    A nasza najlepsza ,,15' z zeszłego roku miała tenm współczynnik zima:lato 0,95 i to był skandal.Celem powinno być co najmniej te przeciętne 1,05 co dawałoby takie same lokaty jak latem.

  • ZKuba36 profesor
    Gratulacje dla Olka Zniszczoła!

    Nie chcę porównywać występów Olka z początkami kariery Schlierenzauera, bo pewno znacznie bym przesadził, ale postęp jest zdumiewający. Nie oczekuję w zimie podobnych miejsc jak w lecie, gdyż obecnie wielu skoczków nie skacze, ale oczekuję dobrych skoków, takich mniej więcej 5m dalej niż punkt "k" i to mi wystarczy. A miejsca będą takie na jakie pozwolą przeciwnicy.
    Co do dyskusji czy dobra forma latem to dobrze czy żle, wypowiem się tak: wolę w lecie miejsca na podium niż miejsca poza 30 w konkursach, bo jest mała szansa aby z tak odległych miejsc zajmowanych w lecie, zajmować dobre miejsca w zimie.
    Lato jest doskonałym okresem do szlifowania techniki i jeżeli w tym czasie skoczkowie nauczą się daleko skakać (na zawodach (!) - nie na treningach!) to jeżeli nic nie zostanie schrzanione w pażdzierniku i listopadzie to nic nie stanie na przeszkodzie aby w zimie skoki były również dalekie.
    Z tym mamy od wielu lat największy problem. Jest bardzo mało czasu od zaprzestania skoków na igelicie do pierwszych zawodów PŚ.
    Moim zdaniem, skoczkowie po ciężkim treningu letnim MUSZĄ mieć trochę czasu na odpoczynek aby do 1. konkursu PŚ przystępowali wypoczęci i głodni skoków. Znacznie lepiej gdy zawodnicy będą lekko niedotrenowani i będą stopniowo skakać coraz lepiej, niż gdyby przed zawodami PŚ "wsadzono" skoczkom dużą ilość skoków i zawodnicy już po kilku konkursach będą zmęczeni skokami. U nas jest to reguła.
    Czego się Jaś nie nauczył w lecie, tego z całą pewnością nie nauczy się w przeddzień konkursu.

  • anonim
    Kot

    Nie mówmy, że w przypadku Maćka Kota sytuacja jest taka sama jak rok temu. Teraz skacze nie tylko dobrze ale i STABILNIE co na pewno nie miało miejsca w poprzednim LGP.

  • Talar weteran
    pavel, emil

    nie no oczywiście.. jeszcze inną kwestią jest żeby być w takiej 100% formie i w tym przypadku całą odpowiedzialność ponoszą trenerzy i po części sami zawodnicy ..
    Myślę, że jeśli Maciek utrzyma taką formę do zimy to spokojnie będzie w stanie plasować się w drugiej dziesiątce w mocno obsadzonych konkursach PŚ, chociaż obawiam się trochę o Maćka, bo presja wywierana na nim jest z zimy na zimę coraz większa, a to chyba pozytywnie na niego nie działa..

  • HKS profesor

    Możemy się szachować na zimowo-letnie argumenty, a tak na prawdę już w grudniu będziemy wszystko, a przynajmniej bardzo dużo wiedzieli i skończy się gdybanie.

    Ja to widzę tak. Jeśli nasi zawodnicy zdobędą tyle punktów PŚ ile mają teraz LGP to będzie ŚWIETNIE (ewentualnie poza Stochem) pomimo że konkursów w zimie jest o 2,5 raza więcej. Co bardziej szczegółowi mogą chcieć takiej samej liczby miejsc w poszczególnych dziesiątkach, ale to już jest chyba całkowicie nierealne i chyba sam Kruczek o tym nie marzy. (2 w pierwszej, 2 w drugiej, jeden w trzeciej, dwóch w czwartej). Oczywiście są jeszcze dwa konkursy.

    To nie apetyt rośnie w miarę jedzenia, a apetyt rośnie po kolejnej pysznej przystawce jaką jest lato i to sami trenerzy kręcą na siebie bat bo zawsze będą pytania czemu jest słabiej niż w lecie.

  • anonim

    @pavel

    Niekoniecznie jest wiele przypadków jak ktoś wygrywał latem to i zimą.
    Bo co to znaczy szczyt formy ? to nic nie znaczy, wszystko zależy od ostatnich dwóch miesięcy przed PŚ w zasadzie to do każdego zawodnika powinno się podejść bardziej indywidualnie w tm okresie i wszystko może potoczyć się zupełnie inaczej a weźmy też pod uwagę, ze obecnie mamy już spore zaplecze i w czym wybierać.

  • Emil profesor

    @Talar. Tylko żeby Maciek Kot skakał zimą na 100% możliwości. Bo nikt mi nie wmówi że 100% Maćka jest takie same albo mniejsze jak 100% Mateja Dobovseka...I to jest problem. Moim zdaniem jego przyczyną jest złe przygotowanie w październiku-listopadzie. Kiedy nasi skoczkowie w maju zaczynają treningi to mają czas praktycznie do sierpnia by zacząć oddawać dobre skoki. Kiedy nasi w listopadzie zaczynają treningi do zimy mają 2 tygodnie. I jakoś nasi trenerzy nie umieją tego czasu dobrze wykorzystać. A zimą nie ma jak spokojnie trenować bo ciągle starty. I dlatego nasi zimowy szczyt formy osiągają z reguły w marcu.

  • anonim
    @Talar

    Nawet jeśli, to Kot skacząc na swoje 100% powinien luźno walczyć o 25-30 PS, a jak wiemy pkt. zima nigdy nie zdobył.

    @Emil I to właśnie rożni skoczka wybitnego, od przeciętnego. Więc jeśli skoczek przeciętny, np. Kubacki ma szczyt formy, czyli skacze najdalej w porównywalnych warunkach latem, to zima będzie klepal bule.

  • Talar weteran
    pepeleusz

    Zauważyłem że w ogóle nie zwracasz uwagi na jedną kwestię.. mianowicie mozliwości poszczególnych zawodników..
    Załóżmy że dla Maćka Kota obecnie szczytem możliwości jest 130 na skoczni ''x'', z belki '' y'' i przy bezwietrznych warunkach, a dla przykładowo Martina Kocha 135 na tej samej skoczni, z tej samej belki i w tych samych warunkach. . Teraz Kot dajmy na to skacze na 100%, a Koch na 50% i w ten sposób Kot wygrywa.. Jeśli w zimie Koch zacznie skakać na 100% to Kot nie ma szans go przeskoczyć choćby nadal skakał na 100% swoich mozliwości.. .( taki przykład )
    Rozumiesz o co mi chodzi .? bo ja myslę że to także dosyc istotny aspekt

  • Emil profesor

    @pavel Morgi udowodnił że potrafił mieć dwa szczyty formy w ciągu jednego sezonu zimowego . Najpierw okres przed TCS i sam TCS, potem lekki kryzys nic nie wygrywał czasem poza "10" i potem znowu na MŚ szczyt formy. Zresztą pozostaje wyjaśnić co to jest ten sławny szczyt formy. Czy okres kiedy skoczek zajmuje najwyższe miejsca, kiedy ma najlepsze skoki, czy kiedy ma najwięcej siły w nogach? Bo jestem pewny że to ostatnie nadejdzie zimą. A dwa pozostałe to już zależy od zimy i od rywali.

  • anonim

    Ogólnie x666 wydaje się mieć rację. Zarówno lato, jak i zima mają po kilka faz i porównywanie nie jest takie proste. Rzuciłem okiem na stare wyniki LGP i jednak zauważyłem jedną prawidłowość: skoczkowie dobrzy latem mają zazwyczaj dobrą lub bardzo dobrą pierwszą część zimy. Ale jak juz pisałem, to nie jest takie proste i nie można się na tym za bardzo opierać.

    Jeszcze jedna ważna kwestia: skocznie z LGP i PŚ się znacznie różnią. Na LGP nie ma mamutów, zdarzają się średnie skocznie, a duże często mają inny profil niż ten obecnie preferowany. To nie jest bez znaczenia. Od razu przyszło mi to na myśl, gdy zauważyłem świetne letnie wyniki Hoellwartha i bardzo dobre Loitzla, który był wtedy przecież zupełnie bez formy zimą.

  • anonim

    Trudno się nie zgodzić z @x666 jak zimą nasi będą skakać zależy co i jak zawodnicy będą wykonywać po zakończeniu całego cyklu LGP. Ten ostatni okres przygotowawczy jest kluczowy.

  • neonek18 weteran
    Polska Młodzieżowka

    Cieszy mnie to że Zniszczoł w końcu pokazał skoki na miarę talentu... Dalej nie jestem przekonany co do Murańki,,, z Kłuska będziemy mieć na pewno pociechę....

    A Ja do naszych Polskich nadziejii w skokach dołączyłbym Krzysia Leję(rocznik 1996)
    byłem kilka razy na zawodach z jego udziałem,miałem nawet przyjemność z nim dość długo pogadać,
    bardzo podoba mi się styl jego skakania a poza tym jest bardzo skromnym i pracowitym chłopakiem który wie czego chce...
    Poza tym bardzo mądrze i dobrze prowadzi go Pan Kazimierz Długopolski..:)

  • x666 stały bywalec

    Problemem Polaków nie jest zbyt dobre lato, tylko zła zima. Nie wierzę, że pogorszenie formy latam zaowocuje lepszą zimą. Tu trzeba poprawić ostatni okres przed pierwszymi zawodami PŚ. Dwa lata temu mieliśmy całkiem dobry początek zimy.

  • Emil profesor

    @pavel No oczywiście. Ale faktem jest też że większość skoczków co uzyskało życiową formę danej zimy skacząc o dwie klasy lepiej niż w poprzednich sezonach i bijących się o czołowe lokaty miało wcześniej też lato na bardzo wysokim, dotychczas życiowym poziomie. (Ammann, Jacobsen, Gregor, Larinto i pewnie z 10 innych w latach 2001-2001).

  • anonim
    @x666

    Taka sama brednią jest to, ze latem trzeba być w 6, aby w zimie walczyć o 10. Wszystko zależy od cyklu przygotowań, spora grupa zawodników lato olewa, Ammann, Kofler, Koch, Schlierenzauer, Hautemeaki, Evensen, Bardal, wcześniej Ahonen, Lokelsoy i bez problemu dają sobie rade w zimie.

    Druga sprawa to koronny argument zwolenników lata, czyli zwycięzca LGP walczy zawsze o PS, a no walczy, ale tylko dlatego, ze najczęściej LGP wygrywa skoczek o uznanej marce, który mimo słabszej formy latem i tak jest w stanie wygrywać zawody.

    Gorzej sprawa wygląda jak w lecie, nagle zaczyna skakać jakiś no_name, przykładowo Kubacki, Forfang, Jones, Kokonen, najczęściej forma z lata jest to szczyt ich możliwości, a ciężko jest przygotować dwa szczyty formy w ciągu jednego sezonu. I tu jest caly problem, bo ciężko powiedzieć, czy u Zniszczoła mamy obecnie szczyt jego możliwości czy jeszcze stac go na cos w zimie, trzeba poczekać do marca i wtedy sie zobaczy.

  • pepeleusz profesor

    @Emil - nie musze chyba powtarzać się , że to kwestia prawdopodobieństwa typowania na zimę. Jeśli chodzi o Zniszczola, to jego wiek jest taką cechą, która daje mu większe szanse na utrzymanie/wzrost formy, jeżeli ten jego progres przed latem był ,,naturalnym rozwojem" młodego zawodnika , więc trochę racji masz i mam jakąś tam nadzieje ze tak będzie. Ale oczywiście stosunkowo niedużą bo to nie jest ta bardziej prawdopodobna opcja, a trening całej grupy (pro-letni?)pewnie był podobny
    @ pytanie HKSa do starysceptyk - pozwolę sobie na nie odpowiedzieć. Co do indywidualnych przypadków może być różnie i trudniej to przewidziec. Ale co do całej ekipy POL to zimą na ponad 99 % bedzie gorzej niż w lecie na tle innych. Porównamy sobie w marcu lokaty Polakow w klasyfikacjach generalnych w LGP i PŚ i wystarczy. A dodać należy, że Zniszczoł w LGP też mógłby natrzaskac dużo punktów gdyby więcej startował(oraz nie dostawał dsq)
    Tylko niech nikt wtedy nie gada, że 30 miejsce w konkursie zimą to jak 20 latem itp. i nie da się tego porównać. Fakt co do różnucy poziomów, ale jeśli inni będą skakac lepiej zimą to dlatego że nie szaleli latem. Jeśli przeciętna światowa porównania poziomów skoków zima do lata jest np 105 %, to chyba celem Kruczka też jest sezon zimowy i lepiej skakac zimą w sensie poziomu, co najmniej o tyle ile wynosi przecietna światowa wzrostu dająca równowagę tym samym lokatom w klasyfikacji LGP i PŚ.
    @ x666- nie ma tak ze bardzo słaba lub słaba forma jest dobrym prognostykiem i nie ma co odwoływać się do zawodników którzy pewnego poziomu nie przeskoczą. Jednak to lepszy prognostyk niż niespodziewana ,,życiowa forma". Racja natomiast że często nie ma raz ustalonej formy na całe lato i raz na cała zimę. Róznie bywa, jakieś fluktuacje zawsze są. Ja do super formy w grudniu też podchodze z rezerwą jak jest sezon wielkiej imprezy...Natomiast absolutny brak Twojej racji co do tego , że rzekome brednie,,lato-zima" w polskim wykonaniu to wnioski z ostatniego sezonu. Już było to wałkowane, ale jeszcze raz zauważę , że w polskim wykonaniu jest to obserwacja z ostatnich 8 sezonów (było 7 lepszych lat niż zim), no i posiłkowo z wnioskami ze skoków światowych - szczególnie wyskoków wielu ,,letnich " objawień - daje to taki asumpt jaki daje

  • x666 stały bywalec

    Jako bardzo pozytywny prognostyk uznaję dużą ilość niezłych startów Polaków latem, ale na przemian, raz jeden w formie raz drugi. Widać grupy podzielono, są w różnym etapie przygotowań i któaś z grup trafi na któryś fragment zimy.

  • x666 stały bywalec

    HKS
    Dokładnie o to chodzi. Zbyt dobra forma w grudniu i styczniu to pewna porażka na MŚ. Ale nie jest tak, że zła forma to gwarancja sukcesu. Nie można na siłę tworzyć złej formy. A Polacy mają wiele podstaw do gorszej formy, choćby fakt, że na naszych skoczniach później jest śnieg i musimy liczyć tylko na zagraniczne. Żeby jednak wygrywać zimą to latem trzeba być conajmniej w 6-ce, żeby być w 10-ce zimą trzeba być w 20-ce latem. Nie ma przełożenia drugą stronę, nawet najlepsze lato nie da super zimy jeżeli pojawią się błędy w listopadowych przygotowaniach lub zwyczajnie złe warunki na skoczni w czasie tych przygotowań. A forma faluje w czasie zimy i lata.
    Jako sukces naszych uznam po jednym zawodniku w każdej 10-ce PŚ.

  • Boy profesor

    @x666
    Jak już wiele razy Emil udowodnił Kubacki nie posypał się pod koniec ubiegłego lata, tylko miał niesamowitego pecha. Bo jak wiemy w Libercu został zdyskwalifikowany, a spokojnie czołową dziesiątkę by osiągnął, z kolei w Klingenthal dwa razy skakał w najgorszych warunkach, w których Hilde zajmując miejsce na podium w Libercu uzyskał 105 m i zajął 40. miejsce.

  • HKS profesor

    @x666

    A potrafisz to poprzeć konkretnymi przykładami jak to robią Emil i Pepeleusz czy podstawowym argumentem jest to, że Ci niedobrze?

    Owszem Emil nieraz pokazał, że można powtórzyć formę z lata, ale przeglądając wszystkie za i przeciw uważam, że zbyt dobre lato jednak trochę bardziej wróży źle niż dobrze i tyle. Tym bardziej, że prawie wszyscy Polacy prezentują lepszą formę niż w zimie, a przypominam, że rok temu wygraliśmy drużynówkę bez Stocha.

  • starysceptyk doświadczony

    HKS
    Ja niczego nie jestem pewny. Tylko lubię ciąć po skrzydłach, czyli nie lubię skrajności. Czyli opini, że Kruczek to największe nieszczęście polskich skoków (dużo wypowiedzi w tym stylu) jak i takich że to najlepszy trener w historii (takie wypowiedzi też się pojawiły).
    Pojęcia nie mamy co będzie, za kilka miesięcy za rok, za dwa. Tylko ja się tym godzę, bo takie jest życie. Ale mnóstwo ludzi z taką niepewnością pogodzić się nie chce i próbuje przewidzieć przyszłość.
    A ja pozwalam sobie to krytykować, szczególnie jak wypowiedzi są z taką pewności i niezachwianym przekonaniem, że ja wiem co będzie.

  • Emil profesor

    @Boy Pikla sobie umiem wyobrazić. To zawodnik co w prawdzie latem ale już wygrywał treningi i kwalifikacje podczas LGP (nowosystemowe czyli nie to że skakał z wyższej belki i mu nie odjeli). Zresztą zdobył już ok 200 pkt PŚ w życiu. Może nie na ścisłą czołówke ale na top "20" generalki w jakimś sezonie go stać. Coś jak Ipatow czy Lazzaroni w szczycie formy. Ale co do reszty zgadzam się

  • x666 stały bywalec

    Nie dobrze się robi czytając w kółko rozważania lato-zima. Brednie wyssane na podstawie jednego sezonu jednej drużyny. W ostatnich kilkunastu latach jest tendencja: dobry latem to i dobry zimą. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, zarówno lato jak i zima mają też kilka okresó. Zima to przed T4S, T4S , okres przem MŚ , MŚ i okres po. Wiekszość skoczków ma kryzysy i przebłyski. Hannawald swietny w T4S rozpadł się na MŚ, podobnie jak Jacobsen i Schlieri w Sapporo i wtedy wygrywal Małysz po słabym początku zimy. Dobre lato to wspaniały prognostyk zimy ale nie gwarant. Najważniejszy jest okres bezpośrednio poprzedzający zimę. Nawiasem mówiąc rok temu Polacy posypali się już w finale LGP, tam forma Kubackiego, Kota i Mietusa już była słaba.

  • Boy profesor

    @Spostrzegawczy
    Jakoś nie wyobrażam sobie, że taki Kovalfeff, Ruuskanen, Szumbarec czy Pikl (przykłady) nagle zaczną skakać na tyle dobrze, że wskoczą do światowej czołówki. Niektórzy trenują cały czas na pełnych obrotach i nigdy nic z tego nie wynika. U nich szczyt formy to złapanie kilku punktów PŚ i to najczęściej przypadkiem. Nie ma najmniejszych szans żeby wskoczyli do czołówki światowej. Niestety ale Kuba Kot należy do takich zawodników.

  • HKS profesor

    @starysceptyk

    Czyli jesteś w stanie zaryzykować stwierdzenie, że w zimie NA PEWNO będzie lepiej lub przynajmniej porównywalnie z latem, bo Kruczek jest fachowcem?

  • newryn stały bywalec
    Olek, Olek! :)

    W perspektywie czasu, dobrze się stało, że Olek nie wylądował u Kruczka -mam nadzieję, że utrzyma zimą dobre wyniki i zasłuży sobie na odpowiednie traktowanie jeśli nie tego trenera kadry, to następnego.. Jesteśmy z Ciebie dumni i tak trzymaj dalej...

  • starysceptyk doświadczony

    pepeleusz
    Wiesz że przeginasz. Masz rację, że zima jest ważna a nie lato, ale ty stałeś się jakimś antyletnim ortodoksem (ha ha skoczkowy Trocki).
    Jak ktoś dobrze skacze latem (Olek) to źle, jak ktoś słabo lub tak sobie to dobrze. Tu nie ma tak automatycznego przełożenia. Ja rozumiem, że zeszły sezon może skłaniać do takich ocen. Ale bez przesady, to jest sport, raz jest tak a drugi raz jest inaczej. Widać że Kruczek zmienił podejście do sezonu letniego, nie wiem jak to zmieni wyniki zimą, ale nie traktujmy go jak idiotę i że cała mądrość zgromadziła sie na tym portalu.
    My tu jesteśmy skoczkowymi teoretykami, znasz ten kawał o teoretykach (Kto to jest impotent....)

  • Marek stały bywalec
    Młodzi atakują

    O. Zniszczoł prezentuje w tej chwili formę na pewne miejsce do kadry A i start w pucharze świata, rośnie także forma Kłuska i Murańki mamy drużynę na mistrzów świata juniorów, mam nadzieje, że obniżka formy G. Miętusa jest chwilowa. Po odejściu Małysza mamy wspaniałych skoczków K. Stoch, M. Kot, P. Żyła i dość duże zaplecze. Będziemy drugą drużyną w pucharze świata.

  • Emil profesor

    @pepeleusz. A mam pytanie. Co byś mówił gdyby Zniszczoł nie stawał na podium tylko zajmował miejsca 15-30. Czy czasem nie to samo? Że nie potrzebnie latem przyszła życiowa forma bo wcześniej nigdy do miejsc punktowanych nawet się nie zbliżał. Ja poczekam na zimę. Przypomnę że Olek jest mniej więcej w wieku Gregora kiedy ten się latem objawił. Zimę Gregor skakał na 40-100 zawodnika na świecie (zależy od okresu) za to latem juz wygrywał i zimą też. Rozumiem Gregor to Gregor a Olek to Olek ale mi się przypomniał miting w 2003 w Poznaniu kiedy mało znana zawodniczka Jelena Isinbajewa atakowała wynik 12 cm lepszy od życiówki ,najlepszy w tym roku na świecie. I Jóźwik powiedział "kiedyś Bubka poprawił na mitingu gdzieś tam życiówke o ileś ta, i tak się zaczeła jego kariera" Szaranowicz dodał "Ale Bubka to był Bubka" A Jóźwik "A Isinbajewa to Isinbajewa". Słowa te okazały się prorocze :) Więc Olek to Olek nie Gregor nie Maciek Kot nie Dawid Kubacki czekamy na zimę :)

  • pepeleusz profesor

    występy;
    - Zniszczoła napawają smutkiem (w perspektywie najbliższego sezonu, bo w długiej perspektywie cieszy że stać go na wiele)i miałem racje pisząc wcześniej że może wygrać MP
    - Murańki umiarkowanym optymizmem(całe lato na buli to też byłaby lekka przesada, a dobrze że nie łapie sie na podium),
    -a Kubackiego dośc dużym optymizmem bo na szczęscie jest doś długo słabawo.

  • lol doświadczony

    Poza tym warto dodać, że w poprzednim sezonie LPK częściej startowali zawodnicy kadry A ze Stochem na czele i to oni nabijali sporo punktów.

  • jozek_sibek profesor
    LPK 2010 i 2011

    Poprzednie lato Polacy (jak pokazują ponizsze tabele) byli klasą dla siebie. Teraz słabo,ale ....... może zima będzie lepsza?
    Szkoda,że na dzień dzisiejszy w pierwszych konkursach będzie mogło wystepować tylko 4 Polaków (tak jak najsłabsi) - chyba,że wystartuje 4 z (komentarz z 14.25) kadry A? Ciekawe?
    Czkąwką odbija się brak konkursów LPK w Polsce - rok temu.

    1 konkurs Wisła - 2.10.2010 - 02-04-06-10-11-11-16-19-25
    2 konkurs Wisła - 3.10.2010 - 04-06-07-09-14-18-20-21-22-25

  • jozek_sibek profesor
    Letni Puchar Kontynentalny

    Rok,ilość startujących Polaków w LPK,ilość punktujących

    Klasyfikacja generalna Letniego Pucharu Kontynentalnego

    2005 - występowało - 07 - punktowało--- 7 zawodników
    2006 - występowało - 10 - punktowało--- 7
    2007 - występowało - 12 - punktowało--- 7
    2008 - występowało - 12 - punktowało--- 8
    2009 - występowało - 15 - punktowało - 14
    2010 - występowało - 20 - punktowało - 15

  • jozek_sibek profesor
    Klasyfikacja drużynowa

    Sytuacja po 15 konkursach letniego PK 2010 - końcowa:

    1.POLSKA ---- 2868 pkt
    2.Słowenia --- 1738
    3.Austria ----- 1364
    4.Czechy ----- 1295
    5.Niemcy ----- 1050
    6.Norwegia -,-- 740
    7.Francja ------ 450
    8.Bułgaria ----- 323
    9.Rosja ---.---- 322
    10.Szwajcaria - 191
    11.Korea ------ 144
    12.Finlandia --- 116
    12.Kazachstan- 116
    14.Włochy ------ 89
    15.Ukraina ----- 30
    16.Japonia ----- 12
    17.USA ---------- 9
    18.Słowacja --,-- 1
    18.Estonia -------1

  • jozek_sibek profesor
    Polacy w letnim PK 2010

    Zajmowane miejsca w konkursach:

    1 miejsce--- 7 razy
    2 miejsce--- 6
    3 miejsce--- 4
    4 miejsce--- 4
    5 miejsce--- 3
    6 miejsce--- 5
    7 miejsce--- 4
    8 miejsce--- 2
    9 miejsce--- 4
    10 miejsce - 1
    11 miejsce - 6
    12 miejsce - 2
    13 miejsce - 1
    14 miejsce - 2
    15 miejsce - 1
    16 miejsce - 6
    17 miejsce - 2
    18 miejsce - 6
    19 miejsce - 2
    20 miejsce - 2
    21 miejsce - 1
    22 miejsce - 1
    23 miejsce -
    24 miejsce - 1
    25 miejsce - 3
    26 miejsce -
    27 miejsce - 2
    28 miejsce - 1
    29 miejsce - 3
    30 miejsce -
    --------------
    Razem ----- 82 razy w "30" konkursów.

    Na 121 zawodniko-startów:

    82 razy w "30" konkursów
    39 razy poza "30" w konkursach

  • jozek_sibek profesor
    Polacy w letnim PK 2010

    Klasyfikacja po 15 konkursach - końcowa:

    1.K.Stoch --,--- 02 - 01 - 01 - 01 - 01 ------------,--------------------- 01 - 01 ---------- =680
    4.S.Hula ---,--- 04 - 53 - 02 - 02 - 05 --------------------------------------------- 02 - 09 =364
    9.M.Bachleda - 11 - 16 - 50 ------------------------ 06 - 08 - 11 - 35 - 06 - 12 - 16 - 14 =230
    11.R.Sliż ------ 29 - 15 ---,--- 17 - 19 ------,------ 02 - 32 - 01 - 29 --------------------- =226
    12.K.Mietus --- 35 - 02 - 16 - 18 - 07 -----------------------,-------------------- - 06 - 07 =220
    20.M.Kot ------ 05 - 07 - 07 - 18 - 12 -----------------------,---------------------- 10 - 18 =184
    22.Ł.Rutkowski ---------- 27 - 07 - 34 -----,------- 18 - 35 - 18 - 41 - 04 - 03 ---------- =176
    23.D.Kubacki - 03 - 11 - 16 - 20 - 03 ------------------------------------------------------ =170
    23.T.Byrt ----,---------------------------- DSQ-28 - 16 - 17 - 54 - 31 - 05 - 03 - 11 - 22 =170
    28.K.Murańka ------------,---------------- 06 - 41 - 39 - 25 - 29 - 43 - 34 - 08 - 11 - 04 =154
    31.A.Zapotoczny ------------------------- 11 - 18 - 57 - 16 - 47 - 66 - 14 - 13 - 33 - 06 =130
    36.G.Miętus ---------------,--------------- 33 - 09 - 09 - 33 - 57 - 39 ------------ 04 - 25 =114
    80.P.Żyła ----------------------------------------------------------------------------- 19 - 20==23
    87.J.Kot -----------------,----------------- 27 - 43 ---------------------------------- 25 - 21==20
    109.J.Ziobro ----------------,------------- 37 - 35 ------------------------ 35 - 24 --------- == 7
    00.A.Zniszczoł -------------,-------------- 36 - 46 ---------------------------------- 40 - 44 == 0
    00.D.Kowal --------------------------------------------------------------------------- 32 - 33 == 0
    00.J.Ścisłowicz ----------------------------------------------------------------------- 39 - 47 == 0
    00.B.Kłusek -------------------------------------------------------------------------- 38 - 55 == 0
    00.A.Kukuła -------------------------------------------------------------------------- 51 - 56 == 0

  • jozek_sibek profesor
    Czyżby tylko 4 zawodników na pierwszy okres PK?

    Rok temu było tak:

    Polacy w rankingu CRL - koniec sezonu letniego 2010:

    4.K.Stoch ---.---- 740 pkt
    7.R.Sliż ---------- 671
    13.S.Hula ----.--- 524
    14.M.Kot --------- 486
    20.D.Kubacki -.-- 433
    21.M.Bachleda ... 420
    31.G.Mietus ------ 361
    37.K.Mietus ------ 300
    47.K.Murańka --- 245
    50.Ł.Rutkowski -- 206
    --------------
    57.T.Byrt --------- 170
    70.A.Zapotoczny- 130
    80.A.Małysz ------ 100
    120.P.Żyła --------- 32
    127.J.Kot -----.----- 26
    151.J.Ziobro ------- 14
    170.D.Kowal -------- 5

    Było aż 10 zawodników w 50 CRL (co 5 Polak) - teraz tylko 4!

    19.A.Zniszczoł --- 471 pkt - rok temu ani 1 pkt !
    31.B.Kłusek ---.-- 281 pkt - rok temu ani 1 pkt !
    36.R.Sliż --------- 229
    47.M.Kot --------- 201
    -------------
    53.T.Byrt ---.----- 170
    55.D.Kubacki -.-- 163
    56.P.Żyła ----.---- 161
    58.G.Mietus ------ 153
    62.K.Murańka -.-- 136
    72.J.Ziobro ---.--- 107
    81.J.Kot ------.----- 83
    87.M.Bachleda -...- 67
    101.A.Zapotoczny- 36
    107.K.Mietus ------ 28
    144.Ł.Rutkowski --- 5

    Tym razem na 2 pierwszych pozycjach zawodnicy,którzy rok temu latem nie istnieli!

    Pewnie za 2 tygodnie w LPK w Klingenthal wystartują:

    1.M.Kot
    2.T.Byrt
    3.D.Kubacki
    4.P.Żyła
    5.K.Murańka

    Walcząc o limity w PK i pierwsza 4 (przetarcie przed LGP) oraz A.Zniszczoł i B.Kłusek?

  • anonim

    http://www.skispringen-news.de/de/continentalcup/item/338-continentalcup -trondheim-prevc-meldet-sich-zuruck.html

  • anonim
    :)

    Murańka może i utrzymuje wysoki poziom,ale jest młodym zawodnikiem ma jeszcze sporo czasu więc dobra niech będzie poczekam kilka sezonów jak dojdzie do 20 roku życia zobaczymy jak zapunktuje,ale ładnie sobie radzi :).

    Brawa dla Zniszczoła który jest liderem letniego pucharu kontynentalnego.Oby utrzymał tą swoją wysoką dyspozycję. Widać,że Mateja wiele się nauczył od Lepisote :)

    A co do reszty zawodników to nie mam ochoty pisać.

  • adriano_30 bywalec
    ZDJĘCIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Nie ma ktoś zdjęć z tych zawodów? BARDZO BYM PROSIŁ O PODANIE LINKA GDYBY KTOŚ ZNALAZŁ :)

  • anonim
    @spostrzegawczy

    Trochę zes mało spostrzegawczy, w Obersdorfie miał duży wiatr pod narty i stad to miejsce.

    A inna sprawa, to wybuch formy może byc tylko u nielicznych, a nie u każdego, jeśli komuś brakuje talentu to nie przeskoczy pewnego poziomu nigdy.

  • M_B profesor
    @HKS

    Teoretycznie nawet za bardzo nie mogą przy jego niestartowaniu, ponieważ Kraft musiałby 2 razy wygrać, a Wank być raz pierwszy i raz drugi, więc jeden konkurs eq aequo u nich musiałby być, to jest praktycznie niemożliwe, Olek już jest raczej pewny conajmniej 2 miejsca w COC, tylko od niego zależy teraz, czy pokona Prevca, czy nie i od Prevca również, czy odpuści te PK w Klingenthal, czy pojedzie i będzie zacięta walka o zwycięstwo ;). Mam jednak nadzieję z tymi limitami, że jednak Żyła i Kot pojadą na COC ostatnie, to Piotrek powinien zapewnić conajmniej limit 5, wychodzi teraz słabiutka zima w wykonaniu naszych, w lato ciężko nabić limit w COC praktycznie od 0.

  • anonim
    @M_B

    Cóż, wiara czyni cuda, więc może jednak to będzie dla niego przełomowy sezon? Pamiętajmy, że u każdego skoczka może nagle nastąpić wybuch formy.

    Szkoda, że w Sapporo tak kiepsko się spisał, ale jeszcze przed konkursami w Japonii całkiem nieźle sobie radził na mamucie w Oberstdorfie, więc to mnie naprawdę zadziwiło, że tak nagle z zajmowania miejsc prawie "punktowanych", na następny raz już się nawet nie kwalifikował.

    Nie wydaje mi się, aby i w tym sezonie miał startować w PŚ, trzeba wypróbować tych lepszych młodszych, a on niech się cały czas skupia na Pucharze Kontynentalnym, bo to najlepsze miejsce dla takich skoczków, którzy chcą coś innym udowodnić.

  • HKS profesor

    Brawa dla Murańki, którego talent już niektórzy negowali tylko dlatego, że pojawili się lepsi w danym momencie, którzy "od razu" stali się bardziej utalentowani. Poradził sobie z kryzysem na dużej skoczni i czuje, że stopniowo będzie podwyższał swój poziom i w listopadzie już będzie "normalny".

    Zniszczoł utrzymuje super formę i chyba tylko teoretycznie mogą mu zabrać 7 miejsce na PŚ, ale wydaje się to niemożliwe nawet jakby nie wystartował. Ciekawe spostrzeżenie, że możemy skończyć z limitami 7 PŚ + 4 COC, co byłoby marnym pomysłem...

    @Spostrzegawczy

    Dokopał? Śliż od lat jeździł na zawody "na swoim limicie", a i tak był atakowany i został odsunięty od kadry mimo że skakał jako tako, a miejsce Kota w drugiej dziesiątce letniego PK ma być sukcesem? W sporcie nie wolno NIKOGO skreślać, ale to nie jest powodu, żeby np w tym momencie inwestować w Gąsienice-Kotelnickiego.... Do kota nie będzie można mieć pretensji jak będzie w 50 CRL i będzie jeździł "za swoje". Na razie jest to nierealne.

  • M_B profesor
    @Spostrzegawczy

    Powiedzmy tak... występ nie był kiepski, ani nie był nadzwyczajny, jak na Kota to dobry, ale..... on powinien wykorzystywać każdą szansę, którą dostaje w COC, w wieku 21 lat powinien swoodnie walczyć o 50 CRL chociaż, a on w niej ani razu nie był w swoim życiu (byli w niej za to młodsi zawodnicy z kadry młodzieżowej już: Olek Zniszczoł, Bartek Kłusek ( są obecnie) , Klimek Murańka ( po poprzednim Lecie do niej wskoczył i był większość tamtego sezonu) , Grzegorz Miętus ( no on już długo dość w niej nie jest, ale w niej był i zdołał mieć sezon COC z ponad 200 punktami w zimę), zaś Kuba... najlepszy sezon COC zimowy miał bodaj poprzedni, 56 punktów + kompromitacja w Pucharze Świata w Japonii gdzie na bodaj 54 zawodników do żadnego konkursu się nie zakwalifikował, po prostu pokazuje za mało jak na to ile ma lat, życzę mu oczywiście jak najlepiej i mam nadzieje, że ten sezon będzie całkowicie dla niego przełomowy, choć jakoś w to niebardz wierzę.

  • anonim
    @pavel

    17 miejsce w kontynentalu uważam za dobry występ. Zwróćmy uwagę na to, że był lepszy od kadrowiczów A, a trzeba dołożyć bardzo mocną, jak na CoC obsadę (kilku mocnych Norwegów, zwłaszcza Hilde, Bardal i Fannemel, Prevc, Wank i Strolz). Jeśli uważasz formę Kota za kiepską, to Grześka jest katastrofalna.
    Ja nie zamierzam marudzić z tego powodu, że tylko 2 Polaków jest w pierwszej dziesiątce i cieszę się z każdego "punktowego" wystepu Polaka, czy to w czołówce, czy pod koniec trzeciej dziesiątki.

  • anonim
    @spostzregawczy

    Ty na serio uważasz, ze 17 miejsce w letnik kontynentalu to jakieś osiągniecie? Toz cały cykl wygrywały takie tuzy jak nasz Bachleda. Nie ma co chwalić za byle jakość, tylko uczymy naszych minimalizmu, zakwalifikuje sie do 30 i juz sukces, tak to nigdy nie osiagna niczego.

  • anonim
    Jakub Kot

    Odnośnie jego, to prawda jest po prostu taka, że go za wcześnie skreślacie. Widać, że chłopak się stara i cieszę się, że teraz niezłymi wynikami może częściowo "dokopać" tym marudom, co wieszają na nim psy. Rozumiem, że w porównaniu z młodszymi skacze słabo, ale kto wie, czy w przyszłości to nie on będzie górą?

    Gdyby nie miał papierów na dobrego skoczka, to nie wygrałby zeszłorocznego Pucharu Jesieni.

  • anonim
    Finowie

    Ciekawe co Finowie przygotowują na zimę. Bo narazie bardzo umiejętnie skrywają swoje atuty.
    Dziękuję za ciekawe statystyki. Nie udało się utrzymać wczorajszego 2. miejsca, ale tym bardziej cieszy równa forma Zniszczoła i Murańki.

  • starysceptyk doświadczony

    Dzisiejsze podium Aleksandra Zniszczoła to 55 podium polskich skoczków w konkursach indywidualnych LPK
    Zestawienie od sezonu 2000.

    Podia Polaków w konkursach LPK, stan po dzisiejszym konkursie. (Trondheim1 2011)

    Marcin Bachleda...........7 - 2 - 2 razem 11
    Kamil Stoch...................6 - 1 - 0 razem 7
    Adam Małysz..........-.....3 - 2 - 0 razem 5
    Wojciech Skupień...-.....2 - 0 - 2 razem 4
    Stefan Hula.............-.....1 - 5 - 1 razem 7
    Robert Mateja.........-.....1 - 2 - 1 razem 4
    Rafał Śliż.................-.....1 - 2 - 0 razem 3
    Aleksander Zniszczoł...1 - 2 - 0 razem 3
    Maciej Kot.....................1 - 0 - 0 razem 1
    Dawid Kubacki........-.....0 - 1 - 3 razem 4
    Krzysztof Miętus...........0 - 1 - 0 razem 1
    Łukasz Rutkowski.........0 - 0 - 3 razem 3
    Tomasz Byrt..................0 - 0 - 1 razem 1
    Grzegorz Miętus............0 - 0 - 1 razem 1

  • Boy profesor

    I jednak warto trochę pochwalić Kubę Kota. Dopóki zdobywa punkty nie powiem o nim złego słowa, natomiast te punkty powinny być jednak trochę większe, bo takie nic nie dają.

  • starysceptyk doświadczony

    Puchar Narodów dzisiejszego konkursu LPK w Trondheim.
    Państwo, zajęte miejsca, suma punktów, ilość punktujących zawodników.

    1. Norwegia (3, 5, 6, 7, 10, 16, 26)..227 pkt (7 zawodników)
    2. Słowenia (1, 4, 11, 21, 25, 27).....194 pkt (6 zawodników)
    3. Polska (2, 8, 12, 17, 23, 24)........163 pkt (6 zawodników)
    4. Niemcy (9, 14, 15, 17, 20, 22).......97 pkt (6 zawodnikó)
    5. Austria (13, 19)................................32 pkt (2 zawodników)
    6. Szwajcaria (28)....................................3 pkt (1 zawodnik)
    6. Czechy (29, 30)...................................3 pkt (2 zawodników)

  • anonim
    Ocena startu kadry

    Brawo Zniszczoł. Szkoda Kłuska. Cieszy stabliizacja Murańki. NIestety kadra A poniżej swoich możliwości. Niepokoi forma Miętusa. Ogólnie nie jest źle. Perspektywy na zimę są obiecujące.

  • Boy profesor

    Wynik Prevca 141 metrów nie jest jednak letnim rekordem skoczni. Rekord ten posiada inny uczestnik tego konkursu Joachim Hauer z odległością 143 m.

  • anonim

    coraz bardziej prawdopodobne ze zime rozpoczniemy z limitem 7+4(pś+coc) i juz teraz mnie ciekawi skad kruczek wezmie 7 zawodnikow na początek sezonu prezentujacych poziom pś, powinno byc niestety odwrotnie wiecej miejsc w coc kosztem pś

  • anonim

    Ale Prevc przywalił, nie było szans go załatwić. Nie mam nic przeciwko, aby był 2 w generalce, bo zwycięstwo w cyklu by mnie wkurzyło, że odbierze Olkowi.

    Kolejny dobry występ Polaków, tylko błagam, bez Miętusa w Kligenthal, niech lepiej jedzie Żyła albo nawet Rutkowski lub Kanik.

    Zgodnie z planem działa austriacka operacja "Eliminacja", Hilde już się wypala i dzięki Stoecklowi Austriakom ubywa konkurent w PŚ.

  • Boy profesor

    Co ciekawe Olek bardzo dobrze skakał na mniejszych skoczniach, a na tych większych skacze jeszcze lepiej. Myślałem, że może mieć pewne problemy na skoczni HS140, ale gdzie, skacze jeszcze lepiej. Wielkie brawa.

  • M_B profesor

    Na początku zimy w 1 periodzie zapowiada się niezła praca u naszych o odzyskanie limitów patrzę w COC, obstawiam, że Żyła i Kot pojadą na finałowe zawody, bo Żyła raczej luzem wskoczy do 50 CRL, a Kot po startach luzem się utrzyma w niej, jak Żyła nie pojedzie, to będziemy mieli dziwne limity ;), bo prawdopodobnie 7 na PŚ i 4 na COC....

  • x666 stały bywalec

    To najlepszy sezon letni w wykonaniu zawodników kadry młodzieżowej. Na razie gratulacje Panu Robertowi, oby zima też była udana. Kadra A potrzebuje zaplecza, z dużej grupy jest większa szansa, że ktoś wyskoczy z super formą.

  • M_B profesor

    Ładna walka o zwycięstwo w generalce się zapowiada =P, Zniszczoł po tym konkursie dalej prowadzi w klasyfikacji generalnej ... 1 punkt przed Prevcem ^^

  • lol doświadczony

    Olek utrzymuje prowadzenie w LPK przed Prevcem o... 1 punkt :P

  • Boy profesor

    Podoba mi się to, skaczą teraz na rekordowych odległościach i nie obniżają belki, jak to jest zazwyczaj i nie zaczynają serii od nowa.

  • Radek weteran

    Mam nadzieje ze ktoś powiedział Olkowi ze to jest teraz hs140, bo za chwile będzie lądował w tych granicach pewnie

  • lol doświadczony

    Chyba Olek może teraz nie wygrać jak tak daleko lataja :P Bo Olek może dostać za słabe noty po dalekim skoku i po zawodach ;p

  • anonim
    News

    Co to za news. Dwóch Polaków w pierwszej trójce. Kłusek drugi, Zniszczoł trzeci to jest news.
    Żeby tak utrzymali te miejsca. Liczę że pozostali się podniosą.
    Co się dzieje z Miętusem?

  • anonim

    20 miejsce to koniec 2 dziesiątki, a nie początek 3!

    A tak poza tym to wyniki całkiem fajne, tylko co się dzieje z Miętusem, na trenigach aż tak źle nie skakał... Psychika?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl