Siatka przeciwwietrzna na skoczni w Garmisch-Partenkirchen

  • 2011-11-30 22:08

Organizatorzy noworocznych zawodów Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni W Garmisch-Partenkirchen postanowili wyciągnąć wnioski z ostatniego konkursu, który storpedowany został przez wiatr. W tym sezonie zawody po raz pierwszy odbędą się z użyciem siatki przeciwwietrznej.

- Na zawodach w zeszłym sezonie miarka się przebrała, należało przedsięwziąć odpowiednie kroki - powiedział Franz Rappenglück, przewodniczący zawodów w Garmisch-Partenkirchen - Walczyłem o siatkę przeciwwietrzną od pięciu lat. Zawsze było to niemożliwe ze względu na brak środków finansowych. Teraz Niemiecki Związek Narciarski siatkę zamówił.

Prace nad zamontowaniem siatki dobiegną końca już w czwartek 1 grudnia, a konstrukcja zostanie przetestowana podczas zawodów FIS Cup, które odbędą się 17 i 18 grudnia.


Adrian Dworakowski, źródło: fisskijumping.com
oglądalność: (9916) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    Z drugiej strony Larinto zdołał w Kuusamo ustać skok na 150,5 m, czyli 8,5 m dalej od dystansu HS, więc porównywalnie do Whistler. Tym bardziej dziwią jego problemy przy lądowaniu w Ga-Pa.

  • Angelina bywalec
    -

    Siatka to zawsze jakaś ochrona, najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodników.

  • Emil profesor

    @arc3 Upadł bo popełnił błąd przy lądowaniu. Jestem pewnie że 95 na 100 takich skoków byłoby spokojnie ustanych. A siatka chroni przed wiatrem bocznym (który omal nie doprowadził do upadku Koflera) a nie przednim.

  • OjciecMarek profesor
    @Boy

    Ale Whistler to była zupełnie inna historia, te 149 metrów to była naprawdę niebotyczna odległość, Gregor, który na próbie przedolimpijskiej zdołał wylądować bez podpórki na tej odległości, już na samych igrzyskach w drużynówce podparł 2,5 metra krótszy skok.
    Ale zgadzam się, upadek Larinto nie był spowodowany warunkami pogodowymi, tylko złym podejściem do lądowania, oglądałem tamten konkurs na eurosporcie i nawet Andi Widhoelzl powiedział wprost, że zawinił Fin.

  • Boy profesor

    Ja bym nie przesadzał, to było tylko 140,5 m, czyli 0,5 m dalej od dystansu HS, Ammann nie miał żadnych problemów z odległością 143,5 m, a na nowoczesnych skoczniach HS140 da się skakać i ustać skoki w granicach co najmniej 150 metrów. Larinto był po prostu zbyt słaby, w sensie miał za słabe nogi. W Whistler też skoku nie ustał.

  • anonim

    W 2007 roku też były zawody loteryjne, więc to dobry pomysł. W wielu miejscach by się przydało, zaszkodzić, nie zaszkodzi, a czasami pomoże, chociaż w Harrachovie jest od dawna i tyle już było zawodów odwoływanych itd.

  • Boy profesor

    Powinien być taki wymóg dla wszystkich skoczni znajdujących się w Pucharze Świata. I do tego po obu stronach zeskoku.

  • Emil profesor

    @damiankras Normalnie boki zrywać... A odpowiadając na pytanie FIS podaje że odbędzie się FIS cup na dużej skoczni.

  • anonim
    Śmieszny komentarz - ale na temat

    Ten cały PiS Cup odbędzie się na HS 140 czy na tej k85 która jest stara jak praprababka mojego przedmówcy - piotra186 ?

  • Emil profesor

    Zamówili siatkę bo FIS postawił ultimatum. Albo siatka albo brak zawodów bez względu na tradycje.

  • piotr186 profesor

    Jak porządnie wieje to żadne siatki nie pomogą. Na paru skoczniach są takie siatki i spisują się raczej słabo. Lepiej niech pomyślą o skoczni w hali.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl