Kamil Stoch: "Było za dużo myślenia"

  • 2012-01-04 17:52

Po pierwszej serii dzisiejszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku polscy kibice byli w siódmym niebie, dzięki niesamowitemu skokowi i prowadzeniu Kamila Stocha. W finale Polak popełnił jednak błąd i spadł na 108 metr.

"W drugiej serii sprowadziłem wszystkich na ziemię" - śmiał się Kamil Stoch.

"A tak poważnie to było tam po prostu dużo czekania u góry, trudna sytuacja, bo nie ukrywam, że były ogromne emocje, za dużo myślenia, a za mało takiego luzu i swobody skakania, to wszystko się we mnie nawarstwiło. To obiekt zamknięty i wszystkie reakcje publiczności z dołu słychać bardzo dobrze u góry. Nie ukrywam jednak, że popełniłem po prostu błąd i kosztował on mnie bardzo dużo" - przyznaje 24-latek.

"Moje skoki tak naprawdę różnią się bardzo niewiele i minimalny błąd powoduje, że odległość jest znacznie gorsza. Wiem jednak, że jestem w stanie skakać dobrze i stabilnie. Uważam, że jestem na dobrej drodze ku temu, każdy konkurs to dla mnie nowe doświadczenie, dzisiaj dostałem bardzo dobrą lekcję i jedziemy dalej" - ocenia Stoch.

"Nie do mnie należy, aby komentować pracę jury i fakt, czy powinno się zaczekać dłużej przed moim skokiem. Ja mam skakać, gdy mam zielone światło i na nic innego nie zwracam uwagi. Może nie miałem najlepszych warunków, ale po prostu ten skok był zepsuty, za bardzo do przodu i przy tym wietrze niewiele dało się wyciągnąć" - kontynuuje nasz reprezentant.

"Bischofshofen jest to obiekt, która nie wybacza błędów, więc zobaczymy jak to będzie. Ale to duża skocznia, można latać bardzo daleko i to jest fajne" - zakończył Kamil Stoch.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16947) komentarze: (139)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @xandraaa

    powiem tak: nawet Małysz miał problemy z tą dwójką, nie raz czekali żeby puścić go jak był wiatr w plecy. Jak się nie dostał do drugiej serii to bił brawo że nie puścili go mimo że były warunki a było zielone jak pojawił się wiatr :)

  • asd weteran

    jezeli ktos zna adresy japonskich stron o skokach i zna dobrze angielski, prosze o umieszczenie na nich linka do facebookowej strony anty walter hoffer i miran tepes i zaproszenie japonskich kibicow do wspierania naszej inicjatywy, oraz przekazanie im ze naszym zdaniem daiki ito zostal pokrzywdzony jeszcze bardziej niz kamil i to dwukrotnie w skandaliczny sposob.

  • CranberryZest bywalec

    @xandraaa
    Jak masz dość to nie wchodź i nie czytaj ;) Proste..

    To że jury niesprawiedliwie potraktowało Kamila to dla mnie sprawa oczywista.. Sam pewnie tak myśli i powinien to głośno powiedzieć.
    Ale dobrze, że przyznał się że po części ten słaby skok to jego wina, a nie wszystko zwalił na warunki.

  • fan profesor

    A mnie takie podejscie nie cieszy.
    Przez takie podejscie to Polacy beda robieni w konia caly czas, jak sie nie zaprotestuje i nie bedzie sie mialo nic do powiedzenia.Niestety trzeba troche cwaniactwa tez i charakteru, sportowej zlosci zeby teraz sie liczyc.A tego nie maja nasi z trenerem na czele.Ten tez machnal reka i nawet nic nie protestowal.Gregor mimo ze potrafi rzucac nartami, walic sie po lbie jednak to zachowanie cos mu daje, juz jury zwraca na to uwage, czeka przed jego skokiem jak mu sie warunki zepsuja albo odwoluje serie i zaczynaja od nowa.A u nas nic stalo sie, jak bedzie spadal na bule gdy go puszcza przy 5 m.s w plecy to tez powie "mowi sie trudno". Tym podejsciem nic sie nie osiagnie.

  • anonim
    BANER

    http://www.facebook.com/pages/ANTY-Walter-Hofer-i-Miran-Tepes/123038211147819

  • anonim

    Brawo Kamil ! Bardzo dobre podejście bo ma rację, że on nie wybiera kiedy skacze jemu tylko machają chorągiewką i leci i na tym powinien się skupiać a nie wplątywać się w pretensje i zażalenia...... to jest właśnie jego klasa, że umie przegrywać nawet jeśli konkurs nie byl fair wobec niego to widać, że ma do tego duży dystans. Ale już Kruczek powinien składać skargę albo sam się dobrze zastanowić kiedy macha chorągiewką bo to przecież on podejmuje decyzję o ostatecznym puszczeniu zawodnika...w każdym razie Kamil nie powinien sobie tym zawracać głowy i niepotrzebnie rozpamiętywać, zresztą stara się latać jak najlepiej nieważne w jakich warunkach i podchodzi do tego z uśmiechem.... zobaczycie, że z takim podejściem w przyszłym sezonie będzie liderem klasyfikacji generalnej PŚ, może być tylko lepiej niezależnie od tego co Auty wyczyniają.

  • Wojtek91 początkujący

    Stoch to nie Kowalczyk.
    On ma chyba kompleks niższości. To jeden z tych, którzy jak na niego plują, to udaje, że pada deszcz. Z takim nastawieniem nigdy nie wejdzie do czołówki, poraz kolejny zwracam uwage na Schlierenzauera - on by tak tego nie zostawił, ale to klasowy i pewny siebie zawodnik.

  • anonim
    Dzisiejszy Konkurs

    Patrzcie jakiego mamy super skoczka puszczają go w warunkach nie fair do austriaków a on mimo wszystko się z tego śmieje. Ten gówniarz Schliri to już by pukał się w czoło albo bił ironiczne brawo. Dzisiaj był ewidentny konkurs na pokazanie że Auty a w szczególności ten gówniarz muszą rządzić( Coś jak Barca w nogę) W obydwu przypadkach bez pomocy sobie bardzo dobrze radzą a z pomocą to już w ogóle nie ma mocnych). 2 osoby dla nich przeszkadzały Ito w generalce i Kamil w konkursie chociaż jakby wygrał to i w generalce by się zaczął zbliżać. No i co i to 2m/s w plecy 91,5m Kamil 1m/s w plecy 108 m. Proponuję wygwizdać Hofera i Tepesa w Zakopanem.

  • anonim

    Stoch wczoraj mówił, że nie może na siłę próbować wygrać konkursu i myśleć o wyniku. Chłopie, żal mi Ciebie- mówisz tak, a robisz inaczej. Masz za sobą chyba 8 sezonów w PŚ, nie jesteś nowicjuszem, a nadal nie radzisz sobie z presją. Jak Ci tutaj pomóc?

  • anonim

    Nie pierwszy raz, dziwnie przypadkiem zyskują skoczkowie Austrii. Nikt mi nie powie, że puszczono Kamila tak szybko, żeby zdążył skoczyć przed pogorszeniem warunków. Warunki już się pogorszyły, ale Tepes zapalił zielone światło. Został tylko On na górze. Można był poczekać, żeby skoczył w takich samych warunkach jak Kofii i Schliri. Ito out. Morgi wskakuje na pudło w generalce i raczej już z niego nie spadnie. 3 Austriaków na pudle w generalce. Prawda, że ładnie wygląda? Mnie sie nie podoba, ale Tepes i Hofer na pewno są zadowoleni. Kamil out i Kofii może się cieszyć z wygranej. Otoczka wokół skoków, co raz bardziej przypomina walki bokserskie, rozgrywki piłkarskie i łyżwiarstwo figurowe.

  • bunny weteran

    Jeśli się skacze w tak fatalnych warunkach to minimalny błąd później dużo kosztuje, ale nawet gdyby Kamil go nie popełnił i tak byłby daleko. Szkoda...

  • anonim

    A moze cos by dalo oficjalny protest Polskich kibicow, aby wreszcie tych beznadziejnych sprzedawczyków którzy tylko pinuja swojego koryta ( Hoffer i Tepes) pozmieniac.


    No coz rzadzi mafia i tyle.

  • Karolinaa początkujący

    Ech...KAMIL *.* On jest cudowny...widać, że doskonale zdaje sobie sprawę, z niesprawiedliwości tego konkursu, a jednak milczy :) I jeszcze obraca to w żart... :) Podziwiam go, że tak potrafi. Gratulacje Kamil! Jak dla mnie jesteś naprawdę rewelacyjny! Trzymam kciuki i mocno Ci kibicuję :)

  • Janusz J. stały bywalec
    -

    Kamil jak sam przyznał, po prostu zepsuł skok i nie ma co snuć tu spiskowych teorii dziejów. Uważam jednak, że na pewno jeszcze wygra nie jeden konkurs w tym sezonie. Polecam wywiad z Kamilem Stochem na tej stronie http://tiny.pl/hjdld

  • anonim
    błąd

    w polsce nigdy nie będzie dobrego skakania. dopóki związek nie zmieni systemu szkolenia to tak zawsze będzie. młodzi skoczkowie muszą dużo trenować i więcej od siebie wymagać. a wielu poprostu się podlizuje i dlatego bierze udział w takich zawodach (tajner w dzisiejszym komentarzu nazywał hule "stefanek" biedak nie trafił na warunki) nie ma go co pocieszać tylko niech jedzie do domu jak nie ma formy i odpóści sobie ten zezon bo trzyma nie potrzebnie miejsce innym młodszym skoczkom. ale stefanek się podlizał tajnerowi to zostanie.

  • gina profesor

    Można różnie oceniać dzisiejszy konkurs - zwalić winę na Kamila tak jak on sam to zrobił. Ale niezależnie od tego co zrobił Kamil - bo w momencie zapalenia się zielonego światła nie można było wiedzieć czy on popełni błąd własny czy też. Ale uczcie byłoby zapewnienie porównywalnych warunków ze skoczkiem zajmującym I miejsce. Nie może być tak, że jeden miał prawie metr pod narty, a inny metr w tył. I obaj walczyli o zwycięstwo. Oglądałam dziś konkurs i dziś wiele razy i długo pokazywano wiatr. Wiatr był zmienny, ale nie było tak, że zmieniał się co sekundę. Był tylny mocny, potem słabł, słabł, w końcu się odwracał i przedni - słabszy, silniejszy ale przedni.... I te okresy tylnego lub przedniego wiatru trwały po kilka minut - co zresztą było widać, że kilku zawodników miało pod narty, potem był tylny - często czekano... nie poczekano tylko na dwóch skoczków z czołówki na Ito i Stocha...

  • gina profesor
    sliwa

    W biathlonie są jasne reguły gry - zawodnik decyduje o numerze startowym, a jeżeli jest to bieg masowy wszyscy mają równe warunki...

  • gina profesor
    mw121

    Jasne piszesz się bzdury próbujące udowodnić bzdurne teorie a jak się poprosi o fakty to kiepska wymówka - dla żarty... ironia.... lepiej uważać co się pisze...
    i po drugie - oczywiście ironią było pisanie, że ja zmieniam zdanie - nigdy tego nie zrobiłam. Powtórzę, bo widocznie nie zrozumiałeś - jeżeli skoki są dyscypliną "losową" to niech będą dla wszystkich włącznie z austriakami

  • anonim

    Miło że Kamil ma klasę i nie zwala na wiatr, jury i inne. Nie szuka teorii spisku tylko skupia się na tym co robi i na co ma wpływ.
    Jednak ja troszkę widzę to z innej strony. Sporty, w których oprócz sportowca wpływ na wynik mają inni ludzie zawsze nie jest do końca czysty. Bukmacherka już tam swoje robi. Ostatnio mieliśmy "przyjemność" przeżyć dość abstrakcyjne wyeliminowanie Ajaxu z Ligi Mistrzów. Teraz mamy podejrzane zagrywki, które dają Margiemu 3 miejsce w TCS. Nikt nikogo za rękę nie złapał, jednak zapraszam do oglądania biathlonu - tam na wynik ma wpływ tylko sportowiec, a przecież warunki pogodowe mają bardzo duże znaczenie - nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy, abym czuł, że wynik końcowy jest niesprawiedliwy - czasem ktoś ma pecha, ale ogólnie widać tam grę fair, którą ostatnią w piłce i skokach coraz mniej dostrzegam.

    Na koniec - Kamil - trzymaj się dzielnie - naprawdę godnie zastępujesz Adama i dajesz pozostałym naszym skoczkom impuls do trenowania (czuję że Kot niebawem też będzie nieźle skakał)

  • gina profesor
    Fan_KaStoch

    Widzę, że masz jaką lekko ciężką traumę na punkcie nauczycieli... oj coś nie szło w szkole za dobrze, nie szło... zresztą widać po tym jak piszesz...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl