Anders Bardal: "Cieszę się tym, co robię"

  • 2012-03-07 23:12

Nie tak dawno pisaliśmy o pełnej mobilizacji Gregora Schlierenzauera w niebawem już kończącej się rywalizacji o Kryształową Kulę. Walki tej nie zamierza odpuścić także Anders Bardal, obecny lider PŚ.

"Cóż, ja naprawdę lubię tę żółtą koszulkę lidera Pucharu Świata i będę o nią walczył, ale nie liczę jeszcze punktów. Przecież ciągle kilka konkursów przed nami" - stwierdza Norweg.

W rozmowie dla Przeglądu Sportowego lider PŚ opowiada także jak doszło do jego znakomitej formy w tym sezonie. "Zmieniłem wiele rzeczy, przede wszystkim myślenie o skokach. Teraz cieszę się tym, co robię. Od początku sezonu było dobrze, przyszły wyniki, a to dało mi sporo pewności siebie. W takim sporcie to bardzo ważne." - mówi Anders.

A czy sukces Norwega jest powiązany ze zmianą trenera? "Jest trochę zmian, rzeczywiście - w filozofii i technice - które na pewno mają wpływ. Nie chcę jednak porównywać trenerów, bo to zupełnie inni ludzie. Obaj są dobrymi szkoleniowcami, z każdym wiążą się miłe wspomnienia. Nie chcę jednak mówić wiele o różnicach." - komentuje Anders Bardal.


Magdalena Wojas, źródło: przegladsportowy.pl
oglądalność: (7102) komentarze: (39)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    z tego co wczoraj Piotrek Żyła mówił , to Gregor bardzo dobrze skakał podczas treningów , więc kto wie .. może sie odbudował , jedno jest pewne , powalczy zdecydowanie .

  • Emil profesor
    @maselniczka

    Lobben, Andersen, Wangen. Co ciekawe ze złotej drużyny austriackiej aż 3 zawodników wygrywało potem konkursy w PŚ.

  • Maselniczka bywalec
    Pytanie

    Kto oprócz Bardala występował w drużynie Norwegii w 2000 roku w Štrbské Pleso w mistrzostwach świata juniorów?

  • .... bywalec

    dla nie wiedzących Malysz już wygrał klasyfikację łączną w lotach w sezonie 06/07 i dostał za to Puchar KOP wiele razy był też w trójce tej klasyfikacji.

  • anonim

    Anders Bardal nie jest zawodnikiem znikąd. Zawsze dość solidny w drużynówce, był trochę w cieniu Ljokelsoya, Petersena, Jacobsena. Przełomowy sezon to 2007/2008 gdzie wiele razy był na pudle. Pierwsze zwycięstwo pucharowe w Zakopanem.
    Jego świetna dyspozycja zaczęła się budować w 2011 od Mistrzostw Świata w Oslo. Możecie zaobserwować po uzyskanych wynikach w końcówce sezonu 2010/2011.

  • Karp profesor

    A Bardal jesli zdobędzie KK będzie najstarszym zawodnikiem który tego dokonał, tak mi się wydaję.

  • Karp profesor
    marro

    To musiał by być niezły zbieg okoliczności.

    Natomiast Ito stać na wygranie wszystkich konkursów, tych które zostały to jednak, żeby zdobył KK Bardal i Schlieri musieli by chyba przestać skakać ;p

  • anonim
    Wspomnień czar :-)

    Dlatego dla mnie np. kapitalny był sezon 2006/2007. Nie tylko ze względu na to, kto wówczas uniósł Kryształową Kulę do góry ;-). Początek w Kuusamo - falstart właściwie całej czołówki z sezonu 2005/2006 (o ile pamiętam, do finału zakwalifikowało się tylko dwóch zawodników z piętnastki). Potem - bez jakichś szczególnych zawirowań (poza koszmarnym upadkiem Jana Mazocha, który miałam nieszczęście widzieć na żywo). Aż przyszedł ten piękny dzień 27.01. i zawody w Oberstdorfie przeniesione na dużą skocznię z mamuta. Później - Miyanomori, a dalej - to już czysta poezja z wisienką na torcie w postaci hat-tricka Adama w Planicy. Aż łza wzruszenia w oku się kręci.

  • Xellos profesor
    @Greek

    Ja bym nie nazwał tak tego. Ok, przyzwyczailiśmy się do sezonów gdzie jeden, góra dwaj zawodnicy dominowali. Ten jest zupełnie inny ale to nie znaczy mizernego poziomu.

    Wręcz przeciwnie, wielu zawodników skacze na porównywalnym poziomie.

    Pamiętaj, że ci dominatorzy w poprzednich sezonach też nie trzymali w kółko najwyższej formy. Mieli swoje upadki i wzloty. Tylko, że mieli tak gigantyczną przewagę punktową, że nawet jak odpuścili dwa konkursy to nikt się nie zbliżył :) Ja tam uważam, brak konkurencji właśnie jako nudne sezony, a ten jest mega ciekawy.

  • anonim
    KK dla Andersa? Bardzo chętnie!

    Bywały już takie sezony, że PŚ zdobywał zawodnik, który miał stosunkowo małą ilość zwycięstw w porównaniu z rekordzistą ilości wygranych w danym cyklu. Nie miałabym nic przeciwko temu, by tak stało się i tym razem. Anders skacze już tyle lat, więc "kryształ" należy mu się też "za całokształt". Drugi powinien być Kamil, trzeci: Gregor, Kofi lub Morgi.
    @ Greek
    Potknięcia rywali? Właśnie dobry zawodnik potrafi je odpowiednio wykorzystać. Ale rzeczywiste potknięcia rywali, a nie taki skandal, jak ostatnio w Lahti. Anders, lykke til!

  • anonim

    Greek
    Najlepiej wyglądał by według ciebie sezon, gdyby cały czas dominowali austriacy i prawie wszystkie konkursy padały ich łupem. Właśnie ten sezon jest inny i chyba dlatego ciekawszy.
    Dawno już walka o KK nie toczyła się do ostatniego konkursu.
    Dobrze, że wielu innych zawodników potrafi wygrywać konkursy.

  • Artur stały bywalec

    @lenka
    Myślę że Kamil jeśli nie zacznie równiej skakać to będzie miał problem z utrzymaniem 4 miejsca, o tyle o ile Morgenstern skacze średnio to Ito ostatnimi czasy jest mega mocny

  • Greek początkujący

    Jeśli Bardal zdobędzie KK to naprawdę bedzie znaczyło że ten sezon był na mizernym poziomie. Chociaż to i tak już jest faktem. Żaden zawodnik nie potrafił utrzymać równej, wysokiej formy przez przynajmniej większość sezonu.
    Gregor - niezły początek , potem świetny skok formy, ale jego styl skakania w tym sezonie nie pozwolił nic osiągnąć na mamutach, co na pewno odbiło się na psychice i od tamtego czasu to równia pochyła.
    Koffi - świetnie zaczął, ale potem forma zrobiła się niestabilna, praktycznie nie było weekendu bez jakichś znaczących błędów w przynajmniej jednym skoku
    Bardal - bezbarwny zawodnik, nie pokazał nic niezwykłego, gdyby nie szczęśliwe zbiegi okoliczności i potknięcia rywali to nic wielkiego (czyt. zwycięstw) by nie osiągnął, na co IMHO nie zasłużył

  • Arko początkujący
    @marro

    Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko się przyłączyć :)

    Scenariusz możliwy - szanse może niewielkie, ale możliwy. W każdym razie mam nadzieję, że Ito jeszcze przynajmniej się wespnie o parę miejsc :)

    Przy obecnej formie to właśnie on ma największe moim zdaniem szanse na walkę z Bardalem.

    O Schlierim zapomnijcie - wyraźny spadek formy i nie sądzę, żeby w tak krótkim czasie ją odzyskał. Wystarczy przeglądnąć jego ostatnie występy. Bez korzystnego wiatru nic nie zdziała.
    Kofler też jakby zgasł.

  • marro profesor
    @Emil

    Jutro byc moze sie rozstrzygnie jakie szanse zachowa Ito na KK przed Oslo, ale w obecnej chwili Japonczyk jest skoczkiem bedacym w najlepszej dyspozycji. Jutro licze że wygra, tak to prawda że ma małe szanse na KK, ale chce by do konca sezonu natruł krwi zawodnikom z czołowki.

  • Emil profesor
    @marro

    Zakładamy że Ito wygra wszystkie konkursy to:
    Bardal musi być za każdym razem najwyżej 11. Wygrana Bardala jutro z Ito zabiera mu szansę na kulę.
    Gregor musi najwyżej 5 w każdym konkursie sezonu.
    Kofler musi być max 3 we wszystkich konkursach to końca.
    Stoch i Morgenstern są blisko i nawet jeśli będą na 2 miejscu za Ito w każdym konkursie z nim przegrają.
    Jak myślisz da się te warunki spełnić? mi się wydaje że nie bardzo.

  • anonim

    Ja wam mówię, że Kamil wygra konkursy które zostały do końca sezonu i wygra z Bardalem o 1 punkt i zgarnie KK ;D

  • secondsoul początkujący
    -

    do twarzy mu w tej żółtej koszulce. :) albo on albo Gregor, pozostaje czekać. Dobrze, że Bardal zmienił podejście do skoków bo dzięki temu zyskał. To chyba za sprawą trenera. ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl