Łukasz Kruczek: "Ciężko było nad tym zapanować"

  • 2012-03-11 19:45

Trener Łukasz Kruczek przyznaje, że po dzisiejszym konkursie jest lekki niedosyt, bowiem niewiele zabrakło, aby aż trzech Polaków było w czołowej "10" zawodów.

"Zawody się odbyły i można śmiało powiedzieć, że konkurs był dla nas bardzo udany. Byli zawodnicy, którzy mieli trochę pecha w pierwszej serii, inni mieli mniej szczęścia w drugiej. Zawody bardzo loteryjne i patrząc na to jak skakali ci zawodnicy z czołówki to można powiedzieć, że wszystko odbywało się już na granicy" - mówił po konkursie Łukasz Kruczek.

"Dziś podczas pierwszego skoku Kamila warunki nie były aż tak złe jak w Lahti. Nad bulą był taki przedmuch powietrza, Kamil poradził sobie z tym dobrze, udało się awansować do drugiej serii. Gdyby nasz zawodnik jechał trochę wcześniej lub później, być może byłoby lepiej, ale to jest takie gdybanie, bo te warunki zmieniały się tak szybko, ze ciężko było nad tym zapanować" - dodał trener Polaków.

"Piotrkowi pomogły warunki w pierwszej serii, w drugiej miał już podobne do rywali przed czy po nim. Ale on dziś skakał dobrze, lepiej niż wczoraj, znalazł dobrą pozycję dojazdową, która jak sam mówi, jest kluczem do jego dobrego skakania i dziś to funkcjonowało" - chwali szkoleniowiec naszej kadry.

"Faktycznie, niewiele zabrakło do tego, abyśmy mieli trzech Polaków w dziesiątce. To będzie taki niedosyt dzisiejszego dnia. Gdyby się to trochę inaczej poukładało, wówczas moglibyśmy mówić o wyniku na miarę dużego sukcesu" - przyznaje Kruczek.

"Klimek nie miał takich super skoków, ale były na tyle poprawne, aby zdobyć tu dziś punkty. Dla tak młodego zawodnika, który praktycznie debiutuje w tym roku w Pucharze Świata ze skokami na dobrym poziomie, występ jak najbardziej w porządku. Krzysiek miał podobną sytuację do wczorajszej Olka. Zaraz za progiem trafił na tylny wiatr, narty nie wyszły na tyle wysoko, aby zawodnik miał wystarczający opór powietrza. W tych warunkach nie miał żadnych szans na skok, dający awans do drugiej serii" - tłumaczy trener polskiej kadry A.

"Jutro wracamy do kraju, mamy dzień odpoczynku i już w środę jedziemy do Planicy. Składu na razie jeszcze nie podamy, będzie on ogłoszony we wtorek" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7226) komentarze: (33)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • M_B profesor
    @ninio

    Idąc tym tropem rozumowania to na Planicę równie dobrze można powołać skład : Bachleda, Śliż, Zapotoczny, J.Kot, Kubacki, Ł.Rutkowski - szanse na punkty żadne, na kwalifikacje do konkursu pewnie też zważywszy na ich formę ;).

  • anonim
    Marek28

    Chyba zgłupiałeś do reszty. Nie powołać Kota? Który jest w dobrej formie. Wiem że nie radzi sobie na mamucie ale jest numerem trzy i przy odrobinie szczęścia może wystąpić w finale. Ja też lubię Byrta ale niestety za mało miejsc żeby on jechał na PŚ więc uspokoj się z tym Byrtem. Co czytam twoją wypowiedź to w każdej piszesz o Byrcie mimo że on w PŚ nie skacze.

  • anonim

    Tomasz Byrt juz dawno powinien byc w skladzie na Puchar Świata, ale oczywiscie Kot ma pierwszenstwo.Mimo ze na mamucie Byrt bedzie miazdzyl Kota to i tak ten drugi pewniak a Byrt sie nie znajdzie.Bo nie chcialbym zeby Byrt jechal kosztem juniorow, bo bede mial rozdarte serce.Choc oczywiscie najbardziej kibicuje Byrtowi nie zmienia to jednak faktu ze Zniszczola i Muranke tez chcialbym w Planicy widziec.

  • fankuba88 doświadczony
    HKS

    Tymi występami Kot sobie zapewnił wytęp w Planicy i nie ma szans,żeby nie pojechał.Boję się,że Kruczek coś kombinuje bo powiedział,że pewny udział w Planicy ma tylko 4(prawdopodobnie w niej nie ma Murańki i Zniszczoła).

  • anonim

    Panie Kruczek nie ma co się zastanawiać skład na Planicę musi być taki jaki jest obecnie.

    Pisałem kilka razy żeby dać Byrta za Kota ale teraz się z tego wycofuję. Przyznam nie za bardzo wierzyłem że Maciek dwa razy w Lahti i Oslo ładnie zapunktuje i pokaże że skakać potrafi a więc nagroda za ten sezon dla Maćka taka że jedzie do Planicy. Nawet jeżeli nie jest lotnikiem to musi tam jechać zasłużył na to a kto wie może się przełamie i te 6 pkt jeszcze zdobędzie? Ale nawet jak nie to jest szansa że wystartuje w finale bo zrobił to co wczoraj pisałem minął w generalce Vassilieva i Morassiego. Jeżeli kilku nie wystartuje w Planicy z pierwszej 35 generalki to Kot ma szansę startu w finale.

  • anonim
    Skład

    Powinien być taki sam jak w Oslo niestety podczas ostatnich konkursów PK nikt się nie wyróżnił co nie zmienia faktu,że Bartek Kłusek,Tomek Byrt czy Grześ Miętus nie powinni jechać do Planicy jako przedskoczkowie i ewentualnie gdyby któryś z nich się odnalazł mógłby dostać szansę w konkursie drużynowym...

  • skokib doświadczony

    W Planicy wujek Hoffer zrobi wszystko zeby Gregorek wygrał. Jak będzie trzeba serie powtarzać aż skoczy lepiej od Bardala to tak będzie.

  • lenoxie stały bywalec

    Skład na Planice Stoch, Zyła, Miętus, Kot, Zniszczoł i Murańka. Dalej jest trochę taka przepaść.

  • denis13 doświadczony
    ekspert

    Bardalowi leży ta skocznia w Planicy. Nawet w nieco przeciętnej formie w zeszłym sezonie potrafił powalczyć o miejsce w czołowej 5 w Planicy.

  • Emka bywalec
    mn

    gdyby po prostu nie zdążył to by go zdyskwalifikowali. Nie może tak sobie po prostu bez żadnej przyczyny skoczyc kiedy będzie mu się podobało. Chyba miał coś z tymi butami, bo faktycznie coś tam wiązał i kręcił z tymi butami.

  • anonim

    No to w zasadzie klasyfikacja PS roztrzygnieta zostala. Puchara dla Bardala 2.Schlierenzauer, 3. Ito, 4.Kofler, 5. Stoch.
    Bardal nie jest lotnikiem ale nie jets tak slaby zeby ladowac w 2 dziesiatce w Planicy ale Schlierenzauer nie jest w super formie zeby to wykorzystac wiec nie odrobi tego. A Koflera czeka powtórka sprzed roku gdzie w ostatnich konkursach z podium zwalił go Malysz a teraz będzie to Ito który jest w formie i jest lotnikiem

  • Emka bywalec

    bo nie lubi skakac na początku. A tak na serio to nie wiadomo, może coś miał ze sprzętem, wtedy może to zgłosic i dostaje czas na poprawienie, bądź wymienienie tego co się zepsuło. Albo po prostu wujek Hoffer czekał na lepsze warunki dla Gragorka.

  • pawel96 profesor

    Pewna czwórka to raczej Stoch, Żyła, Kot, Miętus.

    Jak nie weźmie Murańki ( bo przegrał notami w Trondheim ) i Zniszczoł ( bo Tepes go nie lubi ), a w zamian pojedzie Hula czy nawet Byrt to będzie skandal.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl