Aleksander Stoeckl: "Osiągnęliśmy więcej niż oczekiwaliśmy"

  • 2012-03-20 20:26

Swój debiut w roli trenera norweskich skoczków Aleksander Stoeckl może zaliczyć do bardzo udanych. "Wygrana Andersa Bardala oraz drugie miejsce naszej drużyny to znacznie więcej niż się spodziewaliśmy. Jestem bardzo szczęśliwy" mówi rozradowany Austriak.

"To był bardzo dobry sezon. Wszystko zadziałało perfekcyjnie, biorąc pod uwagę rezultaty. Moim celem było drugie miejsce drużyny w Pucharze Narodów i miejsca na podium w konkursach PŚ. Wygrana Bardala w klasyfikacji generalnej i to drugie miejsce naszej drużyny to więcej niż oczekiwaliśmy. Jestem bardzo usatysfakcjonowany" podkreśla trener.

"Moim największym osiągnięciem jest zbudowanie dobrych relacji z zawodnikami oraz z wszystkimi trenerami w federacji. Ścieżka rozwoju jest jasna i wszyscy nią podążamy. Idziemy w tym samym kierunku i dlatego nie tracimy energii na niepotrzebne tarcia" kontynuuje szkoleniowiec.

"Teraz wszyscy będziemy mieli krótką przerwę. Zawodnicy będą mieli trzy tygodnie na relaks. Potem zaczniemy już trening fizyczny, a ja spędzę trochę czasu na spotkaniach z trenerami oraz federacją aby zaplanować kolejne kroki" zakończył Stoeckl.




Małgorzata Strojnowska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7470) komentarze: (64)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Sezon pod wodzą Aleksandra Stoeckla

    Norwegowie w PŚ 2011/2012:

    1.A.Bardal --.-.--.-- 1325 pkt
    16.V-H.Sklett --.--.-- 343
    17.R.Velta ----.------ 311
    25.A.Fannemel ---.-- 185
    29.T.Hilde ---.--.--.-- 158
    32.B-E.Romoeren ..- 151
    37.A.Stjernen -------- 92
    40.J-R.Evensen -.-.-.- 72
    43.K.Gangnes ---.---- 68
    45.A-P.Roensen --.--- 61
    62.J-M.Brandt -------- 14
    ------------------------------
    Razem ------------- 2780 pkt

  • jozek_sibek profesor
    Norwegia w Pucharze Narodów

    Norwegia w Pucharze Narodów od sezonu 1997
    1998:

    1997/1998 - 5 miejsce - 1987 pkt
    1998/1999 - 4 miejsce - 2489
    1999/2000 - 5 miejsce - 1624
    2000/2001 - 4 miejsce ---460 (punktowano tylko dróżynówki)
    2001/2002 - 7 miejsce ---897 (6.Polska - 2105)

    Okres Miki Kojonkoskiego

    2002/2003 - 3 miejsce - 3273
    2003/2004 - 1 miejsce - 5008
    2004/2005 - 3 miejsce - 4124
    2005/2006 - 2 miejsce - 3525
    2006/2007 - 2 miejsce - 3710
    2007/2008 - 2 miejsce - 5302
    2008/2009 - 3 miejsce - 4175
    2009/2010 - 2 miejsce - 3117
    2010/2011 - 2 miejsce - 4683

    Okres Alexandra Stoeckla

    2011/2012 - 2 miejsce - 4530

  • jozek_sibek profesor
    Trener Norwegów będąc zawodnikiem

    Alexander Stoeckl w PŚ:

    1992/1993 - 59 miejsce - 1 pkt - 13 Austriak
    --------------
    1993/1994 - nie startował
    1994/1995 - bez pkt PŚ

    W sezonie 1992/1993-stara punktacja(1-25 pkt,2-20,3-15,4-12,5-11,6-10,15-1 pkt.

    Miejsca w konkursach PŚ - tylko 4 występy!

    15 miejsce - 30.01.1993 Tauplitz/Bad Mitterndorf
    26 miejsce - 31.01.1993 Tauplitz/Bad Mitterndorf
    37 miejsce - 06.01.1993 Bischofshofen
    49 miejsce - 25.02.1995 Oberstdorf

  • anonim

    Alex Stoeckl wybitnym skoczkiem nie byl to fakt. Ale za to trenerem jest znakomitym.I mam nadzieje ze, przyszly sezon bedzie nalezal do niego. A tak przy okazji przystojny z niego facet. Nie kobietki. Pozdrawiam.

  • OjciecMarek profesor
    @outdoor

    Z podrzuconego przeze mnie niżej linka:
    "Twórcą skoczni na Krokwi był zakopiańczyk Karol Stryjeński (1887-1932). Urodził się on w Krakowie, naukę rozpoczął w Szwajcarii, w Zurychu, gdzie w latach 1907-1912 ukończył politechnikę. Był z zawodu architektem, grafikiem i rzeźbiarzem oraz publicystą. W latach 1923-27 był dyrektorem zakopiańskiej Szkoły Przemysłu Drzewnego. W roku 1922 opracował pierwszy plan regulacyjny Zakopanego, obejmujący powstanie tzw. Parku Sportowego, obejmującego obiekty sportowe w rejonie Krokwi i Polany Bogówka. Wtedy też zainicjował budowę i zaprojektował wspólnie ze Szwedem Sellstroemem skocznię Wielką Krokiew(...)"
    "W roku 1923 powstała spółka "Park Sportowy", której celem była budowa "wielkiej odskoczni" w Zakopanem"
    "Udziały na budowę skoczni nabywać można po cenie 10 zł w kancelarii p. rejenta Dra Stefana Góry w Zakopanem"
    "Pomogło też wojsko. Park Sportowy rozpoczął budowę przy wydatnej pomocy ze strony wojska, a konkretnie Kompanii Wysokogórskiej kapitana Władysława Ziętkiewicza"
    Żaden "hrabia Gąsienica", tylko spółka, której udziały mógł kupić każdy i pośrednio państwo (pomoc wojska przy budowie). Polecam przeczytanie całego artykułu, gdy znudzi ci się już wymyślanie kłamstw

  • outdoor doświadczony
    @ OjciecMarek

    Zanim zarzucisz komuś kłamstwo najpierw to sprawdź.
    Nie jednemu psu na imię Burek i nie jeden był Paweł Gąsienica.
    Powinieneś wiedzieć, że u nas nazwiska się powtarzają, imiona też.
    Poza tym poczytaj o historii powstania Wielkiej Krokwi.

  • OjciecMarek profesor
    @outdoor

    Kolejne kłamstwo. Wspomniany przez ciebie Paweł Gąsienica żył na przełomie XVIII i XIX wieku, więc jakim cudem mógł ufundować budowę Wielkiej Krokwi?! Jeśli ktoś się chcę się dowiedzieć o prawdziwej historii powstania Wielkiej Krokwi, polecam artykuł wrzucony przeze mnie poniżej:
    http://z-ne.pl/s,doc,23250,1,1728,,,.html

  • Talar weteran

    subiektywno- obiektywny ranking 10 najlepszych Norwegów minionego sezonu:

    1. Anders Bardal - ( zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ, 4 w TCS, 7 na MŚwL )

    2. Rune Velta - ( wicemistrz świata w lotach indywidualnie, 17 w PŚ, 11 w TCS)

    3. Vegard Haukoe Sklett - ( 16 w PŚ, 22 w TCS )

    4. Anders Fannemel - ( 25 w PŚ, 20 w Coc, 13 na MŚwL + niesamowity rekord zyciowy w długości lotu 244,5 m)

    5. Andreas Stjernen - ( zwycięzca klasyfikacji generalnej Coc,37 w PŚ )

    6. Kenneth Gangnes - ( 2 w klasyfikacji generalnej Coc, 43 w PŚ, 45 w TCS- 2 starty)

    7. Atle Pedersen Roensen - ( 45 w PŚ, 11 w Coc, 29 w TCS)

    8. Bjoern Einar Romoeren - ( 32 w PŚ, 40 w TCS, 29 na MŚwL)

    9. Phillip Sjoeen - ( mistrz świata juniorów drużynowo, 4 indywidualnie)

    10. Simen Grimsrud - ( mistrz świata juniorów drużynowo, 11 indywidualnie, 31 w Coc)

  • secondsoul początkujący
    -

    No i brawo! :) już po pierwszym sezonie widać dobre wyniki i oby tak dalej. Widać, że nie trzeba być dobrym skoczkiem aby być dobrym trenerem. A Kruczek jak dla mnie nie stworzył drużyny, a wielka szkoda. Teraz tylko wziąć się do pracy i nie dać się innym drużynom. :) ale zdecydowanie wolę już Norwegów i jego trenera.

  • outdoor doświadczony
    @ pavel

    Ja tylko dałem przykład. Czy 100 lat temu, czy w latach dziewięćdziesiątych, czy obecnie to nie ma żadnego znaczenia. Sponsorzy zawsze się znajdą. Pieniądze by były gdyby ktoś umiał pozyskać sponsorów. Niestety ludzie w PZN są nauczeni żyć na państwowych dotacjach, z których nie da się niczego zbudować. Przykład dobrego korzystania z takiego systemu to Żużel. Sport totalnie niszowy poza paroma mieścinami w tym kraju a sponsorów od groma.

  • Margaret bywalec
    pavel

    dzięki wielkie :):) spróbuje to jakoś głębiej rozkminić w wolnej chwili.
    na moją osobistą interpretację niżej wymienionych, to obowiązkiem pzn-u jest rozwijanie, czy raczej budowa tego systemu szkolenia, mam na mysli punkt b i c, przez co rozumiem wlasnie sciaganie trenerow i FINANSOWANIE, tego co potrzeba. trenerow - mam na mysli ogolnie zwiekszenie ich ilosci w polsce, w obu kadrach, w klubach, finansowanie - jako przedmiot ponizszych sporow, a takze wlasnie na te kluby, ktore sa bardzo potrzebujace, o czym mowi i Szturc i Malysz.

    wybaczcie brak składu w zdaniach

  • anonim
    @outdoor

    Ziomuś nie cofajmy się do lat międzywojennych, mamy przykłady bliższe, choćby lata 90', kiedy to nie było wyników, a co za tym idzie i kasy nie było i gdyby nie ślepy traf, który zesłał nam Małysza, kasy by dalej nie było.

  • outdoor doświadczony
    @ pavel

    A uważasz, że dawniej Skoki były aż tak popularne i dochodowe?
    Nie były a mimo z prywatnych pieniędzy finansowano kluby i z takich samy prywatnych pieniędzy budowano skocznie. Nie dwie, trzy tak jak dziś z państwowych, samorządowych, ale dziesiątki. Wielka Krokiew też została ufundowana w większości z pieniędzy hrabiego Pawła Gąsienicy.

  • anonim
    @Margaret

    "a) organizowanie i rozwijanie narciarstwa jako dyscypliny sportu uprawianej przez zawodników
    posiadających licencję uprawniającą do współzawodnictwa sportowego, jak i narciarstwa
    masowego uprawianego amatorsko,
    b) popieranie kaŜdej dyscypliny zarejestrowanej w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS)
    celem jej rozwoju i popularyzacji w Polsce,
    c) koordynowanie działalności zrzeszonych w Związku członków,
    d) reprezentowanie interesów narciarstwa w organizacjach krajowych i międzynarodowych."

    Specjalnie dla Ciebie ze statutu PZN :D

  • anonim
    @outdoor

    I tu się rodzi problem, bo wszystkie dyscypliny niszowe w tym momencie przestają istnieć. Żaden sponsor nie będzie łożył na coś na czym nie może się wypromować. Poczekaj aż TVP skończy transmitować skoki, to i tam zawita widmo braku kasy.

  • outdoor doświadczony
    @ Emil

    Tylko, że to całe finansowanie to jest chory powojenny PRLowski wymysł, który przejada nasze pieniądze. Przed wojną nikt niczego nie finansował. Kluby miały swoich sponsorów takich Jak Ludwik Kuchar czy Kazimierz Potocki (dziś może być Jan Kulczyk itp.) i było dobrze.

  • anonim
    @OjciecMarek

    Jeżeli nie znajdzie się prywatny sponsor to żadnej nowej skoczni nie będzie. Jak an sport niszowy to i tak relatywnie sporo kasy idzie na skoki i warunki mają w miarę komfortowe. Taka skocznia, to inwestycja, która za zwyczaj sie nie zwraca, a jest jeszcze kwestia utrzymania takiego obiektu.

  • outdoor doświadczony
    @ Margaret

    Poza tym kto ma przeprowadzić reformę w samym systemie szkolenia?
    Gdy w Norwegii zatrudniono Kojonkoskiego dano mu pełnię władzy nad skokami w kraju od szkółek po reprezentację.
    Kojonkoski stworzył cały system od podstaw.
    Kogoś takiego potrzebujemy u nas, ale Kruczek zajmuje miejsce, więc nie mów, że Kruczek się też do czegoś nie przyczynia blokując sobą miejsce przed fachowcem z prawdziwego zdarzenia.

  • anonim
    @outdoor

    Chłopie jakie ty dyrdymały opowiadasz to głowa mała. Grecy popłynęli nie przez IO tylko przez swoje pensje minimalne, emerytury, dodatki, premie, banki itp. Ty sobie zdajesz sprawę, że urzędnik tam za umycie rąk dostawał 300 euro mies?

  • outdoor doświadczony
    @ Margaret

    A nie uważasz, że Kruczek też jest tu problemem?

    Dobra.
    Żadnego systemu szkolenia ani infrastruktury szkoleniowej (małe skocznie) w Polsce nie ma. Nie ma też trenerów, bo nikt nie chce pracować za grosze. To oczywiste.

    Jednak z pieniędzy państwowych nic wielkiego nie stworzymy.
    Problemem jest właśnie myślenie, że to Thusk ma na to dać pieniądze. Jasne. Tylko, że później skończy się tak jak w Grecji. Oni już popłynęli między innymi za sprawą Igrzysk Olimpijskich. My pewnie popłyniemy za sprawą Euro. Taki szczegół.


    Żeby uzdrowić ten system trzeba wybić naszym działaczom z głowy państwowe pieniążki i pogonić do szukania sponsorów. dawniej wszystko co wymagało ogromnych nakładów miało swoich sponsorów. Nawet artyści. Sportowcy też. I to było zdrowe podejście do sprawy. Kasę ma wykładać ten co ją ma by zarobić sobie przy okazji.


    Trzeba systemu? To niech się znajdą pieniądze na kluby i budowę skoczni a problem się rozwiąże. Nie mamy w Polsce bogaczy chętnych do wyłożenia pieniędzy?

  • outdoor doświadczony
    @ Emil

    A od kiedy to miasto tworzy kluby? Miasto nic nie musi. 99 procent klubów powstała, bo było na nie zapotrzebowanie. To nie jest tak, że miasto ma coś zapewniać, czy tym bardziej państwo. PZN nie jest państwowy a kluby nie należą najczęściej ani do miast ani do państwa tylko do organizacji a zazwyczaj do członków klubu. To czy coś zostanie wybudowane to myślę kwestia ludzi najbardziej. Widziałeś, żeby poza imprezami typu MŚ, IO, Mundiale itp. była jakaś strategia budowania państwa czy związku? Ci co mają w tym interes budują obiekty i tyle. Stadiony Manchesteru, czy Realu nie powstały za państwowe pieniądze tylko ze składek ludzi, członków klubu oraz z pieniędzy zainwestowanych przez prywatnych inwestorów. Zresztą tak jest z prawie całą infrastrukturą przedwojenną czy obecną. Czasy gierka się skończyły i nikt nie wybuduje ci skoczni czy stadionu za państwowe a jak nawet to zrobi (nasz rząd jest do tego zdolny) to powstanie jedna, dwie skocznie zamiast stu. Ja wiem tylko tyle, że rolą Prezesa PZN jest pozyskanie sponsora.

  • Margaret bywalec

    @outdoor
    jak jest - widzimy.
    Tymbardziej nie dokońca rozumiem tego ciągłego pojazdu po Kruczku. Według mnie nie potrzeba go wymieniać, ale trzeba mu kogoś dodać. Choćby jakiegoś młodego trenera z Austrii czy z Niemiec, nie od razu Kojonkoskiego. Kruczek jest od wszystkiego - to jest problem, a nie to, że on trenuje tak czy siak, bo to inna bajka. Doszedł Mateja jako trener - jest super postęp, trzeba ich więcej.

  • Emil profesor
    @outdoor

    Spokojnie w Rumunii skoki się rozwijają, nie wykluczone że już za 5 lat osiągną poziom dzisiejszych Włochów. Są skoczkowie, są sponsorzy i powstały nowe skocznie. Co do chętnych, jestem pewnie że gdyby pojawił się klub z trenerem to by w każdym miejscu w Polsce pojawili się chętni, tylko miasto musi zainwestować w nowoczesne bezpieczne skocznie choćby K-10 czy K-25, i muszą pojawić się chętni do trenowania zawodników. Jan Szturc powtarzał nie raz że trenerzy klubowi pracują za śmieszne pieniądze przez to nie ma chętnych do tego zawodu i jest trenerów za mało.

  • OjciecMarek profesor
    @Emil

    Przydałoby się wybudować normalny obiekt w Zagórzu. Zainteresowanie skokami jest tam bardzo duże, na LOTOS Cupy przychodziła publika rzędu tysiąca ludzi. Jakieś skromne K85 to chyba nie jest jakiś ogromny wydatek. Swoją drogą, sporo ludzi pisało tu, że powinno się wymienić w młodzieżówce Kota i Zapotocznego na Kojzara i Bieguna, a bodaj nikt poza pepeleiuszem nie zwrócił uwagę na reprezentanta Zagórza - Adama Rudę, który poczynił zdecydowanie największy postęp z naszych pozakadrowych juniorów, w drugim treningu przed PK w Wiśle był nawet 23, na warto na tego dzieciaka zwrócić uwagę, może powtórzy się historia Kłuska, który za wczesnojuniorskich czasów odstawał od takich tuzów jak Kukuła, Polinkiewicz czy Andrzej Gąsienica, po czym po awansie do kadry młodzieżowej dobrze się rozwinął.

  • outdoor doświadczony
    @ Emil

    Można odwrócić twoją myśl i powiedzieć: Co nam z trenerów skoro tam nie ma chętnych do skakania na deskach? Gdyby byli chętni byłby tam jakiś klub. W końcu tak zawsze powstawały i mam nadzieję, że powstają kluby. To chętni do uprawiania danej dyscypliny je zakładają. Nasz problem jest taki, że chętni byli u nas tylko w górach a nawet skocznie w Gdyni, Łodzi czy Warszawie były budowane niepotrzebnie. No i problem mamy też taki, że nasze góry to ułamek całego kraju. Tak samo jest z ludnością. Przed wojną było trochę lepiej bo tych gór było tak dwa razy więcej to i dwa razy więcej było ochotników do skakania na deskach. Wystarczy porównać wielkość Sudetów a utraconych w większości Karpat Wschodnich już nie mówiąc o tym, że tam się to naprawdę rozwijało. Nie wiem czy skocznie przetrwały, ale patrząc na poziom Ukraińców i Rumunów można stwierdzić, że nasze skocznie się tam marnują.

  • Margaret bywalec
    outdoor

    http://www.youtube.com/watch?v=s0JQTYGH9nE&feature=player_embedded

    opinia Adama Małysza na temat systemu szkolenia w Polsce. Oslo 2011.

  • Emil profesor
    @outdoor

    Ale co nam ze skoczni w Gdyni czy w Warszawie skoro nie ma tam trenerów? Skocznia bez fachowej opieki trenerskiej może służyć do zabawy a nie wyczynowego sportu. Zawodnik sam się skakać nie nauczy.

  • outdoor doświadczony
    @ Emil

    Emilu drogi, ale skoczni w Polsce jest od groma.
    Są nawet skocznie w Gdyni, czy w Warszawie. Inna sprawa jest taka, że nikt się tam tym nie interesuje i nie ma ochoty skakać.
    Naprawdę jest tego wiele. A tak z innej beczki Sudety nigdy nie posiadały wielu skoczni, ponieważ Niemcy umieszczali je najczęściej w Harzu czy w Alpach. Tak samo Polacy budowali skocznie najczęściej nie w Karpatach Zachodnich (Wisła) czy Środkowych (Zakopane) ale w Karpatach Wschodnich i okolicach. Ciekawostka jest taka, że 90 procent Polskich skoczni narciarskich pozostało za granicą w ZSRR a teraz na Ukrainie i ponoć szlak ten jest dłuższy niż w Skandynawii. Ustrzyki, Drohobycz, Delatyn, Żabie, Kosów, Worochta, okolice Lwowa czy Jaremcze. Skocznia za skocznią w każdej niemal miejscowości.

  • MSad stały bywalec
    outdoor (*g74.neoplus.adsl.tpnet.pl), 20 marca 2012, 20:26

    nie wiedzialem,ze jestes az tak naiwny .My mamy jakis system ? Polo Ci to powiedział? Np to jest system wspanialy a ja bym chcial taki jaki maja w Austrii czy Norwegii. Nie moge tego sobie marzyć ?

  • marro profesor
    @outdoor

    Podaj mi nazwisko skoczka obecnie skaczącego bedącego z i nnego województwa niż małopolskie, podkarpackie, śląskiego i dolnoslaskiego, nikt na tych skoczniach co podałes nie trenuje zawodowo.

  • Emil profesor
    @outdoor

    Nie ważne ile ludzi żyje w danym kraju tylko ile daną dyscyplinę uprawia i ilu ma warunki by ją uprawiać. U nas nawet w górach takich jak Sudety ciężko skoki uprawiać, czasem się pojawią zapaleńcy jak Gryczuk co mimo trudności przebił się do ścisłej czołówki juniorów, ale ten rejon generalnie jest zupełnie skokowo niezagospodarowany.

  • outdoor doświadczony
    @ marro

    To co robią skocznie w Warszawie, Gdyni, Katowicach czy Łodzi? Nie widzę związku między skoczniami a akurat Tatrami czy jakimikolwiek innymi górami.
    Dobrym przykładem jest tu też byłe NRD. Nie powiedziałbym, że tacy zawodnicy jak Weiisflog, czy Hannawald wychowali się w górach a byli lepsi od zawodników z RFN, które posiadało Alpy.

  • marro profesor
    @outdoor

    w Norwegii jest 4,3mln ludzi, kraj ma dobre warunki do sportów zimowych, a w Polsce tylko na południu są warunki do uprawiania skoków wiec potencjał ilosciowy jest podobny

  • outdoor doświadczony
    @ Emil

    Ich jest tylko około 5 milionów. Nas 40 milionów, więc nie wyolbrzymiaj. My mamy zdecydowanie więcej sportowców. Statystycznie jakieś 8 razy więcej.

  • Emil profesor

    Jak sobie przejrzałem wyniki mistrzostw Norwegii to właściwie każdy zawodnik w nich uczestniczący jest zawodnikiem innego klubu. Na 50 zawodników jest ponad 30 klubów. To ile tych Norwegów skoki trenuje? Wybór więc mają olbrzymi.

  • outdoor doświadczony
    @ MSad

    Poza tym o czym mówił już wielokrotnie Prezes Tajner system austriacki działa w Polsce od końca 2002 roku i to nie prawda, że u nas jest inaczej niż w Austrii. Oni mają po prostu trenera na zgrupowaniach np. Stoeckl. Nasi mają trenera tylko jak przyjadą do Zakopanego czy Wisły a podczas PŚ są zmuszeni trenować sami, bo kadra ma takiego trenera jakby go nie było.

  • outdoor doświadczony
    @ MSad

    Jakiego znów systemu. Polska ma najlepszy system szkolenia. Został wprowadzony na początku małyszomanii. Mamy nawet Lotos Cup. Spytaj się jakiegokolwiek trenera, albo Prezesa Apoloniusza. To nie jest wina systemu, bo system mamy znakomity. To wina trenera kadry.

  • anonim

    Nie ma co go oceniać po jednym sezonie. Mógł zadziałać po prostu efekt nowości.
    Interesuje mnie natomiast czy Bardal pracował przed sezonem z psychologiem. Wcześniej jego największym problemem było w końcu oddanie 2 równych skoków, spalał się zwykle w drugiej rundzie. W tym sezonie nie tylko uniknął tego problemu, ale nawet został najrówniejszym zawodnikiem z wszystkich. Tak naprawdę psychicznie spalił się dopiero na Holmenkollen...

  • MSad stały bywalec
    outdoor (*g74.neoplus.adsl.tpnet.pl), 20 marca 2012, 20:14

    Bo nie ma systemu/ Kruczek tego nie zrobi bo to musza byc decyzie zwiazku,
    System wzorcowy to austraiacki norweski gdzie trener jest selekcjonerem a nie zwyklym ternerem.
    A u nas Kruczek jest trenerem ,selekcjonerem, facetem od zalatwiania biletow na samolot od transportu itp.
    Pasuje Ci to ?

  • MSad stały bywalec
    outdoor (*g74.neoplus.adsl.tpnet.pl), 20 marca 2012, 19:42

    Mowisz ,ze jest 100 razy lepszy od Kruczka?
    To przeczytaj jeszcze raz tą jego wypowiedz.
    "Moim największym osiągnięciem jest zbudowanie dobrych relacji z zawodnikami oraz z wszystkimi trenerami w federacji. Ścieżka rozwoju jest jasna i wszyscy nią podążamy. Idziemy w tym samym kierunku i dlatego nie tracimy energii na niepotrzebne tarcia


    I zobacz jak jest u nas i wtedy wyrazaj opinie.

  • anonim

    Stoeckl osiągnął bardzo dużo w pierwszym sezonie. KK, drugie miejsce w PN i FTT a także srebrny medal Velty na MŚwL. Jedyna porażka to drużynówka to tam właśnie mieli pokazać że są najlepsi nie udało się. Oby w następnych sezonach byli jeszcze lepsi.

  • outdoor doświadczony
    @ Margaret

    Dopiero pierwszy sezon Stoekla z Norwegami a już jest o klasę lepszy od trenera Kruczka, który przez cztery sezony nie zdobył z żadnym Polakiem żadnego medalu.

  • anonim

    Hej ludzie . ! Mam pytanie ; gdzie będą emitowane Mistrzostwa Polski w skokach w ten weekend . ? I czy w ogóle będą . ?! Proszę o odp , bo nie mogę nigdzie znaleźć . : [

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl