Puchar Kontynentalny mężczyzn subiektywnie i przeglądowo cz.3

  • 2012-08-06 00:10

Ostatnia część podsumowania Pucharu Kontynentalnego to już pierwsza dwudziestka. W większości tworzą ją skoczkowie co najmniej nieźli. Najczęściej - skaczący głównie w PK, ale niektórzy też udanie prezentowali się w PŚ. Nie zrezygnowałem z formy tabelkowej, niemniej - podobnie jak było w przypadku FIS Cup - zamieściłem krótki opis każdego z zawodników.

20. Anders Fannemel (Norwegia) - 341 punktów - Fannemel to talent niewątpliwy, skaczący w minionym sezonie często i z dobrym skutkiem w PŚ. Tu nie zanotował wielu startów - widoczny był w niemal połowie zawodów, poza pewnymi wyjątkami - w czołówce.
18. Kim Rene Elverum Sorsell (Norwegia) - 356 punków - jego rodak oczko wyżej (a w zasadzie dwa), ale też miał sześć startów więcej. Ani razu nie zmieścił się w pierwszej trójce - jako jeden raptem z dwóch zawodników w tej grupie. Wybitnej kariery 24 latkowi nie wróżę, chociaż... Różnie może być. Zawsze kojarzy mi się z nim anegdotka - otóż na stronie, na której poprzednio umieszczałem swoje artykuły jedna z komentujących fanek skoków próbowała wszystkim wmówić, że jest lepszym zawodnikiem, od wyraźnie lepszego rywala, gdyż... jest od niego sympatyczniejszy. Można i tak. 18. Felix Schoft (Niemcy) - 356 punktów - klasyczny przykład zawodnika za silnego na PK, ale nie odnoszącego sukcesów w PŚ. Dobre (choć niezbyt częste) starty w omawianym pucharze i bodaj jednego błysku w PŚ.
17. Lukas Mueller (Austria) - 378 punktów - tylko trzy starty mu nie wyszły - poza tym bardzo ładnie, choć bez zwycięstwa. Skoczek nieco niedoszacowany, niemniej chyba coś się zaczyna dziać dobrego w skokach 20-latka. Kto wie, może się wreszcie obudzi.
16. Manuel Poppinger (Austria) - 416 punktów) - w sumie dość nierówny - aż 8 razy bez punktów. Wskoczył do dwudziestki pod koniec cyklu. Często skakał - nie było go tylko w Brotterode.

15. Manuel Fettner (Austria) - 440 punktów - to jednak skoczek klasy światowej, więc starty w PK były tym razem dla niego tylko formą treningu bądź chwilowego zesłania. Na siedem startów aż trzy razy nie dał szans rywalom.
14. Danny Queck (Niemcy) - 456 punktów - pierwszy, acz nie ostatni zawodnik, który próbował sił w każdych zawodach. Szło mu to w kratkę - udało mu się raz wygrać, raz być na podium, ale i siedem razy w ogóle nie zdobyć punktów 13. Stefan Kraft (Austria) - 483 punkty - duży talent, który jakoś do PŚ nie może się przebić - w wieku jeszcze niezbyt zaawansowanym, ale... Morgenstern i szczególnie Schlierenzauer w tym wieku już należeli do czołówki światowej. Pewnie byłby wyżej, ale skakał w sumie średnio często.
12. Robert Hrgota (Słowenia) - 485 punktów - Słoweniec skakał, podobnie jak Queck, we wszystkich zawodach (jeszcze jeden się taki znajdzie) - nie wygrał żadnych zawodów, także siedem razy nie zmieścił się w trzydziestce, ale w sumie nieco równiej od Niemca, stąd te 29 punktów więcej. Zawiódł na całej linii w PŚ.
11. Atle Pedersen Roensen (Norwegia) - 539 punktów - starty w miarę częste i raczej dobre (w tym jedno zwycięstwo). Nawet udawało mu się czasem coś osiągnąć w PŚ.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 1 >>

10. Vegard Swensen (Norwegia) - 542 punkty - do Japonii go nie zabrali, ale tak skakał cały czas. Najniższy stopień podium przydarzył mu się raz, ale też wpadek ewidentnych nie zanotował (no raz był oczko za "30"). Taki typowy kontynentalowiec.
9. Ole Marius Ingvaldsen (Norwegia) - 549 punktów - nieco przystopował, bowiem sezon temu nieco mieszał w PŚ, w którym tym razem zawiódł na całej linii. Tu w miarę częste skoki z dwoma miejcami na podium.
8. Robert Johansson (Norwegia) - 559 punktów - a teraz dla odmiany reprezentant Norwegii (dawno tu takiego nie było). Archetypowy kontynentalowiec, bowiem ani wyżej, ani niżej nie startował. Nierówny (aż sześć razy poza "30"), ale z naprawdę dobrymi przebłyskami.
7. Wolfgang Loitzl (Austria) - 570 punktów - nawet w słabej formie na PK jest za dobry. Tu na zasadzie treningo-zesłania - na siedem startów wygrał aż cztery, stąd wysokie miejsce w łącznej klasyfikacji.
6. Tomaz Naglic (Słowenia) - 597 punktów - trzeci i ostatni zawodnik, startujący we wszystkich zawodach. Bez przebłysków - najwyżej na piątym miejscu, ale bez większych wpadek - raz tylko poza "30". Ciułacz typowy. Nie wyszło mu w Pucharze Świata, lepszy w Letniej Grand Prix.

5. Mitja Meznar (Słowenia) - 606 punktów - raczej równy i niezbyt wybijający się ponad poziom kontynentala. Jednak jako drugoligowiec jest naprawdę dobrej klasy. Raczej równy, ale niezbyt wybijający się
4. Ziga Mandl (Słowenia) - 684 punkty - jemu też wygrać się nie udało, ale częste starty pozwoliły mu zająć miejsce niemal na podium klasyfikacji generalnej. Powyżej PŚ nie udaje mu się nic osiągnąć.
3. Michael Hayboeck (Austria) - 834 punkty - silna konkurencja wewnętrzna jest, ale powoli zaczyna się do dream-teamu przebijać. O ile do podstawowej czwórki nieco mu jeszcze brakuje, to już regularnie i z dobrym skutkiem skacze w PŚ. Tu startów zanotował niezbyt wiele.
2. Kenneth Gangnes (Norwegia) - 899 punktów - podobny przypadek, tyle że z Norwegii. Bije się o miejsce w drużynie, dobrze skacze w PK, coraz lepiej w PŚ. Cóż, trzymamy kciuki.
1. Andreas Stjernen (Norwegia) - 1017 punktów - Również coraz lepiej skaczący w PŚ Norweg wygrał PK w stylu dobrym, nie budzącym wątpliwości. Zdarzyło mu się jedno potknięcie, ale i wygrał pięć razy. Gratulujemy i życzymy sukcesów w przyszłości.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 2 >>

CDN


Jarek Gracka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7214) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • OjciecMarek profesor
    @Jarek Gracka

    Użytkowniczka "AntyMK" prowadziła działalność również na tym portalu, tutaj dodatkowo broniła Pettersena w chwilach, kiedy do powoływania go na jakiekolwiek zawody Sigurd już się nie nadawał.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl