Puchar Świata subiektywnie i przeglądowo cz. 1

  • 2012-09-24 16:37

No i jest. Puchar Świata. Zawodnicy, którzy nie tylko startowali, ale i zdobyli punkty. Czyli - elita. Co prawda pierwsza część artykułu (miejsca 41-71) to końcówka tej elity, ale lepiej być chyba małą rybką w wielkim stawie, niż dużą w małym - skoczkowie z tego grona na ogół między tymi stawami krążą, niemniej starty w PŚ większy prestiż im przynoszą.

Tabelki do artykułu tradycyjnie zawierają te dane, które były tam zawsze, a wygląda to przejrzyściej. Tak jak to było w zeszłych latach - przy czym tym razem widać to w tabelce, zielony kolor oznacza zawodnika, który zdobył pierwsze punkty w karierze, zaś czerwony - tych, którzy zajęli najwyższe miejsce w karierze.

71. Markus Eisenbichler (Niemcy) - 1 punkt - zawodnik jeszcze dość młody, który dopiero zbiera szlify w PŚ. Punkty zdobył dość szczęśliwie, dzięki uprzejmości systemu KO.
71. Fumihisa Yumoto (Japonia) - 1 punkt - nieudany sezon Japończyka, który - obok między innymi takich tuz jak Rok Urbanc - wygrał szczęśliwie jeden konkurs w swojej karierze.
70. Martin Cikl (Czechy) - 3 punkty - wraca Czech do tabeli pucharowej, nie jest to jednak powrót w wybitnym stylu. Pokazał się tylko u siebie w Harrachovie w PŚ, więc okazji też nie miał za dużo. Z drugiej strony - raczej na więcej startów nie zasłużył.
69. Sami Niemi (Finlandia) - 4 punkty - wraca też Fin. Najlepsze miejsce w karierze, głównie dlatego, iż stosunkowo mało zawodników punktowało w PŚ. Może i jest nadzieją Finów, ale czy Finowie mają jeszcze nadzieję?
68. Mackenzie Boyd-Clowes (Kanada) - 5 punktów - najlepszy obecnie z Kanadyjczyków, którzy powoli, acz wyraźnie poprawiają swoje notowania. Punkty zdobył dwa razy, co już raczej nikogo nie dziwi. Estymuję jego dalszy awans w hierarchii skoków.
67. Felix Schoft (Niemcy) - 6 punktów - nie potrafi udowodnić, iż szanse, które dostaje w PŚ nie są mu dane na wyrost. Słaby sezon - wielokrotnie kończył na kwalifikacjach.
66. Emmanuel Chedal (Francja) - 7 punktów - nie jest już młodym skoczkiem, ale jego wiek (28 lat) nie uprawnia jeszcze do kwalifikowania go do zawodników kończących karierę. A jednak skakał w sezonie 2011/12, jakby wszystko już osiągnął i jakby nie miał już do skoków przekonania. A przecież mógłby jeszcze coś osiągnąć.
65. Martin Schmitt (Niemcy) - 8 punktów - też słabiutki sezon, ale Schmitta usprawiedliwia i wiek (33 lata) i niesamowite sukcesy, które odnosił w przeszłości. To jeden z moich ulubieńców wszech czasów - co się będę z tym krył, zawsze tak było i będzie.
64. Nicolas Mayer (Francja) - 11 punktów - co raz lepszy Francuz, który latem 2012 skacze jak z nut. Podobnie jak w przypadku Boyd-Clowesa - najlepszy sezon w karierze. I podobnie jak w przypadku Kanadyjczyka - to jeszcze chyba nie jest jego ostatnie słowo.
63. Dimitry Ipatow (Rosja) - 13 punktów - podobnie jak Cikl i Niemi, powrót z cyklu niezbyt wielkich. Rosjanie po śmierci Karelina i kontuzji Rosliakowa w zupełnej defensywie. Chociaż - przydarzył im się dobry konkurs drużynowy w Kuusamo, ale Ipatowa tam nie było.
62. Johan Martin Brandt (Norwegia) - 14 punktów - drugi debiutant, który za dużo szans nie dostał. W drugim konkursie w Lillehammer pokazał się ze strony niezłej.
61. Nejc Dezman (Słowenia) - 17 punktów - aktualny mistrz świata juniorów, przy czym dwójka wicemistrzów (znacząco od niego młodszych) radzi sobie dużo lepiej. Pod koniec sezonu kilka razy pokazał się na skoczkniach z dobrej strony.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 1 >>

60. Anton Kaliniczenko (Rosja) - 20 punktów - jego niesamowity powrót do zawodników punktujących PŚ po 11 latach przerwy został już opisany. Doświadczony Rosjanin w zasadzie awaryjnie wrócił do drużyny i w tej roli spisał się całkiem nieźle.
59. Olli Muotka (Finlandia) - 21 punktów - Muotka jaki jest każdy widzi. Wielki skoczek z niego nigdy nie będzie. Można z pewną dozą złośliwości napisać, że to największy wygrany kryzysu w fińskich skoczkach, bowiem niegdyś było nie do pomyślenia, by zawodnik tak słabej klasy jak Olli skakał regularnie w dobrej, fińskiej drużynie.
58. Marco Grigoli (Szwajcaria) - 22 punkty - obecnie nr 2 w drużynie Szwajcarii. Wydaje się być coraz lepszy. Szwajcarzy zwykle koło 21-22 roku życia trafiają z formą, więc może i Marco to czeka.
57. Shohhei Tochimoto (Japonia) - 23 punkty - kiedyś Japończycy pokładali w nim nadzieję, teraz raczej już to przeszłość. Skacze sobie przeciętnie, w drużynie nie zawodzi. Idealny numer 4.
56. Klemens Murańka (Polska) - 26 punktów - Klimek wyczuł ostatni moment, na zaistnienie w PŚ i zdobył swoje pierwsze punkty (warto zauważyć, że w sezonie 2011/12 był najmłodszym punktującym). Fakt, iż daje radę mimo choroby oczu pokazuje, że ma charakter. Trzymaj się Klimek i wracaj na skocznie!
55. Dejan Judez (Słowenia) - 34 punkty - całkiem niezłe wyniki zawodnika, który do faworytów szczególnych nigdy nie należał. Równo i w miarę często zdobywał swoje pucharowe punkty.
54. Vincent Descombes Sevoie (Francja) - 39 punktów - Francuzi jakąś potęgą skoków nie są, ale mimo wszystko dziwi, że w zasadzie przeciętny Descombes Sevoie okazał się być najlepszym z nich w minionym sezonie. Myślę jednak, iż zimą wyprzedzi go Mayer.
52. Junshiro Kobayashi (Japonia) - 40 punktów - oczekiwania po lecie były nieco większe, ale okazało się, że ex-kombinator nie do końca poradził sobie w świecie skoków narciarskich. Jeden dobry start w losowym konkursie w Bischofshofen to za mało.
52. Jan Matura (Czechy) - 40 punktów - po zaskakująco dobrym sezonie 2010/11 Jan wrócił do przeciętności. To jeden z bardziej doświadczonych zawodników, ale nigdy nie notował na swoim koncie sukcesów.
51. Noriaki Kasai (Japonia) - 45 punkty - nie spuszczający z tonu weteran miał nieco słabszy sezon, ale latem pokazał znów, że wraca do formy. Ma już 40 lat (punktował jako najstarszy w sezonie - 39 lat i 284 dni) i punkty zdobywał aż w 21 sezonach, co jest absolutnym rekordem, który prawdopodobnie zostanie jeszcze wyśrubowany. Jedyny dobry start zanotował w Sapporo. Trener nie wZiął go na MŚ w lotach co chyba nie było mądrym posunięciem.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 2 >>

50. Krzysztof Miętus (Polska) - 49 punktów - zaczął Krzysiek sezon fatalnie, potem jednak było już lepiej z jednym całkiem dobrym startem w Trondheim. Brakuje mu jednak równości i stabilności.
49. Matti Hautamaeki (Finlandia) - 51 punktów - oj obnizył loty bardzo doświadczony Fin. Po świetnym sezonie 2010/11 ten miał przerażająco bezbarwny. Po najlepszym konkursie w Oberstdorfie resztę jego startów należy określić porównaniem homeryckim do dorzynania rannego zwierza.
48. Yuta Watase (Japonia) - 58 punktów - gdzieś się ten skaczący już wiele lat Japończyk od lat przemyka po świecie światowych skoków programowo niemal skacząc lepiej latem, niż zimą. Mimo wszystko jego miejsce w drużynie raczej nie jeste zagrożone.
47. Aleksander Zniszczoł (Polska) - 60 punktów - po Murańce najmłodszy z punktujących zawodników, pełnoletność osiągnął właśnie podczas minionego sezonu. Wicemistrz świata juniorów nie skakał zbyt często w zawodach PŚ, ale potrafił zmieścić się w "10" w Zakopanem, co było niewątpliwie sporą sensacją. Z debiutantów - drugi najlepszy. Trzymamy za Olka kciuki!
45. Atle Pedersen Roensen (Norwegia) - 61 punktów - zaskoczenie, gdyż jakoś specjalnie Norwega nie było widać podczas zawodów. Niemniej skakał regularnie i uzbierał sporo oczek. Najlepszy sezon w karierze.
45. Władimir Zografski (Bułgaria) - 61 punktów - Bułgarski rodzynek lepiej niż w sezonie 2010/11. Udało mu się w Lillehammer zmieścić w "10", punkty zdobył sześć razy, tylko dwa razy został zdyskwalifikowany. Niemniej brakuje mu jeszcze równej i stabilnej formy.
44. Jaka Hvala (Słowenia) - 66 punktów - wspólny ze Zniszczołem wicemistrz świata juniorów świetnie prezentował się pod koniec seonu - w Oslo nawet był po pierwszej serii na podium, zabrakło jednak równości. Tylko siedem startów, ale raczej dość efektywnych. Najwyżej z debiutantów.
43. Kenneth Gangnes (Norwegia) - 68 punktów - podobnie jak Roensen bez szans na miejsce w drużynie, przez co w cieniu kolegów i to 43. miejsce (najlepsze w karierze) takie niezauważalne. Fakt, najwyższą lokatę zanotował w bardzo loteryjnym konkursie w Bischofshofen ex aequo z... Roensenem.
42. Michael Hayboeck (Austria) - 70 punktów - również najlepszy start w karierze i również najlepszy rezultat w Bischofshofen (gdzie był siódmy). Mimo wszystko poniżej oczekiwań, które w stosunku do tego zawodnika są niemałe.
41. Manuel Fettner (Austria) - 71 punktów - znacząco obniżył loty z zawodnika czołówki sezonu 2010/11 wypadł do piątej dziesiątki co chluby doświadczonemu już całkiem Austriakowi nie przynosi. Nie pokazał się ani razu ze szczególnie dobrej strony, swoje jedyne niezłe rezultaty notując w Harrachovie.

Kliknij, aby zobaczyć tabelę nr 3 >>


CDN


Jarek Gracka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8933) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Co do Schmitta to raczej powiedziałbym, że "usprawiedliwiają" go liczne, także ostatnio, kontuzje, niż niesamowite sukcesy.

  • adriano_30 bywalec
    Holmenkollen

    Niedługo bedzie igielit na Holmenkollen! w końcu, super skocznia się będzie prezentowac :)

    http://www.skispringen.com/news,id2430, holmenkollen-wird-mattenschanze.html (spacja)

    http://www.facebook.com/photo.php?fbid=281560351949447& set=a.276846262420856.53264.275408612564621&type=1&ref=nf (spacja)

  • piotr186 profesor
    Emil

    No Ok. ale są lepsi "letni" skoczkowie od Watase. Watase to raczej drugi szereg letnich "mocarzy".

  • Emil profesor

    @piotr186 Watase w 2001 r był latem 12 w generalce teraz mimo opuszczania 2 konkursów jest 8 i zdobył więcej punktów niż kiedykolwiek zimą (a miał tylko jeden sezon zimą kiedy zdobył ponad 100 pkt a takie letnie miał dwa)

  • fankuba88 doświadczony
    @JarekGracka

    Dwie uwagi:Schmitt ma 34 lata,a Chedal 29 lat.

  • piotr186 profesor

    Przy Schmitt zabrakło wzmianki ze spora cześć sezonu 2011/2012 stracił przez kontuzję.

    Przy Grigolim nr.2 w Szwajcarii to bym postawił ze znakiem zapytania wg. mnie Szwajcarem nr.2 zaczyna być Gregor Deschwanden - regulowanie zdarzają mu się bardzo długie skoki, tyle ze tylko na treningach...

    Przy Mattim Hautamaekim zabrakło bardzo ważnej informacji ze zakończył już swoja karierę!

    Watase - nie zauważyłem żeby jakoś szczególnie dobrze skakał latem, jak zimą się zdobywa zero czy kilkanaście pkt PŚ to nie trudno latem zdobyć tych punktów więcej. Ale typowo "letnim" skoczkiem bym go nie nazwał.

    Zografski - zabrakło informacje że już drugi sezon w PŚ sędziowie są na niego bardzo "cięci" i dostaje sporo DSQ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl