Jacobsen: Chciałem po prostu daleko skoczyć

  • 2013-01-01 19:21

Anders Jacobsen zwyciężył w drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni. W Ga-Pa po pierwszej serii Norweg zajmował dopiero dziewiątą lokatę, jednak w swoim drugim skoku poszybował na odległość 143 metrów, dzięki czemu zwyciężył i umocnił się na pozycji lidera turnieju.

"Mój pierwszy skok był dobry na progu, ale potem za bardzo rozeszły mi się narty. W drugiej serii nie myślałem o wyniku, chciałem po prostu daleko skoczyć. Drugi skok był absolutnie niesamowity, poleciałem bardzo wysoko" - powiedział Norweg z uśmiechem na ustach.

Jacobsen przed dwoma dniami triumfował w Oberstdorfie. Dzięki wygranej w Ga-Pa, jego przewaga nad drugim Gregorem Schlierenzauerem jeszcze się powiększyła i w tym momencie wszystko wskazuje na to, że to właśnie między tą dwójką rozegra się walka o końcowe zwycięstwo.

Następny konkurs, tym razem już w Austrii na skoczni w Innsbrucku odbędzie się w piątek, z kolei cały cykl zakończy się w niedzielę w Bischofshofen.


Damian Siminski, źródło: daglabet
oglądalność: (10369) komentarze: (88)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @ bringer

    Doskonale to wiem i ubolewam z tego powodu. Skoki się zmieniają. To niesamowite, że jeśli ktoś zrobił sobie kilku letnią przerwę w śledzeniu tego sportu i teraz obejrzałby konkurs, mógłby nie wiedzieć o co chodzi...

  • anonim
    @Fanka_Ammanna

    W tej chwili na rekordowe wyniki można liczyć tylko w warunkach, gdy któryś zawodnik mocno odpali lub dostanie nagły podmuch pod narty. Trenerzy i zawodnicy są coraz bardziej świadomi, że skok w okolicach rekordu niewiele daje, ze względu na trudne lądowanie. Współcześnie różnice w czołówce są zbyt małe, żeby ryzykować podpórkę czy upadek. Kilka lat temu różnice były większe i nawet ew. podpórka mogła dawać wysoką pozycję

  • anonim

    Greek - podczas kwalifikacji może zaryzykować.
    Ale fakt faktem, teraz bicie rekordu skoczni, uzyskiwanie jak najlepszej odległości nie jest aż tak opłacalne, lepiej obniżyć belkę i dostać za nią punkty, skoczyć parę metrów krócej i nadrobić notami za lądowanie...

    Tak obecnie wyglądają skoki narciarskie, taktyka, kalkulacja, matematyka...
    Odległość sama w sobie dalej jest ważna, ale nie tak jak przed erą przeliczników. No szkoda. Jacobsen dziś wygrałby w normalnych okolicznościach zdecydowanie, a Stoch byłby chyba na podium mimo gorszego drugiego skoku.

    Co do Jacobsena to szczerze mu kibicuję by wygrał ten TCS, niezłe Norweg robi show a przy tym jest bardzo sympatyczny. Ciężko na prawdę jest zdzierżyć kogoś kto tańcuje sobie po pierwszej serii bo wie, że głównemu rywalowi się noga podwinęła (sam przecież nie dokonał w pierwszej serii niemożliwego, oddał po prostu dobry skok, więc na pewno nie tańczył z powodu genialnej swojej próby), a z kolei po konkursie niemal płacze komuś w rękaw i nie dowierza, że przegrał właśnie z tym, z którego to nieszczęścia się cieszył po serii pierwszej.

  • anonim

    @Fanka widzę dzielnie walczysz w obronie klasy Simiego :) i bardzo prawidłowo. Simi to najlepszy z obecnych zawodników w stawce, wystarczy popatrzeć na to co wygrał a wygrał wszystko oprócz TCS. A z innej beczki co do Szliriego to mam takie spostrzeżenie że on w takiej naprawdę kosmicznej formie to był w końcówce sezonu 2007/2008 kiedy w wielkim stylu wygrał loty i zmasakrował resztę na Velikance szczególnie w piątek - 2 Ahonen 212,5 m a Szliri 232,5 po 1 serii.

  • anonim

    Legendarny norweski komentator skoków narciarskich w telewizji NRK Arne Sheie, obsługujący swój 41. turniej, nie krył wzruszenia i po ogłoszeniu oficjalnego wyniku rozpłakał się: "Anders powrócił do skoków i
    jest po prostu fantastyczny" - przyznał.

  • anonim

    http://eurosport.onet.pl/zimowe/ skoki/anders-jacobsen-w-tym-miesiacu-skocze-250-m,1,5382699,wiadomosc.html
    2 spacje

  • anonim
    ammann

    k-90 salt lake city - markowany telemark pozwala pokonać hannawalda i wyrwa po kasaim pokonać Małysza
    k-120 sapporo zwykły fuks znowu sedziowie sie nabrali na telemark i olliego w balona zrobili
    a wiazania biorac pod uwage "cwaniactwo" telemarkowe musiały dawać jakieś korzyści

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @stefgraf

    Spora część piszących na tym portalu uważa Simona za zarozumialca i bufona. Ja nie wiem jaki on jest i nikomu nie nakazuje wielbić go, ale po prostu chciałabym, żeby traktowali go normalnie. Po prostu odrobinę szacunku dla osiągnięć Ammanna.

  • haze doświadczony
    buty Andersa i...Jakuba Jandy

    Skoro był protest Austriaków, coś na rzeczy musi być. Pamiętacie sprawę z butami Jakuba Jandy? Coś tam w tych butach zamieszał Wasja Bajc, ktoś złożył protest, niby bez rezultatu, ale od tamtego protestu Janda wrócił na swoje miejsce... czyli koniec dominacji. W ogóle, to dziwne, że tak wiele kwestii w skokach jest ciągle nie uregulowanych.

  • Greek początkujący
    @Fanka_Ammanna

    No ale mimo wszystko był wtedy drugi :)
    A jeśli chodzi o sezon temu to IMHO forma była na KK ale strata pewnych 100 pkt na Kulm i absencja w Japonii zadecydowała. Ale sam Austriak mówił że nie KK była jego celem, pewnie dlatego odpuścił Sapporo.

  • fff doświadczony
    Emil

    Inne są teraz dopuszczalne korytarze wiatru. Kiedyś puszczano przy warunkach do 5-6 m/s co dzisiaj byłoby wręcz zabójcze (Małysz trafił w Trondheim w 2001 roku dwa skrajne wiatry, z oboma poradził sobie perfekcyjnie). Zmienia się sprzęt, zmienia się atletyka, budowa ciała skoczków, ich możliwości. To logiczne - świat idzie na przód. Poszedł z rozwojem stylu V. Przecież teraz klasyczną V-ką skacze już niewielu zawodników. Wielu prezentuje styl I I, szeroko rozpostarte narty, prowadzone niemal równolegle. Prawdziwymi stylistami byli pod względem V Japończycy z lat 90-tych i absolutny mistrz techniki - Funaki.

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @Greek

    Z resztą co do sezonu, w którym wygrał Morgi to też bym nie przesadzała, że forma Gregora była aż taka dobra przez większość sezonu zajmował miejsca w drugiej dziesiątce. Bardziej pasuje poprzedni sezon, w którym kulę zgarnął Bardal.

  • anonim

    Rozumiem ze nie kazdego sie lubi i nie za kazdym przepada ale na litosc i do jasnej ch............ jak mozna nie doceniac klasy innego zawodnika?
    Ammann to jeden z tych ktorzy maja klase wielkie osiagniecia oraz to przesympatyczny czlowiek.
    Szkoda ze jest tak krzywdzony nie tylko przez holote ale i sedziow.

  • Fanka_Ammanna doświadczony

    "Warto jeszcze dodać, że często jak on miał dobrą lub bardzo dobrą formę to ktoś wyskakiwał z formą niemal życiową. Np. Simi i Morgi." - taka sytuacja przytrafiła się też Simonowi w sezonie 2008/2009, gdy kulę wygrał Gregor.

  • Greek początkujący
    @acka

    Coś w tym jest co piszesz o Schlierim. Warto jeszcze dodać, że często jak on miał dobrą lub bardzo dobrą formę to ktoś wyskakiwał z formą niemal życiową. Np. Simi i Morgi. Stąd też taka duża ilość zwycięstw a tylko 1 KK

  • Emil profesor

    Co do wiązań Ammanna. Nie będę się wypowiadał czy by wygrał czy przegrał czy to było fair czy nie. Medale rozdane, jedni się cieszyli a inni muszą powiedzieć trudno stało się. Pamiętam że Kruczek kiedyś powiedział że ten typ wiązań wprowadził rewolucje w skokach, z punktu widzenia sprawiedliwej rywalizacji niestety na gorsze. Te wiązania pomagają zawodnikowi w ustawieniu się w lepszej bardziej aerodynamicznej pozycji w locie przez co wpływ wiatru na skok został znacznie zwiększony. To że wiatr ma większy wpływ na skoki niż 10 czy 15 lat temu nie wynika ze słabości współczesnych skoczków tylko wręcz przeciwnie z ich wielkich umiejętności. Teraz czołówka umie perfekcyjnie wykorzystać każdy najmniejszy ruch powietrza pod narty przez co zwiększyła się dysproporcja pomiędzy skakaniem przy wietrze z tylu i pod narty.

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @Greek

    Wiem, ze zrobiłam się nadwrażliwa na punkcie Ammanna, ale zbyt często spotykam się z bardzo niesprawiedliwymi opiniami na jego temat. Dlatego staram się walczyć o dobre imię idola.

  • acka weteran

    A swoistym fenomenem Schlierenzauera jest to, że na tle innych skoczków, nawet tych historycznych wielkich, ma najmniejszą amplitudę między górkami i dołkami. To też tajemnica jego 43 zwycięstw - gdy wszyscy skakali dośc przeciętnie, on prezentował przeciętność najrówniejszą. Jeśli zaś ktoś złapie gaz, poradzzi sobie bez problemu ze Schlierim..A co do jego rzekomego bucostwa i wkurzających gestów -wkurzał też Hannawald, co nie przeszkodziło mu zaistnieć jako wielki skoczek. Kibice spod Alp mogą się przejechać zaś po Stochu, za jego gest - no brawka, brawka, proszę państwa, nie widzicie kto tu jest debeściak? Ale to też kolejny element ubarwiający sport skok. Są chodzące ikony skromności, jak Małysz, są wiecznie uśmiechnięci, jak Jacobsen i Simi, są tacy, po których widać ulewające się emocje, jak Schlieri i jeszcze paru. Cóż, ludzie są różni - i skoczkowie, i forumowicze. Jedni chcą podyskutować o magii, pięknie i emocjach w skokach, innych interesuje tylko "Moje ego tego lubi, a ten jest dla mojego ego -buc". Nie prośceij jest lubić wszystkich, ze szczególnym sentymentem dla tych, którzy najfajniej skaczą, wygrywają, po których widać pasję w tej zabawie...

  • Fanka_Ammanna doświadczony
    @Greek

    O! I tu sie zgadzamy. Z tym, ze to co napisałam jest ciągle aktualne: każdy może to zrobić!

    Sukcesy Simona okupione były ciężkimi treningami. Z resztą Ammann pokazał i przed sezonem olimpijskim, że potrafi skakać bez tych wiązań.

  • Greek początkujący

    To nie jest taka prosta sprawa, że zakładam wiązania i siup na skocznie. Trzeba na to poświęcić sporo treningów i do zawodów przygotowywać się pod kątem tych wiązań od początku do końca.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl