Maciej Kot: "Pewności siebie to mi nie brakuje"

  • 2013-01-08 22:41

Maciej Kot po dwóch krótkich skokach w dzisiejszych seriach treningowych, w kwalifikacjach okazał się najlepszy. Nasz zawodnik poszybował na odległość 129 metrów. Jak przyznaje zakopiańczyk, nawet nieudane skoki na treningach nie zachwiały jego pewności siebie.

"Zwycięstwo w kwalifikacjach jest czymś bardzo przyjemnym, dodaje pewności siebie, ale akurat jej to mi nie brakuje. Warunki były bardzo ciężkie, wiatr bardzo kręcił, jury musiało ciągle zmieniać belki, niektórzy mieli pecha, a inni szczęście, stąd m.in. pobity rekord skoczni, a niektórzy zawodnicy nie awansowali do konkursu. Te skoki treningowe były dla mnie ciężie, cięzko było się przestawić po skoczni w Bischofshofen, ale na kwalifikacje się zmobilizowałem i walczyłem do końca" - mówił po kwalifikacjach Maciej Kot.

"Nie miałem chwili zwątpienia po seriach treningowych, bo moja forma jest dobra i ustabilizowana, a te gorsze skoki treningowe wynikały trochę ze słabszej dyspozycji fizycznej w dniu dzisiejszym, mieliśmy bowiem rano trening siłowy. Może nie był on bardzo ciężki, ale po sile nigdy nie za dobrze się czuję na skoczni. Na dodatek miałem dwukrotnie najgorsze warunki i z tak niskiej belki ciężko było odlecieć. Presja jest zawsze, chociaż osobiście jakoś nie odczuwam tego tak mocno. Wiadomo, że szczególnie przed swoją publicznością, gdy jest mnóstwo dziennikarzy, kibiców, każdy oczekuje dobrego wyniku. My jednak jesteśmy na to przygotowani, cieszy nas, że jest takie zainteresowanie i mobilizuje to nas do coraz lepszych skoków i wyników" - kontynuuje zakopiańczyk.

"Nie za bardzo podoba mi się, że te zawody jutro są tak późno, już nazajutrz są treningi i kwalifikacje w Zakopanem, bardzo późno wrócimy do hotelu i będzie mało czasu, żeby się wyspać i odpocząć. Miejmy nadzieję, że być może będą dzięki temu chociaż lepsze warunki, że wieczorem ten wiatr się uspokoi. W kwalifikacjach skakałem w swoim startowym kombinezonie, nie jest on jeszcze optymalny, ale najlepszy jaki mam. Po prostu ten kombinezon robi różnicę w powietrzu, można w nim odlecieć i to jest najważniejsze. Czasem te skoki wyglądają dobrze, a brakuje metrów, zaczynamy się głowić i szukać błędów na progu, a wystarczy zmienić kombinezon. Ten daje mi pewność, że ten sprzęt jest w miarę dobry, ale wiem, że są jeszcze rezerwy" - opowiada Kot.

"Historie kombinezonów są różne, czasem super czuję się w nowym kombinezonie od razu, czasem go poprawiamy, przeszywamy zmieniamy materiał, krój. Robimy co możemy. Rezerw szukamy także w rękawiczkach. Miałem swoje, ale w Garmisch zabroniono mi w nich skakać, zmieniłem więc na stare, ale mamy plan coś nowego uszyć, może się uda" - zakończył nasz reprezentant.

Korespondencja z Wisły, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9149) komentarze: (38)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Na calym swiecie kradna. Italiance to jada w bialy dzien "na wyrwe". Jesli sie nie przeslyszalem na Euro-Sport (D) to w Austrii obrobili Wasiliewowi laptop.
    Obojetne gdzie.... byle nie w Polsce, bo sie nie pozbedziemy etykietki "zlodzieje"

  • TheWolf doświadczony

    Co za wstyd w biały dzień, norwedzy i czesi zostali okradzeni z cennych rzeczy. pieniądze. laptop itp, dlatego tylko wynosić się z polski tu tylko złodzieje żyją w państwie tuska:
    http://gwizdek24.se.pl/ sporty-zimowe/skoki-narciarskie-wisla-ktos-okradl-norwers kich-skoczkow_300226.html

  • anonim
    @ lol

    Następny sędzia i specjalista w dziedzinie komunikacji. Od razu widać, że ktoś taki nigdy nie uprawiał sportu na wysokim poziomie i nie rozumie, jaie trzeba mieć cechy żeby coś w tej dziedzinie osiągnąć.
    Jeżeli chodzi o Twoje przykłady, to ta logika nie jest funta kłaków warta, ponieważ jak na razie na skoczka wszechczasów zapowiada się Schlieri, którego nota bene sam nie lubię i któremu ego Maćka do pięt nie dorasta.
    Maciek robi świetne postępy, cierpliwie i przemyślanie odpowiada na pytania dziennikarzy a tu przylezie Ci jeden z drugim, kliknie na wywiad, obejrzy, żeby zaspokoić ciekawość i zesra się na wszystko. Wstyd i żenada, im bardziej bronicie takiej postawy, tym bardziej się pogrążacie :)

  • anonim

    Maciek to ambitny i inteligentny facet. Jego ojciec jest gosc na poziomie, to i syn wyniosl cos z domu i nie jest zakompleksiony. Pewnie normalnie z nim rozmawial i go nauczyl jak sie z kims rozmawia i ze sie nie patrzy na czubki butow i duka cos pod nosem. Swietnie, ze pewnosci siebie mu nie brakuje i "nie peka na robocie". Tym ktorzy sie zastanawiaja czy im skok wyjdzie czy nie to z reguly nie wychodzi. Dalej tak 3-maj kurs Maciek.....

  • lol doświadczony

    ale sie ten Maciek robi przemądrzały, oby go to nie zgubiło w kontekście kariery bo juz nie raz widziało sie dobrze zapowiadających sie młodych zawodników, którym najzwyczajniej odbiło bo myśleli że juz są tacy super że nie muszą nic robić ... nie muszę chyba wspominać co było dalej ;]
    podziwiam osoby które bardzo dużo osiągnęły a wciąż potrafią zachować umiar

  • tomek_92 doświadczony

    Wystarczy przeczytać co Maciek powiedział i od razu potwierdza się to, że sprzęt odgrywa bardzo dużą rolę, a co ca tym idzie warunki bardziej wpływają na różnice w wynikach niż kiedyś, właśnie ze względu na ten super lotny kombinezon.

  • magiera bywalec

    @Kuba
    Idąc Twoim tokiem rozumowania, Maciek na widok mikrofonu, dyktafonu czy kamery powinien uciekać, albo stać i milczeć, bo nie osiągnął tyle co Ahonen czy Małysz?

  • anonim
    Wielce oburzeni

    Śmiać mi się chce z was chłopcy wielce oburzeni tym, że nie klaskam dyrdymałom wygadywanym przez Kota. Głównym zadaniem skoczka jest skakanie a nie brylowanie w mediach dlatego do historii przeszli Ahonen, Funaki, Małysz czy Goldberger. Pomyście trochę zamiast podniecać się tym jak kto się uśmiecha do kamery. Goldi cały czas się śmiał a Ahonen nigdy i co? Nic obaj są tak monumentalni przez swoje osiągnięcia i medale na skoczniach a nie występy w "tańcach z gwiazdami" jak Goldi czy przez amatorskie rajdy Ahonena

  • anonim

    @kuba
    A ty od czego jestes na tej stronie? od pierdzenia i puszczania bakow.Sportowcy wyczynowi sa zobowiazani do tzw kontaktu z mediami to ich psi obowiazek udzielac wywiady dla mediow.
    I ich wypowiedzi sa wazne dla kibica a ty jak chcesz to nie czytaj i nie sluchaj.

  • dejw profesor

    Nie dyskutujcie z tym pajacem. To jest typ, który od początku sezonu nie pisze o niczym innym, jak o "słodkim pierdzeniu" (najwyraźniej oczekuje że ktoś mu w końcu przyklaśnie i powie, ojej, jaki to świetny tekst, jesteś moim guru!). Na Maćka widzę też zmienił strategię ataku, bo jeszcze niedawno twierdził że to miernota, przeciętniak i takie tam głupoty.

    Jedyna rada: olewać go i nie denerwować się. W końcu sam sobie stąd pójdzie.

  • anonim

    Albo lepiej być "gwiazdeczką" typu Szchlirenzauera który jako jedyny "spieprzył" ze zdjęcia wspólnego z rywalem z pary, bodajże Kranjcem bo deszczyk padał w Bischofshofen,

  • anonim
    @Kuba

    Kot robi postępy, godnie nas reprezentuje a pan Kuba go poucza. Ręce opadają. U sportowca pewność siebie jest decydująca, u niektórych przejawia się jak u Schlieriego, u niewielu jak u Małysza, u niektórych, jak u Kota.
    A Ty, Drogi Kolego, jeśli chcesz mu odebrać prawo głosu, bo nie skacze jeszcze jak Ahonnen, to ja Ci uroczyście odbieram prawo głosu, bo nie skaczesz jak Kot.
    A jak Ci przeszkadzają dobre wywiady z Kotem, to zastanawiam się co robisz na skijumping.pl. W końcu to skoczkowie są najrzetelniejszym źródłem informacji.
    Ogarnij się

  • anonim
    Kuba

    Jeśli Ci to przeszkadza to nie oglądaj wywiadów z Mackiem. Mnie osobiście b. się podobają wywiady z naszymi skoczkami, uważam są super ludźmi, nie każdy może być Małyszem, Ahonenem... Twoja argumentacja jest żenująca, opuść tą stronę i przenieś się na oglądnie brydża albo szachów..

  • anonim
    @Pergilufer

    Ahonen to jak najbardziej wzór dla Kota; czego jak czego ale sukcesów to mu może pozazdrościć. I mało mnie obchodziły jego występy przed kamerą; wolałem podziwiać jego klasę sportową, dalekie skoki i sukcesy. Kot niech zna umiar w swoim gwiazdorzeniu bo jak mówił Ahonen skoczek jest od skakania a nie wygadywania dyrdymałów przed kamerą. Pewnie nie każdy ma charakter Fina, ale główny przekaz jest taki że wywiady i kontakty z mediami to rzecz podrzędna, najważniejsze są podia, medale puchary, którymi Kot póki co nie może się pochwalić.

  • Pergilufer bywalec

    Kuba, jak mozesz stawiac Mackowi za wzor Ahonena, tego smetnego mruka ? Jak sie go zapytali czemu sie nigdy nie usmiechnie to powiedzial ze przyjechal skakac a nie usmiechac sie. Dla sympatykow skokow to mocno plytkie i glupie..
    Kota lubi kamera i mikrofon, mowi plynnie, wyraznie i nie duka.
    Wszystkich sportowcow powinny kluby szkolic na medialnosc bo obraz i glos idzie w swiat. Niektorzy sportowcy przed kamera to tragedia, zwlaszcza pilkarze.

  • anonim
    @Pirx

    Skoczek jest od skakania a nie od gadania, niech gada jak osiągnie choć jedną dziesiątą tego co jeden z wymienionych przeze mnie panów. Nie chce przypominać gdzie oni byli w jego wieku ...

  • anonim
    Zadania skoczka

    Zadaniem skoczka jest skakać daleko i osiągać sukcesy. Po stokroć wolę mrukliwego Ahonena, niewyraźnego Funakiego czy dziecinnego Goldbergera, zażenowanego Małysza od nabierającego celebryckich manier Kota, który nic nie osiągnął. Chłopie, równaj do w/w w sukcesach bo czas najwyższy a nie do Polo Tajnera czy swojego trenejra w gadaniu do kamery.

  • fordern początkujący

    Nie wiem czy też to zauważyliście, ale ten Maćka kombinezon "treningowy" to ten sam, w którym zaczynał sezon. Jeżeli po zmianie kombinezonu dostaje nagle 30 metrów, mimo belki w dół, to wygląda na to, że sprzęt jest obecnie decydującym czynnikiem wpływającym na odległość.

  • anonim

    Oj nie zrobi, nie zrobi :) Nic dziwnego, że dziennikarze go "rozchwytują" skoro jest jedynym skoczkiem w kadrze, który nie mówi w kółko tego samego i, który mówi z sensem i rzeczowo.

  • anonim

    z Kota to celebryta niedługo się zrobi! ale cenie go nie tylko za sukcesy sportowe ale również za osobowość. Wie o czym mówi,przynajmniej jest to zrozumiałe a nawet nie raz anegdotą zaszczyci. Przeciwieństwo Piotra Żyły który nie potrafi się wysławiać bo po prostu nie ma takiego daru albo peszy się przed kamerami? Jak myślicie?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl